Medycyna i lekarze Mezopotamii
Mezopotamia, to kraina położona między Eufratem a Tygrysem, zamieszkiwana przez ludy związane z najstarszymi, pochodzącymi jeszcze z IV tysiąclecia p.n.e. cywilizacjami. Jest to pojęcie geograficzne i nie oznacza jedności kulturowej tych ludów. Jeżeli jednak posługujemy się w historii medycyny terminem Mezopotamia, to głównie ze względu na wzajemne oddziaływanie na siebie kultur mieszkańców tego obszaru: Sumerów, Akadyjczyków, Babilończyków i Asyryjczyków. Nieliczne źródła zachowane do naszych czasów nie pozwalają niekiedy na rozdzielenie pochodzenia medycznych tradycji poszczególnych społeczności.
O ich kulturze dowiadujemy się głównie ze źródeł pośrednich, między innymi z opisów greckiego historyka i podróżnika Herodota (ok. 484—425 r. p.n.e.). Do najważniejszych z punktu widzenia me-dycyny źródeł bezpośrednich zaliczamy: gliniane tabliczki z Nippur (pochodzące z ok. 2100 r. p.n.e.), diorytowy pomnik nagrobny (stelę) Hammurabiego (XVII w. p.n.e.), 2200 tabliczek glinianych z tekstami literackimi, filozoficznymi, astronomicznymi, a także medycznymi, stanowiących bibliotekę króla asyryjskiego Assurbanipala (669—626 r. p.n.e.), nieliczne zachowane narzędzia i pieczęcie lekarskie.
Medycyna Mezopotamii, to głównie medycyna sakralna, oparta na przekonaniu o supranaturalnym pochodzeniu choroby. Stąd związana była z kultem bogów — głównie boga Marduka, syna bóstwa naczelnego boga Ea. Według poglądów wyznawców tej religii, opiekę nad kobietami sprawowała bogini płodności Isztar. od niej zależał przebieg porodu, a syn Marduka — Nebu przejmował opiekę nad noworodkami i sprawował ją nad dziećmi. Za boginię leków i trucizn uważana była Gula. Nie był to cały panteon bogów zajmujących się medycyną. Odróżniano jeszcze bóstwa pomocnicze oraz dobre i złe demony; te ostatnie miały wstępować w człowieka wówczas, gdy bóg go opuścił.
Konsekwencją takiego pojmowania choroby i znaczenia bogów w jej występowaniu i zwalczaniu było całkowite przejęcie funkcji lekarskich przez kapłanów, którzy zresztą stanowili, obok władców, najświatlejszą warstwę społeczeństwa. Według posiadanych kompetencji i poziomu wykształcenia można ich podzielić na trzy następujące grupy:
Wróżbici — baru, którzy nie uprawiali medycyny praktycznej. Zajmowali się przepowiadaniem opartym na znakach. Znaków tych poszukiwali w gwiazdach, w narządach (głównie wątrobie) zwierząt ofiarnych, zjawiskach przyrodniczych czy wreszcie snach. Przepowiadali mające nastąpić wydarzenia, epidemie i choroby pojedynczych ludzi, a także tłumaczyli ich przyczyny. Były to zgodnie z charakterem wierzeń przyczyny supranaturalistyczne, wywodzące się z woli bogów, bądź ich gniewu za przekroczenie przez człowieka obowiązującego tabu lub nieprzestrzeganie rytuału.
Zaklinacze duchów — ashipu, którzy przez praktyki magiczne mieli doprowadzić do pojednania człowieka z bogiem lub do odpędzenia złego demona, a tym samym do przywrócenia zdrowia. Posługiwali się modlitwami, zaklęciami i egzorcyzmami. Przyjmowali ofiary dla przebłagania bogów i dziękczynienia im. Ich działanie miało być dokonywane w imieniu boga, o czym świadczyć mogą zachowane teksty zaklęć, jak choćby tekst następujący:
„Jestem człowiekiem boga Ea. jestem człowiekiem boga Mar duka. Ea mnie przysłał, bym przywrócił zdrowie temu człowiekowi. On sam dodaje swoje czyste słowa do moich słów i swój głos do mojego głosu ".
Podobny charakter miał tekst wymawiany przy odprawianiu egzorcyzmów: „Odejdź duchu zły, wyjdź z ciała tego człowieka, bo jest on synem swojego boga. Odejdź duchu zły, nie pozostawaj dłużej w świątyni boga Ea. ani w jego okolicach".
Obie wyżej wymienione grupy kapłanów związane były ściśle ze świątyniami i nie pobierały za swoją działalność honorariów. Ich leczenie odnosiło się do chorób, które zaliczylibyśmy do chorób wewnętrznych. Inny natomiast charakter miała grupa trzecia — asu. sprawująca bezpośrednią opiekę rad pacjentem i dokonująca zabiegów leczniczych. Cieszyła się ona najmniejszym uznaniem społecznym, za to była sowicie opłacana. Z czasem ta grupa lekarzy wyodrębniła się ze stanu kapłańskiego i stanowiła zaczątek medycyny świeckiej.
Babilonia pozostawiła nam najstarszy dokument regulujący prawnie wykonywanie zawodu lekarza. Wśród 282 przepisów zawartych w kodeksie władcy Babilonii, Hammurabiego (ok. 1728—1686 r. p.n.e.) znajduje się określających wysokość honorariów lekarskich i odpowiedzialność za popełnione błędy. Oto przykład ich brzmienia: „Jeżeli lekarz zada komuś ranę nożem brązowym i go uleczy, albo nagabti przetnie i oko jego ocali, należy zapłacić lekarzowi 10 szekli srebra. Jeżeli chorym był wyzwoleniec, lekarz otrzymuje 5 szekli srebra. Jeśli był to niewolnik, płaci właściciel niewolnika 2 szekle srebra". "Jeżeli lekarz zada komuś ciężką ranę nożem brązowym i śmierć jego sprowadzi, albo otworzy obrzmiałość i zniszczy jego oko. należy mu ręce obciąć".
Dokument ten nie apeluje, w odróżnieniu od późniejszych, do sumienia lekarza, ale stawia mu wysokie wymagania, gwarantując prawnie wysoką nagrodę w przypadku ich spełnienia i surową karę w przypadku niepowodzenia. Warto tu nadmienić, że za 5 szekli można było wynająć dom na cały rok, a cena wołu lub niewolnika wahała się w granicach 15—30 szekli (I szekel odpowiadał 8 gramom srebra).
Wysokie ceny pomocy lekarskiej sprawiały, że, jak pisał Herodot (choć wiązał to z brakiem lekarzy), ludność rzadko korzystała z pomocy lekarskiej i do tradycji należało, że ludzie, którzy sami przebyli jakąś chorobę, lub ich krewni, radzili w miejscach publicznych innym, jak jej się ustrzec bądź się z niej wyleczyć.
Medycyna i lekarze w starożytnym Egipcie
Podobnie sakralny charakter, jak medycyna Mezopotamii, miała medycyna egipska. Znani nam lekarze byli kapłanami i wydaje się. że w całym okresie rozkwitu kultury egipskiej (do VI w. p.n.e.) nie było tam lekarzy świeckich. Za boga opiekuńczego nauk, w tym także medycyny, uważany był Toot — domniemany autor 42 ksiąg hermetycznych, z których ostatnie sześć poświęcone były medycynie. Księgi te, pilnie strzeżone przed niepowołanymi (nazwa hermetyczne pochodzi od imienia boga greckiego Hermesa, posiadającego sztukę czynienia niedostępnymi, za pomocą magicznej pieczęci, wszelkich rzeczy, które chciał ochronić przed światem zewnętrznym), musiały być przez lekarzy opanowane, a przepisy w nich zawarte przestrzegane z wielką ścisłością.
Za niepowodzenie w leczeniu odpowiadał lekarz tylko wówczas, kiedy postąpił niezgodnie z zapisami zawartymi w księgach. Nie ułatwiało to postępu medycyny, a jednocześnie prowadziło do daleko posuniętej specjalizacji, pozwalającej kapłanom-lekarzom na opanowanie tylko wybranych ksiąg, odnoszących się do określonych części ciała, narządów lub chorób. Lekarze zwierząt zajmowali się tylko jednym ich gatunkiem. Nie było natomiast odrębnych kapłanów przyrządzających leki. Każdy ze specjalistów wykonywał je na użytek swoich pacjentów.
Rolę miejsc, gdzie chorzy zwracali się o pomoc, spełniały świątynie bogów Toota, Ptaha, Apisa, bogiń Izydy i Sachmet oraz licznych innych, których cechą szczególną było, że tak jak ludzie ulegali chorobom i urazom Musieli umieć pomagać sobie, służyli więc radą i pomocą ludziom. Później naczelnym bogiem medycyny, niejako pierwowzorem greckiego Asklepiosa, stał się Imhotep. Ten legendarny bóg był postacią historyczną. Żył za czasów faraona Dżosera (ok. 2600 lat p.n.e.), na dworze którego był wysokiej rangi kapłanem, urzędnikiem i architektem. Dopiero w VII w. p.n.e. uznany został za syna bogini Sachmet i boga Ptaha i podniesiony do rangi bóstwa. Jego grobowiec w Memfis stał się miejscem pielgrzymek, a tamtejsza świątynia — centralnym ośrodkiem leczniczym. W świątyni tej, podobnie jak i w innych, jedną z metod diagnostycznych była onejroskopia (rozpoznawanie na podstawie snów chorego), przez długi czas uważana za specyficzną dopiero dla medycyny greckiej.
Stan lekarski w Egipcie cieszył się wielkim szacunkiem i uznaniem, dzięki doskonałej organizacji i wysokiemu poziomowi wiedzy, kontrolowanemu przez wyższych kapłanów. Nie był jednak jednolity. Składali się nań właściwi lekarze, kapłani bogini Sachmet i czarownicy. Można doszukiwać się tu analogicznego podziału, jaki istniał w Mezopotamii, jednak medycyna egipska zawierała więcej konkretnej wiedzy empirycznej, natomiast mniej elementów mistyczno-religijnych. Najbardziej znane szkoły kapłańskie, kształcące lekarzy, działały przy świątyniach w Heliopolis, Tebach, Memfis, Silsilisi Sais. Lekarze, zorganizowani w hierarchiczną strukturę, otrzymywali honoraria z kasy państwowej.
Jedynie leki były opłacane w naturze przez pacjentów. Zgodnie z egipskimi obyczajami nadawano lekarzom wyszukane tytuły, świadczące o ich pozycji na dworze i o posiadanych umiejętnościach. Można więc było spotkać „wielkiego strażnika odbytu”, „opiekuna oka faraona”, a najwyższym tytułem lekarskim był „wielki lekarz Górnego i Dolnego Egiptu”.
Podstawowymi źródłami, z których czerpiemy wiedzę o medycynie egipskiej, są, oprócz przekazów historyków greckich, głównie papirusy, nazywane imionami odkrywców lub właścicieli, nazwami miejsc ich znalezienia bądź przechowywania. Są to: papirus Smitha (ok. 1600 r. p.n.e.) z tekstami chirurgicznymi, papirus Ebersa (ok. 1550 r. p.n.e.) z tekstami o chorobach wewnętrznych i środkach leczniczych, ze zbiorem recept, papirus z Kahun (ok. 2000 r. p.n.e.) z tekstami ginekologicznymi i weterynaryjnymi, papirus Hearsta (ok. 1500 r. p.n.e.) z tekstami recept, wielki papirus berliński (ok. 1300 r. pn.e.), również zawierający recepty, papirus londyński i mniejszy papirus Brugscha z tekstami magicznymi. Źródłem bezpośrednim są także mumie, dostarczające wiedzy o chorobach na podstawie badania zachowanych tkanek, Są nimi również malowidła, inskrypcje, reliefy, napisy nagrobne i inne pozostałości kultury egipskiej, zachowane do naszych czasów.
Medycyna i lekarze starożytnej Grecji
Początki medycyny greckiej, podobnie jak i większości krajów starożytnych, wiążą się ze świątyniami i działalnością kapłanów. I tu stanowili oni warstwę najbardziej oświeconą. Już w czasach najstarszych kultur greckich, minojskiej i mykeńskiej, świątynie Ejletyi i Pajona, a później Apollina, Artemidy i Ateny, stawały się ośrodkami, do których Grecy udawali się po zdrowie. Najbardziej jednak lecznictwo rozwinęło się w świątyniach związanych z kultem Asklepiosa, w mitologii rzymskiej zwanego Eskulapem, którego imię i symbole wiążą się z medycyną aż po dzień dzisiejszy. Stąd legendzie o nim warto poświęcić nieco więcej miejsca.
Początki mitu o Asklepiosie wiążą tego boga z ziemią, a symbolem jego pozostawał kret. Od jego nazwy — asklepa ma też pochodzić imię boga. Kret jako symbol medycyny występował także w mitologii hinduskiej, jako towarzyszący bogu Rudrze. W czasach późniejszych, zwłaszcza w okresie szczytowego rozwoju kultu Asklepiosa w VII—VI w. p.n.e., mit ten przybrał nieco inną i pełniejszą postać. Asklepios był synem Apollina i ziemianki Koronis. Kiedy ta, zgodnie z wolą ojca, poślubiła młodzieńca. Apollin zabił go, a zazdrosna o brata Artemida poraziła strzałą jego wybrankę, będącą w końcowej fazie ciąży. Apollo rozciął powłoki brzuszne zmarłej kochanki i wydobył z jej łona dziecię. Nadano mu imię Asklepios i oddano na wychowanie do centaura Chirona, znającego biegle sztukę leczenia.
Uczeń jednak przerósł mistrza i tworzył nowe leki tak skuteczne, że potrafił nawet wskrzeszać zmarłych. W wyszukiwaniu odpowiednich do tego ziół miał dopomagać towarzyszący mu wąż, symbol mądrości. Kiedy na skutek działalności Asklepiosa zmniejszył się napływ zmarłych do podziemnego królestwa Hadesa. bóg ten poskarżył się Zeusowi, który oburzony pozbawił Asklepiosa życia, ciskając weń gromem. Apollo nie chciał pogodzić się ze śmiercią syna. Mszcząc się na Zeusie, zabił promieniami słonecznymi Cyklopy, produkujące pioruny. Musiał za to zejść z Olimpu na ziemię, gdzie pokutował, praktykując jako lekarz. Kiedy odbył karę, Zeus wskrzesił Asklepiosa. a następnie uczynił go bogiem medycyny.
Poślubiwszy boginię Epione (co oznacza kojącą ból) Asklepios miał z nią czworo dzieci. O synach Podalejriosie i Machaonie znajduje się wzmianka w Iliadzie Homera. Tekst o tym ostatnim, że jest to „mąż znamienity, wart stu innych mężów” świadczy, w jakim poszanowaniu był zawód lekarza. Córki, to uzdrawiająca Hygiea (od niej pochodzi późniejsza nazwa higieny) i wszystko lecząca Panakiea (służąca swym imieniem uniwersalnemu lekowi na wszystko — panaceum). Ta lekarska rodzina miała zapoczątkować parające się medycyną kapłańskie rody asklepiadów.
Świątynie Asklepiosa były ośrodkami, w których uprawiano lecznictwo i kształcono kolejnych kapłanów lekarzy. Z czasem do nauki dopuszczano także uczniów spoza rodów kapłańskich, a także tych, którzy nie poświęcili się stanowi kapłańskiemu. Najsłynniejsze świątynie Asklepiosa znajdowały się w Epidauros, Knidos, Cyrenajce, Koryncie, Pergamonie, Atenach, na wyspach Rodos i Kos. Z nich Knidos i Kos zasłynęły jako ośrodki, gdzie nie tylko uprawiano medycynę praktyczną, ale tworzono teorie, które na długi czas zapanowały w medycynie europejskiej. Do niedawna uważano, między innymi na podstawie drwiących z kapłańskiej medycyny komedii Arystofanesa, że świątynna medycyna oparta była na irracjonalnych podstawach i bardziej służyła kapłanom niż chorym. Jedną z podstawowych metod diagnostycznych była przecież onejroskopia, a metod leczniczych — onejroterapia (leczenie snem lub we śnie). W świetle późniejszych badań przekonano się, że kapłani Asklepiosa mieli często bogatą wiedzę, a otoczka mistyczna była jedynie dodatkiem do racjonalnej terapii. Często sen.wywołany wywarami z ziół, pozwalał na bezbolesne wykonanie zabiegu chirurgicznego.
Asklepiejony, jak nazywano kompleksy świątynne zajmujące się leczeniem, miały warunki do dłuższego pobytu chorych, którzy tego potrzebowali. Chorzy, przybywający do świątyni, poddawani byli obrzędom higienicznym, składali ofiary na ołtarzu Asklepiosa (ten zwłaszcza fragment wyszydzał Arystofanes), a następnie poddawali się zaleceniom kapłana. Poza wspomnianymi ofiarami, honorariów za pomoc lekarską nie pobierano, często natomiast chorzy, którym leczenie pomogło, fundowali po jego zakończeniu tablice wotywne bądź wota przedstawiające wyleczone części ciała. Inskrypcje na wotach są jednym z podstawowych źródeł wiedzy o medycynie greckiej tego okresu.
Z czasem znaczenie medycyny zlokalizowanej w świątyniach zaczęło maleć, a lecznictwo przejmowali lekarze świeccy. Do takich należał Hipokrates (460—377 r. p.n.e.), zwany często tradycyjnie ojcem medycyny. Przydomek ten powstał w czasach, kiedy nie zdołano jeszcze poznać wcześniejszych kultur i medycynę grecką uważano za kolebkę medycyny. W miarę postępu badań nad starożytnością okazało się, że wiele elementów medycyny greckiej zostało przeniesionych ze wspomnianych już krajów Wschodu. Sprzyjały temu kontakty handlowe, utrzymywane z tymi krajami przez Grecję jeszcze w okresie archaicznym (1100—700 r. p.n.e.). Sprzyjały też naukowe podróże lekarzy greckich, jakie odbywał także Hipokrates. Jest jednak niepodważalnym faktem, że medycyna grecka (łącznie z tym, co zapożyczyła z medycyny innych krajów) była źródłem, z którego wiedza medyczna rozprzestrzeniła się na całą Europę i była podstawą nauczania przez kilkanaście stuleci.
Zawód lekarza w Grecji traktowany był jako zawód wolny, który mógł wykonywać każdy, kto czuł się doń przygotowany. Nauka odbywała się na zasadach rzemiosła, przez terminowanie u jednego lub kilku mistrzów. Ośrodki, w których lekarze o wybitnym autorytecie skupiali wokół siebie innych lekarzy i uczniów, nazywamy szkołami lekarskimi. Nie były to jednak szkoły w naszym dzisiejszym rozumieniu tego pojęcia, a odpowiadały bardziej pojęciu szkoły naukowej, to jest środowiska opierającego swoją wiedzę i działalność praktyczną na analogicznych, wywodzących się ze wspólnego źródła podstawach naukowych.
Nauczanie medycyny rozpoczynano wcześnie, niekiedy — zwłaszcza w rodach lekarskich — już w dzieciństwie. Kandydat na lekarza musiał wykazać się znajomością filozofii i matematyki. Jeśli nauk tych nie posiadł wcześniej, rozpoczynał od nich jako propedeutyki. W szkołach asklepiadów nauczano anatomii na świniach, próbowano też pierwszych eksperymentów, dokonywanych, jak wynika to z doświadczeń Polybosa (zięcia Hipokratesa), na zarodku kurzym. Podstawową jednak metodą nauczania było słuchanie przekazów ustnych, studiowanie pism i odbywanie wspólnych wizyt w domach chorych, lub też przyjmowanie chorych w jatreionach. Nazwą tą określano pomieszczenia, w których lekarze świeccy wykonywali praktykę lekarską.
(...)
W starożytnym Egipcie rolę lecznic spełniały świątynie bogów opiekujących się medycyną, zwłaszcza Imhotepa, Ptah i boga Ra. Świątynie te były jednocześnie miejscami kształcenia kapłanów lekarzy. W Grecji rolę tę pełnły początkowo świątynie Apolla (najstarsza w Delfach ok. 600 r. p.n.e.), przemienione następnie w świątynie Asklepiosa, z najstarszymi w Koryncie i Epidauros (500 r. p.n.e.). Jednak początkowo nie miały one miejsc stałego pobytu chorych. Dlatego w 399 r. p.n.e. powstały pierwsze domy hotelowe dla poszukujących terapii w Epidauros. Nieco później, w miarę przejmowania greckiej medycyny w ręce świeckich lekarzy, zaczęto tworzyć (ok. 353 r. p.n.e.) pomieszczenia do kilkudniowego pobytu chorych w domach lekarzy greckich, w jatrejonach, o czym była mowa w poprzednim rozdziale.
Stacjonarne miejsca lecznicze w Rzymie wiążą się także z kultem Eskulapa (rzymskie imię — Asklepiosa), którego pierwszą świątynię urządzono na wyspie tyberyjskiej około 300 r. p.n.e. W tym samym czasie, na wyspie Kos, w Grecji, zbudowano słynną świątynię Asklepiosa. Obie te świątynie miały miejsca przeznaczone dla chorych, których trzeba było leczyć przez kilka dni. Pogańskie tradycje leczenia w świątyniach przejęło wczesne chrześcijaństwo. W Konstantynopolu, Egipcie i Mezopotamii uprawiano przeniesione z kultu Asklepiosa leczenie snem, co wiązało się niekiedy z przedłużonym pobytem chorego w świątyni. Praktyki te można było obserwować do końca IV wieku.
Pierwszymi znanymi obiektami o typowym przeznaczeniu szpitalnym były valctudinaria, organizowane w obozowiskach rzymskich legionów. Najstarsze zostało założone przez cesarza Augusta (30 r. p.n.e.—14 r. n.e.) w Aliso w Westfalii (14 r. p.n.e.), następne na lewym brzegu Renu w Novaesium i Vetera (54 r. n.e.); zachowane ruiny tego ostatniego pozwalają na odtworzenie modelu takiego szpitala i ono właśnie dostarcza nam wiedzy o pozostałych. Jest rzeczą ciekawą, że w tym samym czasie nie było żadnego obiektu szpitalnego w samym Rzymie. Jeśli wziąć pod uwagę, że opiekę nad chorym rzymskim patrycjuszem sprawowali niewolnicy (w tym często greccy lekarze), a nad plebejuszem członkowie jego rodziny, potrzeba szpitala w samym mieście nie była tak konieczna, jak tam, gdzie z dala od rodzin przebywali żołnierze rzymskich legionów. Nie zawsze organizowanie valetudinariów wynikało z troski o nich. ale także z niepokoju, że widząc pozbawionych opieki swoich współtowarzyszy, pozostali legioniści mniej ochoczo pełnić będą swoją legionową służbę.(...)
Ludy sumeryjskie traktowały człowieka jako cząstkę wszechświata. Uważano, że powstał on ze zmieszania krwi boga z ziemią, stąd krwi przydawano w organizmie znaczenie najważniejsze. Poglądy Sumerów znalazły kontynuatorów w Asyrii i Babilonii. Uważano tam, że decydujący wpływ na losy ludzi mają zjawiska niebieskie, a obserwacje astrologiczne miały tłumaczyć wszystkie zmiany zachodzące w człowieku. Narządy wewnętrzne, z których za najważniejszy uważano wątrobę, podporządkowane miały być poszczególnym planetom. Ponieważ planety były związane z określonymi bóstwami, również one miały wpływ na odpowiednie narządy.
Według dotychczasowego stanu wiedzy, w Mezopotamii ukształtował się ontogenetyczny sposób pojmowania choroby. Uznaje on ją za byt samodzielny, który wtargnął do organizmu z zewnątrz. Ten sposób tłumaczenia pochodzenia choroby spotkać można później przez długie lata. także w cywilizacjach nowożytnych i we współcześnie żyjących społeczeństwach plemiennych.
Podobne do poglądów przedstawionych powyżej można spotkać także w Egipcie. Uważano tam, że funkcje organizmu dadzą się przyrównać do innych zjawisk obserwowanych w przyrodzie. Woda. ziemia, ogień i powietrze to cztery życiodajne elementy, składające się na budowę ciała. Tętno przyrównywano do wzbierania i opadania Nilu. Podstawowe wiadomości anatomiczne o narządach zdobywano w czasie sekcji zwierząt, co przy rozwiniętej sztuce balsamowania może wydać się niezrozumiałe. Tymczasem, mimo że balsamowanie zwłok władców było czynnością należącą do rytuału pogrzebowego, sama czynność uważana była za obraźliwą dla zmarłego. Zajmowali się nią rzemieślnicy, których zgodnie z przyjętym obyczajem rodzina zmarłego obrzucała kamieniami. Podczas balsamowania wydobywano przez nos mózg. a przez cięcie z lewej strony brzucha narządy wewnętrzne, z wyjątkiem serca i nerek, czyszczono je w Nilu i ponownie wkładano. Oczywiście, nie stwarzało to możliwości poznania budowy wewnętrznej ciała ludzkiego.
Pojęcie choroby było w medycynie asyryjsko-babilońskiej i egipskiej synonimem objawu lub grupy objawów. Jej pojawienie się wiązano najczęściej z działaniem sił nadprzyrodzonych, a za przyczynę uważano naruszenie przez człowieka jakiegoś tabu. Mogło to być niewłaściwe zachowanie się wobec bóstwa, wobec zmarłych przodków, ale także naruszenie zakazów spożywania określonych potraw, zaniedbanie rytualnych przepisów higienicznych itp. Tak więc przeplatały się tu przyczyny racjonalne i irracjonalne, gdyż znaczna część przepisów rytualnych była faktycznie zbiorem zaleceń sanitarno-higienicznych. których stosowanie wymuszano, podając je w formie nakazów religijnych.
Chaldejsko-babilońskie przepisy higieniczne znalazły swoje odbicie także w Talmudzie, który za jedną z przyczyn chorób uważa niezachowanie czystości, a rytualne zabiegi higieniczne obwarował autorytetem boskiego prawa. Naruszenie tego prawa było dostatecznym wyjaśnieniem przyczyny choroby — kary niebios, bez poszukiwania racjonalnego związku między naruszeniem zasad higienicznego życia a chorobą.
Momenty religijno-spekulatywne odgrywały też znaczną rolę w medycynie hinduskiej, gdzie koncepcję reinkarnacji połączono z irracjonalną patologią. W myśl tych poglądów nie tylko aktualne życie wpływa na powstawanie chorób, ale choroba jest pokutą za życie przeszłe. Mordercy braminów chorują w kolejnych wcieleniach na niedokrwistość, szpiedzy — na choroby oczu, podpalacze — na różę, a słoniowacizna jest karą za grzech nieczystości.
Jak już to wcześniej opisano, teorią choroby najbardziej rozpowszechnioną w krajach starożytnego Wschodu było wiązanie jej z wpływem sił kosmicznych. Wierzono w podporządkowanie narządów określonym planetom (serce — Słońcu, płuca i mózg — Księżycowi, wątrobę — Jupiterowi, nerki i narządy płciowe — Wenus, żołądek i śledzionę — Saturnowi) i wierzono, że od ich układu w momencie narodzin zależą losy, w tym także zdrowie człowieka. W ten sposób powstawały horoskopy, przewidujące przyszłość, z uwzględnieniem przyszłości zdrowotnej. Z astrologii wywodziły się przekonania o dniach pomyślnych i niepomyślnych dla przebiegu choroby, a także o dniach krytycznych. Za liczby magiczne uważano czwórkę, siódemkę oraz ich wielokrotność. Czwórka znalazła się w wielu teoriach kosmogonicznych, które opierały się na czterech elementach budowy wszechświata, czterech jakościach, czterech cieczach. Magiczne znaczenie liczby siedem miało swoje odbicie w patologii, gdzie za „dzień krytyczny” uznawano często siódmy dzień choroby i od jego przebiegu uzależniano dalsze rokowanie.
Wśród przyczyn zewnętrznych powodujących chorobę wymieniano często robaki. Obok autentycznych pasożytów, których obecność stwierdzano później w zachowanych szczątkach ludzkich z tego okresu (np. tasiemiec, glisty ludzkie), wierzono też w istnienie robaków powodujących choroby oczu, zębów, a także choroby psychiczne. Wierzono w możliwość ich samoistnego powstawania, podrzucenia przez nieżyczliwych ludzi lub zesłania przez bogów. Przekonanie o robakach jako przyczynie chorób spotkać można także znacznie później w średniowiecznej medycynie arabskiej i europejskiej.
Próbą racjonalnego poszukiwania przyczyn choroby było wiązanie jej z zaburzeniami występującymi w podstawowych składnikach budowy organizmu. Przekonanie o niewłaściwym zmieszaniu lub rozmieszczeniu elementów ustrojowych, odpowiadających praelementom wszechświata, jako przyczynie choroby, napotkać można w koncepcjach starożytnych Indii (Ajur weda), Tybetu (księga Dżu-Dżu), Chin (Kanon z III tysiąclecia p.n.e. ), a także w Talmudzie, który upatrywał źródła chorób w niewłaściwym zmieszaniu soków ciała, bądź też w ich zepsuciu.
W miarę rozwoju cywilizacji koncepcje ponadnaturalnych przyczyn choroby odbiegały coraz bardziej od prymitywnej magii społeczeństw plemiennych, wciąż jednak zachowania magiczne egzystowały jako metody profilaktyczne i lecznicze, obok wyniesionych z empirii racjonalnych działań, przyobleczonych niekiedy w szatę religijno-mistyczną. Czasami jednak można było obserwować zjawisko przeciwne, kiedy praktyki mistyczno-magiczne nasilały się w porównaniu do wcześniejszego, empiryczno-naturalistycznego podejścia do choroby i jej leczenia. Tak było w starożytnym Egipcie i w chrześcijańskiej Europie późnego średniowiecza.
*
Fragment książki: Historia medycyny (red. Brzeziński)