Kult przodków we współczesnym Wietnamie
Kult przodków (wietn. tho cung tho tien, nho on ong ba) stanowi jeden z najważniejszych aspektów wietnamskiej kultury, zarazem przynależący do sfery tradycji jak i wykazujący niesłabnącą żywotność. Z perspektywy socjologii porównawczej bądź też antropologii kulturowej, kult przodków stanowi lokalny przejaw spotykanego w różnych miejscach na świecie zjawiska okazywania czci, przywiązania czy też szacunku zmarłym krewnym i powinowatym. Z punktu widzenia społeczeństwa wietnamskiego, kult przodków może być zaś uznawany za element rdzeniowy kultury wietnamskiej, jako praktyka uprawiana zasadniczo przez wszystkich Wietnamczyków, niezależnie od wyznawanej przez nich religii czy też podzielanych poglądów politycznych1.
Kult przodków jest opisywany w literaturze jako praktyka jednocząca wszystkich Wietnamczyków, stanowiąca jeden z najistotniejszych wyróżników wietnamskiej tożsamości narodowej i kulturowej2. Z tego powodu, władze Socjalistycznej Republiki Wietnamu nigdy nie prowadziły całościowej kampanii przeciwko tej praktyce. Inaczej niż miało to miejsce w przypadku społeczeństw Europy Środkowo-Wschodniej, ruch komunistyczny w Wietnamie od początku swojego istnienia związany był z ideologią narodowowyzwoleńczą. Przystępując do budowy socjalistycznego – a zarazem niepodległego – Wietnamu, Ho Chi Minh oraz jego współpracownicy mieli na uwadze fakt konieczności znalezienia punktów oparcia, niezbędnych do konstruowania tożsamości narodowej pozwalającej na odróżnienie się od dawnych bądź potencjalnych okupantów, jak Chiny, Francja czy też Stany Zjednoczone3. Ta sytuacja pociągała za sobą znacznie mniej krytyczny stosunek wobec tradycyjnych i religijnych praktyk, niż miało to miejsce w przypadku sąsiadujących z Wietnamem Chin. Kult przodków został więc poddany przez władze jedynie selektywnej krytyce.
W kręgu literatury propagandowej, publikowanej w pierwszych latach istnienia Socjalistycznej Republiki Wietnamu, wprowadzone zostało rozróżnienie pomiędzy wierzeniami (tin nguong), uznawanymi za wartościowe i godne kultywowania, a przesądami (me tin di doan), których praktykowanie miało zostać zabronione w nowym, socjalistycznym państwie. Rozróżnienie to utrzymane jest w aktualnie obowiązującej konstytucji SRW, w której obywatelom wietnamskim zapewnia się wolność religii (artykuł 70), potępiając jednocześnie elementy „reakcyjnego myślenia”, „dekadenckiej kultury” oraz „przesądów” (artykuł 30)4. Wśród zasobu różnorodnych wierzeń i przesądów, do których odnosiły się zalecania władz, elementem tradycji najbardziej bezpośrednio odnoszącym się do instytucji rodziny jest kult przodków. Dyrektywa Centralnego Komitetu KPW odnośnie eliminacji przesądów z 1975 roku wymienia w kręgu „dozwolonych” wierzeń posiadanie w domu ołtarza przodków; „zakazanymi” przesądami są natomiast praktyki takie jak wzywanie dusz zmarłych przodków czy też palenie papierowych przedmiotów, składanych im w ofierze5.
Wraz z nastaniem polityki liberalizacji ekonomicznej (doi moi), wprowadzanej stopniowo od 1986 roku, stosunek władz komunistycznych względem praktyk związanych z kultem przodków stawał się coraz bardziej przychylny. Władze zaczęły wówczas żywić obawy przed negatywnymi skutkami modernizacji ekonomicznej, jak wzrost patologii społecznych w rodzaju narkomanii czy też prostytucji. W 2004 roku wydano Dyrektywę numer 21 w sprawie wierzeń i organizacji religijnych, która – uznając formalnie równość wszystkich religii praktykowanych w Wietnamie – w pewien sposób uprzywilejowuje kult przodków, określając go jako ten rodzaj praktyk, który zasługuje na bycie „zachowywanym i promowanym” przez władze. Doceniony został zawarty weń ładunek wartości cennych dla wypełniania potrzeb religijnych ludzi oraz podtrzymywania uczuć patriotycznych6. Wraz ze zmianą polityki państwa, badacze zajmujący się problematyką kultu przodków odnotowują zachodzenie swoiste w Wietnamie swoistego ożywienia religijnego w czasach określanych jako epoka post-doi moi7.
Czy kult przodków jest religią?
Kult przodków jest praktyką obecną w Wietnamie od tysiącleci. Trudno rozstrzygnąć kwestię, na ile stanowi on praktykę autochtoniczną, na ile zaś owoc wielowiekowej chińskiej obecności na terenach zamieszkiwanych przez Wietnamczyków. Istota tego zjawiska ma charakter złożony. Jak pisze Kate Jellema, badająca zjawisko kultu przodków we wsi w północnym Wietnamie, wymyka się ono jednoznacznym klasyfikacjom. W zależności od kontekstu, może być określane jako „religia, wierzenie, etyka, tradycja narodowa lub też przesąd”8.
Warte jest podkreślenia, iż sfera zjawisk określana mianem „religii” jest definiowana przez Wietnamczyków odmiennie, niż ma to miejsce w Europie. Jak zauważa wybitny wietnamski etnolog, Dang Nghiem Van, w językach używanych przez społeczeństwa Dalekiego Wschodu, często nie występuje żaden termin stanowiący ścisły odpowiednik łacińskiego religio. Systemy wierzeń wyznawane i praktykowane na Dalekim Wschodzie, w przeciwieństwie do kręgu Europy i Bliskiego Wschodu, rzadziej odwołują się do koncepcji Boga-stworzyciela oraz postaci historycznego założyciela religii. Z reguły są też systemami mniej instytucjonalnie zwartymi, w szczególności z najlepiej znanym w Polsce typem instytucji religijnej – Kościołem Rzymskokatolickim9. Dang Nghiem Van cytuje z uznaniem słowa francuskiego misjonarza L. Cadiere, którego uznaje za jednego z niewielu zachodnich autorów, którzy w pełni zrozumieli specyfikę wietnamskiego życia religijnego:
„Ludzie Wschodu, w szczególności Wietnamczycy, posiadają głęboko religijną mentalność (…). (Jeśli ktoś podąża za chrześcijańską interpretacją), musi stwierdzić, że Wietnamczycy nie posiadają religii – koncepcja Najwyższej Istoty była im obca. Żyją bez Boga. Jednak jeśli uznamy, że religia składa się z wiary i praktyk, oddziałujących na zachowanie i kształtujących je według tego, co jest uznane za właściwe – Wietnamczycy posiadają tą własność w wysokim stopniu”10.
W Wietnamie, na określenie religii takich jak chrześcijaństwo czy też buddyzm używa się zazwyczaj sinowietnamskich słów takich jak giao (nauki) lub dao (droga, ścieżka, sposób, moralność). W użyciu jest również oryginalnie wietnamski termin tho, którego konotację stanowi szacunek okazywany istotom nadprzyrodzonym, jak również osobom wyższym w hierarchii i godnym naśladowania. W przypadku kultu przodków, najczęście używanym terminem jest określenie tho cung to tien, oznaczające zachowanie o charakterze religijnym, połączone ze składaniem ofiary (tho cung) skierowane wobec przodków (to tien). Termin giao, który najczęściej używany jest w odniesieniu do chrześcijaństwa, wobec kultu przodków nie bywa nigdy stosowany11.
Kult przodków a patrylinearyzm
Kult przodków, przy zachowaniu swojej wewnętrznej różnorodności, jest zawsze związany z konkretnym miejscem – ołtarzem przodków (ban tho). W praktycznie każdym wietnamskim domu znajduje się ołtarz poświęcony przodkom, na którym umieszczane są składane w ofierze owoce, kwiaty i kadzidła, a czasem także zdjęcia zmarłych. W obrębie rozszerzonej rodziny, zazwyczaj można wyróżnić dom, w którym obecny jest główny ołtarz, przy którym sprawowane są obrzędy gromadzące szerokie grono rodzinne. W tradycyjnym modelu rodziny wietnamskiej, pozostającej pod wpływem konfucjanizm, kult przodków sprawowany był w obrębie patrylineażu (ho), a osobą odpowiedzialną zań był najstarszy żyjący męski członek patrylineażu (truong ho)12. Truong ho pełnił funkcję swoistej „głowy rodziny” – także i w dzisiejszych czasach, od osoby mającej za zadanie kultywować pamięć o przodkach oczekuje się spełniania odpowiednich standardów moralnych. Decyzje, uznawane za istotne dla funkcjonowania całej rozszerzone rodziny – jak ustalenie terminu ślubu osoby należącej do rodu, lub też miejsca pochówku członka lineażu – wciąż są uzgadniane z „głową rodziny”.
Główny ołtarz, przy którym sprawowano obrzędy związane z rocznicami śmierci przodków, tradycyjnie mieścił się w domu lineażowym (nha tho ho), umiejscowionym we wsi rodzinnej (nha que), z której wywodzili się protoplaści danego lineażu. Na terenie tej wsi znajdowały się również groby przodków. W obecnych czasach, główne ołtarze coraz częściej znajdują się w miastach, gdzie zamieszkują osoby odpowiedzialne za sprawowanie kultur przodków.
Ważną cechę kultu przodków stanowi jego zasadniczo patrylinearny charakter. Obowiązek przejmowania opieki nad ołtarzem przodków spoczywał w tradycyjnym modelu zawsze na mężczyźnie, a po jego śmierci przechodził na najstarszego syna. W niektórych regionach Wietnamu Południowego osobą odpowiedzialną był najmłodszy syn, natomiast zasadniczo nie powierzano tej funkcji kobietom. Kobiety nie posiadały więc ołtarzy upamiętniających ich własnych rodziców bądź dalszych przodków, brały natomiast udział w kulcie sprawowanym względem rodziny męża.
Związek kultu przodków z modelem patrylinearnym w obecnych czasach wydaje się ulegać pewnej erozji. Podczas badań prowadzonych przeze mnie w Hanoi i okolicach, większość badanych deklarowała – zgodnie z „tradycyjnym modelem” – iż opiekę nad ołtarzem przodków sprawuje zawsze najstarszy syn, a kobieta uczestniczy w sprawowaniu kultu przodków jedynie jako żona swojego męża. Jednocześnie, wiele kobiet posiadało w swoich domach ołtarze poświęcone pamięci swoich własnych rodziców. Na porządku dziennym były przypadki, w którym to kobieta kultywowała pamięć o przodkach, pomimo faktu posiadania brata, na którym winien spoczywać ten obowiązek. Większość badanych twierdziła jednak stanowczo, że mimo kobieta nie może pełnić funkcji truong ho – głowy rodziny rozszerzonej. Stosowne wydaje się w tym miejscu wyróżnienie dwóch wymiarów kultu przodków. Pierwszy z nich obejmuje cześć oddawaną najbliższym zmarłym członkom rodziny poprzez składanie ofiar i praktykowanie modlitw przy domowym, „małym” ołtarzu, w ramach rodziny nuklearnej,. Ten rodzaj kultu sprawowany jest wobec własnych przodków w równym stopniu przez mężczyzn, jak i kobiety. Drugi wymiar kultu przodków ma charakter związany ściśle z modelem patrylinearnym i obejmuje on uroczystości odbywające się w domach lineażowych, w ramach rodziny rozszerzonej. Otwartym pozostaje pytanie, czy wobec zachodzących obecnie przemian kulturowych w Wietnamie, prowadzących do przemian ról kobiet i mężczyzn, „patrylinearny” wymiar kultu przodków będzie ustępował bardziej „egalitarnemu” modelowi, dopuszczającego kobiety do oddawania czci przodków na prawach równych z mężczyznami.
Istota kultu przodków
Kult przodków pełni istotną rolę dla funkcjonowania rodziny w co najmniej dwojakim wymiarze. Po pierwsze, podtrzymuje istnienie patrylinearnych reguł ustanawiających osobę uznawaną za głowę rodziny – tuong ho. Po drugie zaś, poprzez takie instytucje jak obchody rocznic śmierci (ngay gio) wyznacza on okazję do regularnych spotkań, sprzyjając on bowiem integracji rodziny. Jednocześnie, spełnia on ważną rolę psychologiczną, pomagając jednostkom w procesie radzenia sobie ze śmiercią bliskich osób i przeżywania okresu żałoby.
Praktyki wchodzące w skład kultu przodków przeżywają w ostatnich latach w Wietnamie rozkwit. Podczas prowadzonych przeze mnie badań, niektórzy rozmówcy odnotowywali fakt zakupywania przez ludzi ziemi w rodzinnych miejscowościach w celu wybudowania tam domu lineażowego (nha tho ho). Podobne zjawiska zostały odnotowane przez Kate Jellema13, prowadzącą badania nad tym zjawiskiem w północnym Wietnamie.
W pierwszych dziesięcioleciach po wprowadzeniu władzy komunistycznej władze Socjalistycznej Republiki Wietnamu, dążyły do zsekularyzowania kultu przodków, poprzez wyeliminowanie z niego praktyk w rodzaju przywoływania duchów. Obecnie, w epoce szybkich przemian gospodarczych i kulturowych, kult przodków postrzegany jest przez władze jako źródło ocalenia przed niekorzystnymi skutkami przemian. Obserwowana we współczesnym Wietnamie oddolna tendencja do odradzania się i rozrostu kultu przodków współgra z jego promowaniem przez władze.
Najbardziej intrygującą i nierozstrzygniętą kwestią wydaje się być status kultu przodków. Zjawisko to wymykające się bowiem europejskiej skłonności do ujmowania rzeczywistości w ramach wyraźnie zdefiniowanych kategorii, takich jak religia, wierzenie, tradycja czy też zwyczaj. Zwraca na to uwagę znana badaczka wietnamskiej duchowości Kirsten Pelzer14, krytykująca stosowanie wobec wietnamskiej rzeczywistości kryteriów opierających się na europejskich doświadczeniach, które prowadzą do uznania za jedyne właściwe systemy religijne obowiązujące w Wietnamie buddyzm i chrześcijaństwo.
Obecność w tej ramach kultu przodków takich elementów wiara w istnienie jakiejś formy istnienia życia po śmierci oraz możliwości kontaktu z osobami zmarłymi, istnienie przestrzeni sakralnej, jaką stanowi ołtarz przodków, jak również silny ładunek moralny, tkwiący w obrzędach kultu przodków rozumianych jako „spłata długu”, pozwala uznać kult przodków za rodzaj praktyki religijnej, nie ujętej w ramy kościoła instytucjonalnego. Co jednakże stanowi obiekt kultu religijnego w ramach kultu przodków?
Obiekt kultu przodków z pewnością ma charakter złożony. Kultem obejmowana jest przede wszystkim pewna substancja duchowa, uosabiana przez dusze przebywających na ołtarzu przodków, poprzez wiarę w ponowne wcielenie w następne pokolenia symbolizująca ciągłość pomiędzy pokoleniami przeszłymi, obecnymi i przyszłymi. W skład obiektu kultu przodków wchodzą także elementy bardziej „świeckie”, jak reprezentowane przez zmarłych przodków chwalebne i godne naśladowania wartości. Można również zauważyć, iż kult przodków, jako instytucja opierająca się w ścisły sposób na regułach właściwego dla Wietnamu systemu pokrewieństwa, w pewien sposób ów system sakralizuje. Poprzez kult przodków podtrzymywany jest nie tylko właściwy dla Wietnamu patrylinearyzm, ale również podstawowa dla funkcjonowania wietnamskiej rodziny wartość, jaką stanowi nho on – czyli pamiętanie o spłaceniu długu względem przodków, dzięki którym znaleźliśmy się na świecie, i którzy zdobyli się na wysiłek związany z naszym wychowaniem. Pamięć o długu, jaki jednostka pojawiając się na świecie zaciąga u swoich rodziców i dziadków, wydaje się być sednem kultu przodków, wyznaczając jako jego obiekt dusze tych spośród zmarłych, którym zawdzięczamy swoje istnienie.
Przypisy
* * *
Autor: Dr Grażyna Szymańska-Matusiewicz
źródło:http://www.polska-azja.pl/2011/02/24/kult-przodkow-we-wspolczesnym-wietnamie/