W dziejach kształtowania się religii rzymskiej pod wpływami greckimi można spróbować wyróżnić cztery etapy: 1. Wpływ Greków na archaiczne wierzenia Rzymian; 2. Przemiany religijne w okresie wielkich podbojów; 3. Hellenizacja kultury i religii rzymskiej w okresie schyłku republiki; 4. Triumf wpływów greckich ; i Apollina Pytyjskiego w czasach Augusta.
1. Etap pierwszy jest najdłuższy, bo obejmuje okres od VI w. do początków III w. p.n.e. Mógłby być ewentualnie podzielony na podokresy, gdyby pozwalała na to baza źródłowa, uboga i stosunkowo mało wiarygodna dla tej epoki. Autorzy, którzy pisali dzieła poświęcone specjalnie religii (Warro), czy ogólnym dziejom rzymskim z uwzględnieniem problematyki religijnej (Liwiusz, Dionizjusz z Halikarnasu) tworzyli u schyłku republiki lub w czasach Augusta. Najcenniejsza z tych prac, „Antiquitates rerum humanarum et divinarum” M. Terencjusza Warrona, niestety nie dochowała się do naszych czasów. Pewne wiadomości dotyczące religii i obrzędów kultowych zawarł Warro także w innych utworach.
Jego dzieła zostały wykorzystane przez pisarzy chrześcijańskich, a zwłaszcza przez św. Augustyna, który w swym wielkim traktacie „O Państwie Bożym” („De civitate Dei”) liczne informacje o starej religii rzymskiej oparł na często cytowanych wypowiedziach Warrona. To dzieło pozostaje głównym źródłem do poznania archaicznej religii rzymskiej, jej specyfiki. Obu autorów: Warrona i św. Augustyna nie interesował specjalnie problem hellenizacji religii Rzymian. Więcej wiadomości na ten temat (nie zawsze wiarygodnych) przekazał Liwiusz. Poza fragmentarycznymi wypowiedziami innych autorów źródłami dla poznania wpływów greckich w okresie wczesnej republiki są ponadto zabytki archeologiczne i kilka archaicznych inskrypcji. W sumie źródła te są trudne do interpretacji, na ich podstawie powstały opracowania często różniące się znacznie w swych konkluzjach. Jedną z zasadniczych kontrowersji dotyczących omawianej tu tematyki stanowi problem, w jakim stopniu hellenizacja religii rzymskiej w okresie archaicznym nastąpiła w wyniku bez pośrednich wpływów Greków, głównie z terenów Wielkiej Grecji, w jakim zaś przyszła do Rzymu za pośrednictwem Etrusków.
Tinia – etruski bóg burzy Niewątpliwie religia etruska wywarła znaczny wpływ na Rzymian, zwłaszcza w okresie panowania królów etruskich. Szczególnie jest on widoczny w ukształtowaniu się triady kapitolińskiej, dla której wzorem była etruska trójca: Tinia, Uni i Menerva. Tarkwiniusze zbudowali na Kapitolu świątynię Jowisza, Junony i Minerwy. Ten wspaniały budynek wznieśli architekci etruscy według swoich wzorów, a słynny rzeźbiarz Wulka z Wejów wykonał posąg Jowisza, utożsamianego z Tinią. Dedykowanie tej świątyni 13 września 509 r. p.n.e.. jest pierwszą pewną datą w historii Rzymu. Rzymianom trudno było się pogodzić z etruską genezą najbardziej „narodowego” sanktuarium. Próbowali przynajmniej uratować sam akt dedykacji, którego miał dokonać nie ostatni z Tarkwiniuszów, ale najwyższy urzędnik ustanowionej właśnie republiki: konsul czy raczej praetor maximus.
Trójca kapitolińska i jej wzór etruski nie miały odpowiedników greckich. Etruskowie przejęli jednak szereg bóstw od Greków, byli to np.: Turms=Hermes, Turan=Afrodyta, HerkIe=Herakles; dużą popularnością cieszył się Apollo czczony pod imieniem Aplu. Jest sprawą trudną do ustalenia, czy kult tych bogów przejęli Rzymianie za pośrednictwem Etrusków, czy bezpośrednio od Greków. Grecy byli ich bliskimi sąsiadami w Kampanii, a kupcy greccy przybywali do Rzymu także z dalszych poleis w Italii. Pewne kulty greckie dotarły do Rzymu za pośrednictwem miast latyńskich. Tak np. w Lavinium od bardzo dawna czczeni byli Kastor i Polluks. Rzymianie uznali Dioskurów za swoich rodzimych bogów (dii indigetes) i czcili ich w obrębie pomerium na samym Forum. Czołową rolę w tym kulcie od grywał w Rzymie Kastor, główny patron jazdy.
Dla określenia siły wpływów greckich na religię rzymską zasadnicze znaczenie ma: 1) problem ksiąg sybillińskich i ich orzeczeń, 2) wprowadzenie kultu Apollina. Sprawa przekazania do Rzymu ksiąg sybillińskich wywołała wiele kontrowersji wśród badaczy. Źródła mówią o nabyciu tych ksiąg przez króla Tarkwiniusza (Pysznego?) po długim sporze o cenę z tajemniczą starą kobietą, którą była może Sybilla z Kyme w Kampanii. Charakterystyczne jest milczenie Liwiusza na temat tej opowieści. Przekazy innych autorów różnią się w szczegółach tego wydarzenia. Tylko tradycja oparta na przekazie Warrena określała imię tajemniczej kobiety. Miała nią być Sibylla Cumana nomine Amalthea. Nie jest jednak pewne, czy księgi sybilińskie pochodziły z Kyme w Kampanii — możliwe, że zawierały one stare teksty italskie, umbryjskie i nawet etruskie, przełożone później na język grecki. Teksty te trafiły na Kapitol w ostatnim ćwierćwieczu VI w. p.n.e. i znajdowały się pod opieką duoviri (później decemviri) sacris faciundis. Kapłani ci na zlecenie senatu orzekali na podstawie ksiąg sybillińskich, jakie środki zaradcze należało podjąć celem złagodzenia gniewu bogów, których widomym znakiem były różne dziwne zjawiska, czyli prodigia. Najczęściej orzekano o konieczności sprowadzenia do Rzymu nowych kultów, głównie greckich. Księgi sybillińskie nie zawierały w zasadzie proroctw — pierwsze przekazane przez nie proroctwo dotyczyło dopiero osoby Hannibala. Wydaje się także, że związek ksiąg sybillińskich z Apollinem był pierwotnie stosunkowo słaby.
Pierwszą poświadczoną źródłowo decyzją podjętą na podstawie interpretacji ksiąg sybillińskich miało być ślubowanie w 496 r. p.n.e. wzniesienia świątyni na Awentynie (poza pomerium) dla trójcy Ceres, Libera i Libery. Miała ona odpowiadać greckiej triadzie eleuzyńskiej, którą tworzyli Demeter, Dionizos i Kora. Ceres i Liber byli bóstwami starorzymskimi, ale Liberę stworzono dla uzupełnienia tej pary na wzór grecki. Świątynia została zbudowana według wzorów architektury etruskiej, ale przez architektów greckich. Stała się ona głównym ośrodkiem działalności plebejuszy i jej oficjalna dedykacja nastąpiła według tradycji w 493 r. p.n.e., w rok po pierwszej secesji plebejuszy10. W tym samym czasie, w 495 r. p.n.e. zbudowano u stóp Awentynu świątynię dla Merkurego, boga handlu, który był utożsamiany z Hermesem. Dla Rzymian początków V w. był to przede wszystkim bóg grecki; świadczy o tym usytuowanie świątyni poza pomerium. Merkury był związany z handlem, zyskiem i giełdą zbożową, co łączyło go z Cererą.
Problemem zasadniczym dla niniejszych rozważań jest wprowadzenie do Rzymu kultu Apollina. Został on oficjalnie wprowadzony przez Rzymian jako Apollo Medicus i wybudowano mu pierwszą świątynię w 431 r. na prata Flaminia (poza pomerium). Na tym obszarze już wcześniej poświadczone było miejsce zwane Apollinare, którego bliższy charakter trudno jest określić. Zapewne wznosił się tam ołtarz Apollina . Czczono w Rzymie Apollina jako boga uzdrowiciela, a zapotrzebowanie na pomoc takiego boga stwarzały regularnie powtarzające się klęski za razy, malarii związanej z bagnistym terenem nad Tybrem. Szczególne nasilenie tej groźnej zarazy przypada na wiek V i IV. W latach 433-432 p.n.e. wybuchła zaraza na tyle niebezpieczna, że władze rzymskie zdecydowały się wznieść świątynię dla Apollina. Jak podaje Liwiusz: „Wobec zarazy panującej tego roku o innych sprawach nie myślano. W intencji zdrowia ludu ślubowano Apollinowi świątynię (aedes Apollini pro valetudine populi vota est). Duumwirowie na podstawie ksiąg wiele zrobili w celu przebłagania gniewu bogów i odwrócenia zarazy od ludu”. Charakter Apollina w Rzymie był przez długi okres czasu ograniczony do roli uzdrowiciela, boga chroniącego przed zarazą. Jednocześnie z wprowadzeniem nowych bóstw lub ich identyfikacją z bogami staroitalskimi następowały poważne zmiany w rytuale kultów, przejęcie wiele elementów ritus Graecus. Zjawiskom tym to warzyszyła zmiana koncepcji bóstw, nadanie im pełnej osobowości i antropomorfizacja. Następował także proces identyfikacji dwunastu bogów olimpijskich z bóstwami rzymsko-italskimi.
Na wiek IV p.n.e. przypada ustalenie pozycji Herkulesa w panteonie rzymskim. Pierwsze świadectwo źródłowe dotyczy roku 399, kiedy to na podstawie orzeczenia ksiąg sybillińskich został zorganizowany rytualny bankiet, czyli greckie lectister nium dla trzech par bogów. Byli nimi: Apollo i Latona, Herkules i Diana, Merkury i Neptun. Lectisternia o zbliżonym zestawie bogów urządzane były kilkakrotnie w IV w. W grupie z 399 r. p.n.e. wyraźną przewagę miały bóstwa związane z handlem i Awentynem, ważnym ośrodkiem działalności kupców, często Greków. Początki kultu Herkulesa były wcześniejsze i sięgały zapewne V w. p.n.e. Podstawo wą pracą na ten temat pozostaje wydane w 1926 r. dzieło J. Bayet, który opowiadał się za zdecydowanie grecką genezą Herkulesa; został on przyjęty przez Rzymian zapewne z miast greckich pd. Italii, gdzie istniały silne ośrodki kultu Herkulesa. Jakkolwiek inni badacze próbowali doszukiwać się italskich, czy nawet fenickich korzeni kultu Herkulesa, to jednak przeważa pogląd o greckim pochodzeniu Heraklesa — Herkulesa16. Tradycja rzymsko-italska łączyła początki tego kultu z legendarną postacią Ewandra, związanego z trojańskim Eneaszem, który miał założyć ołtarz ku czci Herkulesa w Rzymie. Ołtarz ten, zwany Ara Maxima, został wzniesiony na Forum Boarium w pobliżu Circus Maximus. Jednocześnie istniał drugi ośrodek kultu Herkulesa przy Porta Trigemina; jakkolwiek położony blisko pierwszego, znajdował się już poza granicami pomerium — u stóp Awen tynu. Ten pierwotny Herkules czczony był jako bóstwo opiekuńcze własności, strażnik progu i bram, protektor podróży i handlu. W tym charakterze występował często razem z Dianą (Artemidą) awentyńską. Ustalił się rzymski zwyczaj składania przez kupców dziesięciny zysków Herkulesowi — decuma Herculis. Herkulesowi, opiekunowi własności i kupców, została w 218 r. p.n.e. dedykowana jego pierwsza świątynia w Rzymie — templum Herculis Magni Custodis, wzniesiona na pod stawie orzeczenia ksiąg sybillińskich.
U schyłku IV w. zaczęła powstawać w Rzymie nowa koncepcja Herkulesa jako gwaranta zwycięstwa (Victor lub Invictus). W 312 r. p.n.e. cenzor Appiusz Klaudiusz przeprowadził reorganizację kultu ad Aram Maximam. Nadzór nad nim sprawowały prywatnie dwa rody (?): Potycjuszów i Pinariuszów. Appiusz Klaudiusz oddał ołtarz pod zarząd państwa; nadzorowali go odtąd pretorowie. Rytuał przy Ara Maxima był częściowo grecki, a częściowo rzymski. Pretor modlił się z odkrytą głową, jak kapłani greccy, wymawiał tylko imię Herkulesa (bez dodania innych bogów, co było zwyczajem rzymskim), zdobił skroń gałązką topoli, świętego drzewa Herkulesa. Nowy przydomek Herkulesa Victor lub Invictus miał charakter ściśle rzymski, Grecy nie określali Herkulesa mianem Zwycięzcy lub Niezwyciężonego. Wpływ na koncepcję kultu Herkulesa w Rzymie wywarło za pewne słynne sanktuarium Herkulesa Zwycięzcy w Tibur, na pograniczu Lacjum i krainy Sabinów. W templum Herculis Victoris miejscowi Saliowie odprawiali rytualne tańce na cześć Herkulesa, podobnie jak czynili Saliowie rzymscy na cześć Marsa, boga wojny.
Tak więc już u schyłku IV w. p.n.e. kult Herkulesa został powiązany z rzymską teologią zwycięstwa. Ten nowy kierunek teologii powstał w Rzymie w przededniu wielkich podbojów i w czasie ich trwania w pełni się rozwinął. Dlatego przedstawione powyżej przekształcenia kultu Herkulesa zarówno zamykają epokę pierwszej fazy hellenizacji religii rzymskiej (VI-IV w.), jak otwierają już następny okres.
2. Okres wielkich podbojów rozpoczął się w 264 r. p.n.e., kiedy to doszło do pierwszej wojny Rzymu z Kartaginą. Preludium tych zmagań była wojna z królem Epiru, Pyrrusem (280-275 p.n.e.). Toczyła się ona wprawdzie jeszcze na ziemi italskiej, ale była pierwszą konfrontacją Rzymian z władcą hellenistycznym. Prawdopodobnie właśnie podczas wojny z Pyrrusem ukształtowała się ostatecznie obowiązująca wersja mitologicznych początków Rzymu, której centralną postacią był bohater trojański Eneasz, syn Anchizesa i bogini Afrodyty. Postać herosa znana była dobrze dzięki „Iliadzie”, ale w koncepcji Homera bogowie mieli ocalić Enea sza, aby zapewnić mu następnie panowanie w Troi. Opowieść o wędrówce Enea sza na Zachód i jego ostatecznym osiedleniu się w Italii jest dziełem późniejszym, zrodzonym zapewne w środowisku sycylijskim. Na przełomie IV/III w. tak dzieje Eneasza przedstawiał historyk Timajos.
Chociaż bohater trojański był dobrze znany Etruskom, o czym świadczą liczne posążki przedstawiające Eneasza niosącego na ramionach ojca Anchizesa, to jednak nie był on dla nich nigdy herosem — założycielem. Taki charakter miał natomiast od początku kult Eneasza w Lawinium w Lacjum, które było uważane za miasto założone przez bohatera trojańskiego po zaślubieniu przezeń córki króla Latynusa, Lawinii. G. Dury-Moyaers wykazała przekonywająco, że kult Eneasza i Afrodyty trojańskiej został przeniesiony do Rzymu z Lawinium, które było ośrodkiem silnie zhellenizowanym. Dla tradycji rzymskiej bardzo ważne było przejęcie kultu Eneasza i uczynienie z Rzymian „Eneadów”, z Rzymu zaś nowej Troi. Toteż młoda literatura rzymska szybko przejęła ideę Eneasza, jako praojca Rzymian. Głosił ją Fabiusz Piktor, a następnie Newiusz w poemacie „Bellum Punicum”. Pierwot nie wyprowadzano historię Rzymu wprost od Eneasza, którą to tradycję podtrzymywał jeszcze w I w. p.n.e. Sallustiusz. Wcześniej jednak przyjęto jako obowiązującą bardziej skomplikowaną wersję, wiążącą Eneasza z Romulusem, jako bez pośrednim założycielem Rzymu. W koncepcji tej pośrednikiem między Lawinium, założonym przez Eneasza, a Rzymem, założonym przez Romulusa, była Alba Longa. Twórcą tego miasta miał być Askaniusz-Julus, syn Eneasza i Kreusy. W Albie panowało 12 pokoleń królów — do ostatniego należał Numitor, dziadek Romulusa i Remusa. Legenda o cudownie ocalałych bliźniakach wykarmionych przez wilczy cę została uznana za kanon historii rzymskiej w III i II w. p.n.e. Jej głosicielami byli Fabiusz Piktor, Kato, Newiusz i Enniusz.
Dzięki przyjęciu mitu o Romulusie i Remusie Rzymianie uzyskali wielkiego praojca w osobie boga Marsa. Postać Eneasza związała ich z Wenus jako prarodzicielką. Powoływanie się na Troję i Eneasza miało wielkie znaczenie propagandowe dla Rzymu w epoce rodzącego się imperializmu. Podczas I wojny punickiej powoływano się na trojańskie korzenie Rzymu i sycylijskiej Segesty. Te hasła propagandowe odegrały znaczną rolę w dalszych fazach podbojów — przy zetknięciu się z państwami hellenistycznymi.
Na III w. p.n.e. przypada okres największych wpływów ksiąg sybillińskich. W 293 r. orzekły one konieczność wprowadzenia kultu Asklepiosa z Epidauros. Przyczyną szukania ratunku u greckiego herosa — lekarza, syna Apollina, była oczywiście zaraza. Jak podaje Liwiusz: „Tyle radosnych zdarzeń tego roku nie zrównoważyło jednego nieszczęścia, zarazy gnębiącej miasto i okolicę. Klęska wydała się już jakąś straszną karą bożą. Zaglądano do ksiąg, jaki będzie koniec tej klęski albo jalde środki zaradcze na nią wskażą bogowie. Znaleziono w księgach, że należy sprowadzić Eskulapa z Epidauru do Rzymu. W tym roku jednak nic z tego nie uczyniono, gdyż konsulowie byli zajęci wojną. Odbyto tylko modły jednodniowe do Eskulapa”. Realizację planu przełożono na rok następny, bo sytuacja w Italii była trudna, zwłaszcza na południu kraju. Trwała jeszcze III wojna samnicka. Zaistniała potrzeba znalezienia czynnika religijnego, który by integrował uzależnione od Rzymu tereny. W 292 r. z inicjatywy polityków kierowanych przez ród Ogulniuszów, związany z potężną gens Fabia, wysłano poselstwo do Epidauros w Argolidzie do najsłynniejszego asklepiejonu. Na czele poselstwa stanął Kwintus Ogulniusz. Jego zadaniem było przewiezienie świętego węża, który według relacji Waleriusza Maksymusa dobrowolnie udał się na okręt i wybrał sobie na miejscu tabernaculum legata. Ogulniusz dowiózł świętego węża do Wyspy Tybrowej w Rzymie; zbudowano tu Asklepiosowi (Aesculapius) świątynię. Wybór miejsca, jak sądzi Danuta Musiał, został dokonany ze względu na zdrowotne znaczenie wody z Tybru. W nowym asklepiejonie obowiązywał rytuał grecki. Prze bywający tam pielgrzymi spędzali zwykle co najmniej kilka nocy (inkubacja) w świątyni oczekując na sen, w którym bóg udzieli im rad. Interpretowali te rady greccy kapłani, zalecając zwykle kąpiele, dietę, zdrowy tryb życia. Na uwagę zasługuje sprowadzenie przez Rzym symbolu greckiego boga bezpośrednio z Grecji właściwej, bez pomocy miast greckich w Italii. Wskazuje to na wysoki stopień zaawansowania grecko-rzymskich stosunków kulturalnych.
Inne ważne orzeczenie ksiąg sybillińskich przypada na 249 r., trudny dla Rzymian moment I wojny punickiej. Na zlecenie senatu decemwirowie zażądali, aby świętować przez trzy kolejne noce ludi Tarentini ku czci Disa i Proserpiny, czyli Plutona i Persefony. Jako bogom chtonicznym złożono im ofiary z czarnych zwierząt, odśpiewano kantatę (prawdopodobnie wykonał ją chór 27 dziewcząt) i ślubowano, że po upływie wieku (saeculum — 100 lub raczej 110 lat w koncepcji przy jętej przez Rzymian) nastąpi odnowienie ceremonii. Świętowano te uroczystości na Polu Marsowym, na którym wydzielone było miejsce zwane Tarentum. Pod nim znajdował się ołtarz podziemny, na którym Dis Pater i Proserpina przyjmowali ofiary składane w dniu ich święta. Tak więc pierwotne ludi Tarentini wiązały się z tradycją ludi saeculares, które świętowano później jako odrębne uroczystości. Ceremonie 249 r. p.n.e. określane mianem ludi Tarentini zastąpiły zapewne wcześniejsze obchody zwane Terentum. Uznano, że będzie się je świętować według tradycji wielkiego ośrodka kultury greckiej w południowej Italii, Tarentu, pokonanego przez Rzymian w 272 r. p.n.e. Na tradycje tych obchodów nałożyły się także wpływy sąsiadujących z Tarentem; ludów italskich.
Największe natężenie przemian religijnych i intensywność orzeczeń na pod stawie ksiąg sybillińskich przypada niewątpliwie na okres II wojny punickiej. Podejmowane środki zaradcze miały rozmaity charakter i nawiązywały do różnych tradycji etnicznych. Tak np. w 217 r. p.n.e. po klęsce nad Jeziorem Trazymeńskim ślubowano odnowienie starej ofiary rzymskiej ver sacrum, wzniesienie świątyni dla Wenus Erycyńskiej (była to raczej fenicka niż grecka Afrodyta) i grecki obrzęd lectisternium, rozszerzony na sześć par bogów: Jowisza i Junonę, Neptuna i Minerwę, Marsa i Wenus, Apollina i Dianę, Wulkana i Westę, Merkurego i Ceres. Charakterystyczne jest uhonorowanie bogów oficjalnego rzymskiego panteonu. Apollo występował już nie w towarzystwie matki Latony, jak we wcześniejszych lectisternia, ale wraz ze swą siostrą Dianą (Artemidą). Najwięcej jednak honorów uzyskała w tym tak trudnym dla Rzymian okresie Junona, zwłaszcza świątynia Juno Reginy na Awentynie i Juno Sospes w Lanuwium. Bogini ta była stale „podejrzewana” przez Rzymian o sprzyjanie Kartaginie, miastu Dydony.
Dla omawianego tu tematu szczególne znaczenie ma prześledzenie rosnącej roli Apollina i to Apollina Pytyjskiego. W 216 r. po klęsce pod Kannami, na podstawie ksiąg sybillińskich Rzymianie sięgnęli do najbardziej drastycznych ofiar przebłagalnych (ofiary ludzkie z dwóch par: galijskiej i greckiej), „a Kwintusa Fabiusza Piktora wysłano do Delf, do tamtejszej wyroczni, z zapytaniem, jakimi modłami i ofiarami przebłagalnymi można by bogów udobruchać i jaki będzie koniec tak wielkich klęsk”28. Rok 216 p.n.e. jest datą pierwszego w pełni historycznego poselstwa Rzymian do Delf. Według tradycji Rzymianie zwrócili się do wyroczni delfickiej ok. 510 r. p.n.e. (poselstwo Tarkwiniuszów i Juniusza Brutusa) i w 396 r. (Kamillus przed zdobyciem Wejów), ale historyczność zwłaszcza najwcześniej szego poselstwa jest co najmniej wątpliwa. Po powrocie z Delf do Rzymu Kwintus Fabiusz Piktor odczytał tekst odpowiedzi na piśmie, tłumacząc ją z języka grec kiego. Wymieniono w niej bogów i boginie, którym należy złożyć ofiary przebłagaine. Ostatnie słowa odpowiedzi delfickiej miały być następujące: „Jeżeli tak zrobicie, Rzymianie, sprawy wasze pójdą lepiej i łatwiej i losy rzeczypospolitej potoczą się bardziej po waszej myśli, a zwycięstwo w tej wojnie przypadnie narodowi rzymskiemu. Apollinowi Pytyjskiemu (Pythius Apollo) za pomyślne po kierowanie waszą rzeczpospolitą i jej zachowanie poślesz z zasłużonych zysków dar, a także uczcisz go udziałem w zdobyczy, w zyskach z jej sprzedaży i w łupach. Radość zapominającą o bogach od siebie oddalisz”. Senat postanowił, żeby wymienione ofiary i modlitwy do bogów w najbliższym czasie troskliwie wykonać.
W następnych latach nastąpiła stopniowa poprawa sytuacji wojennej Rzymian, którzy postanowili odwdzięczyć się Apollinowi. Na zlecenie carmina Marcia na i ksiąg sybillińskich uznano, „że należy ustanowić i obchodzić igrzyska na cześć Apollina (ludi Apollinares) Druga uchwała senatu nakazywała, żeby decemwirowie dokonywali ofiary według rytuału greckiego z następujących zwierząt: Apollinowi z wołu ze złoconymi rogami i z dwu białych kóz, ze złoconymi rogami, Latonie z krowy ze złoconymi rogami. Pretor zaś mając urządzać igrzyska w Cyrku Wielkim ogłosił, żeby ludzie składali na te igrzyska datki dla Apollina, ile kto może. Taki jest początek Igrzysk Apollińskich, ślubowanych w intencji zwycięstwa, a nie jak sądzą niektórzy, w intencji zdrowia (hos ludos victoriae, non valetudinis causa institutos). Przy otwartych wszędzie drzwiach biesiadowano przed domami i cały dzień pełen był różnego rodzaju ceremonii”.
Tak więc wprowadzono w Rzymie uroczystości ku czci Apollina Pytyjskiego, którego wyrocznia delficka ogłosiła gwarantem rzymskich zwycięstw.
W następnym roku (211) senat postanowił, aby ludi Apollinares odbywały się stale. Regularność tych obrzędów i przeznaczony na nie dzień ustalono ostatecz nie w 208 r. p.n.e. Jak podaje Liwiusz: „Igrzyska Apollińskie urządził w Rzymie po raz pierwszy pretor Publiusz Korneliusz Sulla, za konsulatu Kwintusa Fulfiusza i Appiusza Klaudiusza. Potem urządzali je wszyscy kolejni pretorzy miejscy. Ale ślubowali je za każdym razem na jeden rok i urządzali w nieokreślonym dniu. W tym roku spadła na miasto i wsie zaraza, ciężka (pestilentia gravis), przechodząca jednak raczej w długotrwałe niż śmiertelne choroby. Z powodu tej właśnie zarazy w całym mieście odbyto na rozdrożach modły, a pretor miejski Publiusz Licyniusz Wams otrzymał polecenie wystąpienia przed ludem z wnioskiem o ślubowanie corocznego urządzania wspomnianych igrzysk i to w ustalonym dniu roku. I sam pierwszy na podstawie takiego ślubowania urządził je 13 lipca. Tego też dnia przestrzegano potem jako corocznego święta”.
Tak więc w 208 r. p.n.e. zwyciężyła stara koncepcja, że Apollo to Medicus. Rozwój kultu Apollina Pytyjskiego czekał na pełną realizację dopiero w czasach Augusta, choć pewne kroki w tym kierunku uczynił dyktator Sulla.
Ostatnia wielka evocatio okresu II wojny punickiej przypada na 205/204 r. p.n.e. Obejmowała ona sprowadzenie do Rzymu świętego czarnego kamienia Wielkiej Macierzy z Pergamonu. Matka Idyjska, Kybele, nie była boginią grecką, a jej wschodni rytuał odbiegał bardzo od tradycji grecko-rzymskiej. Ale jej związek z Troją (Ida była górą Troi) miał dla Rzymian wielkie znaczenie. Zawarcie sojuszu z Attalosem I, królem Pergamonu, dało okazję do manifestowania trojańskich korzeni obu państw, a przyjaźń dwóch ludów „Troiugenae” miała być umocniona więzami religijnymi. W 205 r. decemwirowie ogłosili na podstawie ksiąg sybillińskich ważną dla Rzymu przepowiednię. Tekst wróżebny mówił, że obcy najeźdźca (alienigena) będzie mógł być zwyciężony i wygnany z Italii dopiero po sprowadzeniu Matki Idyjskiej do Rzymu. Projekt wprowadzenia tego kultu popierał w pełni konsul 205 r. P. Korneliusz Scypio. Sprawa nabrała aspektów politycznych. Uroczysta transvectio Wielkiej Macierzy odbyła się w 204 r.
Hellenizacja religii rzymskiej w II w. p.n.e. przybierała różne aspekty. Trzeba tu wspomnieć przynajmniej dwa zjawiska. Na przełomie III/II w. zaczął się kształtować pod wpływem greckim kult wielkich wodzów. Pierwszym wodzem rzymskim, który odbierał półboskie honory, był Scypio (Afrykański Starszy). Ok. 195 r. p.n.e. Grecy w Azji Mniejszej powołali do życia nową boginię — Dea Roma (Thea Rome), boskie uosobienie Urbs. Pierwsze templum Urbis Romae wzniesiono w 195 r. w Smyrnie, w 194 r. Chalkis na Eubei urządziła igrzyska ku czci bogini Romy, zwane Romaia. Podobne igrzyska zorganizowały w 189 r. Delfy. Były to wszystko akty wdzięczności Greków za wyzwolenie spod opieki macedońskiej lub Związku Etolskiego. Obiektem kultu i nadziei Greków na niepodległość stał się rzymski prokonsul, Tytus Kwinkcjusz Flamininus, który w 196 r. p.n.e. na Istmie Korynckim ogłosił „wolność Hellenów”. Oddawano mu w świecie greckim cześć prawie boską, której wzorem mogło być ubóstwienie u schyłku IV w. takich wybawców Grecji, jak Antygonos i Demetrios.
Nowym zjawiskiem w świecie rzymskim było rozpowszechnienie kultów misteryjnych, zorganizowanych w tajemnicze bractwa. Na przełomie III i II w. ogromną popularność uzyskała religia Dionizosa — Bakchusa i jego stowarzyszenia zwane
thiasoi. Kult ten uznano w Rzymie za groźną formę superstitio, ponieważ miał on charakter orgiastyczny i uczestniczący w nim ludzie zatracali swą osobowość na rzecz boga, popadali w rodzaj świętego szału. Nosicielami kultu Bakchusa w Rzymie byli przybysze z Wielkiej Grecji, zwłaszcza zaś z Kampanii i Etrurii. Nadawało to etnicznego zabarwienia tajemniczym obrzędom bakchanaliów, które uważano za społecznie i politycznie niebezpieczne. Sprawa zakończyła się tragicznie dla stowarzyszeń Dionizosa — Bakchusa. Słynne senatus consultum de Bacchanalibus uznawało przynależność do thiasoi za sprzysiężenie polityczne — coniuratio. Na „spiskowców” spadły bardzo surowe kary i represje; wiele tysięcy ludzi w Rzymie i Italii poniosło śmierć. Prześladowania wyznawców Bakchusa sterroryzowały całą Italię; na południu trwały aż do 181 r.. Badacze sprawy bakchanaliów różnią się znacznie w ocenie zarówno ich charakteru (ruch społeczny, religijny czy polityczny), jak i przyczyn represji władz rzymskich.
Nie ulega wątpliwości, że wystąpienie władz przeciw bakchanaliom było pierwszym aktem nietolerancji religijnej w Rzymie, który cieszył się dotąd opinią otwartości wobec obcych bogów i kultów. Była to reakcja czynników konserwatywnych, niechętnych daleko idącym przemianom kultury, jej hellenizacji i nawet początkom orientalizacji. Wyrazem oporu obrońców mores maiorum stała się cenzura M. Porcjusza Katona w 184 r. p.n.e. Wkrótce potem w 181 r. doszło do nowego aktu nietolerancji, jakim był nakaz spalenia odnalezionych w grobie ksiąg należących rzekomo do Numy Pompiliusza, a uznanych za księgi pitagorejskie. Niechęć do filozofów greckich narastała w Rzymie zwłaszcza po wizycie w 155 r. Kameadesa, Diogenesa i Kritolaosa. Szczególną obawę budzili astrologowie i ich przepowiednie. W 139 r. pretor nakazał „Chaldejczykom”, czyli astro logom opuścić Rzym i Italię w ciągu 10 dni. Tego typu nakazy powtarzały się nie tylko w czasach republiki, ale także początków cesarstwa. Wszystkie te posunięcia represyjne nie były w stanie zahamować wierzeń religijnych, prądów filozoficznych i przemian w całej kulturze rzymskiej.
3. Szczególna intensywność przemian kulturowych przypada na okres schyłku republiki (133-30 r. p.n.e.), kiedy to uległy zachwianiu społeczne i polityczne pod stawy państwa. Przez długi czas uczeni uważali schyłek republiki za okres całko witego upadku religii rzymskiej, której cudowne odrodzenie nastąpiło dopiero za rządów Augusta. Dopiero w połowie lat siedemdziesiątych XX w. ukazały się pierwsze prace poddające rewizji ten pogląd. We współczesnych badaniach Mary Beard reprezentuje najbardziej konsekwentnie opinię, że schyłek republiki nie był wcale okresem upadku religii, lecz tylko czasem jej przemian. Zdaniem angielskiej autorki fałszywe wyobrażenia o religii rzymskiej wynikają z zupełnie odmiennego spojrzenia współczesnego człowieka na sprawy religii. Wychowany w kręgu kultury judeo-chrześcijańskiej ma trudności ze zrozumieniem, że w Rzymie nie istniała właściwie prywatna religia jako wyraz osobistego i uczuciowego stosunku człowieka do świata bogów. Dla Rzymian religia miała zawsze charakter polityczny i jej związki z polityką były bardzo silne. Tak więc „manipulacje” religijne w sprawach wyborów i innych ważnych wydarzeń politycznych, tak częste w okresie schyłku republiki, nie były w oczach Rzymian nadużyciem.
Wpływ myśli greckiej na religię rzymską wyraził się w tej epoce przede wszystkim w przyswojeniu filozofii greckiej i jej poglądów na religię. Po raz pierwszy Rzymianie zaczęli się interesować teorią religii, jej odróżnieniem od zabobonu — superstitio. Na początku I w. p.n.e. pontifex maximus Kw. Mucjusz Scewoła (pod wpływem Polibiusza) wyróżnił trzy typy religii: poetycką, filozoficzną i obywatelską, którą stawiał najwyżej jako podstawę funkcjonowania życia publicznego. Modyfikacje do tej teorii wnieśli Cycero i Warro, starając się wykorzystać filozofię do dania nowego wigoru religii. Warro podjął dyskusję na temat trójfunkcyjności religii rzymskiej. Jego argumenty przytoczył św. Augustyn podając swój komentarz: „Któż nie dostrzegłby, jakiej to mianowicie teologii przyznaje Warro pierwszeństwo? Oczywiście drugiej, którą nazwał powyżej teologią filozofów. Jak bowiem oświadcza, odnosi się ona do świata, który zdaniem filozofów jest naj doskonalszy ze wszystkich rzeczy”.
Zachowując trójczłonowy podział teologii Scewoli, Warro zmienił w sposób zasadniczy argumentację i hierarchię jej trzech części składowych. Stawiając najwyżej teologię filozoficzną, uczoną i racjonalistyczną, religię rządzącej elity, uznał religię obywatelską za etap pośredni między teologią naturalną (fizyczną) a ludową teologią mistyczną (baśniową). Największy wkład w przyswojenie filozofii greckiej dla interpretacji religii dał niewątpliwie Cycero. Przekazał on rzymskiemu społeczeństwu poglądy najważniejszych w tym czasie szkół filozoficznych: epikureizmu, stoicyzmu i sceptycznej Akademii. Jego sympatie oscylowały między stoicyzmem i Akademią, co można prześledzić zwłaszcza w traktacie „O naturze bogów” („De natura deorum”). Obraz religii dany przez Cycerona nie był konsekwentny, bo walczyły w nim dwie tendencje: 1) przywiązanie do tradycji i starej religii, jako pod stawy państwa rzymskiego, 2) racjonalizm i sceptycyzm, który wyraził się np. w przedstawieniu roli wróżbiarstwa, prymitywnych praktyk augurów itp. (traktat „O wróżbiarstwie” — „De divinatione”).
Najwięcej nowych elementów do teorii religii wniósł Cycero przez swe rozważania na temat nieśmiertelności duszy. Rzymianie nie mieli żadnych ustalonych wierzeń w tej dziedzinie. Dopiero wpływy filozofów greckich doprowadziły do sprecyzowania nowych idei. Cycero nawiązując do teorii Platona, starał się przyswoić Rzymianom dwie prawdy: 1) dusza jest wieczna i nieśmiertelna, 2) droga do nieba jest otwarta przede wszystkim dla tych, którzy dobrze służyli ojczyźnie. Myśli te wyraził w „Śnie Scypiona” („Somnium Scipionis”), stanowiącym końcową część traktatu „O państwie („De republica”). Ludzie wybitni, przede wszystkim wielcy wodzowie, uzyskiwali za swe zasługi nieśmiertelność i bytowanie wśród bogów. Nie potrafił jednak Cycero jednoznacznie odpowiedzieć na nurtujące go pytanie, co dzieje się po śmierci z duszami zwykłych ludzi, jak np. przedwcześnie zmarłej jego córki Tulii. Tak więc dzięki wielkim pisarzom epoki schyłku republiki, Cyceronowi i Warrenowi, uległy pogłębieniu i w pewnym stopniu zhellenizowaniu idee religijne Rzymian.
Wielcy wodzowie tej epoki przyczynili się do rozwoju nowych idei religijnych, uznając się za wybrańców poszczególnych bogów. Dla uchwycenia wpływów greckich w zakresie tego zjawiska najbardziej charakterystyczny jest przykład L. Korneliusza Sulli, dyktatora w latach 82-80. Uważał się on za szczęśliwego wybrańca losu (Felix) i za ulubieńca Afrodyty — Wenus (Epaphroditos). Za swego opiekuna uznał ponadto Apollina Pytyjskiego, jakkolwiek bliższe zetknięcie się z tym bogiem miało charakter szczególny. W czasie wojny z Mitrydatesem w Grecji w 86 r. Sulla oblegał Ateny i potrzebował wielkich sum pieniędzy dla ich zdobycia i szybkiego zakończenia wojny. Wysłał zatem swoich ludzi, aby zagarnęli najcenniejsze wota z Epidauros, Olimpii i Delf. Amfiktionowie próbowali uratować skarby delfickie, a wysłany przez Sullę Kafis z Fokei powiadomił wodza o nad zwyczajnych znakach gniewu Apollina. Jak podaje Plutarch: „A gdy niektórzy zaczęli twierdzić, że słyszeli, jak lira w najświętszej części przybytku boga wy dawała dźwięki, on [Kafis] może dlatego, że sam w to uwierzył, a może tylko dla napędzenia Sulli strachu przed bogiem, doniósł mu o tym wypadku. Lecz Sulla odpisał mu z kpinami dziwiąc się, że nie rozumie on, iż muzyka jest objawem radości, a nie smutku, i kazał mu brać śmiało to, co bóg oddaje z radością. W tajemnicy przez Grekami wywieziono wtedy wszystkie wota”. Ze złupionych Delf Sulla zabrał dla siebie złoty posążek Apollina Pytyjskiego, który stale nosił na piersi. W momencie wielkiego niebezpieczeństwa w czasie ciężkiej bitwy o Rzym koło Porta Collina (83 r. p.n.e.) ucałował posążek Apollina błagając boga o ratunek: „Apollinie Pytyjski! Ty, który Sullę Korneliusza Szczęsnego wyniosłeś już w tylu bitwach do sławy i wielkości, chyba nie na to prowadziłeś mnie tutaj, by u bram ojczystego miasta powalić na ziemię i pozwolić mu zginąć najhaniebniej wraz z jego współobywatelami”. Sulla zwyciężył w tej bitwie i w całej wojnie domowej obejmując dyktaturę na czas nieograniczony.
W 83 r. spłonął jednak Kapitol i wraz ze świątynią uległ zagładzie zbiór ksiąg sybillińskich, przechowywany w podziemiach (arca lapidea). Trudno jest orzec, czy cały księgozbiór uległ zniszczeniu, czy też rozproszeniu. Zamiarem zwycięskiego Sulli była rekonstrukcja świętych ksiąg, ale dokonano tego dopiero w 76 r. Dla dyktatora związek z księgami sybillińskimi był bardzo silny. Powoływał się na swego przodka pretora Publiusza Korneliusza Sullę, który był pierwszym organizatorem ludi Apollinares w 212 r. Związek kultu Apollina (Pytyjskiego) i ksiąg sybillińskich nabrał za panowania Sulli nowego znaczenia. Dyktator dokonał reformy kolegium kapłańskiego opiekującego się świętymi księgami. Powiększył jego liczbę z dziesięciu do piętnastu Decemviri (od 367 r. p.n.e.) stali się quindecemviri sacris faciundis na wzór piętnastu członków kolegium pontyfików i augurów. Quindecemviri s.f. nie mogli działać bez świętych ksiąg. Sulla miał projekty za równo odbudowy Kapitolu, jak odtworzenia ksiąg sybillińskich. Nie dożył realizacji tych planów. Świątynia kapitolińska została w pełni odbudowana dopiero w 69 r. przez Kw. Lutacjusza Katullusa i w jej podziemiach umieszczono zrekonstruowany w 76 r. zbiór ksiąg sybillińskich. Działalność Sulli utorowała drogę pytyjskiej koncepcji Apollina, którą zrealizował w pełni Oktawian August.
Wpływy greckie zaznaczyły się także wyraźnie w budownictwie sakralnym Rzymu, które rozwijało się intensywnie od połowy II w. p.n.e. Lucjusz Mummiusz, konsul 146 r., zwycięzca w wojnie achajskiej i zdobywca Koryntu, ślubował świątynię Herkulesa Zwycięzcy (Victor) w Rzymie, która została dedykowana zapewne w 142 r.. Świątynia ta została zbudowana z marmuru pentelikońskiego i swą wspaniałością miała rywalizować ze świątynią Jowisza Statora, którą wzniósł Kw. Cecyliusz Metellus Macedonicus, konsul 148 r. i zwycięzca w wojnie mace dońskiej. W okresie schyłku republiki wprowadzano coraz więcej elementów greckich do architektury sakralnej. Zagrabione z Grecji posągi bogów, dłuta najsłynniejszych rzeźbiarzy, zdobiły odtąd świątynie lub domy prywatne Rzymian. Szczególną intensywność w zakresie budowy obiektów sakralnych rozwinęli w ostatnich latach republiki Gnejusz Pompejusz i Juliusz Cezar. Prawdziwa przebudowa Rzymu była jednak dopiero dziełem Augusta.
4. Okres najpełniejszej hellenizacji religii rzymskiej przypada na panowanie Oktawiana Augusta (30 r. p.n.e. — 14 r.n.e). Wyraziła się ona zwłaszcza w zwycięstwie pytyjskiej koncepcji Apollina, opiekuna sztuk i Muz, boga słońca i patrona wyroczni i przepowiedni. W cień odszedł republikański kult Apollina lekarza, jego funkcje przejęli inni bogowie uzdrowiciele. Przetrwał on jednak w prowincjach rzymskich i w północnej Italii, gdzie Apollo był często utożsamiany z miejscowym bogiem uzdrowicielem. Najbardziej znane są celtyckie wcielenia Apollina w Galii i na terenach do niej przyległych. Sławny był Apollo Belenus, główny bóg Akwilei, leczący poprzez moc uzdrawiającą słońca, Apollo Grannus i Apollo Borvo lub Bormo, bogowie wód cieplicowych.
Dla Oktawiana Apollo był osobistym opiekunem i związek z nim odegrał szczególną rolę w życiu pierwszego cesarza rzymskiego. Późniejsze legendy głosiły nawet, że matka Oktawiana, Atia, została nawiedzona przez węża — Apollina i w dziewięć miesięcy potem urodziła syna. Jak podaje Swetoniusz, Oktawiusz spóźnił się na posiedzenie w sprawie Katyliny (23 września 63 r. p.n.e.) na skutek połogu żony: „Wówczas P. Nigidiusz na wieść o przyczynie opóźnienia i upewniwszy się jeszcze co do godziny porodu, oświadczył, że narodził się pan świata”. Nigidiusz Figulus był neopitagorejczykiem i astrologiem, słynął ze swoich przepowiedni.
Oktawian zwrócił się do Apollina już w okresie pełnienia funkcji triumwira, w latach 42-32, co wiązało się z atmosferą proroctw o odnowieniu wieku. Wiele przepowiedni cieszyło się wówczas wielką popularnością na Wschodzie greckim i wykorzystywali je w swej propagandzie Antoniusz i Kleopatra. Gotowi byli oni walczyć o regnum Apollinis. Już napisana w 40 r. p.n.e. czwarta ekloga Wergiliusza zapowiadała nadejście nowego wieku i panowanie Apollina. Między triumwirami toczyła się rywalizacja o interpretację tych przepowiedni i opiekę Apollina. Dla Oktawiana decydujący był rok 36, kiedy to pokonał Sekstusa Pompejusza i odsunął od władzy trzeciego spośród triumwirów, M. Lepidusa. Piorun zniszczył wówczas na Palatynie część domu Oktawiana, który ślubował wznieść w tym miejscu świątynię dla Apollina. Ale Marek Antoniusz nie rezygnował z walki ideologicznej. Jego stronnik i bliski przyjaciel G. Sosjusz, który walczył przeciwko Partom, wy brał się w latach 33-32 do Rzymu. Złożył wówczas swe łupy wojenne w świątyni Apollina na prata Flaminia (był to jedyny obiekt sakralny tego boga w stolicy). Sosjusz umieścił tam także cedrowy posąg Apollina zabrany z sanktuarium w Seleucji. Po zwycięstwie Oktawiana określano dawną świątynię na prata Flaminia mianem Apollo Sosianus w odróżnieniu od nowej, dedykowanej 9 października 28 r. p.n.e., Apollo Palatinus.
Nim doszło do realizacji ślubu dla Apollina, złożonego w 36 r, przez Oktawiana, rozegrała się decydująca walka między triumwirami. 2 września 31 r. nastąpił „cud” Akcjum, kiedy to na dziobie okrętu Oktawiana miało się ukazać olśniewające światło, a sam Apollo Actius ranił swymi strzałami bogów nieprzyjaciół. Taką wersję utrwaliły utwory poetów doby Augusta i emisje monet. W rzeczywistości zwycięzcą w bitwie pod Akcjum był wybitny wódz i przyjaciel Oktawiana, Marek Wipsaniusz Agryppa. Oktawian zadbał o to, aby utrwalić pamięć wielkiej bitwy także na terenie bliskim tym wydarzeniom. Jak podaje Swetoniusz: „Chcąc także uświetnić na przyszłość pamięć zwycięstwa pod Akcjum, założył w jego pobliżu miasto Nikopolis i tam ustanowił igrzyska, mające się odbywać co pięć lat, rozszerzył starą świątynię Apollina, a miejsce, którego użył na obóz podczas bitwy, ozdobił łupami z okrętów i poświęcił Neptunowi i Marsowi”.
Wkrótce po zwycięstwie Oktawian przystąpił do budowy świątyni Apollina na Palatynie, którą Swetoniusz zaliczył do trzech najważniejszych budowli sakralnych wzniesionych przez princepsa. Były nimi świątynia Marsa Mściciela (Ultor) na Forum Augusta, świątynia Apollina na Palatynie i przybytek Jowisza Grzmiącego {Tonans) na Kapitolu. „Świątynię Apollina wzniósł w tej części pałacu palatyńskiego, której wedle orzeczenia wieszczków bóg zapragnął, dawszy znak uderze niem pioruna, dodał portyki z biblioteką łacińską i grecką”. Badania archeologów wykazały, że świątynię wybudowano w południowo-zachodniej części Palatynu, zachowały się z niej tylko ślady. Wygląd świątyni można jednak dość dobrze od tworzyć dzięki licznym opisom, zwłaszcza Propercjusza, Horacego i Pliniusza Starszego. Świątynia palatyńska została zbudowana z italskiego marmuru Luna i odznaczała się niezwykłą elegancją i przepychem wyposażenia. Była znacznie mniejsza od wspaniałej świątyni Marsa Ultora (dedykowanej dopiero w 2 r. p.n.e.), ale zapewne przewyższała ją wartością artystyczną. Na jej szczycie umieszczono kwadrygę boga słońca. Sporządzone z kości słoniowej reliefy na drzwiach przed stawiały z jednej strony scenę wybicia dzieci Niobe przez Apollina, z drugiej zaś strącenie Gallów ze skały w Delfach. Wewnątrz znajdował się wspaniały posąg Skopasa, przedstawiający Apollina Kitharodos. Towarzyszyły mu posągi Latony dłuta Kefisodotosa, syna Praksytelesa, oraz Diany Timotheosa. W ten sposób kult Diany (Artemidy) został połączony oficjalnie z jej bratem Apollinem w świątyni palatyńskiej. Te dwa bóstwa były szczególnie często wymieniane łącznie w twórczości Horacego.
Świątynia Apollina została połączona portykiem z domem Augusta i powstała przy niej biblioteka grecka i łacińska. W ten sposób Palatyn wyrósł na wielkie centrum kultury, któremu patronował Apollo; w koncepcji Augusta odzyskał on wszystkie funkcje, jakie przypisywała mu religia grecka. Ukończenie i dedykowanie świątyni palatyńskiej Horacy uczcił hymnem, w którym kierował prośby do Apollina, jako opiekuna sztuk i uzdrowiciela60. G. Sosjusz uzyskał amnestię zwycięzcy spod Akcjum i został włączony do jego programu apollińskiego. Stara świątynia (Apollo Sosianus) została odbudowana i ozdobiona w stylu zupełnie podobnym do nowej wspaniałej świątyni palatyńskiej. W ten sposób August starał się zatrzeć ślady rywalizacji ideologicznej dwóch triumwirów, którzy szukali opieki w Apollinie i jego przepowiedniach.
Apollo odegrał wielką rolę w celebrowanych uroczyście w 17 r. p.n.e. ludi saeculares. Święto wieków miało na celu oczyszczenie narodu rzymskiego z winy walk bratobójczych i zaniedbania powinności religijnych, następnie zaś powierzenie ogółu Rzymian opiece Jowisza, Junony, Apollina i Diany. Po złożeniu ofiar z białego byka i białej krowy Jowiszowi i Junonie, uroczystości przeniosły się z Kapitolu na Palatyn. Był to kulminacyjny punkt obchodów. Składaniu bez krwawych ofiar Apollinowi i Dianie patronowali: sam August i jego zięć Agryppa. Na zakończenie trzech dni uroczystości na Palatynie chór składający się z 27 dziewcząt i 27 chłopców odśpiewał „Carmen saeculare” Horacego. Hymn ten powtórzono następnie na Kapitolu. W inwokacji i końcowej partii hymnu Horacy modlił się do Apollina i Diany, pełen wiary, że bogowie ci poprowadzą Rzym do pełni szczęścia.
Całokształt wysiłków Augusta, który wysunął na pierwsze miejsce kult Apollina, wiązał się głównie z wiarą w jego władzę nad przepowiedniami i obietnicą nowego złotego wieku. Konsekwencją tej roli wielkiego boga greckiego było od danie mu pełni władzy nad najważniejszymi księgami proroctw, tzn. księgami sybillińskimi, oraz reorganizacja kolegium quindecemviri sacris faciundis. Swetoniusz pisał na ten temat, że August po objęciu godności najwyższego kapłana po śmierci Lepidusa w 12 r. p.n.e., zebrał przeszło 2 000 wszelkich ksiąg proroczych, „spalił je, zachował tylko sybillińskie i to jeszcze wśród nich dokonawszy wyboru. Następnie kazał je schować w dwu złoconych skrzynkach pod podstawą Apollina Palatyńskiego”. Tak więc uporządkowane święte księgi zostały przeniesione z piwnic Kapitolu na Palatyn, pod opiekę Apollina. Swetoniusz sądził, że nastąpiło to najwcześniej w 12 r. p.n.e., kiedy to August objął stanowisko pontifex maximus J. Gagé sądził jednak, że August zmian tych mógł dokonać wcześniej jako magi ster quindecemvirum sacris faciundis, zapewne jeszcze przed organizacją ludi sae culares w 17 r. p.n.e..
Dla zakończenia przedstawionych tu rozważań ważne jest powiązanie przez Augusta idei pochodzenia Rzymian od Eneasza z całokształtem polityki religijnej princepsa. Już Cezar uczynił ideę pochodzenia rodu Juliuszów od Askaniusza — Julusa, syna Eneasza, podstawą swojej propagandy religijnej. W ten sposób Wenus, jako matka Eneasza stawała się rodzicielką Juliuszów, a jako Venus Genetrix patronką samego Cezara. Kult ten przyjął przybrany syn dyktatora, August. Dla niego postać Eneasza stała się wzorem idealnego przywódcy narodu i nosiciela jego najlepszych cnót. Idee te najpełniej głosiła największa epopea rzymska, „Eneida” Wergiliusza. Ukazanie w niej świetnej przeszłości Rzymu i jego legend zapowia dało wielkość nowego wieku i wspaniałą przyszłość Imperium Romanum. Wyrazem nowej polityki religijnej, w której wielką rolę odgrywał kult Eneasza i Julusa, stała się Ara Pacis Augustae, najwspanialsze dzieło sztuki tej epoki. Zapowiedzi nowego wieku wiązały się silnie z apollinizmem Augusta. Nastąpiło zespolenie nurtu trojańskiego z kultem Apollina.
Panowanie Augusta stanowi kulminacyjny punkt hellenizacji religii rzymskiej. Nastąpiło ścisłe zespolenie idei religijnych Greków i Rzymian, jakkolwiek za chowały się liczne odrębności wierzeń italsko-rzymskich. August był nastawiony wrogo wobec napływu kultów wschodnich i starał się go zahamować. Te działania jednak nie mogły zapobiec dalszemu rozwojowi wierzeń religijnych w okresie cesarstwa, kiedy to coraz większą rolę odgrywały zhellenizowane kulty orientalne, wielkie religie Wschodu.
MARIA JACZYNOWSKA