Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

Religie a sztuka - Film o świętym

Kłopoty ze świętym

Jeszcze inny przykład pretekstu historycznego, który służy nie do ukazania problemu społecznego, lecz propaguje, z kolei postawę moralną, związaną zresztą w tym wypadku z religią - stanowi w owym angielskim cyklu, który przewinął się przez nasze ekrany, film Oto jest głowa zdrajcy.

Film stanowił kuriozum również z tego względu, że był to pierwszy u nas po wojnie filmowy życiorys świętego. Treścią filmu było męczeństwo i śmierć Tomasza More’a, który opierał się królowi Henrykowi VIII w jego zamiarze oderwania się od Kościoła (wykonanym) i został stracony w 1535 roku w wieku lat 57, kanonizowany zaś w 1935 roku; jego święto obchodzi się 6 lipca.

Jak się znaleźć wobec tak oryginalnej okoliczności, która się dotychczas nie trafiła, nie wiadomo, właściwie powinienem być wzruszony. Chociażby z racji wspomnień. Ostatnie filmy o świętych oglądałem pół wieku temu, jako chłopiec, w kinie parafialnym „Ochota” w Lublinie. Były one co prawda nieme, w czasie gdy gdzie indziej na mieście chodziły już kawałki dźwiękowe, ale za to bilet był najtańszy w całej okolicy (20 groszy), zaś dla „młodzieży ubogiej”, która wcześniej zgłosiła się w zakrystii, bezpłatny.

Filmy tam pokazywane już wówczas uchodziły za „stare”, pochodziły z Włoch, kręcone były na tle dekoracji cokolwiek jarmarcznej i z operową gestykulacją. Zapamiętałem Męczeństwo św. Sebastiana, który był tęgi i kędzierzawy, co wydawało nam się niestosowne, choć we Włoszech uchodziło pewnie za normalne, ale w Polsce kędziory wyglądały frywolnie.

Dziwne, ale w Oto jest głowa zdrajcy znajduję niejedno podobieństwo do tych starych filmów mimo nowoczesnej techniki. Nasuwa się okazja do przeprowadzenia paradoksalnej „paraleli”, jak to się nazywa, jako chwyt w krytyce. Ale czy należy posuwać się aż do takiego obiektywizmu? Inaczej to „wyglądało” w tamtym czasie. Mimo bowiem, że chodziliśmy do kina parafialnego, było się na ogół antyklerykalnym. Antyklerykalizm zaś był wtedy bez porównania gwałtowniejszy niż dzisiaj, zresztą podobnie było z klerykalizmem.

Wśród ówczesnych młodych wiciarzy (nazwa od organizacji ludowej „Wici”) panowała istna pasja antykościelna: proszę przeczytać Młode pokolenie chłopów Chałasińskiego. Mój nauczyciel historii opowiadał, jak nikczemnie zachowali się papieże wobec powstań polskich i chociaż tego nie było w programie, czytał, jak Kordian przyniósł prochy poległych do Watykanu, ale rozrzucił je na cztery wiatry, gdyż papież zbył go zapytaniem o turystykę: „Byłeśże... w Panteonie?”, oraz o nowe premiery w Rzymie: „Ostrzegam, bądź w niedzielę w chórze Bazyliki, Bo właśnie nowy śpiewak przyjechał z Afryki”. Przy tym mój stary profesor bladł z oburzenia i nerwowo zaciskał pięści.

Mamy więc różne uprzedzenia, ale są one niemodne. Film zaś Oto jest głowa wywołał powszechną życzliwość. Swoją drogą ciekawe, jak doszło do kanonizacji Tomasza More’a, o której film nie wspomina słowem, a która nastąpiła późno, bo po czterech wiekach. Podobnie było z Joanną d’Arc, która czekała aż do 1920 roku na oficjalną świętość, i to tylko z tego powodu, że papież pragnął poprawić swoje stosunki z Francją zwycięską po pierwszej wojnie: historycy francuscy stwierdzają to bez żenady. Również w wypadku More’a szło o poparcie intelektualnego ruchu katolickiego w Anglii, który wtedy ożywił się (Chesterton i inni). Święci pokazują się, bądź znikają, nie bez powodu!

Zdaje się, że mimo udziału elementu tak trudnego do uchwycenia jak świętość, wszystko w Kościele funkcjonuje precyzyjnie ii nie bez kalkulacji. Ale oczywiście autorom Oto jest głowa nie należy przypisywać jakiegoś makiawelizmu watykańskiego. More występuje w historii głównie jako intelektualista-moralista i mało kto wie o jego karierze jako świętego. Jest więcej takich wypadków,

i to także w kinie: Aleksander Newski. Czy państwo wiedzą, że ten bohater arcydzieła Eisensteina jest świętym? Jak najbardziej, w kościele prawosławnym. Ale ostatecznie, jaka jest „wina”, jaka jest zasługa Newskiego czy Tomasza More’a, że zrobiono ich świętymi? Traktujmy ich, jak oni sami siebie: film może być w tej rewizji pomocny, odświeżając ich życiorys. W wypadku Newskiego rzeczywiście tak się stało dzięki Eisensteinowi. Jednak jeśli idzie o Tomasza More’a, film o nim nie daje zapomnieć, że mamy do czynienia ze świętym, nawet gdy tej funkcji nie wymienia się.

Sytuacja ta budzi niejakie zakłopotanie. Bo w dodatku Oto jest głowa został zakwalifikowany jako arcydzieło oficjalne: dostał aż sześć „Oskarów”: za najlepszy film, za najlepszego reżysera (jest nim, co ciekawe, Fred Zinnemann, autor klasycznego westernu W samo południe - ten wszystko zrobić potrafi!), za najlepszego aktora, zdjęcia, kostiumy, adaptację, a Stowarzyszenie Reżyserów Amerykańskich przyznało filmowi nagrodę za największe osiągnięcia artystyczne roku.

Była to sensacja sezonu 1966! A jednak! A jednak! Wszystkie te nagrody rzucają więcej światła na mechanizm ich przydzielania niż rzeczywiście honorują film. Dają pojąć, czym jest ów „Oskar” cieszący się prestiżem również u nas, skoro nasza prasa podaje jego wyniki z powagą, jakby szło o Nobla. Zresztą, owszem, to jest Nobel - jako że Nobel nie jest znów taki Nobel, to znaczy, jest to kwalifikacja akademicka, w której więcej znaczenia ma uroczystość i taktyka niż rzeczywista oryginalność artystyczna.

Interesujące jest, że w USA, jednej z ojczyzn najprawdziwszego kina, funkcjonuje nagroda, w pewnym sensie, antykinowa: zresztą może jest w tym konsekwencja, wyróżnia się nie to, co spontanicznie twórcze, lecz co ma wagę jako „kultura branżowa”. I tak nagrodę aktorską dostał nie znany u nas Paul Scofield, który gra More’a: okazuje się, że jest to szalenie szanowany tragik teatralny z Broadwayu, tamtejszy Holoubek. W jego osobie komitet „Oskara” chciał zapewne podkreślić poważanie dla precyzyjnego fachu scenicznego: rzeczywiście jest on tutaj. Podobnie jak z innymi wykonawcami: z pewnością zasłużyli na odznaczenie.

A jednak film w sumie jest „taki sobie”, w dodatku jest z ducha teatru (za kanwę posłużyła sztuka Roberta Bolta, grana również u nas). Najwidoczniej nie przyznaje się „Oskarów” za magię filmowości, za nerw kina, za żywioł ekranowy, który przecież zionie z setki innych filmów amerykańskich, nie odznaczonych. Toteż jeśli kto kocha kino, nie będzie miał serca do podobnych nagród, tym bardziej że lansują one sztukę widowiskową typu „szacowny lamus”, która w filmie ostatnio nam zagraża.

Jest więc dużo powodów, by odnieść się zimno do Oto jest głowa zdrajcy, ale jakoś nie wypada, zresztą nie da się zaprzeczyć, że wszystko tu jest skrojone szlachetnie, mimo że - i to wbrew tym wszystkim „Oskarom” - film jest statyczny i deklamowany, a montaż przypomina kino nieme. Ilustrowanie scen dramatycznych obrazami natury, liść kasztana z kroplami rosy na chwilę przed ścięciem More’a toporem itp. Jednak ogląda się go z uznaniem: tylko że przy takiej pompie moralnej, człowiek nie może opędzić się od refleksji właśnie moralnych.

Tomasz idzie na szafot, bo jego król sprzeciwia się Watykanowi, a „Rzym jest to jedyne miejsce, które łączy nas z Jezusem”. Czy aby More ma rację, czy nie ma innych miejsc, gdzie by można się połączyć z Jezusem? Oczywiście, można na to odpowiedzieć - i zresztą autor scenariusza (i sztuki) Bolt tę sugestię podsuwa - że nie jest istotny powód, dla którego More upiera się, lecz zasada, by bronić swych przekonań, jeśli się w nie wierzy, do ostatka. Niech będzie: ale w takim razie, byłoby nam łatwiej wciągnąć się, a może i dać się porwać, gdyby nie było wątpliwości, co do samego powodu sporu.

Bo wierność przekonaniom - podobnie jak odwaga, poświęcenie itd., nie są cnotami samymi w sobie, lecz tylko wtedy, gdy są wprzęgnięte w słuszną sprawę. Bywali przecież odważni hitlerowcy, inkwizytorzy wierni przekonaniom, szaleńcy poświęcający się itp. Tak więc niech nam autor Oto jest głowa nie wmawia, że spór Król-Kościół jest tu tylko pretekstem, ważniejsza zaś jest sama postawa More’a. Ów pretekst jest jednak decydujący, bo na pierwszym miejscu w decyzji moralnej znajduje się racja, potem dopiero wszelkie szlachetności.

Ta wykrętność cokolwiek przeszkadza w kontakcie z filmem, ale jest tu jeszcze inna wartość: odtwarza on etap po etapie, przebieg procesu, który stanowi swego rodzaju przykład laboratoryjny, jak tyrania zgładza przeciwnika posługując się wyłącznie instytucjami legalnymi. Takie ostrzeżenie jest zawsze na czasie, bez względu na intencję, ponieważ tyczy metody władzy stale podobnej i jednakowo stosowanej, tak że główne osiągnięcie myślowe filmu znajduje się w tym punkcie, cokolwiek niespodziewanym w monografii świętego.

*

 

Fragment książki: Zygmunt Kałużyński - Demon milionowy. Mity, obsesje, wizje dla mas


Data utworzenia: 11/05/2022 @ 06:58
Ostatnie zmiany: 21/11/2022 @ 19:00
Kategoria : Religie a sztuka
Strona czytana 11824 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko


mit-azteko1.jpg
anatomia hybrydy.jpg
kultura-smierci-1.jpg
STUDIA-RELIGIOLOGICA-39_2006.jpg
polityka-jako-wyraz-lub-nastepstwo.jpg
prawo-koscielne-kat.jpg
ap06.jpg
fuld-krotka.jpg
chrystianizacja-europy-kosciol.jpg
Zycie-Buddy_1927.jpg
magia-i-religia.jpg
ilustrowany-slownik-terminow-lit.jpg
Rodzima wiara ukrainska - Lozko.jpg
chrzescjianstwo-rusi-k.jpg
historia-wenecji_norwich.jpeg
odrodzenie-2000-44.png
Szyszko-Hinduizm-buddyzm-islam.jpg
putek-1966-mroki-s.jpg
ewolucja-boga.jpg
saggs.jpg
trevel-his-a.jpg
rozmowy-z-diablem.jpg
sachs_muzyka-wswieciestar.jpg
MACHIAVELLI-Ksiaze-1917.jpg
pilarczyk-literatura-zydowska.jpg
tocqueville.jpg
zli-papieze-c.jpg
o-duszy.jpg
konstytucja-laidler.jpg
butterwick.jpg
his-p-k.jpg
tylak-bog.jpg
mieszko-I-strzelczyk-1992.jpg
101-tore-murphy.jpg
amsterd-abc.jpg
Szalenstwo w rel-swiata.jpg
prawo-wyznaniowe-2011.png
czarn-mwxxw.jpg
mysli-sw-jana-chr.png
estreicher-zarys.jpg
islam-wnuk.jpg
kartezjusz-roz.jpg
upaniszady-ut.jpg
grabski-mieszko.jpg
psychoanaliza-i-religia.jpg
milczenie-1-2012.jpg
Collectanea Theologica 83-2013-nr 4.jpg
malinowski-zsdzikich.jpg
his-b-w.jpg
heinemann-eunuchy.png
Historia-sztuki-eu_Meyer.png
klucz-niebieski-k.jpg
religie-sw.jpg
Malinowski-Wierzenia_pierwotne.jpg
graves-mity-gr.jpg
dynastia-piastow-ba.jpg
bronk-podstawy-nauk-o-religii.jpg
NAPISY--1994.jpg
jerzy-adamski-historia-l-f.jpg
100-punk-zap.jpg
IDEA-XIX-2007.png
Historia Czechoslowacji - Heck-Orzech.jpg
polska_mieszka_i1.jpg
margul-mity-z-pieciu.png
in-god-we-trust.png
labuda-m.jpg
ogarek-czoj.jpg
Chiny-nowe.jpg
wewior-wstepujac-w.jpg
pod-sztandarem-nieba-wiara-ktora-zabija-w-iext43267118.jpg
hyperborea-religia-grekow-gebura.jpg
zapomniane-n-strzelczyk.jpg
religia-a-wspolczesne-stosunki-miedzynarodowe.jpeg
od-mojzesza-do-mahometa-ke.jpg
babilonskie-zaklecia.jpg
historia-mali-tymowski.jpeg
mitologia-l-tur.jpg
historia-pow-sredniowiecza-zientara.jpeg
camus-eseje.jpg
ramadan-i-kurban.png
u-schylku-starozytnosci-2014-a.jpg
Narody dawnej.jpg
znak-1994-2-465.jpeg
mity-skandynawskie-ma.jpg
ency-archeo-z-s.jpg
Mieszko_Pierwszy_Tajemniczy.jpg
historya-pow-h-3a.gif
egipt-i-biblia-p-montet.jpeg
kissinger_dyplomacja.jpg
girard-koziol.jpg
nor-davies-boze-igrzysko.jpg
drioton-egipt-faraonow-2.jpg
przeinaczanie-jezusa-bart-ehrman.jpg
lengauer-religijnosc.jpg
markus-chrzesc.jpg
od-abrahama-do-ch.jpg
bancroft-wspolczesni.png
historia-kosciola-2-600-1500.jpeg
swieci-nie-swieci.jpg
bugaj-hermetyzm.jpg
leksykon-re.jpg
psychologia-religii-bernhard-grom.jpg
100_filmow_Lis.jpg
podstaw-wiedzy-muzulmanskiej.PNG
judyta-postac-b-granic.jpg
erman-mity-s.jpg
nieznane-arch-mis.jpg
Historia bez cenzury - Hartwig.jpeg
historia-irlandii.jpg
etnologia-religii-szyjewski.jpg
jero.jpg
monarsze-sekrety-jankowski.jpeg
szrejter-mitologia.bmp
Jasienica-slowianski rodowod-1961.jpg
klengel-his-sy.jpg
kompendium-nauki-sk.jpg
eisenberg.jpg
zarys-h-sz.jpg
zbikowski-legendy.jpg
pales.jpg
niwinski-mity-symbole.jpg
pascal-mysli.jpg
listy-prof.jpg
Leeuw-fenomonologia.png
Tako rzecze-zaratustra-1922-Nietzsche.jpeg
his-euro.jpg
polskie-n.jpg
megalomania-narodowa-by.png
d-bog-urojony.jpg
hinduizm_-k.jpg
czary-i-czarty-polskie-tuwim.jpg
haidit-prawy-umysl.jpg
burszta-asteriks.png
krotka-hi-islamu.png
demony-r.jpeg
wzory-kultury-b.jpg
etyka-prot-weber.jpg
polska-X-XI.jpg
wilson-krwawiacy.png
watykan-zd.jpg
dogon-ya-gali.jpg
Saga-o-Nibelungach-Treumund.png
meczenstwo_w_islamie.jpg
niemcy500.jpg
stern-zlote-mysli.png
religierzymu.jpg
mitoznawstwo-porownawcze.jpg
tajemnice-smim.jpg
pliniusz-h-n.jpeg
cyw-zyd.jpg
baschwitz-czarownice_dzieje.jpg
1908-o-wolnosci.png
COLLECTANEA-PHILOLOGICA-XX-2017.jpg
hall-heretycy.jpg
bogowie-slowian-m.jpg
przeglad-religioznawczy.png
apokryfy-nowego-testamentu.jpg
kaligula.jpg
swity-koszmar-haught.jpeg
krewzkrwijezusa.jpg
nowe-ateny.jpg
de-mello.jpg
40-piesni-r.png
e-jastrzebowska.jpg
delitsh-babilon-i.jpg
bravo.jpg
studia-theologica-varsaviensia-1977-1.jpg
rozmyslania-marek-a 1913.jpg
wiek-propagandy.jpg
edda-lelewel-1828.jpg

Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8782282 odwiedzający

 20 odwiedzających online