W ciągu ostatnich dwóch wieków krytyka biblijna obaliła kolejno historyczność stworzenia i potopu, następnie patriarchów, potem (w porządku chronologicznym) wyjścia i podboju Palestyny, Mojżesza i Jozuego, epoki sędziów i związku dwunastu plemion, zatrzymując się jednak na zjednoczonym królestwie Dawida i Salomona, uznawanym za historyczne.
Przyjęcie tezy, że podstawowe założenia kształtujące tradycję o podboju i Prawo były w rzeczywistości koncepcjami powygnaniowymi, stworzonymi dla grup ocalałych z niewoli babilońskiej w celu uzasadnienia idei jedności narodowej i religijnej oraz prawa do ziemi, wymagało wprawdzie pewnego przewartościowania historii Izraela, nie obalało jednak przekonania, że jednolite (i silne) państwo Dawida i Salomona oraz Pierwsza Świątynia rzeczywiście istniały, a co za tym idzie, że uchodźcy pragnęli odtworzyć etniczną, polityczną i religijną całość, jaka istniała w przeszłości.
Niedawna krytyka koncepcji zjednoczonego królestwa zakwestionowała całość relacji biblijnej, ponieważ sprowadziła „historyczny” Izrael do pozycji jednego z wielu królestw palestyńskich, zmiecionych następnie przez podboje asyryjskie, zaprzeczając też związkom Izraela i Judy w epoce przedwygnaniowej – i negując tym samym istnienie zjednoczonego państwa. Tak ukierunkowana rewizja historii Izraela wydaje się być zbyt daleko idąca.
Podejście krytyczne zaowocowało najróżniejszymi prolegomenami (by użyć terminu użytego przez Juliusa Wellhausena) lub teoretycznymi manifestami – także bardzo śmiałymi (nie brak ich też w ostatnim czasie) – nigdy jednak nie stworzyło narracji historycznej postępującej za nowoczesną rekonstrukcją zamiast za narracją biblijną.
Jeżeli jednak na bazie krytyki literackiej dopuszczalna jest tak odważna rewizja, dlaczego nie można by podjąć próby zrekonstruowania całości obrazu, wykorzystując teksty do przyjrzenia się czasom, w których powstały, a nie epokom, o których opowiadają.
Ostatnio postmodernistyczna krytyka próbuje zresztą negować samą możliwość napisania historii Izraela, pogłębiając przepaść między narracją historyczną tradycyjnego typu a krytyką literacką, która zatraciła jakikolwiek kontakt z historycznymi metodami wykorzystania źródeł.
(...)
Terytoria Kanaanu około X w. p.n.e.
Centrum: Saul i monarchia typu charyzmatycznego
Pierwsze królestwo, które tradycja uważa za rzeczywiście izraelskie – królestwo Saula i jego krótko panujących dziedziców – powstało w strefie granicznej rozdzielającej stare państwa-miasta – Jerozolimę i Sychem. Sądząc z zestawienia osoby Saula z chronologią łączonych z nim innych postaci i wydarzeń, miało to miejsce ok. 1000 r., na terytoriach plemion Efraim i Beniamin, w momencie największej koncentracji protoizraelskich wsi w ich dojrzałej fazie.
Król Saul - Ernst Josephson (1851–1906) W scenerii tej możemy umieścić niektóre wiarygodne informacje, które w Pierwszej Księdze Samuela zostaną jednak wchłonięte przez – w oczywisty sposób później-szy – opis wyimaginowanego świata panizraelskiego. Podkolorowany on zresztą został negatywnymi sądami polityczno-moralnymi, o wątpliwej (może wieloetapowej) genezie. Łatwo jest jednak oddzielić te późniejsze wtrę-ty i odtworzyć informacje na temat królestwa Saula na bazie samych tylko faktów. Rezultat okazuje się zgodny z cechami fazy formotwórczej, w której królestwo powstało.
Obszar królestwa – jeśli wykluczy się generalizacje w rodzaju „i cały Izrael” czy „od Dan do Beer-Szeby” – ogranicza się do terytorium Efraima i Beniamina, gdzie znajdują się wszystkie istotne w dziejach Saula miejsca. Ośrodki kultu znajdowały się na terytorium Efraima, z którego pochodził prorok Samuel. Były to: Szilo (gdzie znajdowała się arka Jahwe Sabaot), Betel (największe sanktuarium regionu) i Gilgal (gdzie Saul został ogło-szony królem).
Miejsca o znaczeniu politycznym umieszczone były na terytorium Beniamina, skąd pochodził sam król Saul: Mispa (miejsce zebrań zgromadzenia ludowego), Gibea (gdzie Saul rezydował), Rama (gdzie mieszkał prorok Samuel), Mikmas (miejsce bitwy).
Oba plemiona – Efraim i Beniamin – tworzyły małą, dwuczęściową i komplementarną wspólnotę polityczną: północny Efraim był centrum kultowym, południowy Beniamin (jak głosi też jego miano: „syn prawicy”, czyli z południa) był centrum polityczno-wojskowym. Przez semantyczną polaryzację Beniaminici, „synowie prawicy”, byli jednocześnie związani z „lewicą” (słynni leworęczni łucznicy), a jednocześnie kojarzyli się z czymś złowrogim: dumni, silni, buntowniczy i nieprzyjaźni, nieprzywiązujący wagi do reguł kultowych.
Nasza wiedza o królestwie Saula przystaje do zarysowanej tu przestrzeni geograficznej, a jednocześnie do przywództwa o charakterze charyzmatycznym. Wojsko złożone było z 2000 mężczyzn z Efraima i 1000 z Beniamina (1 Sm 13,1–2). Dwór miał charakter rodzinny (kuzyn Abner, syn Jonatan) i pełnił funkcję militarną; sam Saul był piękny i wysoki, silny i sprawny w walce, a wyznaczony został na króla, by poprowadzić lud na wojnę. Nie ma śladów istnienia aparatu fiskalnego lub administracyjnego. Bardziej niż rzeczywistego królestwa (
kingdom) państwo miało charakter
chiefdom – sam Saul częściej nazywany był przywódcą (
nagîd) niż królem (
melek).
Obraz archeologiczny jest spójny. Zajęte zostały Szilo i Mispa, były to jednak miasta raczej niewielkie: Szilo – nieco ponad hektar powierzchni zabudowanej, z typowymi amforami typu
collared-rim; Mispa (Tell en-Nasbe 4) – ponad 2 ha, ale nie posiadała jeszcze mocnych murów, jakie pojawiły się tam w drugiej fazie epoki żelaza. W Gibea (Tell el-Ful II) znajduje się kwadratowa forteca – być może część ufortyfikowanego kompleksu obejmującego prawie cały Tell – można jednak mieć wątpliwości, czy była to inwestycja Saula, czy może raczej Filistynów (zob. dalej sprawę
nesîb).
Małe królestwo Saula od północy (za pośrednictwem państwa-miasta Sychem) graniczyło z plemieniem Manasses, na południu (za pośrednictwem państwa-miasta Jerozolimy) z plemieniem Judy. Do obu tych sąsiadów miało ambiwalentny stosunek. Obok poczucia pewnego pokrewieństwa i międzyplemiennej współpracy, konkretyzujących się w akcjach podejmowanych przez Saula przeciw wędrownym Amalekitom na terenie Negewu oraz wobec nacisków filistyńskich w dolinie Bet-Szean, obecne też było napięcie i gwałtowne konflikty wynikające ze „złowrogiego” charakteru Beniaminitów.
Opowieść o wojnie Beniamina z innymi plemionami (Sdz 19) musi odzwierciedlać dzieje królestwa Saula, jako że osadzona jest w tej samej scenerii, włącznie ze specjalną (diagnostyczną) rolą gileadzkiego Jabesz.
Sąsiedzi wschodni i zachodni królestwa byli natomiast wyraźnie „inni” – byli obcymi, z którymi królestwo pozostawało w ciągłych i bardzo poważnych konfliktach. Na wschodzie, za Jordanem, istniało etniczno-plemienne państwo Ammonitów, przypuszczalnie w trakcie analogicznego do Efraima-Beniamina procesu konsolidacji politycznej. Starcia z Ammonitami miały miejsce jednak nie na bezpośredniej granicy, ale wzdłuż górnego biegu Jordanu, przy brodach gileadzkiego Jabesz. Saulowi zależało na sprawowaniu kontroli nad tym punktem, był to bowiem przyczółek prowadzący ku pastwiskom Gileadu i szlakom karawanowym Zajordanii.
Największą przeszkodę dla politycznego zjednoczenia państewka centralnych płaskowyżów stanowili zachodni sąsiedzi – Filistyni. Będąc dziedzicami polityki kananejskich państw-miast (której Jerozolima i Sychem nie były już w stanie kontynuować), Filistyni zamierzali objąć kontrolą polityczną i fiskalną wsie i terytoria plemienne. Właśnie w trakcie tego procesu nad dwoma plemionami objął przywództwo Saul. Filistyni prawdopodobnie nie podejmowali żadnych kroków przeciw sojuszowi Efraima i Beniamina, nawet gdy Saul pobił Ammonitów i Amalekitów.
Sygnałem do rewolty było obalenie filistyńskiego
nesîb Gibei (rezydencji Saula): albo chodzi tu o stelę – i wówczas obalenie było symbolicznym aktem buntu przeciw dominacji Filistynów, albo o gubernatora – i wówczas rewolta miałaby skutki polityczne (1 Sm 13,3–4, gdzie tekst nazywa rebeliantów „Hebrajczykami” – w sensie
habiru).
Pierwsze starcia z Filistynami miały miejsce na linii granicznej od Bet-Horon do Bet-Szemesz, gdzie Saul odniósł kilka zaskakujących zwycięstw. Później walki przeniosły się na północ, Filistyni dostrzegli tam bowiem okazję do przejęcia kontroli nad doliną Jezreel (po upadku Megiddo i Hazor pod naporem plemion galilejskich), z jej zasobami rolnymi i strategicznym usytuowaniem (łącznik między wybrzeżem a doliną Jordanu). Saul starał się temu przeszkodzić, zaniepokojony być może z powodu swego przyczółka Jabesz, został jednak pokonany w bitwie pod Gilboa, w której zginął.
Po Saulu na kilka lat panowanie przejął jego syn Iszbaal (imię teoforyczne, z elementem imienia boga Baala, podobnie jak imię bratanka, Meribbaala), sprawując władzę, pod opieką Abnera, nie tylko nad Efraimem i Beniaminem, ale też nad Gileadem (jeśli wierzyć 2 Sm 2,9), wśród niepewnych sojuszy i jawnych zdrad.
Następnie, gdy Abner i Iszbaal zmarli (z pewnością nie ze starości, 2 Sm 3,26–32 i 4,5–8), starsi Izraela (co tutaj oznacza: królestwo Saula i Iszbaala, czyli wyłącznie Efraim i Beniamin!) zdecydowali o przyłączeniu się do nowego organizmu państwowego, jaki został utworzony – równolegle wobec królestwa Saula – dalej na południu przez Dawida, na obszarze plemienia Judy. W ten sposób zakończyło się krótkie, ale znaczące doświadczenie polityczne dwóch plemion centralnych.
Zdarzenia te w różnych czasach wykorzystywane były na różne sposoby. Przede wszystkim nadano im całkowicie nienaturalny wymiar panizraelski, umieszczając na dodatek królestwo Dawida jako następujące po królestwie Saula (z którym było raczej współczesne), aby stworzyć dwa pierwsze kadry zwartej historii narodu Izraela.
Ten etap przekształceń ograniczał się jeszcze do kilku uogólniających dodatków. Dalej pojawiła się debata na temat zalet i niedostatków systemu królewskiego, która w całości jest w oczywisty sposób powygnaniowa (jak to zobaczymy w rozdz. 16.2). Wreszcie skomplikowany związek (nie tylko personalny, ale i instytucjonalny) z Dawidem i rodzącym się królestwem Judy, uwarunkowany ogólną postawą antybeniaminicką, która była już może wówczas powszechna, ale przybrała na sile, gdy małe plemię Beniamina zaczęło odgrywać wiodącą rolę. Widać to choćby w specyficznym obciążaniu winą Saula, który z charyzmatycznego przywódcy przemienił się w szaleńca i bezbożnika. Saul składał ofiary samodzielnie, zamiast kapłana Samuela (1 Sm 13,7–15), nie karał za złamanie ślubów (1 Sm 14,24–35), nie przestrzegał zasady
herem (1 Sm 15,7–9), szukał porady u wróżki (1 Sm 28).
Możliwe, że ten proces oczerniania Saula rozpoczął się już bezpośrednio po zaistniałych wydarzeniach – na korzyść Dawida. Daje się też zauważyć, że dwór Saula nie był przygotowany do uprawiania jakiejkolwiek propagandy i kreowania historiografii – podczas gdy dwór Dawida owszem. Te negatywne oceny Saula później zostały jeszcze ponownie zinterpretowane, pod kątem stosunków między instytucjami królestwa i kapłaństwa (jedynego pełnoprawnego interpretatora woli bożej) – w okresie, gdy były one tematem ważkiej polemiki.
Południe: królestwo Dawida – między rzeczywistością a utopią
Równolegle z wyłanianiem się królestwa na terytorium Efraima i Beniamina, podobny proces miał miejsce na terytorium Judy, na południe od państwa -miasta Jerozolimy. Proces ten związany był z postacią Dawida. Choć niewiele większe od królestwa Saula, państwo Dawida z upływem czasu osiągnęło nieporównywalnie istotniejsze znaczenie. W konsekwencji zaś związana z nim warstwa treściowa podlegała wielu głębokim rewizjom i uzupełnieniom, które zdominowały informacje wiarygodne.
Młody Dawid
Kristian Zahrtmann (1843–1917) Także dzieje stopniowego dochodzenia do godności królewskiej przez Dawida rozgrywają się na ograniczonym terytorium – jedynie na obszarze Judy. Dawid pochodził z Betlejem, gdzie znajdował się jego „dom ojcowski” (1 Sm 16), przeniósł się do Soko, by walczyć wraz z poddanymi Saula przeciw Filistynom (1 Sm 17), potem widzimy go w Keili, gdzie realizował własną akcję, znów przeciw Fili-stynom (1 Sm 23); wreszcie w Siklag. Tu po raz pierwszy dostał możliwość panowania – od Filistynów, chcących odciągnąć go od Saula (1 Sm 27,1–7; Siklag identyfiko-wane jest jako Tell Sera‘, którego VIII warstwa, z cera-miką filistyńską i domami filarowymi, odpowiada epoce Dawida).
W całym tym okresie Dawid zachowywał się jak przy-wódca bandy gromadzący pod swoją komendą członków swojego klanu i maruderów (ludzi „hebrajskich” w sensie
habiru): „A gdy usłyszeli o tym jego bracia wraz z całą rodziną jego ojca, przybyli tam do niego. I zgromadzili się wokół niego wszyscy ludzie uciśnieni i wszyscy zadłużeni oraz wszyscy rozgoryczeni, a on został ich przywódcą. Tak znalazło się przy nim około czterystu mężów” (1 Sm 22,1–2).
Dawid utrzymywał dwuznaczne związki z Filistynami, któ-rzy nominalnie panowali nad całą strefą – raz poddawał się im i kolaborował (uczestniczyłby w bitwie pod Gilboa po stronie Filistynów, gdyby ci mieli do niego pełne zau-fanie; 1 Sm 29), innym razem okazywał wrogość, podej-mując otwartą rebelię. Wobec plemiennej społeczności Judy Dawid prowadził typową politykę rozbójniczą: pod groźbami, w zamian za ochronę, wymuszał haracz (1 Sm 25,4–8), rozdając też później część łupu zdobytego na „obcych” (Amalekitach) (1 Sm 30,26–31).
Ograniczona do Judy działalność Dawida osiągnęła punkt kulminacyjny po porażce i śmierci Saula pod Gilboa – w momencie wybrania go w Hebronie, głównym ośrodku regionu, na „króla Judy” (2 Sm 2,1–4). Okres królestwa z centrum w Hebronie znaczony jest przez konflikty z sąsiednim „królestwem Izraela”, czyli państwem następcy Saula, Iszbaala. Mowa tu o walkach plemiennych (między plemionami, które uważały się za w jakiś sposób spokrewnione), prowadzonych raczej za pomocą pojedynków czy ceremonialnych wyzwań (2 Sm 2,14–16) niż działań w polu, wspieranych intrygami, dążącymi głównie do odseparowania od Iszbaala potężnego Abnera (2 Sm 3,12–21).
Do następującego w tym momencie okresu, w którym Dawid został „królem Judy i Izraela”, prowadzą dwa wydarzenia. Pierwsze związane jest ze śmiercią Iszbaala, po której starsi Izraela zaproponowali Dawidowi, by panował także nad ich terytorium (2 Sm 5,6–10). Wbrew późniejszym interpretacjom izraelskim można tu widzieć wyłącznie starszych z dawnego królestwa Saula, zjednoczone królestwo mogło więc składać się jedynie z trzech plemion: Judy, Efraima i Beniamina.
Drugim wydarzeniem było zajęcie otoczonej już Jerozolimy (dzięki sprawnemu uderzeniu, 2 Sm 5,6–10), która do tej pory uważana była za miasto kananejskie, a dokładniej – jebuzyckie.
Z Jerozolimy Dawida nie posiadamy znaczących pozostałości archeologicznych; tzw. budynek tarasowy na wschodnim stoku Ofel może pochodzić z X w. Dawid zaszczepił w Jerozolimie wywodzący się z Hebronu kult Jahwe, który został dołączony do lokalnych bóstw: zauważono, że synowie urodzeni w Hebronie mieli imiona jahwistyczne, a urodzeni w Jerozolimie – imiona złożone z teonimem Szalom (Absalom i Szelomo/Salomon), który obecny jest też w nazwie miasta.
Innym charakterystycznym teonimem jest Sedek, pojawiający się już u Malki-Sedeka (Melchizedeka) w opowieści o Abrahamie (Rdz 14,18) i u Adoni-Sedeka z opowieści o Jozuem (Joz 10,3). Z dwóch kapłanów Dawida Sadok ewidentnie związany był z lokalnym kultem, Ebiatar zaś jawnie z Jahwe (Ebiatar ocalał z urządzonej przez Saula rzezi w Nob, 1 Sm 22,20).
Na płaskowyżu Judy typ ufortyfikowanego osiedla z tej epoki reprezentować może Khirbet Dawara. Zgodnie z narracją biblijną utarło się przypisywać Dawidowi zniszczenia i aneksje miejsc leżących także poza Judą (jak Megiddo VI A). Dopatrywano się tu zwłaszcza ekspansji w kierunku morza, wzdłuż wadi Jarkon do Tell Qasile IX (warstwa X jest jeszcze filistyńska), Tel Gerisha, Afek (X 8), Tel Batash (IV), Bet-Szemesz (II A), a także akcji osiedleńczej w Negewie (daleko szerszej niż amalekicka; Beer-Szeba V i VII, Tel Masos II). Atrybucje te, typowe dla archeologii biblijnej, muszą być traktowane z ostrożnością – nie jest jednak wykluczone, że zmiany zachodzące w wadi Jarkon i na Negewie mogły mieć związek z formowaniem się królestwa dawidowego.
Królestwo Dawida rozciągało się więc na wszystkie płaskowyże środkowego południa, ale wciąż pozostawało słabym organizmem politycznym, podporządkowanym hegemonii Filistynów. Włączenie Jerozolimy (z jej pałacem królewskim i skromną biurokracją w typie kananejskim) wyposażyło je w pierwsze struktury administracyjne, których wcześniej brakowało, zarówno w królestwie Hebronu, jak i we władztwie Saula.
Wymieniano wówczas stanowiska (2 Sm 8,15–18): dowódcy wojsk i dowódcy osobistej gwardii królewskiej, herolda i sekretarza/ pisarza (którego imię własne po egipsku oznacza właśnie „pisarza”; analogicznie używane już w LA 4) oraz dwóch pałacowych kapłanów. W innym miejscu (2 Sm 23,8–39) znajduje się także lista trzydziestu członków gwardii osobistej, która wydaje się wiarygodna, tyle że nie jako panizraelska, lecz złożona z ludzi pochodzenia judzkiego lub zagranicznych najemników.
W perspektywie międzynarodowej Dawid odziedziczył wcześniej ukształtowaną sytuację, z dwoma „gorącymi” frontami: na wschodzie i na zachodzie. Na pierwszym do tradycyjnych przeciwników (Ammonitów) dołączyli teraz Aramejczycy z Soby (2 Sm 8), przez co rozgrywka o kontrolę nad Gileadem i wielkim transjordańskm szlakiem karawanowym, o zasadniczym znaczeniu strategicznym, stała się trójstronna.
Późniejsze redakcje dziejów tych wojen, w duchu triumfalistycznym („gdziekolwiek poszedł...”), nie zapobiegły powstaniu wrażenia zmiennych losów walk, bez jednoznacznego rezultatu – choć odczytywane były przez pryzmat późniejszych o dwa stulecia wojen aramejskich.
To samo powiedzieć trzeba o wojnach z Filistynami, którzy tworzyli organizację polityczną dominującą w całej Palestynie. Jeżeli nie jest prawdopodobne, by państwo Dawida objęło trwale Gilead (Mahanaim było raczej obcym miejscem schronienia dla Iszbaala, a później dla Absaloma; 2 Sm 17–18), mamy jeszcze mniej powodów, by sądzić, że kiedykolwiek przyłączyło wyżyny środkowej północy i Galilei.
Małżeństwa Dawida z kobietami pochodzącymi z Jezreel i Geszur wynikały z matrymonialnych układów zawieranych między pobliskimi królestwami. Możliwe, że na skraju południowym poza królestwem pozostał Negew (jako rodzaj
chiefdom, którego ośrodkiem byłoby Tel Masos II), wrogi Dawidowi (na myśl przychodzą walki z Amalekitami).
Także wewnątrz kontrolowanego terytorium nie brakowało buntów i nawrotów plemiennego autonomizmu, szczególnie ze strony Beniaminitów („Izraelici, idźcie, każdy do swojego namiotu!”, 2 Sm 20,1), wynikających także z prywatnych ambicji i dworskiej rywalizacji, związanych z sukcesją. Znaczną część biblijnej historii Dawida zajmują dzieje jego dochodzenia do władzy, a następnie walk o sukcesję, niepozbawione fikcyjnego, powieściowego charakteru. Należy jednak zauważyć, że dzieje sukcesji wydają się dużo bardziej wątpliwe historycznie niż rozwój kariery Dawida, z powodu odmiennego typu narracji i możliwych jej źródeł.
Istnieją wskazania, że opowieść o zdobyciu władzy ma swe źródła w tekstach królewskich inskrypcji o narracji z cechami autobiografii (najlepiej reprezentowanej przez posąg Idrimiego, syryjskiego władcy z XV w.; ANET, s. 557–558), w której nowy król opowiada swoją historię na sposób baśniowy.
Najmłodszy z siedmiu braci, prześladowania i ucieczka na pustynię, zaciąg
habiru, „siedem lat” spędzone w Hebronie i „czterdzieści lat” władzy, aklamacja ludowa i boska opieka – wszystko to są stałe i typowe elementy w tego typu tekstach. Można zatem sądzić, że wiadomości pochodzą (przebywszy kompletnie nieznaną drogę) z apologetycznej inskrypcji samego Dawida i zawierają dane autentyczne, choć przedstawione w celach propagandowych, z bajecznymi upiększeniami.
Pełna szczegółów i długa opowieść o następcach Dawida (2 Sm 9–20; 1 Krl 1–2) jest natomiast bardzo podejrzana. Jej forma literacka – szeroka i w typie powieściowym – z pewnością nie może pochodzić z X w.; nie udaje się też wskazać rodzaju źródeł z epoki, które byłyby właściwym gatunkiem do rejestrowania tego typu zdarzeń.
Przyjąć można jednak, że Dawidowi faktycznie udało się przekazać tron jednemu ze swych synów (najmłodszemu – Salomonowi), co dało początek dynastii. Późniejsza o dwa stulecia aramejska inskrypcja, znaleziona w Tel Dan (z ok. 840), poświadcza, że na określenie królestwa Judy – inaczej niż królestwa północnego – wciąż używano określenia Dom Dawida (
byt dwd).
Trudno więc zgodzić się z tezą, że królestwo Dawida kiedykolwiek miałoby się rozciągać na północ poza Sychem. Dopiero późne teorie panizraelskie usiłowały uzasadnić zadziwiające zdobycze w Ammonie (2 Sm 12,26–31) i Aramie (2 Sm 8; 10,15–19), tworząc obraz (czy raczej utopijny model) zjednoczonego królestwa, o rozmiarach (z całą Zajordanią aż do środkowej Syrii), jakie w bardzo jeszcze podzielonym krajobrazie X w. nie mogły zaistnieć.
Dalej (rozdz. 16.3) zobaczymy jednak, że powody, dla których uczyniono z królestwa Dawida – będącego założycielem dynastii, która wzniosła i zarządzała świątynią w Jerozolimie – utopijny model doskonałego i zjednoczonego królestwa Izraela należy uznać bynajmniej nie za utopijne, lecz za znakomicie dopasowane do warunków historycznych epoki, w której się pojawiły.
Królestwo Salomona – między administracją a legendą
Postać Salomona (następcy Dawida, po zakończeniu krwawych walk o władzę) jest w jeszcze większym stopniu wynikiem późniejszych modyfikacji tradycji. Mają one olbrzymie znaczenie polityczne i religijne, łączą bowiem z Salomonem królestwo większe niż panizraelskie, a także fakt wzniesienia świątyni. Dziś bezkrytyczna akceptacja tych naleciałości nie da się wprawdzie utrzymać, pozostają jednak możliwe dwa scenariusze.
Król Salomon
Pedro Berruguete (1450–1504) Według pierwszego królestwo nie miało większych roz-miarów niż przypisywane Dawidowi, a nawet przecho-dziło kryzys władzy. Według alternatywnego – królestwo wciąż prowadziło ekspansję, zdobywając wszystkie tery-toria plemienne od pustyni Negew aż do Górnej Galilei.
Późne wtręty mówią o państwie rozciągającym się od Eufratu aż do granicy egipskiej (1 Krl 4,21), co odpo-wiada obszarowi perskiej satrapii zaeufrateńskiej. Ta-kiego rozmiaru, o iście imperialnym rozmachu, nigdy nie osiągnęło żadne lokalne królestwo. To nie tylko model dla zjednoczenia narodowego, ale wręcz rodzaj marzenia o konkurowaniu z wielkimi potęgami.
Na liście „dwunastu namiestnictw Salomona” (1 Krl 4,7–19) opierają się natomiast „zwyczajne” rozmiary pan-izraelskie. Wyłączone z państwa jest tu terytorium Judy, w jego skład wchodzi za to region na północ od Jerozo-limy – aż do Hazor, dodając też trzy dystrykty zajordańskie.
Liczba 12 wynikała z comiesięcznego cyklu zaspokaja-nia potrzeb królewskiego pałacu. Pominięcie Judy wy-nika ze zwolnienia jej z podatków, co byłoby zrozumiałe w anachronicznym kontekście rozdziału między Judą a Izraelem, ale nie w procesie formotwórczym, jaki tutaj omawiamy.
Nie widać też śladów, kiedy dynastia jerozolimska (bez względu czy za Dawida, czy za Salomona) miałaby rozciągnąć swoją polityczną i administracyjną kontrolę na północ, w istocie podwajając swój obszar. Dużo bardziej racjonalna zdaje się chęć przypisania Salomonowi projektu, który faktycznie sformułowany został w momencie, gdy w królestwie Judy, zajmującym mocarstwową pozycję i zwolnionym z podatków, zaczęto myśleć o rozszerzeniu panowania na terytoria północne – a projekt taki mógł mieć dopiero Jozjasz (koniec VII w.).
Te przekazy biblijne, które odnoszą się do samych faktów, zdają się przemawiać za zmniejszaniem się potęgi królestwa (nie wspomina się o zwycięskich ekspedycjach wojskowych) i za wielkością ograniczoną do okresu Dawida (zob. 1 Krl 11,14–25 o utracie Edomu i Aramu), a z pewnością nie za wzrostem terytorialnym państwa.
Także egipska małżonka króla – córka faraona (1 Krl 3,1) – nie jest tu szczególnie nieprawdo-podobna, natomiast otrzymane jako jej posag miasto Gezer (1 Krl 9,16, gdzie wyczuwa się jednak etiologię) oznacza niewielkie tylko rozszerzenie królestwa Salomona (Gezer znajduje się 30 km od Jerozolimy). Informacje „niefaktograficzne”, w stylu uroczystym i uogólniającym – w oczywisty sposób późniejsze – pozostają jakby zawieszone w powietrzu, bez żadnego wsparcia w konkretnych danych.
Archeologia pomaga wskazać problem, ale – jak na razie – nie zaproponowała możliwego do zaakceptowania przez wszystkich rozwiązania. Także tu stajemy wobec dwóch scenariuszy. Tradycyjna chronologia przypisuje Salomonowi budowle pałacowe w Megiddo V A–IV B i Hazor X. Odpowiada to królestwu panizraelskiemu, salomonowemu autorstwu „dwunastu namiestnictw” i wiarygodności informacji o budowie stajni i pałaców (do czego wrócimy).
Trudno się jednak zgodzić, że małe i ubogie miasteczko, jakim była wówczas Jerozolima, znajdujące się w strefie słabo zasiedlonej, mogłoby sprawować kontrolę nad całym królestwem, które na północy obejmowałoby tak ważne centra jak Hazor i Megiddo, ukazujące pozostałości architektury monumentalnej i ślady znacznego powodzenia.
Jeżeli natomiast zastosuje się tzw. niską chronologię, zaproponowaną przez Israela Finkelsteina (którą się tutaj posługujemy), zgodnie z którą budowle publiczne w Megiddo V A–IV B i w Hazor X należy łączyć z działalnością Omriego (885–853), wówczas okazuje się, że brak jest jakichkolwiek monumentalnych obiektów, które można by przypisać Salomonowi. W takiej sytuacji jego królestwo mieściłoby się w skromnych ramach przejścia z pierwszej do drugiej fazy epoki żelaza, zgodnie z modelem redukcyjnym.
Salomon odziedziczył w stołecznej Jerozolimie strukturę administracyjną, o której Biblia wspominała już dla czasów Dawida, bez specjalnego podkreślania jej znaczenia. Posiadamy za to listę urzędników Salomona (1 Krl 4,1–6), których tytuły w części są zbieżne z dawidowymi (dowódca wojska i dowódca gwardii osobistej, kapłan, herold, sekretarz), w części zaś związane są z nową skalą administracji i z inicjatywami budowlanymi (szef namiestników dwunastu dystryktów, nadzorca chłopów pańszczyźnianych, prefekt pałacu). Taka struktura administracyjna nie jest w tej epoce niemożliwa, ale podejrzenia budzi mechaniczna odpowiedniość funkcjonariuszy na dworze Salomona wobec dworu Dawida, gdzie pierwsi są zazwyczaj synami drugich. Możliwe jest, że lista z czasów Dawida powstała z przeróbki autentycznej listy z epoki Salomona. Tak jak możliwe też jest, że po królestwie militarnym (Dawida) nastąpiło królestwo administracyjne (Salomona), oparte na pańszczyźnie (1 Krl 5,27–28; 9,22) i podatkach (1 Krl 5,2–8).
Charakterystyczne walory królestwa zostały u Salomona skupione w parze „sprawiedliwość” (
sedaqah, a także
mišpat – „sąd”) i „mądrość” (
hokmah, także
bînah – „inteligencja”, „przemyślność”), które również przypisano Dawidowi (1 Krl 3,6 – „wierność, sprawiedliwość, prawość serca”).
Odpowiada to naszej wiedzy o idei królestwa syro-palestyńskiego w tej epoce: w połowie X w. Yehimilk z Byblos mówi o sobie jako o „królu sprawiedliwym i królu prawym” (
mlk. dq.wmlk.yšr: SSI III 6), w połowie VIII w. Bar-Rakib z Sam’al jako swe zalety prezentował mądrość i sprawiedliwość (
hkmt i sdq: SSI II 14 i 15), a niedługo później Azatiwata z Karatepe wskazał na swoją sprawiedliwość, wiedzę i dobroć duszy (
dq, kmt, n‘m.lb: SSI III 15).
Nic nie stało na przeszkodzie, by wcześniej i Salomon w swoich inskrypcjach używał tych określeń, pisząc np. „z powodu mej mądrości i mej sprawiedliwości, a także sprawiedliwości ojca mego, Jahwe dał mi królestwo”. Inskrypcja taka, pozostając na widoku w pałacu lub w świątyni – być może przez wieki – mogła dać początek tradycji, wzbogacanej później przez anachroniczne, literackie przekształcenia i bajkowe upiększenia.
Z późniejszych czasów musi pochodzić zarówno „sprawiedliwość Salomona”, ilustrowana sławną anegdotą o dwóch domniemanych matkach (1 Krl 3,16–28), jak i „mądrość Salomona”, objawiająca się w elokwencji (według babilońskiego wzorca, 1 Krl 4,32–33) i umiejętności odgadywania zagadek (1 Krl 10,1–13, z licznymi analogiami w literaturze wschodniej).
Sława Salomona związana jest przede wszystkim z budową świątyni Jahwe i pałacu królewskiego (1 Krl 6–9). Podawane przez Biblię rozmiary tych budowli zdecydowanie przekraczają przestrzeń, jaka pozostawała do dyspozycji w małej – jak ją ukazuje archeologia X w., czyli ograniczonej do samego tylko „miasta Dawida” – Jerozolimie.
Dalej (rozdz. 17.2) zobaczymy, że chodzi tu o projekty z czasów perskich, rzutowane wstecz na czasy Salomona, by nadać im rangę podstawy założycielskiej. Musiał jednak istnieć specjalny powód do przypisania wzniesienia świątyni i pałacu dopiero Salomonowi, a nie – co byłoby naturalne – założycielowi królestwa, Dawidowi.
Także tutaj z pomocą przychodzą inskrypcje z terenów Syrii z IX w. (w tym wypadku Kilamuwa z Sam’al, SSI III 13, a przede wszystkim Bar-Rakib, SSI III 15), sugerując, że możliwe jest istnienie w swoim czasie inskrypcji Salomona, głoszącej „ojciec mój nie miał pałacu/świątyni, ale ja wzniosłem pałac/świątynię” – z chełpliwym zaakcentowaniem uprzedniego braku. Na tej podstawie mogło później powstać wyjaśnienie teologiczne, zgodnie z którym Dawid karany był za swoje przewinienia (rozlanie niewinnej krwi, przeprowadzenie „spisu ludności” lub raczej poboru wojskowego), a zatem nie był godny, by postawić świątynię Jahwe.
Wtrącenie to posłużyło archeologii biblijnej do uzasadniania, dlaczego brak jest wielkich budowli, które można by przypisać Dawidowi (w całej Palestynie, nie tylko w Jerozolimie), ale tym samym jeszcze bardziej niewytłumaczalna staje się nieobecność budowli z czasów Salomona, który według Biblii był wielkim budowniczym.
Rzekoma działalność Salomona na polu architektury, tak sławna z powodu budowy świątyni Jahwe, obejmuje też wzniesienie fortyfikacji i stajni w kilku miastach (1 Krl 9,15–19): albo w bezpośredniej bliskości Jerozolimy, w celu ochrony granicy filistyńskiej (Gezer i Bet-Horon), albo bardziej na północ (Megiddo i Hazor) – a zatem możliwych do uznania wyłącznie wraz z modelem królestwa panizraelskiego. W pewnym momencie zgodnie z tymi przekazami interpretowano pozostałości bram miejskich i stajni odnalezione w Megiddo (V B), Gezer i Hazor. Obecnie datowanie tych obiektów zostało przesunięte na IX w., na dynastię Omrydów z państwa północnego i wątpliwe jest, czy na epokę Salomona mogłyby być datowane niewiele wcześniejsze monumentalne gmachy, z Megiddo V A–IV B. Epoka Salomona nie pozostawiła zatem po sobie żadnych monumentalnych budowli.
Bardzo podejrzane wydają się także opisy przedsięwzięć handlowych. Wyprawy morskie, podejmowane wraz z królem Tyru, który miałby zapewnić umiejętność żeglugi (1 Krl 9,26–28; 10,11–22), przybierają postać literackich baśni i nie wydają się szczególnie przystające do realiów królestwa odwróconego od morza i obejmującego jedynie płaskowyże.
Najwcześniejsze osadnictwo w Tell el-Kheleife – domniemanym porcie Salomona, Esjon-Geber – archeologia datuje na VIII w. Relacje o handlu lądowym (typu pasywnego, gdzie to do Salomona przybywają kupcy, zob. 1 Krl 10,1–13), wzdłuż karawanowego szlaku łączącego Jemen z Zajordanią, zawsze naszpikowane są elementami anegdotycznymi (jak przybycie królowej Saby, zwabionej sławą mądrości Salomona) i historycznie mało wiarygodne.
Wielki szlak karawanowy w X w. faktycznie stał otworem (zob. rozdz. 4.1), ale opowieść o wizycie królowej Saby pozostaje literackim toposem, niewiarygodnym tak w wymiarze społeczno-politycznym (po szlakach karawanowych poruszali się kupcy, nie królowe), jak i kontekście geografii ekonomicznej: szlak handlowy z Jemenu i Hidżazu prowadził do Zajordanii, skręcając na północ w kierunku Damaszku, oazy Palmira oraz ośrodków nad środkowym Eufratem – i odcięte od arterii X w. królestwo Salomona nie było w stanie sprawować nad nim kontroli. Będzie się starał ją przejąć dopiero Izrael za dynastii Omrydów, prowadząc wojny z Damaszkiem.
*