SINTOIZM
DROGA BÓSTW, CZYLI SINTOIZM, TO NAZWA NADANA W JAPONII RODZIMYM KULTOM RELIGIJNYM, KTÓRYCH POCZĄTKI SIĘGAJĄ PIERWSZEGO TYSIĄCLECIA P.N.E. W TEJ RELIGII NIE MA IDEI GRZECHU - CZŁOWIEK JEST Z NATURY ISTOTĄ CZYSTĄ.
Sintoizm (jap. shinto) jest religią żywą w Japonii do dziś, występującą w różnych formach i odłamach, które nie mają ani wspólnego kanonu świętych ksiąg i wierzeń, ani jednolitej hierarchii kościelnej. Nawet sama nazwa shinto powstała dopiero w odpowiedzi na wprowadzenie do Japonii buddyzmu, czyli butsudo drogi buddów - co nastąpiło w połowie VI wieku n.e.
Kult bóstw (kami) koncentruje się w świątyniach, które należą do rodzin kapłanów i przez dziedziczenie przechodzą z ojca na syna. Sintoizm jest bowiem religią doczesności, kapłani są osobami świeckimi różniącymi się od pozostałych wiernych przede wszystkim tym, iż żyją zgodnie ze skomplikowanymi przepisami dotyczącymi zachowania rytualnej czystości.
W sintoizmie nie ma idei grzechu, ważne jest za to pojęcie skalania - zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak i psychicznej. W tej religii człowiek jest z natury istotą czystą, więc przez oczyszczenie ze skalania może powrócić do stanu pierwotnej czystości i stać się zdolnym do kontaktu z sacrum.Z tego też powodu u wejścia do świątyni zwykle można napotkać obudowane źródło wody, przy którym leżą małe czerpaczki do nabierania wody i opłukiwania rąk oraz ust - w ten sposób odwiedzający świątynię przygotowują się do spotkania z bóstwem. Podchodząc do miejsca, gdzie ma ono przebywać, odwiedzający klaszcze dwa lub trzy razy w ręce, by zwrócić na siebie jego uwagę, następnie skłania głowę i przez krótką chwilę modli się w milczeniu - przedstawia swoją prośbę lub dziękuje za opiekę i pomoc. Wierni często wrzucają monety do płaskich pudeł na ofiary, stojących przed siedzibą bóstwa.
Początkowo świątynie nie były uważane za stałe siedziby bóstw - wierzono,że istoty niebiańskie pojawiały się w nich, by spotkać się z ludźmi. W tym przekonaniu zachowały się ślady bardzo archaicznego sposobu postrzegania świata: japońskie kami nie zstępują bowiem do świątyni z niebios, co świadczyło by o wertykalnej, warstwowej budowie świata w mitach, lecz przybywają z daleka,co wskazuje na postrzeganie świata jako płaskiego, horyzontalnego.
Nowy Rok to dla Japończyków najważniejsze święto. Wielu udaje się wtedy do świątyni sintoistycznej z pierwszą w roku wizytą. Na zdjęciu noworoczny festyn w Yasukuni-jinja w Tokio
Fot. Anna Zalewska
Sintoizm skupia się na życiu doczesnym, na "tu i teraz", dlatego słabo rozwinięte są w nim wierzenia dotyczące życia pozagrobowego. Dusze po śmierci mają udawać się do Krainy Ciemności (Yomi), gdzie nie czeka na nie ani nagroda, ani kara. Nie ma też w tej religii, tak ważnego na przykład dla buddyzmu, pojęcia transmigracji, brak doktryn i dogmatów, które wierni powinni zgłębiać. Ważny za to jest kalendarz obrzędowy, obejmujący rytuały i święta (matsuri) związane pierwotnie z przemianami pór roku i ważnymi momentami w pracach na roli, takimi jak sadzenie czy zbieranie ryżu.
Każda ze świątyń obchodzi własne święta. Są one jednym z czynników jednoczących wieś, a obecnie nawet dzielnicę miasta, gdyż wielu mieszkańców bierze w nich aktywny udział. Zwykle głównym punktem świąt są procesje, kiedy to po okolicy obnosi się tzw. mikoshi, czyli umieszczoną w palankinie miniaturową świątynię, w której w tym czasie ma przebywać bóstwo. Jest to niezwykły widok, gdyż niosący często zdają się popadać w trans i podtrzymując swój drogocenny ciężar, przyspieszają kroku, nawet biegną, w ogromnym ścisku po małych miejskich uliczkach; nierzadko dochodzi wtedy do wypadków, nawet śmiertelnych. Wszyscy uczestnicy święta zakładają jednakowe, mniej lub bardziej tradycyjne stroje, a im więcej osób się przyłącza, tym lepiej.Wprawdzie nie każdy może nieść świątynkę, ale można choćby ciągnąć symbolicznie za liny czy tanecznym krokiem posuwać się za mikoshi. Ważne jest, by spotkać się ze współmieszkańcami i wzmocnić więzy społeczne oraz rodzinne (gdyż często osoby, które przeniosły się do większych miast, powracają w swoje strony, by wziąć udział w dorocznym święcie), a także - nie pozwolić umrzeć tradycji. Sinto bowiem jest trwałym, ważnym elementem mentalności japońskiej,w większym nawet stopniu niż wartością religijną. Świątynie sintoistyczne spełniały dawniej funkcję ośrodków, wokół których skupiało się życie społeczności.Choć obecnie można zaobserwować rozpad dawnego systemu wartości i zwiększenie roli rodziny dwupokoleniowej, Japończycy w zachowywaniu tradycyjnych zwyczajów i obrzędów widzą siłę nadającą wartość życiu codziennemu.
Pierwsze słowa Kojiki, czyli księgi dawnych wydarzeń, najstarszego zachowanego utworu japońskiego (z 712 roku), gromadzącego podania o mitycznej, a częściowo także i faktycznej historii Japonii, brzmią: Duchy [...] poczęły się w Przestworze Wielkich Niebios, gdy niebo i ziemia dopiero się rozwijały...*Wiadomo, iż dzieło to powstało w znacznym stopniu pod wpływem pojęć przejętych z Chin, jednak są one też zgodne z wierzeniami japońskimi. Z przytoczonych słów dowiadujemy się, iż kami, bóstwa czczone przez Japończyków, nie istniały przed początkiem Wszechświata i nie były jego stwórcami, a więc ich natura nie jest transcendentna - są one częścią tego świata.
Charakterystyczny element japońskiego krajobrazu - brama torii. Bramyte ustawiane są u wejścia na teren świątyni sintoistycznej lub w pobliżu innego miejsca związanego z bóstwem
Fot. Marta Trojanowska
Za jedną z najlepszych definicji kami uznaje się słowa wybitnego japońskiego uczonego żyjącego w XVIII wieku, pioniera nowoczesnych badań nad historią i literaturą tego kraju, Motoori Norinagi: Słowo kami w najogólniejszym sensie odnosi się do wszystkich boskich istot nieba i ziemi, jakie pojawiają się w tekstach klasycznych. Bardziej szczegółowo, kami to duchy, które zamieszkują świątynie i są w nich czczone. Z zasady, istoty ludzkie, ptaki,zwierzęta, drzewa, rośliny, góry, oceany - wszystkie one mogą być kami.Zgodnie z dawnym użyciem tego słowa, cokolwiek wywierało uderzające wrażenie,wyróżniało się wspaniałością lub wywoływało uczucie lęku, było nazywane kami.
W wierzeniach sintoistycznych i w świadomości japońskiej wszystko, co istnieje, ma również wymiar duchowy, nic nie jest jedynie bezduszną materią.Stąd wszechobecność kami oraz ich ogromna liczba, określana w dawnym języku jako ya-o-yorozu, czyli osiem milionów, co można też tłumaczyć po prostu jako "ogromnie dużo". Do bóstw zaliczane są także duchy przodków.
Kami w mitologii są także stwórcami, a może raczej - rodzicami Wysp Japońskich. Pierwszymi rodzicami byli Izanagi (Duch Uśmierzający Szlachetne Łono) i Izanami (Duch Wzburzający Szlachetne Łono). Po rytuale zaślubin połączyli się oni i zrodzili kolejno najważniejsze z wysp japońskich. Kojiki wymienia ich dziesięć, a wśród nich są trzy z czterech największych wysp archipelagu: zrodzili wyspę Iyo [obecne Sikoku] składającą się z dwóch par [...]. Z kolei zrodzili wyspę Tsukushi [obecne Kiusiu] [...] wyspę szczodrych jesieni O-yamato [współczesne Honsiu, największa z wysp tworzących Japonię] i inne. Znamienne jest, że nie wspomina się tu o ostatniej z czterech,położonej na północy Hokkaido, która dość późno została skolonizowana przez Japończyków i w czasach tworzenia Kojiki jeszcze nie była uważana za część Japonii.
Tekst Kojiki tak mówi: Gdy już przestali rodzić ziemie, zrodzili jeszcze duchy... Para rodziców zrodziła jeszcze wiele bóstw. Jednak troje najważniejszych bohaterów mitycznych powstało z ciała Izanagiego w trochę inny sposób. Mianowicie po wydaniu na świat boga ognia Izanami zmarła w cierpieniach,a Izanagi bez powodzenia próbował wyprowadzić ją z Krainy Ciemności. Powróciwszy do świata żywych, Izanagi poczuł konieczność oczyszczenia się ze skalania kontaktem z umarłymi. Gdy obmywał swoje ciało, rodziły się kolejne duchy,a wśród nich z obmywania lewego oka powstała bogini słońca Amaterasu (Wielki i Święty Duch Świecący na Niebie), z obmywania prawego oka - bóg księżyca Tsukiyomi (Duch Doglądający Księżyca), z przedmuchiwania nosa - bóg wiatru Susanoo (Szalony Porywczy Niepohamowany Mąż).
Przez centrum Sapporo, jednego z największych miast Japonii, przechodzi procesja - tak obchodzone jest doroczne święto jednej z tamtejszych świątyń sintoistycznych
Fot. Anna Zalewska
Amaterasu to najważniejsza postać zarówno w mitologii, jak i w tradycyjnej wizji historii Japonii, jest bowiem uznawana za przodkinię władców tego kraju. Według tradycyjnej historiografii, linia dynastyczna nigdy nie została zerwana i obecnie panujący cesarz Akihito, podobnie jak wszyscy jego poprzednicy,poczynając od legendarnego pierwszego cesarza Jimmu, jest potomkiem bogini Słońca.
Jak to się stało, że potomkowie bogini zapanowali nad Japonią i nad potomkami innych bóstw ? Amaterasu władała obszarem Takamagahara, czyli Wysokiej Równiny Niebios, zaś władzę nad Japonią postanowiła powierzyć swojemu ukochanemu wnukowi imieniem Ninigi. Ponieważ kraj ten zamieszkiwały wówczas liczne nieprzyjazne duchy, konieczne było przygotowanie Kraju Świeżych Kłosów Ryżowych Zbieranych przez Pięćset Jesieni (nazywanego Krajem Pośród Uprawnych Pól, a także i wieloma innymi nazwami) do objęcia rządów przez dobrego władcę. Pierwsi posłowie wysłani z niebios pozostali na ziemi,nie wykonując zadania, gdyż dobrze im się tam powodziło. Dopiero następny poseł zdołał podporządkować sobie ówczesnych władców ziem japońskich, ito samą mocą boskiego imienia. Nie obeszło się bez dalszych walk, a gdy wszystko było gotowe, dostojny Ninigi zstąpił na ziemię. O jego panowaniu niewiele mówi mitologia, za to jego prawnuk, legendarny cesarz Jimmu, jest uznawany tradycyjnie za pierwszego władcę Japonii.
Przytoczony wyżej mit o pochodzeniu władzy cesarskiej, podobnie jaki inne opowieści o bóstwach, jest jedną z wielu wersji pojawiających sięw podaniach japońskich. Oficjalnie uznawana dawniej mitologia ukształtowana została w drugiej połowie XIX wieku w oparciu o Kojiki i Nihonshoki, czyli Kronikę japońską (z 720 roku), teksty nazywane łącznie kiki.
Wielka jest różnorodność form, w jakich sinto zachowało się do dziś.W klasyfikacji naukowej wyróżnia się zwykle: sinto świątynne (jinja-shinto-),sinto sekt lub szkół (kyo-ha-shinto-) oraz sinto ludowe (minkan-shinto-bądź minzoku-shinto-). Historycznie mówi się także o sinto domu cesarskiego(ko-shi-tsu-shinto-).
Ten ostatni kult nadal istnieje, jednak obecnie jego znaczenie praktyczne dla japońskiego życia religijnego nie jest duże; jest to raczej element spuścizny historyczno-kulturowej. Za to w okresie od momentu zniesienia izolacji Japonii i przywrócenia silnej władzy cesarskiej (początek epoki Meiji, 1868 rok) do II wojny światowej włącznie kult cesarza połączony był z kultem bogini Amaterasu. Sinto odzyskało wówczas swą pierwotną przewagę nad buddyzmem. Oficjalna mitologia, uznawana za element historii kraju,była nauczana w szkołach. Jeszcze dziś żyją ludzie, którzy potrafią z pamięci wymienić imiona wszystkich 125 cesarzy (łącznie z mitycznymi). Jednym z punktów, które zostały zawarte w akcie kapitulacji Japonii po II wojnie światowej, było publiczne ogłoszenie, iż cesarz nie jest istotą boską oraz zniesienie jego kultu.
Sznur ozdobiony zwykle zwisającymi skrawkami papieru nazywany jest shimenawa. Zawieszany jest na przykład w świątyniach i miejscach, gdzie odprawiane są obrzędy, by zaznaczyć "czysty" teren
Fot. Marta Trojanowska
Obecnie Japończycy mają najczęstszy kontakt z elementami sinto świątynnego i sinto ludowego. Pierwszy z nich określa wspominane wyżej święta lokalne,pielgrzymki do świątyń, obrzędy związane z bóstwami i duszami przodków oraz mające zapewnić urodzaj i zadowolenie bóstw. Prawie wszystkie świątynie,a dokładniej - organizacje sintoistyczne - są członkami Jinja-honcho -,czyli Związku Świątyń Sinto, utworzonego w 1946 roku. Związek ten jest z kolei członkiem Nihon-shu-kyo--remmei, czyli Japońskiej Federacji Religii.Jinja-honcho- w każdej prefekturze ma swój oddział i utrzymuje dwa uniwersytety,na których kształcą się kapłani.
Terminem shinto ludowe określane są niezliczone nie zorganizowane formalnie i nie podbudowane doktrynalnie wierzenia, kulty i przesądy rozpowszechnione od wieków w narodzie japońskim. Zalicza się tu m.in. zachowane do dziś elementy szamanizmu - wciąż zdarza się bowiem, że szaman, a jeszcze częściej szamanka, zwykle ociemniała, komunikuje się na czyjąś prośbę z duchem zmarłego lub przekazuje wolę bóstwa. Nadal popularna jest medycyna ludowa, składanie ofiar duchom pól, bowiem kult płodności i tego, co określamy jako zjawiska przyrodnicze, jest szczególnie ważny dla wierzeń ludowych. W sinto ludowym można także odnaleźć elementy buddyzmu, taoizmu i konfucjanizmu, a nawet ślady chrześcijaństwa, bowiem w Japonii nauki chrześcijańskie były głoszone przez misjonarzy od połowy XVI do początku XVII wieku, kiedy zostały oficjalnie zakazane.
Wróżbiarstwo, inny element sinto ludowego, jest nadal szeroko praktykowane w Japonii. W wielkich miastach, zwłaszcza w ludnych dzielnicach skupiających sklepy i miejsca rozrywek, wieczorami można zobaczyć wróżów i wróżki w miniaturowych gabinecikach na ulicach - często są to po prostu stoliczki,na których lampion lub latarka oświetla rękę podawaną do obejrzenia. Elementem tej formy sintoizmu są też liczne przesądy, których część wywodzi się z bardzo dawnych czasów, gdyż opisane są na przykład w Kojiki jako wydarzenia,które stały się źródłem takiego czy innego zwyczaju.
Nowymi zjawiskami religijnymi, powstałymi z tradycyjnego sintoizmu (jinja-shinto-),jest sinto sekt (lub szkół). Oprócz sekt wyrastających jedynie z sinto pojawia się też wiele nowych ruchów o charakterze synkretycznym, czerpiących obficie z nauk buddyjskich, chrześcijańskich, z islamu czy filozofii europejskiej.Cechą charakterystyczną tych nowych ruchów religijnych jest to, iż zostały zainicjowane przez konkretne osoby, często obdarzone przywódczą charyzmą;źródłem wielu z nich miało być objawienie bądź nawet wcielenie się bóstwa w osobę patriarchy.
Tuż przed Nowym Rokiem na drzwiach domów w Japonii pojawiają się tradycyjne dekoracje złożone z liści paproci, mandarynek, pęków słomy i charakterystycznych dla sinto pasków białego papieru
Fot. Marta Trojanowska
Wśród nowych szkół sintoistycznych można wyróżnić te, w których specjalna cześć oddawana jest świętym górom. Odludne, zalesione połacie górskie -a teren Japonii jest w większości górzysty - od wielu wieków były miejscem praktyk ascetycznych i magicznych, podejmowanych zarówno przez wyznawców buddyzmu, jak i sinto. Praktykujących przyciągała nie tylko możliwość życia w osamotnieniu, w oddali od siedzib ludzkich, ale także szczególna aura boskości, otaczająca niektóre miejsca. Największą czcią od wieków otaczana jest słynna góra Fuji (dawniej uważana za najwyższą górę na Ziemi).
Najsłynniejszą i najbardziej czczoną z japońskich świątyń sinto jestIse-jingu-, położona w miejscowości Ise w obecnej prefekturze Mie. Jejdwa pawilony poświęcone są dwóm postaciom: Amaterasu i Toyouke, bogini pożywienia. Historia Ise-jingu- sięga być może nawet VI wieku n.e. Zabudowania wyglądają tak, jak wyglądały zapewne i tysiąc lat temu, są pełne wykwintnej prostoty, która nie dopuszcza ozdób ani nawet malowania ścian budynków.Niezwykła jest przyczyna, dzięki której świątynia w Ise zachowała swą dawną postać: otóż jest ona od wielu wieków co dwadzieścia lat starannie rozbierana i budowana w identycznej formie, tyle że z nowego drewna, na sąsiednim placu. Po następnych dwudziestu latach świątynia powraca na poprzednie miejsce.
Charakterystyczną, często podkreślaną cechą kultury japońskiej jest to, iż rzadko kiedy coś w niej ginie, rzadko która jej forma zanika. Do dziś Japończycy piszą wiersze tanka, tak jak robili to i ponad tysiąc lat temu. Do dziś istnieją tańce kagura, mające wywodzić się od uciesznych tańców wykonywanych przed jaskinią, w której skryła się Amaterasu. I tak też jest z sinto - trwa jako podstawa japońskiej mentalności, religia ucząca spokoju, akceptacji i ścisłego związku z naturą.
* Kojiki, czyli księga dawnych wydarzeń. Przełożył i opracował W. Kotański, PIW, Warszawa 1986.
ANNA ZALEWSKA
Artykuł pochodzi z "Wiedzy i Życia" nr 11/1999
Mgr ANNA ZALEWSKA jest doktorantką w Zakładzie Japonistyki Instytutu Orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego.