List Jezusa
Historja zaś Tadeusza taki miała przebieg:
Wieść o bóstwie Pana i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki Jego mocy cudotwórczej, po całym się rozniosła świecie i przyciągała tysiące ludzi, nawet z najwięcej od Judei oddalonych okolic, a wiodła ich nadzieja, że znajdą uzdrowienie z chorób i wszystkich cierpień swoich.
Tak n. p. król Abgar, który znakomicie rządził ludami z poza Eufratu, cierpiał na straszną i ludzkiemi środkami nieuleczalną chorobę. Dotarła do niego sława imienia Jezusowego i mocy Jego, o której wszyscy zgodnie świadczyli, więc wysłał do Niego list przez posłańca i błagał Go o łaskę uzdrowienia. Lecz Zbawiciel wówczas go nie wysłuchał, tylko zaszczycił listem własnoręcznym i. przyrzekł mu, że mu przyśle jednego z uczniów swoich, który mu przywróci zdrowie i przyniesie zbawienie jemu oraz jego poddanym. Wkrótce spełniła się ta obietnica.
Po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Chrystusa, Tomasz, jeden z dwunastu apostołów, wysłał za bożem natchnieniem Tadeusza, należącego do grona 70 uczniów Chrystusowych, do Edessy, by tam jako herold i ewangelista opowiadał naukę Chrystusową; przez niego spełniły się wszystkie obietnice Zbawiciela naszego. Zdarzeń tych mamy piśmienne świadectwo, wyjęte z archiwów Edessy, podówczas stolicy królewskiej. Otóż w tamtejszych dokumentach publicznych, zawierających rzeczy stare, tudzież akta czasów Abgarowych, i te zdarzenia się nam przechowały. Będzie przecie najlepiej posłuchać samego listu, wydobytego z archiwów i dosłownie przetłumaczonego z języka syryjskiego:
ODPIS LISTU
który toparcha Abgar pisał do Jezusa i posłał Mu przez gońca Ananjasza do Jerozolimy:
Abgar,
Syn Uchamasa
Toparcha,
Jezusowi,
Dobremu Zbawicielowi,
Który się zjawił w okolicy Jerozolimy,
Pozdrowienie.
Słyszałem o Tobie
I o uzdrowieniach Twoich,
Że się bez leków i bez ziół przez ręce Twoje dzieją.
Jak idą wieści,
Ślepym wzrok przywracasz,
Chromym poruszenie,
I trędowatych oczyszczasz,
I duchy nieczyste oraz demony wypędzasz,
I długą złożonych chorobą leczysz,
I umarłych wskrzeszasz.
Słysząc to wszystko o Tobie, .
Jestem przeświadczony o jednem z dwojga: .
Albo Ty jesteś Bogiem, któryś z nieba zstąpił i takich dokonujesz rzeczy, ...
Albo jesteś Synem Bożym, takie działając dziwy.
Przeto piszę do Ciebie,
I błagam Cię,
Racz przybyć do mnie,
I ulecz cierpienie moje. .
I to bowiem słyszałem,
Że Żydzi się z niechęcią do Ciebie odnoszą
I chcą Ci wyrządzić krzywdę.
Miasto mam bardzo maleńkie, a przezacne,
Przecie dość wielkie dla nas obydwóch.
Tak pisał Abgar, chociaż mu dotychczas blady tylko promień bożej przyświecał światłości. Lecz godzi się posłuchać również odpowiedzi Jezusowej, odesłanej przez tego samego posłańca, listu, z kilku tylko złożonego wierszy, ale pełnego mocy. Oto jego brzmienie:
ODPOWIEDŹ JEZUSA
przesłana przez gońca Ananjasza toparsze Abgarowi.
Błogosławionyś,
Któryś uwierzył we Mnie,
A Mnie nie widziałeś
Napisano bowiem o Mnie,
Że ci, którzy Mnie widzieli,
Nie uwierzą we Mnie,
Iżby ci, którzy Mnie nie widzieli,
Oni właśnie wierzyli
I żywi byli.
Co się zaś tyczy tego, o czem pisałeś do Mnie,
Bym przybył do Ciebie,
Potrzeba, by się tutaj spełniło wszystko, dlaczego Mnie posłano,
I bym tak po wypełnieniu wszystkiego,
Z powrotem wstąpił do Tego, który Mnie posłał.
Gdy zaś wstąpię,
Tedy poślę do Ciebie jednego z uczniów Moich,
By uleczył Twoje cierpienie,
I życie dał Tobie i tym, którzy są z Tobą".
Przy tych listach znajduje się jeszcze następujący dodatek w języku syryjskim:
"Po wniebowstąpieniu Jezusa
Posłał do króla Judasz
Zwany także Tomaszem,
Tadeusza apostoła,
Jednego z Siedemdziesięciu.
Ten przybył
I zamieszkał u Tobjasza, syna Tobjaszowego.
Gdy się wieść o nim rozeszła,
Doniesiono Abgarowi:
"Przybył apostoł Jezusowy,
Tak jak ci w liście napisał".
Rozpoczął tedy Tadeusz
Mocą bożą leczyć każdą chorobę i niemoc1,
Tak że podziw ogarnął wszystkich.
Gdy Abgar usłyszał
O jego czynach wielkich a cudownych,
I o uzdrawianiu chorych,
Zrozumiał,
Ze to jest ten właśnie,
O którym Jezus pisał w liście:
"Gdy zaś wstąpię,
Tedy poślę do Ciebie jednego z uczniów Moich,
Który uleczy Twoje cierpienia".
Przywołał tedy Tobjasza,
U którego Tadeusz mieszkał,
I rzekł:
"Słyszałem, że mąż mocarny przybył,
I zamieszkał w domu twoim j
Przyprowadź go do mnie".
Tobjasz powrócił do Tadeusza
I rzekł mu:
"Toparcha Abgar przywołał mnie
I kazał mi przywieść cię do siebie,
Byś go uleczył".
Tadeusz odpowiedział:
"Pójdę,
Jako że do niego z mocą. mnie posłano".
Rychłym rankiem dnia następnego Tobjasz powstał,
Wziął Tadeusza i przybył do Abgara.
Gdy wchodził,
Tedy w obecności otaczających go dostojników
Ujrzał Abgaf nagle wspaniałą jakąś zjawę
Na obliczu apostoła Tadeusza.
Na ten widok
Abgar padł przed Tadeuszem na oblicze,
A zdumienie ogarnęło wszystkich obecnych.
Nie widzieli bowiem owej zjawy,
Która się ukazała samemu tylko Abgarowi.
Spytał tedy Tadeusza:
"Czyś ty naprawdę jest uczniem Jezusa,
Syna Bożego,
Który rzekł do mnie:
Poślę do ciebie jednego z uczniów Moich,
Który cię uleczy i życie da tobie?"
A Tadeusz odrzekł:
"Ponieważ silnie uwierzyłeś w Tego, który mnie posłał,
Przeto jestem posłany do ciebie.
Co więcej,
Jeśli w Niego uwierzysz,
Tedy tak jak wierzyć będziesz,
Spełnią się życzenia serca twego".
Wówczas Abgar się odezwał:
"Tak silnie w Niego uwierzyłem,
Że chciałem zgromadzić wojsko,
I byłbym uderzył na Żydów, którzy Go ukrzyżowali,
Gdyby mi cesarstwo rzymskie nie było stawiło przeszkody".
Tadeusz zaś odpowiedział:
"Pan nasz wypełnił wolę Ojca Swego,
A wypełniwszy ją, wstąpił z powrotem do Ojca".
Rzekł mu Abgar:
"Ja zaś uwierzyłem w Niego
I w Ojca Jego".
Na to Tadeusz:
"Dlatego kładę rękę moją na ciebie
W Imię Jego".
Gdy to uczynił,
Abgar natychmiast wyzdrowiał z choroby
I z cierpienia swego.
Podziw ogarnął Abgara,
Że co słyszał o Jezusie,
Tego doświadczył na sobie przez ucznia Jego Tadeusza,
Który go uzdrowił bez leków i ziół,
I nie tylko jego,
Ale i Abdosa, syna Abdosowego,
Cierpiącego na podagrę.
Bo i ten przystąpił do Tadeusza,
Do nóg mu się rzucił,
Otrzymał włożenie rąk, połączone z modlitwą,
I odzyskał zdrowie.
Apostoł uleczył jeszcze wielu innych ich współobywateli,
Dokonał cudownych a wielkich rzeczy,
I głosił słowo boże.
Poczem Abgar się odezwał:
"Ty, Tadeuszu,
Cudy czynisz mocą bożą,
A nas zdjął podziw j
Teraz jeszcze proszę cię,
Opowiedz mi o przyjściu Jezusowem, jakie ono było,
I o mocy Jego,
I czyją to mocą zdziałał to, co słyszałem".
Tadeusz zaś odpowiedział:
"Teraz mówić nie będę,
Ale ponieważ posłany jestem, by głosić słowo,
Zgromadź mi jutro wszystkich swych obywateli,
A będę im opowiadał
I zasieję w nich słowo żywota:
O przyjściu Jezusa, jakie ono było,
I o Jego posłannictwie,
I dlaczego Go Ojciec posłał,
I o mocy i czynach Jego,
I o tajemnicach, o jakich ludzi pouczał,
l jaką mocą zdziałał to wszystko,
I o nowej Jego nauce,
I o niskości,
I o pokorze,
I jak to sam siebie upokorzył.
I złożył i ukrył swe bóstwo,
I został ukrzyżowany,
I zstąpił do piekieł,
I przełamał zaporę od wieków nieprzełamaną,
I wskrzeszał umarłych,
I zstąpił sam jeden,
I z wielką rzeszą wstępował do Ojca Swego".
Rozkazał tedy Abgar rychło rano zgromadzić swych obywateli,
I słuchać kazania Tadeuszowego,
A potem polecił dać mu złota bitego i nieznaczonego.
Lecz on nie przyjął, mówiąc:
"Jeśliśmy naszą porzucili własność,
Jakżeż cudzą brać będziemy?"
To. się działo w roku 340".
Zdaje się, że nie bez pożytku dosłownie tutaj przytoczyłem to tłumaczenie z języka syryjskiego.