Bogini Leto, spodziewająca się potomstwa z Zeusem, musiała błąkać się po całym świecie daremnie szukając miejsca na odbycie połogu, ponieważ prześladująca ją zazdrosna Hera zabroniła, by nieszczęsna bogini mogła zatrzymać się choćby na krótko w jakimkolwiek miejscu na ziemi. Leto znalazła wreszcie azyl na pływającej wyspie Delos.
Apollo Sauroktonos Cierpienia bogini nie skończyły się jednak. Przez dziewięć dni cierpiała ona straszne bóle i nie mogła urodzić, mimo pomocy prawie wszystkich bogiń. Znowu była to zemsta Hery, która kazała Ejlejtyi, bogini opiekującej się porodami, pozostać na Olimpie. W końcu Ejlejtyja dała się przekupić wspaniałym naszyjnikiem i przy jej pomocy poród szczęśliwie dobiegł końca. Inna wersja mitu głosi, że Artemida urodziła się wcześniej i następnie pomogła matce przy narodzeniu się Apollina.
W nagrodę Delos, uświęcone narodzinami Apollina, stało się normalną, stałą wyspą, solidnie opartą na słupach wbitych w dno morza. Nikt odtąd nie mógł urodzić się lub umrzeć na Delos, ponieważ w ten sposób naruszyłby czystość świętego miejsca. Wyspa Delos była wielokrotnie w czasach historycznych rytualnie oczyszczana (usuwano na przykład groby osób pochowanych tam wbrew zakazowi), zaś ludzi umierających oraz kobiety przed połogiem przewożono na sąsiednią wysepkę.
Według innej wersji mitu Hera nie pozwoliła, aby połóg Leto odbył się w miejscu oświetlanym promieniami słonecznymi i dlatego Posejdon uczynił na Delos coś w rodzaju groty zbudowanej z fal morskich, które nie dopuszczały blasku słońca, W tej grocie miały przyjść na świat dzieci Leto.
W chwili urodzin Apollina nad wyspą przeleciały łabędzie. Zeus ofiarował synowi lirę, złotą przepaskę na głowę i rydwan zaprzężony w łabędzie. Na tym rydwanie młody bóg udał się najpierw do Hiperborejczyków, mitycznego ludu żyjącego na najdalszej północy, którzy oddawali Apollinowi szczególną cześć i poświęcili mu w swym mieście okrągłą świątynię. Odtąd każdego roku Apollo przebywał przez pewien czas na północy u Hiperborejczyków. Z ludem tym wiążą się mity o pochodzeniu niektórych obrzędów kultu Apollina. Dziewczęta hiperborejskie miały przenieść na Delos owinięte w słomę tajemnicze przedmioty poświęcone temu bogu. Przedmioty te przechowywano tam jako największą świętość.
Z kraju Hiperborejczyków udał się Apollo do Grecji. Na dłużej zatrzymał się w Delfach, które stały się głównym ośrodkiem jego kultu. W Delfach miał swą wyrocznię ogromny wąż, Pyton, syn Ziemi, którego Apollo zabił strzałami z łuku. Wcześniej Pyton usiłował zabić matkę Apollina, Leto, bowiem według przepowiedni miał zginąć z ręki jej syna. Apollo pochował Pytona w sanktuarium delfickim, a jako zadośćuczynienie za śmierć węża ustanowił on w Delfach igrzyska, zwane pytyjskimi. W Delfach założył Apollo swoją wyrocznię. Kapłanka zwana Pytią, wprawiała się w trans żując liście lauru i wdychając wydzielające się z ziemi opary. W stanie oszołomienia wypowiadała słowa bez związku, którym następnie kapłani nadawali formę wierszowanych, często dwuznacznych, przepowiedni.
Pytia zasiadała na trójnogu, który stał się jednym z najważniejszych atrybutów Apollina. W Delfach rozbrzmiewał pean - hymn specjalnie poświęcony Apollinowi. Co osiem lat odbywało się w tym sanktuarium święto upamiętniające śmierć Pytona i obrzędy oczyszczające, jakim musiał się poddać Apollo po zabiciu węża.
Apollo i Artemida bardzo kochali swą matkę i zawsze byli gotowi pomścić wyrządzone jej krzywdy i zniewagi. Najbardziej znanym przykładem takiej zemsty jest mit o Niobe. Była ona córką słynnego Tantala i żoną Amfiona, króla Teb, Z którym miała siedmiu synów i siedem córek. Dumna ze swego licznego potomstwa, szydziła Niobe z Leto, że ma ona t ylko dwoje dzieci. Obrażona bogini poskarżyła się Apollinowi i Artemidzie, którzy zabili strzałami z łuku dzieci Niobe. Zrozpaczona matka
Stanęła słupem; z bladej twarzy krew uciecze,
Włosów wiatr nie rozwiewa, bo już nie człowiecze;
W martwym oku źrenica stoi bez wzruszenia,
Nie może władać ręką, ni podnieść ramienia,
Ani stopą posunąć, ani ruszyć szyją;
Nie ma życia w posągu, już żyły nie biją,
Już całe podniebienie z językiem zdrętwiało,
Już na koniec i same wnętrzności są skalą.
Płacze jednak; wiatr silny porywa ją w chmury
I w pędzie stąd zanosi na ojczyste góry;
Tam jej łzy dzisiaj jeszcze ściekają po głazie*.
Apollo i Artemida wymierzyli również karę gigantowi Titiosowi, który za namową Hery chciał zbezcześcić ich matkę. Titios zginął przeszyty strzałami z łuku (lub od pioruna Zeusa) i został skazany na wieczną karę w Tartarze, gdzie rozciągnięto go na ziemi, a dwa sępy (lub węże) rozdzierały mu wątrobę.
Apollo brał udział w wielu bitwach, między innymi w bojach z gigantami i w wojnie trojańskiej, w której stanął po stronie Trojan.
Apollo musiał bronić swych praw do wyroczni delfickiej, kiedy Herakles, któremu odmówiono odpowiedzi na zadane pytanie, chciał porwać trójnóg i ustanowić własną wyrocznię. Zeus przerwał walkę braci rzucając między nich piorun.
Apollo Belwederski
Za udział w inspirowanym przez Here spisku przeciw Zeusowi musiał Apollo wraz z Posejdonem służyć u króla Troi, Laomedona. Apollo strzegł trzód królewskich i pomagał w budowie murów miasta. Po zakończeniu służby Laomedon odmówił umówionej zapłaty, groził nawet, że obetnie bogom uszy i sprzeda ich w niewolę. Apollo wymierzył mu zasłużoną karę (według innej wersji króla Troi zabił Herakles).
Po raz drugi służył Apollo jako pasterz królowi Admetosowi, znanemu z mitu, o Alkestis (mit ten zostanie o mówiony w rozdziale dotyczącym Heraklesa). Była to kara za zabicie cyklopów, którym Apollo nie mógł wybaczyć, że wykuli piorun, którym Zeus zabił Asklepiosa. Admetos traktował boga z należnym respektem i Apollo w nagrodę podwoił jego trzody i pomógł mu zdobyć żonę.
Satyr Marsjasz, który wynalazł flet (lub otrzymał ten instrument od Ateny) przechwalał się, że gra piękniej niż Apollo na swej lirze. Bóg stanął do konkursu i odniósł zwycięstwo, zaś niefortunnego rywala okrutnie ukarał: zawiesił go za ręce na drzewie i obdarł żywcem ze skóry. Później bóg -pożałował swego czynu i przemienił Marsjasza w rzekę.
Apollo nie miał żony, miał jednak wiele - mniej lub bardziej udanych - miłostek; jego wybrankami były na ogół nimfy. Z jedną z nich, Kyrene, miał syna, sławnego pasterza, Aristajosa. Inna nimfa, Dafne, chcąc uniknąć zalotów boga, zamieniła się w drzewo laurowe. Odtąd laur był poświęcony Apollinowi. Ze związków Apollina z muzami urodzili się sławni muzycy, Linos i Orfeusz. Najsławniejszym jednak synem Apollina był Asklepios, patron lekarzy; jego matką była kobieta śmiertelna imieniem Koronis.
Apollo sprzyjał również młodzieńcom. Jeden z nich, Kyparissos, ogromnie rozpaczał, ponieważ niechcący zabił swojego jelenia. Na prośbę Kyparissosa Apollo uwiecznił jego rozpacz: zamienił młodzieńca w drzewo cyprysowe, symbol bólu i żałoby.
Cyparys jednak jęczy i żąda w zapale;
Ażeby mógł tę stratę opłakiwać stale.
Zbytek łez go wycieńczył, znikła dawna siła
I zieloność na blade członki wystąpiła.
Te, co na śnieżnym czole w pierścieniach igrały,
Najeżyły się włosy i nagle stwardniały;
Szczyt ich wdzięczny w gwiaździste spogląda sklepienie,
A bóg zawoła, ciężkie wydawszy westchnienie:
„Coś mi smutku przyczyną, płacz odtąd na ziemi,
I bądź godłem boleści i dziel ją z smutnymi”.**
Innym ulubieńcem Apollina był Hyakintos. Zazdrosny o względy młodzieńca wiatr Zefir podczas zawodów tak skierował wyrzucony przez Apollina dysk, że Hyakintos został ugodzony w głowę i padł martwy. Apollo zamienił go w kwiat (hiacynt).
Apollo, najbardziej promienny bóg Grecji, był patronem wszystkiego co dobre i piękne, opiekunem muzyki i przewodnikiem muz. Był on bogiem typowo greckim, ale pewne elementy, na przykład szczególne rozpowszechnienie jego kultu w koloniach zakładanych przez Greków w Azji Mniejszej, dały niektórym uczonym asumpt do wysunięcia przypuszczenia, iż pochodził on Z Azji Mniejszej, konkretnie z Likii. Za obcym pochodzeniem boga mogły też przemawiać mity o jego corocznych pobytach u Hiperborejczyków, a także święta wiosenne, w czasie których uroczyście obchodzono powrót boga.
Strzały z łuku Apollina tłumaczono niekiedy jako symbol zsyłanej przez boga zarazy i śmierci, co potwierdza opisana na początku Iliady epidemia, którą bóg ukarał Greków. Mając moc zsyłania morowej choroby mógł też Apollo przeciwdziałać jej i z tego powodu oddawano mu cześć jako boskiemu uzdrowicielowi, i uznawane go za ojca boga medycyny, Asklepiosa. Z wymienioną funkcją wiąże się przypisywana często Apollinowi zdolność oczyszczania ludzi, zarówno w sensie fizycznym, jak i moralnym.
Jedną z najważniejszych dziedzin podległych Apollinowi było wróżbiarstwo. Wśród licznych jego wyroczni, znajdujących się w Grecji iw Azji Mniejszej, Delfy zyskały największą sławę, wykraczającą poza granice świata greckiego. Wyrocznia delficka miała ogromne znaczenie moralne i polityczne, rady jej zasięgali ludzie prywatni, miasta-państwa i królowie; jej inspiracja odegrała znaczną role w czasie wielkiej kolonizacji greckiej.
Apollo miał także moc zsyłania plag nękających rolników: myszy i szarańczy. Z tego powodu oddawano mu cześć w czasie świąt związanych z uprawą zboża. Mity często wspominają, że Apollo opiekował się trzodami; pasterze wzywali go, aby strzegł ich stad, a zwłaszcza chronił ich przed wilkami.
Liczne funkcje Apollina sprawiły, że należał on do najbardziej czczonych bogów greckich; poświęcone mu były niezliczone ofiary, obrzędy i święta. Szczególnie miłą temu bogu formę kultu stanowiły tańce i pieśni (peany). Głównymi ośrodkami kultu Apollina były Delfy i wyspa Delos.
Apollo z Tenei Sztuka okresu archaicznego wykształciła typ przedstawień młodego, pozbawionego zarostu Apollina, ubranego w krótki chiton lub nagiego. W ten sposób przedstawiono go dwukrotnie na fryzie skarbca Syfnijczyków w Delfach - w scenie gigantomachii oraz zgromadzenia bogów. W tej ostatniej scenie zwraca uwagę pełna wdzięku, wytworna poza młodego boga, który obraca się ku siedzącej za nim Artemidzie.
Najbardziej rozpowszechnionym typem posągu archaicznego jest tak zwany kuros - młody, nagi mężczyzna bez zarostu, stojący prosto, z jedną nogą wysuniętą do przodu i rekami opuszczonymi wzdłuż boków. W ubiegłym stuleciu w każdej z tych rzeźb widziano Apollina; obecnie wiemy, że mogły to być przedstawienia atletów, herosów i posągi nagrobne, trudno więc ustalić, czy i które z nich naprawdę wyobrażały boga.
Odmienny od omówionych wyżej typ przedstawień Apollina spotykamy w malarstwie wazowym; brodaty Apollo gra na lirze lub na kitarze i jest odziany w typowy strój muzyka - długi chiton. Na jednym z malowideł wazowych, spieszy wraz z siostrą na pomoc swej matce napastowanej przez Titiosa.
Na początku okresu klasycznego powstało najwybitniejsze chyba przedstawienie Apollina, posąg z zachodniego przyczółka świątyni Zeusa W Olimpii. Młodzieńczy bóg pojawia się w samym środku zgiełku bitewnego i stanowczym gestem ręki nakazuje Lapitom i centaurom zaprzestać rozlewu krwi. Jasna i piękna twarz boga jest jednocześnie groźna i surowa.
Jakże inny jest Apollo przedstawiony na fryzie partenońskim. Piękny młodzieniec, mocno skręcony w biodrach, siedzi w pozie wytwornej i niedbałej, Ciało jego okrywa starannie udrapowana szata.
Od połowy V wieku p.n.e. stają się popularne sceny z mitu o Niobidach. Apollo i Artemida zabijający z łuku dzieci Niobe zostali przedstawieni na bazie tronu Zeusa Olimpijskiego oraz na słynnym Kraterze Niabidów. Sceny te zwracają uwagę siłą wyrazu i dynamizmem, zaskakują bogactwem pozycji Niobidów - uciekających, rannych i umierających; twarze ofiar wyrażają lęk, ból lub rezygnację. Inna grupa Niobidów, składająca się z co najmniej dziesięciu posągów, została wykonana przypuszczalnie w drugiej połowie IV wieku p.n.e. I w tym wypadku pozycje poszczególnych postaci, ich twarze, a nawet układ draperii szat wyrażają dramatyzm sytuacji. Najbardziej interesującym fragmentem tej grupy jest posąg przedstawiający zastygłą w bólu Niobe, tulącą do siebie najmłodszą córkę. Najlepsza kopia głowy posągu Niobe znajduje się w Nieborowie.
W IV wieku p.n.e. powstały dwa słynne posągi Apollina. Pierwszy z nich, Apollo Belwederski, to kopia dzieła Leocharesa. Piękny, prawie nagi syn Leto został ukazany w chwili, gdy napina łuk. Jego twarz jest bardzo regularna, a jednocześnie stanowcza i surowa; długie włosy związane są w węzeł.
Zupełnie inny jest Apollo Sauroktonas (Jaszczurkobójca) Praksytelesa. Młodzieńczy, o prawie dziewczęcym wdzięku bóg bawi się z jaszczurką wspinającą się po pniu drzewa i, wbrew tytułowi rzeźby, nie ma zamiaru zrobić jej krzywdy. Twarz boga, zwłaszcza oczy, są rozmarzone i nieco melancholijne.
W okresie hellenistycznym Apollo był zazwyczaj przedstawiany jako muzyk i śpiewak, przewodnik muz. Na reliefach Ołtarza Pergamońskiego młodzieńczy bóg unosi rękę ku górze i z impetem atakuje gigantów. Na uwagę zasługuje, pochodząca z tego okresu, grupa rzeźbiarska przedstawiająca ukaranie Marsjasza. Apollo przygląda się z boku ponurej scenie. Związany skazaniec wisi za ręce na drzewie, a pełniący rolę kata Scyta, o twarzy tępej i okrutnej, ostrzy już nóż celem obdarcia ze skóry nieszczęsnego rywala, który ośmielił się konkurować z samym Apollinem.