Przed odkryciem tekstów mitologicznych w Ugaryt niewiele wiedzieliśmy o syryjskiej religii okresu brązu. Były wprawdzie znane imiona wielu bóstw kananejskich, lecz źródłem tej wiedzy były babilońsko-asyryjskie pisma klinowe, egipskie pisma hieroglificzne oraz księgi Starego Testamentu.
Podczas gdy informacje z obu pierwszych źródeł były nader skąpe, to wiadomości ze Starego Testamentu przysłaniała szata polemicznych i tendencyjnych zniekształceń, przez którą tylko
miejscami można było dostrzec istotny kształt rzeczy. Pochodzące bezpośrednio z Syrii inskrypcje są przeważnie późniejsze (głównie I tysiąclecie p.n.e.) i dotyczą prawie bez wyjątku “aktów erekcyjnych" wznoszonych budowli lub są formułkami dedykacyjnymi.
Nieco więcej dowiadujemy się z dzieł pisarzy
starożytnych, ale ich od okresu brązu w Syrii dzieli znaczna różnica czasu. Przede wszystkim na wymienienie zasługuje Euzebiusz z Cezarei (zmarł około 340 r. n.e.), w którego dziełach znajdujemy niektóre fragmenty wielotomowego dzieła Filona z Byblos o Fenicji. Sam Filon oparł swe dzieło na
pracy niejakiego Sanhuniatona, który na długo przed nim (dokładnej daty nie sposób ustalić) miał żyć w Bejrucie i był najprawdopodobniej postacią historyczną.
Znaleziska z Ugaryt, które są sukcesem eksploracji archeologicznej w tym mieście, wypełniają lukę w historycznych źródłach przynosząc jeszcze co roku nowe teksty o treści religijnej i pogłębiając naszą wiedzę o Kanaanie w tym zakresie. Tak na przykład w bibliotece pewnego ugaryckiego kapłana odkryto niedawno spis, który, acz zachowany tylko we fragmentach, musiał zawierać pierwotnie co najmniej 60 imion ugaryckich, tj. kananejskich bogów.
Część z nich ma niesemickie brzmienie i prawdopodobnie zapożyczona jest z panteonu huryckiego. Nie możemy bowiem zapominać, że Huryci byli ważnym składnikiem ludności syryjskiej i mieli naturalnie także własnych bogów. Najważniejsze miejsce wśród nich zajmował bóg burzy, któremu poświęcona była sławna świątynia w Halab, w Syrii północnej. Kananejskie bóstwa dotarły aż do Egiptu, obok tych bogów istnieli jeszcze zmarli królowie Ugaryt przebywający przy bogach i częściowo także apoteozowani. Jedna z list, sporządzona w piśmie klinowym alfabetycznym, wymienia ich co najmniej trzydziestu.
Cześć bogom oddawano nie tylko w świątyniach, lecz również pod gołym niebem: np. na
wzgórzach, między kręgami z kamieni lub pod świętymi drzewami. Gdy czytamy (II Król., 3, 2), że Joram nakazał usunąć “słup Baala", który wzniósł był jego ojciec, wiemy, że idzie tu o kananejski obiekt kultowy “massebę". Wśród tekstów z Ugaryt znaleziono spisy obejmujące rodzaje zwierząt i przedmiotów, jakie wolno było składać na ofiarę w świątyni; taki dar ofiarny mógł przykładowo obejmować 39 owiec i 9 wołów. Z innego kultowego tekstu dowiadujemy się, że w Ugaryt — tak samo
jak również w Assur — z okazji wielkich uroczystości religijnych — bogów, a ściślej ich posągi, przynoszono do pałacu królewskiego. Na poszczególne miejscowości królestwa Ugaryt nakładano określone kontyngenty darów ofiarnych w naturze; wiadomo np., że czternaście miejscowości zobowiązanych było do dostarczenia siedemdziesięciu pięciu dzbanów wina, tego ulubionego napoju.
Na czele ugaryckiego, a zapewne i całego kananejskiego panteonu stał El, ojciec bogów i ludzi, “twórca twórczości" i “król". Jego imię znaczyło właściwie po prostu “bóg", pierwotnie zaś
“przodujący". Płodził bogów z boginią Aszirat i panował nad nimi mądrze i łagodnie. Jego rozrodczą siłę symbolizował byk, będący równocześnie świętym zwierzęciem boga Baala. To Baal usunął
dobrotliwego, lecz nieco już za starego Ela — podobnie jak w Azji Mniejszej Kumarbi został obalony przez boga burzy, a w Grecji Uranos przez Kronosa.
Posiadamy liczne wizerunki ojca bogów, między innymi płaski relief na półmetrowej steli, wykutej w wapieniu; El przedstawiony tu jest w postaci brodatego mężczyzny w ozdobionej rogami tiarze na głowie, odzianego w długą szatę. Przyjmuje od jakiegoś adoranta (może króla Ugaryt?) ofiarę, błogosławiąc równocześnie dawcę. W r. 1960 odkryto
w pewnym domu w południowej dzielnicy Ugaryt zawinięte w lniane płótno figurki byka, a także jakichś trzech bogów, z których w jednej możemy się domyślić postaci Ela, w dwu zaś pozostałych —
Baala. Wszystkie noszą ślady egipskiego stylu, jednakże z całą pewnością pochodzą z jakiejś rodzimej pracowni. El jest przedstawiony jako stary mężczyzna o zmęczonym wyrazie twarzy w postawie siedzącej, jak przystało jego wiekowi. Ma na głowie wysoką tiarę, a długi płaszcz sięga mu do stóp obutych w złote sandały. Lewa jego ręka trzyma prawdopodobnie jakiś symbol czy berło, a prawa wznosi się w błogosławiącym geście z dłonią zwróconą na zewnątrz.
Zupełnie inaczej przedstawiony jest bóg burzy i pogody Baal. Jest kroczącym, wyprostowanym młodym mężczyzną w tiarze zewnątrz pozłacanej na głowie i haftowanej opasce na biodrach. W wyciągniętej lewej ręce miota oszczep albo błyskawicę, a w prawej trzyma maczugę lub inną broń. Ten młodzieńczy, wojowniczy bóg był szczególnie lubiany w Syrii, ale także w Azji Mniejszej i w Mezopotamii górnej, gdzie czczono go jednakże pod innymi imionami, jak Adad i Teszub.
Uwarunkowań jego kultu, jak już wspomnieliśmy, szukać trzeba w klimacie tych krajów, w których na pierwszym miejscu stało rolnictwo zdane na opady atmosferyczne, a nie gospodarka oparta na zbudowanym przez człowieka systemie nawadniania. Imię “Baal" (po babilońsku Belu) znaczyło po prostu “pan" lub “właściciel", a połączone z nazwą miejscowości służyło do określenia każdorazowej lokalnej personifikacji tego boga. Teksty mówią na przykład o Baalu z Sydonu (sydońskim), Baalu z Gebal (z Gubla/Byblos), Baalu z Libanu itd. Z nim identyfikowano bóstwa burzy o imionach: Adad/Addu, Ha-dad i Teszub, a szeroko zażywający czci bóg burzy z Halab jest właściwie “Baalem"
tego miasta, choć w źródłach nie natrafiono na potwierdzenie takiej interpretacji.
Jak wynika ze znalezionych w Ugaryt tekstów, Baal mieszkał na górze Zaphon, zwanej później przez Rzymian Mons Casius, a dziś Dżebel el-Akra (na południe od ujścia Orontesu do Morza Śródziemnego). Góra ta, wysoka na 1770 metrów, z wierzchołkiem skrytym zazwyczaj w chmurach, jest widoczna wyraźnie z odległego o 50 kilometrów na południe Ugaryt. Nadawała się więc znakomicie na siedzibę “ujeżdżacza
chmur" Baala, boga burz i pogody. Zaphon, zwany w hetyckich i babilońskich tekstach Haz(z)i — był syryjskim Olimpem i uchodził w grecko-rzymskim antyku za miejsce święte i owiane legendą.
Cykl
opowieści o Baalu opisuje dokładnie budowę jego pałacu na górze Zaphon, z okna którego rozlegał się potężny głos Baala, potem migotały błyskawice, huczały pioruny, a ludzie z trwogą spoglądali ku niebu. Gdy Baal z ziemi znikał, oznaczało to suszę, głód i nędzę, a gdy był w dobrym usposobieniu — użyczał ludziom, zwierzętom i roślinom pożywienia, zsyłając deszcz rodzący urodzaj. Nic tedy dziwnego, że imię Baala (także chyba w równoznacznych odpowiednikach Adad/Addu, Hadad/Teszub) występowało często nie tylko jako element imion własnych, lecz że sporządzano także mnóstwo wizerunków tego boga. Rozpoznaliśmy go już na wielkiej steli jak również na dwu brązowych
statuetkach znalezionych w Ugaryt. Wspaniała głowa z kości słoniowej, odkryta tamże, przedstawia też według wszelkiego prawdopodobieństwa podobiznę tego młodego, walecznego boga burzy.
W mieszkaniu pewnego ugaryckiego kapłana znaleziono kawał skorupy, odłamany z dużego glinianego naczynia, a na nim relief wyobrażający Baala między dwoma kozłami i jeleniem.
W kananejskim świecie bogów poczesne miejsce przypadało również boginiom, wśród których pierwszymi były Aszera/Aszłrat, Asztart/Astarte i Anat. O kananejskim świecie bogów mamy prawo
mówić, gdyż poznaliśmy co najmniej siedemdziesiąt różnych bóstw z Ugaryt. Aszirat była “stwórczynią" bogów i małżonką Ela. W tekstach pojawia się też jako Elat, jako “bogini" Asztart. Bogini
miłości i wojny w jednej osobie, tak jak mezopotamska Isztar czczona była nawet w Egipcie, gdzie
ochraniała króla w walce jako “pani koni i wozów", a epitet ten wskazuje na jej pochodzenie z
północy.
Niemałą rolę gra ona również w Starym Testamencie, a król Salomon wybudował dla niej
świątynię na wschód od Jerozolimy. (I Król., 11, 5, 23; II Król., 23. 13)
Jedna z egipskich stel
przedstawia ją nagą, jadącą na koniu i strzelającą z łuku. Znaleziona w portowej dzielnicy Ugaryt (dziś
Minet el-Beida) płaskorzeźba z kości słoniowej ukazuje ją jako boginię płodności i urodzaju, jako
“boginię zwierząt". Starannie wykonane dzieło snycerskie zdradza wyraźnie wpływy kreteńskie, a
nawet greckie. Górna partia ciała bogini jest naga i dopiero od bioder do stóp zakrywa ją długa,
bufiasta spódnica. W obu dłoniach trzyma gałązki, ku którym wspinają się kozy. Nie popełnilibyśmy
też może błędu, upatrując boginię Asztart w wizerunku umieszczonym na złotym wisiorku znalezionym
w Ugaryt, gdzie stoi ona naga na grzbiecie lwa. Podobizny bogiń miłości i walki, Asztart i Anat, mogły
być identyczne, chyba że wyraźny napis przesądzał identyczność jednej lub drugiej. Tak więc boginię
ze złotego wisiorka nazwano także Kadesz, tak samo jak boginię z egipskiego reliefu. Identyczny sposób odtwarzania postaci stawia tożsamość bogini poza dyskusją.
Anat, z przydomkiem “dziewica", określana w mitach jako wierna siostra Baala, uchodziła też za wzór
kobiecej piękności. Była czczona również w Egipcie, jak tego dowodzi jej podobizna na jednym z
reliefów, opatrzona odpowiednim podpisem. Anat ma tu na głowie hełm, ubrana jest w ściśle do ciała
przylegającą suknię, w rękach trzyma broń. Jej portretu możemy się też domyślać w rzeźbie na płycie
z kości słoniowej, która niegdyś służyła jako element zdobny wystawnego królewskiego łoża i została
znaleziona w ruinach Ugaryt. Bogini ma tu podwójne skrzydła, pukle włosów spadają jej aż na plecy
(tzw. “pukle bogini Hathor"), a na głowie sterczą rogi, między którymi widnieje słoneczna tarcza. Rzeźba zdradza wyraźnie egipski smak dworski owego czasu; jej ukryte pod suknią piersi ssie dwu młodzieńców ubranych w krótkie fartuszki.
Z pozostałych bogów ugaryckiego panteonu trzeba jeszcze wymienić boga morza, Jamma — antagonistę Baala, boga rzemiosł, sztuki i architektury Koszara, boga śmierci Mota i boga zarazy
Reszefa. Odmiennie niż sprawca urodzaju Baal, Mot przynosił suszę i zamieranie świata roślinnego.
Zmiana pór roku, będąca odpowiednikiem tych zjawisk, znalazła swój literacki wyraz w micie
opowiadającym o walce między Baalem a Motem.
Prócz bogów “olimpijskich" było jeszcze w Syrii mnóstwo dobrych i złych duchów, demonów
grasujących między niebem a ziemią. Toteż kapłani zajmowali się nie tylko odprawianiem nabożeństw,
lecz także magią i czarnoksięstwem. W trakcie prac wykopaliskowych odkryto w Ugaryt w domu
jednego z kapłanów “podręczniki" wróżenia z wnętrzności ofiarnych zwierząt: wątroby i płuc, ulepione
z gliny i zaopatrzone w objaśnienia w alfabetycznym piśmie klinowym.
O kulcie zmarłych wiemy niewiele, choć w Ugaryt odsłonięto wiele grobów podobnych do tych, które
odsłonięto też na wyspach Morza Egejskiego. Są to usytuowane tuż pod domami lub niedaleko nich
krypty, do których schodziło się po stopniach niewielkiego korytarzyka. Czworokątne cele grobowe o
ukośnych ścianach nakryte były stropem z płaskich płyt kamiennych albo niekiedy także kopułą z
wystających (na brzegach) kamiennych kręgów.
Nie cała wprawdzie ludność Syrii z epoki późnego brązu wyznawała przypuszczalnie religię, jaką
poznaliśmy z mitologicznych tekstów ugaryckich. Wspominaliśmy już o kulcie huryckiego boga burzy i
jego żony, bogini Hebat, i o bogini miasta Alalah, Isztar, czczonej tu na pierwszym miejscu; nie
wiadomo tylko, czy nazywano ją tu tym, czy innym imieniem. W Karkemisz za panią miasta uchodziła
Kubaba, a jej kult potwierdzają jeszcze źródła datujące się z 1 tysiąclecia p.n.e. Ponadto religia ludowa
musiała często odbiegać w wierzeniach szerokich kręgów syryjskiej ludności od religii oficjalnej. Ten
wzgląd był także prawdopodobnie przyczyną pisemnego uporządkowania nie zawsze jasnych tradycji.
Jak wynika z podpisów na tabliczkach — tym, który głównie nakazał i kontrolował spisywanie, był król
Ugaryt, Nikmadu II. Ugaryckie teksty dają świadectwo istnienia w istocie jednolitego kananejskosyryjskiego
panteonu, mimo iż poszczególne bóstwa często były czczone pod różnymi imionami.
Jednakże w Syrii nie doszło widocznie do pełnego i jednolitego uregulowania i usystematyzowania
spraw kultu jak w Mezopotamii czy w Egipcie. Przyczyny tego należy szukać w rozczłonkowaniu
politycznym kraju, jego położeniu między narodami o różnych religiach jak również w silnym
zróżnicowaniu etnicznym. Mimo to można rozróżnić dwie zasadnicze koncepcje wierzeniowe: pierwsza
to istnienie kosmicznego boga-stworzyciela, którą ugaryckie mity uosabiają w postaciach Ela i jego
małżonki Aszirat, druga to istnienie twórcy opadów atmosferycznych dających wszelkiemu stworzeniu
życie; twórcą takim w Ugaryt jest Baal. Osiedlenie się na tych ziemiach pierwotnie na pół
koczowniczych plemion z ich szczególnie występującym kultem boga burzy może spowodowało dalsze
pogłębienie się już istniejącego rodzimego kultu tego boga i sprawiło, że Baal/Hadad wystąpił na czoło
syryjskiego panteonu w towarzystwie kilku jeszcze bogiń urodzaju. Mimo krytyki uprawianej
gwałtownie przez proroków Starego Testamentu w odniesieniu do kananejskiej religii Syrii i Palestyny,
którą to religię uważali za bałwochwalstwo, mimo zdecydowanego odżegnywania się od kultów
kananejskich, nietrudno stwierdzić, że niektóre zapożyczenia przedostały się stąd do religii boga
Jahwe, a następnie do chrześcijaństwa.
Fragment książki: Horst Klengel -
Historia i kultura Starożytnej Syrii