----------------
Biskup odwiedzał pewną parafię. Tak się złożyło, że w tej parafii była szkoła specjalna dla dzieci opóźnionych. Biskup złożył również wizytę w tej szkole.Spotkał się z dziećmi i pytał się kim chciałyby być w przyszłości.
- Ja to chciałbym być gólnikiem - powiedział Piotruś.
- Ja flyzjelką - powiedziała Marysia.
- A ja chciałbym być biskupem - powiedział Jasio.
- Ale żeby zostać biskupem trzeba chodzić do takiej specjalnej szkoły - zripostował biskup.
- No, przecież chodzę, nie?
----------------
Quiz na antenie RM:
- Masz na imię Michał? To pięknie. Pierwsze pytanie naszego quizu brzmi: Nad jakim morzem leży wyspa Kapri?
- A ona leży nad morzem?
- No... każda wyspa leży nad jakimś morzem.
- No to nad jakim ona leży?
- Kto tu w końcu komu zadaje pytania?
------------------
Słuchacz RM: - W Oświęcimiu nigdy nie było komór gazowych. Ta propaganda głoszona jest przez lobby homoseksualistów amerykańskich.
o. Piotr: - Chyba przez lobby żydowskie.
Słuchacz: - A to nie na jedno wychodzi?
------------------
Telefon do RM:
- Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła... najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg... (płacz) Sto razy więcej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy będą musieli z tego kiedyś zdać świadectwo. Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz siedział na jego prawicy.
------------------
Telefon do RM:
- Ja sobie taką modlitwę wymyśliłam sama. Mogę powiedzieć
- Prosimy...
- Jak to dobrze, że jesteś, ojcze Rydzyku, jak to dobrze, że ciebie ta mama urodziła, niepokalana...
------------------
Ekspert RM:
- To tylko ateiści szukają wszędzie spisków, że wszędzie jest spisek, węszą, że wszystko przez ten spisek. A my, katolicy, wiemy, że to nieprawda. Wiemy, że jest tylko jeden spisek, na czele którego stoi Szatan. I on upodobał sobie atak na Polskę, bo Polska jest monarchią, bo mamy swoją królową, bo oddaliśmy się w niewolę Matce Bożej.
------------------
Rozmowa na antenie RM:
- Niech będzie pochwalona Maryja zawsze dziewica. Czy będę na antenie?
- Już pan jest na antenie.
- A co mi ksiądz za pierdoły opowiada, kiedy mam włączone Radio Maryja i tam teraz słyszę ojca dyrektora!
- Bo jeszcze fale radiowe do pana nie zdążyły dolecieć. I proszę się kulturalnie wysławiać.
- Aha...
------------------
- Czym się różni Radio Maryja od ptaka ?
- Ptak ma dziób.
------------------
- Synu, wiem, że jesteś na wózku inwalidzkim i że masz okulary 5 dioptrii, ale mimo tego pamiętaj że Bóg cię kocha...
- Właśnie, strach pomyśleć, co by było, gdyby mnie nienawidził.
----------------
Wnuczek poszedł z babcią do kościoła w Zaduszki. Słucha jak ksiądz czyta wypominki:
- Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila...
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcie za rękaw:
- Babciu, chodźmy stad, bo ten psychopata nas wszystkich zadusi!
-----------------
Ksiądz zatrzymał się w hotelu na noc. W środku nocy zadzwonił po kobietę z recepcji, a kiedy przyszła, zaczął się do niej przystawiać.
- Ależ proszę ojca, tak nie wypada! - zaprotestowała.
- Można - odpowiedział ksiądz - tak jest napisane w Biblii.
Nad ranem gorącej nocy kobieta pyta:
- Ojcze, a gdzie to jest napisane?
W odpowiedzi ksiądz bierze Biblię leżącą w pokoju i pokazuje jej pierwszą stronę, na której ktoś napisał:
"Ta dupa z recepcji daje wszystkim."
-----------------
W czasie mszy proboszcz zbiera na ofiarę. Widzi, że kobieta ma odłożoną dużą sumę pieniędzy w książeczce, podchodzi do niej, a ona nic nie wrzuca.
- Jak to moje dziecko, nie wesprzesz kościoła??
- Ale proszę księdza ja mam odłożone na fryzjera...
- Matka Boska nie chodziła do fryzjera!
- Pan Jezus też nie jeździł mercedesem.
----------------
- Jadłem w Wielki Piątek mięso - spowiada się mały penitent.
- I co jeszcze, synku - pyta pedantyczny spowiednik.
- Ziemniaki tłuczone, zieloną sałatkę i na deser kisiel - odpowiada dobrodusznie malec.
-----------------
Przyszedł Bóg do Arabów i mówi:
-Mam Przykazania dla was, które uczynią wasze życie lepszym.
-Co to są przykazania?- pytają Arabowie
-Zasady według których macie żyć
-Podaj przykład- żądają Arabowie
-"Nie będziesz zabijał"
-Nie zabijać? Nie jesteśmy zainteresowani twoimi Przykazaniami
Bóg poszedł do Murzynów
-Mam dla was Przykazania
Murzyni żądają przykładu, Bóg podaje:
-"Będziesz czcić ojca i matkę swoją"
-Czcić ojca? My nawet nie znamy naszych ojców.
Bóg poszedł z propozycją Przykazań do Meksykanów, ci również żądają przykładu, Bóg podaje:
-"Nie będziesz kradł"
-Nie kraść? Nie jesteśmy zainteresowani twoimi Przykazaniami.
Bóg poszedł do Francuzów, ci też żądają przykładu, więc Bóg podaje:
-"Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego"
-Nie pożądać cudzej żony? Nie jesteśmy zainteresowani twoimi Przykazaniami.
Bóg poszedł więc do Żydów:
-Mam Przykazania
-Przykazania? - Żydzi spoglądają porozumiewawczo na siebie, w końcu najlepszy kupiec pyta:
-To ile?
-Są za darmo
-Bierzemy 10.
----------
Przedszkolanka przechadzała się po sali obserwując rysujące dzieci. Od czasu do czasu zaglądała, jak idzie praca. Podeszła do dziewczynki,która w skupieniu coś rysowała. Przedszkolanka spytała ją, co rysuje. Dziecko odpowiedziało:
- Rysuję Boga.
Zaskoczona nauczycielka po chwili odpowiedziała:
- Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda.
Nie przerywając rysowania dziewczynka odpowiedziała:
- Za chwilę będą wiedzieli.
----------
Inżynier umarł i poszedł do piekła. Szybko zaczął mu przeszkadzać niski poziom życia w piekle i zaczął projektować oraz budować usprawnienia. Po jakimś czasie mieli klimatyzację, spłukiwane toalety i ruchome schody, a inżynier stał się bardzo popularnym facetem.
Pewnego dnia Bóg dzwoni do Szatana i pyta drwiąco "No i jak tam u was na dole?"
Szatan: Super, mamy klimę, spłukiwane kibelki, ruchome schody i nikt nie wie z czym inżynier jeszcze wyskoczy.
Bóg: Co?!? Macie inżyniera?!? To pomyłka, nigdy nie powinien trafić na dół, wyślijcie go do nas.
Szatan: Zapomnij. Podoba mi się inżynier w załodze. Zatrzymuję go.
Bóg: Wysyłaj go na górę albo cię pozwę.
Szatan: (zaśmiał się szyderczo) Taa, jasne. Ciekawe skąd weźmiesz prawników.
----------
Co widzi optymista na cmentarzu?
Same plusy!
----------
Przyszedł ksiądz po kolędzie, ale mam poszła pożyczyć pieniądze do sąsiadki i przyjęła go córcia:
- Daj no dziecko co pić...
- A przyniosę winka.
- A niech będzie... uh dobre daj no jeszcze... Dużo tego macie?
- A cały gąsior.
- A to u was nikt takiego dobrego winka nie pije?
- Odkąd szczur się utopił w gąsiorze to nikt.
Ksiądz z wrażenia upuścił glinianą czarę z której pił, na to córcia krzyknęła:
- Ale co ksiądz zrobił? W co teraz dziadek będzie sikał w nocy?!!
-----------------
Czytaj Dowcipy 1
Czytaj Dowcipy 2
Czytaj Dowcipy 3
Czytaj Dowcipy 4
Czytaj Dowcipy 5
Czytaj Dowcipy 6
Czytaj Dowcipy 7
Czytaj Dowcipy 9
Czytaj Dowcipy 10
Czytaj Dowcipy 11
Czytaj Dowcipy 12
Czytaj Dowcipy 13