Zgodnie z obietnicą i jak najbardziej zachęcony przez czytaczy w części II moich katarskich wypocin opiszę te z herezji średniowiecznych, które miały bezpośredni wpływ na rozwój ruchu katarskiego
Paulicjanie.
Sekta Paulicjan pojawiła się na terenie Armenii w VIII w. n.e. Teren etnicznie i religijnie mieszany, gdzie swoje wpływy miała i bizantyjska ortodoksja i kościół ormiański i Arabowie a także, co w tym wypadku nie jest bez znaczenia, wyznania irańskie i mezopotamskie, sprzyjał powstawaniu ruchów o charakterze dalekim od obowiązujących powszechnie doktryn religijnych. Sami paulicjanie uważali za swojego założyciela półlegendarnego Pawła z Samosaty żyjącego na przełomie V i VI wieku. Od niego też wywodzili swą nazwę. Bardziej prawdopodobne jest, że pochodziła ona od samego Pawła z Tarsu będącego u wyznawców tej grupy religijnej w szczególnym poważaniu. Paulicjanie przejęli wiele z popularnych na terenie, na którym powstali ruchów gnostyckich i manichejskich. Wedle nich samych istniały dwie Zasady o charakterze boskim. Pierwszą z nich była Istota Niebiańska drugą zaś Stwórca - Demiurg, który wykreował materię i będzie nią władał do skończenia świata, gdy władzę przejmie Istota Niebiańska. Paulicjanie byli bliscy doketyzmowi uważając, iż Jezus przyjął ciało już w Niebie a jego śmierć na krzyżu była jedynie pozorna. Odrzucali wszystkie sakramenty uznając je za puste rytuały - ciało i krew Chrystusa, które należało przyjmować utożsamiali z jego Słowem. Nie uznawali w całości Starego Testamentu, a z Nowego czytali jedynie Ewangelie, listy Pawła (a jakże ;) ) list Jakuba i Judy. Za kanoniczne uznawali również listy swojego przywódcy - Sergiusza. Nie posiadali hierarchii duchownej wiadomo jednakże iż istnieli wśród nich "wtajemniczeni". Sam Sergiusz uważał się za Parakleta - posiadającego najwyższy stopień wtajemniczenia. Paulicjanie byliby zapewne jeszcze jedną niczym specjalnym nie wyróżniającą się sektą gnostycko - manichejską jakich wiele istniało w owym czasie na wschodzie gdyby nie fakt, iż w pewnym momencie stali się prawdziwą potęgą polityczną. Wiadomo że do połowy IX wieku ich religia rozwijała sie swobodnie. Nie tylko, że nikt ich nie prześladował ale w dobie sporu ikonoklastycznego w Bizancjum ich poglądy odrzucające wszelką symbolikę religijną cieszyły sie dużym zainteresowaniem u spadkobierców Cesarstwa Rzymskiego i że nawet sami cesarze Wschodu interesowali sie ich doktryną. Wszystko zmieniło sie wraz z tryumfem ikonolatrów. Bizantyjczycy dokonali kilku wypraw na ziemie Paulicjan, którzy potrafili zawierać sojusze z wrogimi Bizancjum Arabami. Bizantyjczycy jednak szereg lat nie mogli poradzić sobie z bitnymi Paulicjanami pod wodzą Karbeasa, Jana Chryzochejrosa i Chrystoforosa. Ten ostatni znalazł śmierć w roku 870 zaatakowany i zgładzony przez swego błazna - Greka Puladesa. To złamało opór Paulicjanow. Po upływie wieku cesarz Jan Tzimizkes postanowił ostatecznie rozwiązać problem Paulicjanów przenosząc ich do Tracji w okolice twierdzy Filipopopolis. Wiadomo że przetrwała ona w tych okolicach przez stulecia. W 1717 r. Maria Wortley Montagu zanotowała że; "W Filipopilis znalazłam chrześcijańską sektę która zowie się paulianami". W tzw. międzyczasie Paulicjanie nawiązali kontakty w mieszkającymi opodal Bułgarami co zaowocowało powstaniem Bogomiłów i rozpoczęło marsz manicheizmu chrześcijańskiego na północ i zachód Europy.
Bogomili
Bułgarski kościół bogomilski swe korzenie pozareligijne czerpał w niechęci ludności słowiańskiej zamieszkującej Bułgarię do swych bułgarskich a następnie bizantyjskich władców. Legendarnym twórcą herezji był legendarny pop Bogumił, żyjący w IX wieku. Niewiele wiadomo o początkowym jej rozwoju - wiadomo w każdym razie, gdy przybyli na Bałkany Paulicjanie, grupa Bogomiłów była już dobrze zorganizowana - na tyle że spędzała sen z powiek patrarsze Teofilaktowi, który podjął szereg nieskutecznych działań w celu jej wyplenienia. Co "gorsza" po zasileniu jej zarówno doktrynalnie jak i organizacyjnie przez Paulicjan pojawiła się nawet w samej stolicy cesarstwa. W Konstantynopolu przywódcą grupy został niejaki Bazyli, którym postanowił zająć się osobiście znany powszechnie z dziejów pierwszej krucjaty cesarz Aleksy I Komnenos. Udał on, iż chce sie nawrócić na nową wiarę a wygłaszane w jego obecności przez Bazylego jej zasady były skrzętnie zapisywane przez ukrytego za kotarą mnicha. Gdy zebrano dość "dowodów" Bazylego wtrącono do więzienia a sama córka cesarza - Anna Komnena słyszała kołaczącego w lochach diabła mszczącego się na Bazylim za ujawnienie sekretów. Jak nietrudno przewidzieć Bazyli i jego poplecznicy spłonęli na stosie co w żaden sposób nie zahamowało rozwoju bogomilizmu. Kościół bogomilski oscylował między monarchianizmem a dualizmem. Według nich Szatan nie zawsze był władcą Zła. Był pierworodnym synem Boga Ojca i nazywał się Satanael - zbuntował się jednak i został strącony z Nieba. Wtedy postanowił stworzyć świat w którym sam będzie Bogiem. Stworzył więc Ziemię i Adama - tego ostatniego wspólnie z Bogiem. To właśnie Satanael z Ewą miał syna Kaina oraz córkę Kalomenę, Adam zaś miał z nią Abla i Seta. Bóg jednakże jako współwłaściciel Człowieka wysłuchał błagań ludzi i po 5.500 latach zesłał swojego syna nazywanego Słowem by zstąpił na Ziemię jako Jezus. Jezus pozornie umarł na krzyżu zstąpił do piekieł tam pojmał Satanaela przy okazji odbierając mu boski przyrostek -el, po czym powrócił do Nieba. Bogomili odrzucali znaczną większość (według niektórych całość) Starego Testamentu a osoby w nim wymienione uważali z nielicznymi wyjątkami za łajdaków. Mojżesz dał sie oszukać szatanowi, który wcześniej zesłał potop. Jak widać ideologia paulicjan i wcześniejszych heretyków gnostycko - manichejskich odcisnęła na poglądach bogomiłów wyraźne piętno. Kościół ortodoksyjny bogomili uważali za całkowicie zły a cuda dokonywane przez jego świętych uważali za dzieła szatana i demonów. U Bogomiłów - podobnie jak to miało miejsce we wcześniejszych podobnych ruchach istniał wyraźny podział wyznawców. Kandydaci na "wybranych" musieli najpierw zostać ochrzczeni "z ducha" dokonać spowiedzi oczyścić sie i spędzić dużą ilość czasu na modlitwie. Kiedy taki ochrzczony kandydat dowiódł pobożności odwracano go twarzą na wschód kładziono na głowie Ewangelię i chwytając za ręce śpiewano pieśni dziękczynne. Od tej chwili osoba taka mogła uważać się za "wybraną" Wybrani uważali sie za Matkę Boską albowiem w nich przebywał Duch Święty utrzymywali że widują Boga na jawie. Jedyną dozwoloną modlitwą było Ojcze Nasz powtarzane po pięć i siedem razy. Wszystkie te cechy znajdziemy w późniejszym kataryźmie. Bogmili wraz z ich bośniacką odmianą - Patarenami byli bezpośrednimi poprzednikami ideowymi i organizacyjnymi włoskich i francuskich heretyków. Poprzez kontakty handlowe pielgrzymki i krucjaty idee bałkanńskich heretyków zaczęły przenikać do Włoch i Francji powodując tam religijny ferment.
PEPSI