Karaimi - najmniejsza polska mniejszość
Najmniejsza mniejszość narodowa mieszkająca w Polsce liczy - według spisu powszechnego z 2002 roku - 43 członków. Oni sami szacują swoją populację na 120 osób. Karaimi, etnicznie pochodzenia tureckiego, którzy mówili językiem należącym do kipczackiej gałęzi języka tureckiego, w Europie Środkowej pojawili się ponad 600 lat temu.
KARA ZNACZY CZYTAĆ
Słowa „Karaimi,” „karaimizm” pochodzą od „kara” (hebr.) czytać, recytować. Karaimizm, zapoczątkowany przez Anana ben Dawida z Basry (754-775), uznawał wyłącznie autorytet Starego Testamentu, odrzucając zarówno komentarze (w tym Talmud), jak i ustną tradycję religijną. Karaimizm przyznaje badaczowi całkowitą wolność i - podobnie jak protestantyzm w chrześcijaństwie - podkreśla, że nie powinien on być krępowany żadnymi autorytetami.
Karaimi posługują się kalendarzem księżycowym, w którym rok ma 354 dni, 8 godzin i 48 minut (dla porównania, nasz rok słoneczny - 365 dni i 6 godzin). Aby wyrównać tę różnicę 10 dni, 21 godzin i 12 minut, wprowadzili co dwa–trzy lata rok przestępny. Zgodnie z zasadami wiary, Karaimi świętują sobotę, posty oraz święta wynikające z Pięcioksiągu.
Na zbiorowe modlitwy zbierają się kienesach – świątyniach (do dziś czynnych jest pięć w Europie: w Trokach i Wilnie na Litwie, w Stambule w Turcji oraz dwie w Eupatorii na Krymie), gdzie rolę przewodniczącego pełnią wybierani duchowni - hazzanowie. Wszyscy mężczyźni z nakrytymi głowami zwracają się ku południowi w stronę Jeruzalem. Kobiety, wedle tradycji, zajmują osobne pomieszczenie i uczestniczą w modłach biernie. Liturgia karaimska oparta jest na czytaniu Tory oraz na recytacji fragmentów Psałterza i hymnów. Co ciekawe, wśród kanonu pieśni religijnej znajdują się przekłady psalmów Jana Kochanowskiego, m.in. „Czego chcesz od nas, Panie”.
KIM SĄ KARAIMI POLSCY
Skąd wzięli się Karaimi w Polsce? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba cofnąć się w historii pod koniec XIV wieku, kiedy to mieszkańcom Królestwa Polskiego i Litwy zagrażała od wschodu Złota Orda. Wielki Książę Litewski, Witold, zorganizował wówczas wyprawę wojenną przeciwko Tatarom. Równocześnie, słysząc, że mieszkający na Krymie Karaimi to wzorowi rolnicy i przedni wojowie, postanowił sprowadzić ich jako swoją osobistą ochronę i osiedlić w Trokach, ówczesnej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego. Do dziś stoją tam ich tradycyjne drewniane domy, tam też znajduje się muzeum karaimskie..
Karaimi, oprócz Trok, osadzeni zostali także w kilkudziesięciu innych miejscowościach, zwłaszcza pogranicznych, jako załogi warowni strzegących bezpieczeństwa granic. Razem przybyło ich pięć tysięcy. Przez całe lata byli traktowani w sposób wyjątkowy. Otrzymywali przywileje, ziemie, zwolnienia z opłat. Byli wolni, a to w średniowieczu (ale i później), rzadko stawało się udziałem ludności wyznań innych niż chrześcijańskie.
Po dramatycznych latach rozbiorów, z licznych niegdyś na terenie Polski osad zachowały się tylko te w Łucku, Haliczu, Trokach oraz w Wilnie. Liczbę Karaimów określano wtedy na 1-1,5 tysiąca osób.
W okresie II Rzeczypospolitej wśród Karaimów rozkwitł, na niespotykaną dotąd skalę, polski patriotyzm. Uznali Polskę za swoją ojczyznę i sami odtąd zaczęli się nazywać ,,Karaimami polskimi". Rodzący się ład zburzyły II wojna światowa i komunizm. Nowy podział granic, rozdzielający Polskę i Litwę, znacznie utrudnił kontakty między grupkami Karaimów.
Wiele kienes, świątyń karaimskich, zamknięto lub przerobiono na spichlerze. Jedynie kienesa w Trokach na Litwie uniknęła takiego losu. Utrudniono odprawianie nabożeństw. Liczni Karaimi, szczególnie młodzi, wychowani na polskiej tradycji i kulturze, postanowili się przesiedlić i wyjechali do Polski. Dziś ich liczbę szacuje się na 2- 3 tysięcy na całym świecie (liczba ta dotyczy nie tylko Karaimów z dawnych terenów RP, ale także pochodzących z Krymu i Rosji).
MNIEJSZOŚĆ W SIECI
Karaimi, rozsiani po Polsce (mieszkają m.in. w Warszawie, Gdańsku, na Śląsku) próbują teraz odbudować porwane więzi.
W 1997 roku zebrali się w Warszawie i podjęli decyzję o powołaniu Związku Karaimów Polskich. Dwa lata później reaktywowali czasopismo, wydawane przez młodzież karaimską w latach 80. (najpierw nosiło tytuł „Coś”, a od 1988 „Awazymyz” – „Nasz głos”).
„Niestety społeczeństwo karaimskie się starzeje" – mówi Mariola Abkowicz, przewodnicząca Związku Karaimów Polskich. "Problem wynika z przestrzegania zasady, by związki małżeńskie były czyste pod względem wyznania" - dodaje.
Przyrost naturalny jest niski, maleje liczba młodzieży znającej język karaimski.
Mimo to Karaimi próbują promować swoją bogatą kulturę. Organizują m.in. spotkania z kulturą karaimską – ostatnie odbyły się w Warszawie we wrześniu i październiku bieżącego roku. Kolejny, jak zapewnia Mariola Abkowicz, ma się odbyć 17 grudnia w Domu Kultury w Aninie.
W ostatnich latach wzmogła się także częstotliwość spotkań ze społecznościami z Rosji, Ukrainy, Litwy, a także Turcji, Francji i Australii. Dużą rolę w nawiązywaniu i podtrzymywaniu więzi społecznych Karaimów odgrywa internet. W lutym roku 2001 podjęto nawet próby nauczania języka karaimskiego przy wykorzystaniu poczty elektronicznej.
Z kulturą tej fascynującej mniejszości można się zapoznać za pomocą licznych stron w sieci Internetowej – m.in. www.karaimi.org.
Ważnym zabytkiem, wciąż czynnym, jest założony w 1890 roku warszawski cmentarz karaimski przy ulicy Redutowej 34. Znajduje się tam około 70 grobów. Herb karaimów Polskich i Litewskich to oręż, tarcza oraz zamek, a nad nimi nakrycie głowy duchownego. „Herb przedstawia zamek w Dżuft-Kale na Krymie" – wyjaśnia Mariola Abkowicz – "choć Karaimi krymscy zaprzeczają utrzymując, że to zamek w Trokach.”
PAP – Nauka w Polsce, Adam Lisiecki - 2006