Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

Religie a halucynogeny - Ludzie-muchomory

Ludzie-muchomory
Szaman lub szamanka to eksperci w dziedzinie religii, którzy idąc za swoim powołaniem łączą role lekarza, kapłana i czarownika. Ludzi, o których sądzono, że posiadają szczególny rodzaj dostępu do świata nadprzyrodzonego, zamieszkujący Syberię Tunguzi nazywali saman. Słowo to, w nieco zmienionej postaci, dotarło do nas za pośrednictwem pierwszych rosyjskich przekazów o życiu na Syberii. Szamani syberyjscy byli strażnikami tradycji własnej kultury, posiadając ogromną wiedze na temat mitów, pieśni, substancji leczniczych. Słownik szamanów jakuckich obejmował dwanaście tysięcy słów - trzy razy więcej niż słownik przeciętnego członka tej społeczności.

muchomor Muchomor czerwony
Amanita muscaria
Rola substancji narkotycznych w szamańskich tradycjach Azji północnej jest ciągle przedmiotem kontrowersji. Mircea Eliade, słynny profesor historii religii, postawił tezę, że pomimo iż zażywanie wywaru z muchomora umożliwia kontakt ze światem duchowym, to zachodzi on w sposób „bierny i niewyrobiony". Opisuje te praktyki jako późne i schyłkowe, uznając za wtórne próby naśladowania wcześniejszego szamanizmu w "czystej" formie. Pomniejsi szamani odbywają swe duchowe wędrówki w sposób „mechaniczny i zdegenerowany". Tytoń i alkohol są substancjami, które weszły w użycie stosunkowo późno (dotarły na Syberię wraz z rosyjskimi kupcami i osadnikami), Eliade popełnia więc błąd, nakładając skutki ich używania na działanie muchomora. Przez Eliadego przemawia tutaj nie tyle bezstronność naukowca, ile mieszczańska niechęć do umieszczania substancji narkotycznych w kontekście religijnym. Jednak wyników jego prób odtworzenia historii syberyjskiego szamanizmu w takim właśnie świetle nie da się pogodzić z faktami. Jak wykażemy, nie ma powodu, by wątpić, że używanie halucynogennych grzybów przez ludy z północy kontynentu eurazjatyckiego ma starożytny rodowód.

Książka Eliadego Szamanizm. Archaiczne techniki ekstazy, która jest prawdopodobnie najpoczytniejszym studium porównawczym na temat szamanizmu, zawiera podstawowe przeinaczenia faktów. Ten błąd Eliadego ciąży na analizie szamanizmu w obu Amerykach (i na innych kontynentach); chociaż zażywanie tam substancji narkotycznych przez szamanów jest dobrze poświadczone, autor traktuje je bardzo powierzchownie.

Wzmianki o używaniu halucynogennego muchomora czerwonego (Amanita muscaria) pochodzą z czasu pierwszych kontaktów Rosjan z ludami Syberii. Pierwszy zapis na ten temat, z 1658 roku, znajduje się w dzienniku polskiego jeńca wojennego, który opisuje używanie muchomora przez Ostiaków z Syberii Zachodniej. Muchomor pojawia się w mitach wielu syberyjskich ludów (zob. dalej) i nie ma powodu, by przypuszczać, że są to późniejsze naleciałości. Zarówno dowody archeologiczne, jak i językowe potwierdzają bardzo dawne używanie muchomora.

W wielu językach ugrofińskich słowa oznaczające „ekstazę", „odurzenie" i „upojenie" dadzą się wywieść od słów oznaczających grzyb lub muchomor. Naskalne ryty syberyjskie wyobrażające bezrękie. jednonogie postacie wykazują znaczne podobieństwo z opisami „ludzi-muchomorów", którzy pojawiają się po zażyciu Amanita muscaria Okładnikow datuje je na epokę brązu; podobne rysunki zadokumentowane zostały przez Dikowa i innych.

Nie znaczy to, że wszystkie kultury syberyjskie używały muchomora - niektóre oczywiście tego nie robiły. Jednak u wielu ludów, które wykorzystywały właściwości muchomora, zajmował on centralne miejsce w praktykach szamańskich i traktowany był z atencją. U Wogulów muchomora spożywano jedynie w czasie obrzędów sakralnych, nadużywając go aż do zagrożenia życia. Dla szamanów ugryjskich był on tak samo ważny jak bęben. Selkupowie wierzyli, że jeśli się nie jest szamanem, to spożycie muchomora może spowodować śmierć. Używali go jedynie niektórzy ich szamani, podczas gdy inni woleli odmienne sposoby osiągania duchowej ekstazy.
Wogulowie Wogulowie - zdjęcie z 1901 roku
Choć istnieje wiele rozproszonych wzmianek o użyciu grzyba w różnych regionach północnej Azji, najlepiej udokumentowane jest jego wykorzystywanie przez ludy należące do paleosyberyjskiej rodziny językowej, zamieszkujące wschodnią Syberię. Czukcze. Kamczadałowie i Koriacy - bo o nich tu mowa - utrzymują się z użytkowania stad reniferów w interiorze i z polowania na duże morskie ssaki (foki. morsy i wieloryby) w strefie przybrzeżnej.

Wszystkie trzy ludy używają interesującego nas grzyba, choć najpowszechniej spożywany był on przez Koriaków, jako że najobficiej występował na terenach przez nich zamieszkanych. Jednak nawet u Koriaków dostępność muchomora była ograniczona, ponieważ rósł on jedynie w pewnych miejscach. Najwięcej grzybów zbierano na początku zimy, susząc zbiór} w całości. Umiarkowana dawka wynosiła dwa do czterech grzybów; przy specjalnych okazjach, lub jeśli zbiór był wyjątkowo dobry zażywano dziesięć do dwunastu. Zarówno u Koriaków, jak i u Czukczów spożywanie muchomora nie ograniczało się do szamanów, choć kobiety z zasady nie brały w nim udziału.

Grzyb ten działał nie tylko na ludzi. Georg Wilhelm Steller, członek wyprawy Stiepana P. Kraszennikowa, która dotarła na wschodnią Syberię w połowie XVIII wieku, zanotował następujące wydarzenie z udziałem odurzonego renifera. Kilku Koriaków zauważyło kompletnie ogłuszonego, zataczającego się renifera, i rozpoznając objawy odurzenia muchomorem, związali zwierzę i zarżnęli. Mięso, które, tak jak grzyb, miało jeszcze ciągle psychoaktywne właściwości, podzielono natychmiast wśród obecnych, a ci szybko odczuli skutki odurzenia. Amanita muscaria ma pewną właściwość, która, jak się wydaje, jest wśród gatunków halucynogennych unikatowa: zachowuje swoją moc w wydalonym moczu. Wiedziało o tym wielu mieszkańców Syberii, którzy zachłannie zapijali się moczem własnym i cudzym, by osiągnąć stan odurzenia, ku wielkiemu obrzydzeniu licznych Rosjan oraz innych obserwatorów tego dziwacznego zwyczaju.

Choć pewna wzmianka z początku XIX wieku podaje, że Koriacy „od niepamiętnych czasów" uznawali „pogrzybowy" mocz za środek o wiele mocniejszy niż sam grzyb, przeczą jej obserwacje rosyjskiego antropologa Waldemara Jochelsona, który spędził wśród Koriaków sporo czasu i opanował ich język. Twierdzi on, że choć taki mocz działa odurzająco, to efekt jest w rzeczywistości słabszy niż po spożyciu samego grzyba, o czym dowiedział się bezpośrednio od tubylców.

Koriacy spożywali muchomory na wiele sposobów. Najbardziej rozpowszechniona metoda polegała na zwinięciu wysuszonego grzyba w kulkę, którą należało połknąć w całości. Innym sposobem było gotowanie zupy, jednak w tym wypadku potrzeba było więcej muchomorów, by osiągnąć stopień odurzenia, który zapewniało połknięcie w całości halucynogennego grzyba. Trzeci i najbardziej skomplikowany sposób konsumpcji wymagał namoczenia muchomora w rodzaju wódki ze sfermentowanego soku z owoców syberyjskiej borówki bagiennej (Vaccinium uliginosum).

Koriacy nauczyli się pędzenia bimbru od Kozaków i robili to korzystając z dostępnych surowców i środków. Zacier destylowano w wielkim żelaznym kotle z drewnianą pokrywą, uszczelnianą za pomocą ciasta. Stara beczka na proch służyła do skraplania alkoholu. Po zażyciu tej wódczano-muchomorowej mikstury Koriacy pili ponoć własny mocz, prawdopodobnie po to, by przedłużył działanie narkotycznych substancji. Kamczadalowie spożywali inny rodzaj naparu, przyrządzany z muchomorów i wierzbowych witek. Także niektórzy rosyjscy osadnicy na Syberii gotowali muchomory, po czym pili ten wywar zamiast alkoholu.
szamanka Szamanka korjacka
Skutki działania Amanita muscaria są wielorakie i zmieniają się w zależności od dawki, sposobu przyrządzenia oraz kulturowych i psychologicznych oczekiwań konsumenta. Mała dawka (lub duża w początkowej fazie działania) pobudza fizycznie i wywołuje silną potrzebę ruchu. Pewien Koriak, będący pod wpływem muchomora, miał przenieść worek mąki ważący 55 kg na odległość 16 km - rzecz, której w normalnych warunkach nic mógłby zrobić. Tego rodzaju popisy i pokazy fizycznej wytrzymałości i siły odnajdujemy też w mitologii. W jednym z koriackich mitów Wielki Kruk (Stworzyciel) poprosił Istnienie, by pomogło mu podnieść wielki ciężar. Bóstwo to poradziło mu, by zjadł muchomora, co też uczynił, po czym podniósł ciężar z łatwością. Fakt. że sani Stworzyciel jest kojarzony ze spożywaniem muchomorów, po raz kolejny dowodzi słabości poglądów Eliadego, uznającego używanie halucynogenów za późny i dekadencki przejaw syberyjskiej duchowości.

Reakcje na muchomora naw-et wśród Koriaków były bardzo zróżnicowane. Czasem człowieka będącego pod jego wpływem trzeba było powstrzymywać od zbyt gwałtownego wysiłku, podczas gdy kiedy indziej spożycie halucynogennego grzyba wprowadzało w stan spokojnej błogości, w którym przed oczyma pojawiały się piękne wizje.

Rosyjski antropolog Waldemar Bogoras. który na przełomie wieku XIX i XX był wielokrotnie świadkiem używania muchomora przez Czukczów, zauważa, że skutki jego działania przejawiają się w różny sposób w trzech etapach, czasami na siebie zachodzących. Mniej więcej piętnaście minut po spożyciu muchomora następuje pobudzenie motoryczne, człowiek śmieje się głośno i śpiewa. Potem pojawiają się wzrokowe i słuchowe halucynacje, którym towarzyszy wrażenie powiększania się otaczających rzeczy (w tym stanie balia wody wydaje się podobno głęboka jak morze). W halucynacjach często pojawiają się ludzie-muchomory, którzy czasami nie mają szyi ani nóg. Ich krępe, cylindryczne ciała szybko się poruszają. Liczba ludzi-muchomorów zależy od liczby zjedzonych grzybów. (Wierzenie to znalazło specyficzne odbicie u Juraków z Syberii Zachodniej, którzy w dziwaczny sposób uzasadniają zwyczajową dawkę dwóch i pół muchomora na osobę. Otóż dwóch ludzi-muchomorów i pół poprzedza szamana w jego wizyjnej podróży, a ten może im dotrzymać kroku jedynie dlatego, że pól-muchomor biegnie wolniej, oglądając się do tyłu, jakby czekał na drugą połowę.) Kiedy zaczyna się trzeci etap, człowiek stopniowo traci przytomność, bo ludzie-muchomory biorą go pod ręce i ciągną przez zagmatwane ścieżki, wiodące do innego świata. Drogi, którymi kroczą ludzie-muchomory, ukazane są na wykonanym przez Czukczów rysunku, przywiezionym przez Bogorasa (ii. 10).

Kiedy wizje zaczynają słabnąć, górę bierze otępienie i senność, po czym człowiek budzi się ze wszystkimi objawami kaca: poczuciem słabości, bólem głowy, nierzadko ma też torsje. Jeden grzyb pozwala zacząć całe doświadczenie od nowa, a zaprawieni konsumenci muchomorów często stosują tę metodę klina. Ludzi uzależnionych, nawet jeżeli nie są pod wpływem grzybów, można łatwo rozpoznać po wynędzniałym wyglądzie, nerwowych tikach twarz i chwiejnym chodzie.

Jochelson opowiada zabawną historię o tym, jak próbował namówić pewnego Koriaka, by dla przyszłych pokoleń zechciał zaśpiewać do fonografu. Mężczyzna, znany i uznany śpiewak, był onieśmielony. Zażył jednak dwa muchomory dla kurażu i już po chwil zaintonował pieśń, której towarzyszyła żywa gestykulacja . Tera; Jochelson robił, co mógł. by powściągnąć zapał śpiewaka: „Musiałem go przytrzymywać, bo runąłby na urządzenie: a kiedy cylinder się skończył, musiałem w końcu odciągnąć go od tuby, bo trwał nać nią zgięty jeszcze długo, ciągle wyśpiewując swe pieśni,"

Wśród plemion wschodniosyberyjskich handel muchomorami był bardzo intratnym zajęciem. Próby zdelegalizowania go przez Rosjan spełzły na niczym. U Koriaków za kawałek muchomora można było dostać renifera, podczas gdy cały grzyb wart był trzy do czterech zwierząt. Na początku XIX wieku Kamczadałowie. w dużej mierze dzięki bliższym kontaktom z Rosjanami, porzucili muchomory na rzecz wódki. Dalej jednak je zbierali i sprzedawali sąsiadującym z nimi Koriakom.

Wraz z większą dostępnością alkoholu i tytoniu spadło też zainteresowanie muchomorami u Czukczów i Koriaków, a wejście w użycie nowych substancji było wyraźną oznaką zarzucenia starych szamańskich praktyk. Jednak ta wydeptana od dawna ścieżka nie zawsze była tak prosta i wąska, jak każe nam wierzyć Eliade. Powojenne doniesienia o użyciu Amanita muscaria na dalekiej północy wskazują, że ciągle istnieje tam pewna niewielka grupa ludzi, którzy chcą podążać krętymi szlakami ludzi-muchomorów.

 

*

Fragment książki: Richard Rudgley - Alchemia kultury. Od opium do kawy
Ilustracje z Internetu


Data utworzenia: 07/05/2022 @ 00:43
Ostatnie zmiany: 12/05/2022 @ 04:18
Kategoria : Religie a halucynogeny
Strona czytana 11731 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko


polskie-n.jpg
chrzescjianstwo-rusi-k.jpg
nieznane-arch-mis.jpg
mysli-sw-jana-chr.png
his-euro.jpg
de-mello.jpg
historia-pow-sredniowiecza-zientara.jpeg
Narody dawnej.jpg
psychologia-religii-bernhard-grom.jpg
nowe-ateny.jpg
putek-1966-mroki-s.jpg
mieszko-I-strzelczyk-1992.jpg
heinemann-eunuchy.png
wilson-krwawiacy.png
nor-davies-boze-igrzysko.jpg
camus-eseje.jpg
prawo-wyznaniowe-2011.png
chrystianizacja-europy-kosciol.jpg
upaniszady-ut.jpg
polityka-jako-wyraz-lub-nastepstwo.jpg
Malinowski-Wierzenia_pierwotne.jpg
Collectanea Theologica 83-2013-nr 4.jpg
kultura-smierci-1.jpg
Jasienica-slowianski rodowod-1961.jpg
dynastia-piastow-ba.jpg
trevel-his-a.jpg
judyta-postac-b-granic.jpg
in-god-we-trust.png
cyw-zyd.jpg
religie-sw.jpg
burszta-asteriks.png
kissinger_dyplomacja.jpg
mitoznawstwo-porownawcze.jpg
100_filmow_Lis.jpg
amsterd-abc.jpg
40-piesni-r.png
rozmyslania-marek-a 1913.jpg
sachs_muzyka-wswieciestar.jpg
przeinaczanie-jezusa-bart-ehrman.jpg
znak-1994-2-465.jpeg
d-bog-urojony.jpg
hinduizm_-k.jpg
Saga-o-Nibelungach-Treumund.png
tocqueville.jpg
czary-i-czarty-polskie-tuwim.jpg
wiek-propagandy.jpg
babilonskie-zaklecia.jpg
historya-pow-h-3a.gif
edda-lelewel-1828.jpg
religia-a-wspolczesne-stosunki-miedzynarodowe.jpeg
milczenie-1-2012.jpg
ramadan-i-kurban.png
grabski-mieszko.jpg
niwinski-mity-symbole.jpg
o-duszy.jpg
zli-papieze-c.jpg
kartezjusz-roz.jpg
klucz-niebieski-k.jpg
studia-theologica-varsaviensia-1977-1.jpg
saggs.jpg
magia-i-religia.jpg
stern-zlote-mysli.png
bugaj-hermetyzm.jpg
fuld-krotka.jpg
Chiny-nowe.jpg
Historia Czechoslowacji - Heck-Orzech.jpg
od-abrahama-do-ch.jpg
polska_mieszka_i1.jpg
czarn-mwxxw.jpg
ogarek-czoj.jpg
historia-irlandii.jpg
przeglad-religioznawczy.png
Szalenstwo w rel-swiata.jpg
girard-koziol.jpg
NAPISY--1994.jpg
klengel-his-sy.jpg
haidit-prawy-umysl.jpg
odrodzenie-2000-44.png
demony-r.jpeg
jero.jpg
Szyszko-Hinduizm-buddyzm-islam.jpg
rozmowy-z-diablem.jpg
wzory-kultury-b.jpg
bancroft-wspolczesni.png
mitologia-l-tur.jpg
historia-wenecji_norwich.jpeg
estreicher-zarys.jpg
etyka-prot-weber.jpg
malinowski-zsdzikich.jpg
wewior-wstepujac-w.jpg
ilustrowany-slownik-terminow-lit.jpg
drioton-egipt-faraonow-2.jpg
hyperborea-religia-grekow-gebura.jpg
tylak-bog.jpg
monarsze-sekrety-jankowski.jpeg
Rodzima wiara ukrainska - Lozko.jpg
podstaw-wiedzy-muzulmanskiej.PNG
STUDIA-RELIGIOLOGICA-39_2006.jpg
zapomniane-n-strzelczyk.jpg
meczenstwo_w_islamie.jpg
100-punk-zap.jpg
ewolucja-boga.jpg
dogon-ya-gali.jpg
historia-kosciola-2-600-1500.jpeg
pales.jpg
ap06.jpg
his-b-w.jpg
mit-azteko1.jpg
butterwick.jpg
megalomania-narodowa-by.png
101-tore-murphy.jpg
graves-mity-gr.jpg
od-mojzesza-do-mahometa-ke.jpg
swieci-nie-swieci.jpg
his-p-k.jpg
COLLECTANEA-PHILOLOGICA-XX-2017.jpg
pilarczyk-literatura-zydowska.jpg
Mieszko_Pierwszy_Tajemniczy.jpg
jerzy-adamski-historia-l-f.jpg
Historia bez cenzury - Hartwig.jpeg
egipt-i-biblia-p-montet.jpeg
ency-archeo-z-s.jpg
kompendium-nauki-sk.jpg
islam-wnuk.jpg
swity-koszmar-haught.jpeg
delitsh-babilon-i.jpg
pod-sztandarem-nieba-wiara-ktora-zabija-w-iext43267118.jpg
baschwitz-czarownice_dzieje.jpg
erman-mity-s.jpg
polska-X-XI.jpg
bravo.jpg
pascal-mysli.jpg
listy-prof.jpg
historia-mali-tymowski.jpeg
kaligula.jpg
religierzymu.jpg
hall-heretycy.jpg
anatomia hybrydy.jpg
bogowie-slowian-m.jpg
lengauer-religijnosc.jpg
psychoanaliza-i-religia.jpg
tajemnice-smim.jpg
prawo-koscielne-kat.jpg
Tako rzecze-zaratustra-1922-Nietzsche.jpeg
bronk-podstawy-nauk-o-religii.jpg
mity-skandynawskie-ma.jpg
etnologia-religii-szyjewski.jpg
krotka-hi-islamu.png
watykan-zd.jpg
margul-mity-z-pieciu.png
Leeuw-fenomonologia.png
eisenberg.jpg
Zycie-Buddy_1927.jpg
apokryfy-nowego-testamentu.jpg
pliniusz-h-n.jpeg
IDEA-XIX-2007.png
1908-o-wolnosci.png
zarys-h-sz.jpg
labuda-m.jpg
krewzkrwijezusa.jpg
u-schylku-starozytnosci-2014-a.jpg
leksykon-re.jpg
konstytucja-laidler.jpg
szrejter-mitologia.bmp
Historia-sztuki-eu_Meyer.png
MACHIAVELLI-Ksiaze-1917.jpg
e-jastrzebowska.jpg
niemcy500.jpg
zbikowski-legendy.jpg
markus-chrzesc.jpg

Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8769123 odwiedzający

 21 odwiedzających online