Coraz mniej chętnych do nauki w Seminarium Duchownym w Krakowie
Coraz mniej osób chce uczyć się w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej.
Jak powiedział dziennikarzom bp Jan Szkodoń, w tym roku zgłosiło się jedynie 26 kandydatów z diecezji krakowskiej oraz bielsko-żywieckiej, podczas gdy w ubiegłym roku było ich około 50.
Modlitwa o powołania - do życia w rodzinie, do pracy, do kapłaństwa i życia zakonnego - była myślą przewodnią pielgrzymki w 2007 roku na Jasną Górę. Z Krakowa pielgrzymi wyruszyli po raz 27. w poniedziałek 6 sierpnia.
Biskup Szkodoń powiedział, że może naukę w krakowskim seminarium rozpocznie nieco więcej osób, bo w ostatnich dniach zgłosiło się jeszcze sześciu zainteresowanych, ale spadek jest znaczący.
"W całej Polsce w tym roku stwierdzamy spadek liczby kandydatów. Podobnie jest w zakonach męskich i żeńskich" - mówił bp Szkodoń podczas konferencji prasowej dotyczącej XXVII Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę.
Według bpa Szkodonia, trudno wskazać konkretny powód mniejszej liczby powołań. Większość ludzi, którzy chcą zostać kapłanami lub pójść do zakonu, dojrzewa do tej decyzji latami, ale część waha się do ostatniej chwili. "Dla tych ludzi niewiele trzeba, by przechylić szalę" - uważa bp Szkodoń. Jego zdaniem na zniechęcenie części młodych mogła wpłynąć atmosfera w związku z lustracją w Kościele.
"Młody człowiek myśli idealistycznie. Jeśli planuje pójście do seminarium, a słyszy o różnych faktach i nie wie, czy to prawda, reaguje bardziej emocjonalnie niż rozumowo. Jeżeli miał idealny obraz Kościoła, a dowiaduje się, że biskupi o tej samej rzeczy mówią różnie, brak jedności może być dla niego przerażający, nawet jeśli dotyczyłoby to rzeczy niezbyt istotnych. Kiedy młody człowiek dowiaduje się o takim odejściu, takiej zdradzie, kiedy widzi, że przed nim stoją otworem kraje bogatsze, w których można szybko zarobić - wiele jest elementów, które mogą w konkretnym wypadku osłabić motywację religijną i przytłumić powołanie" - ocenia bp Szkodoń.
Krakowska pielgrzymka była podzielona na osiem członów. Wśród pątników było około 1,4 tys. obcokrajowców, w tym ponad 1100 członków ruchu Comunione e Liberazione z Włoch, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Niemiec, USA i Polski. Było także po kilkadziesiąt osób z Czech, Słowacji, Francji, Mołdawii i młodzież z duszpasterstwa oo. redemptorystów w Niemczech.
Jak podkreślał bp Szkodoń, podczas pielgrzymki ludzie mają czas, by się zastanowić nad sensem swojego życia i tworzą wspólnotę. "Na pielgrzymce i dzięki pielgrzymce można doświadczyć tego, że człowiekowi można zaufać, że ludzie są bezinteresowni" - mówił bp Szkodoń. Dodał, że wielką wartością pielgrzymki jest to, że w świecie dążącym do wygody człowiek decyduje się na podjęcie wysiłku wędrówki.
Koordynator XXVII Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej ks. Jan Przybocki mówił, że trudno przewidzieć, ile osób pójdzie z Archidiecezji Krakowskiej na Jasną Górę. W roku 2006 było to 8 tys. pielgrzymów i 97 księży, w organizację i zabezpieczenie zaangażowanych jest co roku ok. 400 młodych ludzi, którzy pracują niezwykle ofiarnie.
11 sierpnia po południu pielgrzymów z Archidiecezji Krakowskiej powitał w Częstochowie kard. Dziwisz i wprowadził ich pod szczyt Jasnej Góry.
Według najnowszych dostępnych danych w Polsce w wyższych seminariach duchownych kształci się ponad 4,6 tys. kleryków, z czego ponad tysiąc na pierwszym roku studiów. Jak informował jeszcze w kwietniu delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Powołań bp Wojciech Polak, roczna liczba powołań kapłańskich od kilku lat jest stała i wynosi około 1050 kleryków.
Najwięcej alumnów - według bpa Polaka - ma seminarium diecezji tarnowskiej - 242, katowickiej - 190 oraz przemyskiej - 173. Najmniej jest kleryków w seminarium drohiczyńskim - 41, łowickim - 50 oraz elbląskim - 51.
Na pierwszym roku najwięcej alumnów kształci się w seminarium tarnowskim - 54, katowickim - 43 i warszawskim - 42. Najmniej jest kleryków na pierwszym roku w seminarium drohiczyńskim - 5, łowickim - 7 i elbląskim - 8.
PAP - Nauka w Polsce - 2007