Kolebką kultury europejskiej jest kultura Rzymu. Wzorem dla Rzymian byli antyczni Grecy. Kiedy przemówiły pomniki starożytnego Egiptu, stało się jasne, jak wiele w swych szczytowych osiągnięciach zawdzięcza kultura grecka społeczeństwom kraju piramid. „Źródeł cywilizacji Grecji i jej sztuki, a zatem i źródeł naszej współczesnej cywilizacji, szukać należy właśnie w tym kraju” - pisał Champollion.
Bajki egipskie odegrały ogromną rolę w literaturze światowej: „Ich starożytność jest faktem bezspornym, a rozpowszechnienie drogą ustnego przekazu nie budzi wątpliwości” - stwierdza wielki znawca literatury starożytnego Egiptu, znany uczony rosyjski Turajew. Dzięki tej ustnej tradycji wielu autorów antycznych, mimo nieznajomości języka egipskiego, ulegało silnym wpływom literatury starożytnego Egiptu. Czerpali z tej skarbnicy Plutarch i Seneka, Homer i Ajschylos i wielu innych głośnych autorów. Za pośrednictwem literatury greckiej przenikały tematy egipskie nawet do średniowiecznej literatury w Europie. Rolę „pośrednika” odegrała tutaj
Biblia, w której znajdujemy ślady oczywistego wpływu dawnego Egiptu.
Przestudiowanie
Biblii ukazuje, iż jej autorzy dobrze znali literaturę staroegipską. Nawet w słownictwie widoczne są zapożyczenia z języka Egiptu. Istnieją i podobieństwa bezpośrednie.
„Nadstaw uszy twoje, uważaj na słowa, które mówię, zwróć serce swoje ku ich zrozumieniu” - mówi faraon Amenemope do swojego syna w
Mądrościach Amenemope. „Skłoń ucho swoje i uważaj na słowa moje, i zwróć serce swoje ku ich zrozumieniu” - mówi do swego syna mądry Salomon w
Księdze przypowieści.
Dzięki szczęśliwemu przypadkowi dotarł do nas nadzwyczajny dokument egipskiej myśli teologicznej. Około 720 r. p.n.e. kapłani głównej świątyni Ptaha, boga-stwórcy, zwrócili się do faraona Szabaki z prośbą o uwiecznienie w kamieniu bardzo starego tekstu, przechowywanego już dwa tysiące lat w postaci papirusu. Dwa tysiące lat to czas wystarczająco długi i „dzieło przodków” zostało porządnie nadjedzone przez robaki. Faraon zadośćuczynił prośbie kapłanów i polecił wyciosać tekst w czarnym granicie.
Niestety, nie udało się ocalić go w całości: bardzo ucierpiał początek tekstu, chociaż i w środku występują znaczne luki. Na domiar złego w wiele lat później, gdy cywilizacja i religia egipska poszły w niepamięć, kamienia tego użyli mieszkańcy Memfis do żaren. Oczywiście spowodowało to stratę nowych wierszy.
W 1805 r. kamień znalazł się w British Museum. Dopiero po kilkudziesięciu latach zainteresowali się nim egiptolodzy. Wiele wysiłku kosztowało odczytanie tekstu napisanego trudnym, archaicznym językiem. Unikalny ten dokument wzywa wszystko, co żyje, łącznie ze wszystkimi bogami Egiptu, do wzniesienia się ku jedynemu bogu Ptah. „Wszechmocny Ptah” stworzył i bogów, i ludzi, i robaki, i wszystko, co istnieje. Uczynił to w sposób nie odbiegający od tego, jaki znamy z
Biblii. „Idea stworzenia wzięła początek w sercu” (powstała w myśli najwyższego boga - mówi traktat starożytny)*, a słowo tchnęło życie. Istnieje tutaj analogia z
Księgą Rodzaju. Zwróćmy uwagę na podobne sformułowanie w
Ewangelii wg św. Jana: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.”
Słowa te są niemal dosłownym powtórzeniem traktatu z Memfis, chociaż rozdziela je przepaść trzech - trzech i pół tysięcy lat. Paraleli tekstów ewangelicznych i tekstów ze Starożytnego Egiptu jest znacznie więcej. Znana sentencja Chrystusa: „Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie”, pochodzi od faraona Patu-Baste, który rzekł: „Kto ostrzy miecz, w tego szyi on utknie.” Szczególnie silne wpływy egipskie występują w tekście
Ewangelii wg Św. Łukasza.
Przypowieść o żebraku Łazarzu oparta jest na egipskiej bajce o Setne Cha-Em-wese. Obydwa teksty, tj. ewangeliczny i staroegipski, opowiadają o człowieku biednym, cierpiącym niesprawiedliwie na ziemi, który będzie szczęśliwy na tamtym świecie. Natomiast bogacz, spędzający czas na ucztowaniu i oszukujący ludzi, otrzymuje zasłużoną karę na tamtym świecie, w królestwie zmarłych. Ta sama bajka ma pewien związek z ewangeliami wg św. Łukasza i św. Mateusza, gdzie jest mowa o nauczaniu Jezusa w świątyni.
„Jezus, kiedy miał dwanaście lat, przybył z rodzicami do Jerozolimy na święto Paschy i zgubił się w wielkim mieście. Dopiero po trzech dniach, odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. A wszyscy, którzy Go słuchali, byli zdziwieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.”
A oto egipska wersja opowieści o Si-Usire, młodocianym synu Cha-em-wese. „Kiedy Si-Usire podrósł i okrzepł, oddano go do szkoły. Po niedługim czasie jego wiedza przerosła wiedzę uczącego go skryby. Mały Si-Usire razem ze skrybami Domu Życia przy świątyni Ptaha zaczął czytać modlitwy błagalne, a wszyscy, którzy go słuchali, byli zdumieni.”
Obraz dorosłego Chrystusa, cierpiącego Boga-Odkupiciela, powstał niewątpliwie nie bez wpływu Egiptu.
OZYRYS-CHRYSTUS I MADONNA-IZYDA
Według najstarszych mitów egipskich Ozyrys był starszym synem Geba, boga ziemi, i Nut, bogini nieba. Królował w Egipcie i nauczył ludzi rolnictwa i sadownictwa. Brat Ozyrysa, zły Set, zabił zdradziecko boga-króla i zagarnął tron. Ciało swego męża odnalazła Izyda i opłakiwała go. Ozyrys w cudowny sposób zmartwychwstał, nie chciał jednak pozostać na tym świecie, udał się do podziemnego królestwa zmarłych, by zostać tam królem i najwyższym sędzią.
W dolinie Nilu powstał już, przed ponad pięciu tysiącami lat, mit boga cierpiącego i umierającego jak człowiek; boga, który śmiercią swoją zwyciężył śmierć i zmartwychwstał; boga, który po zmartwychwstaniu włada w „królestwie zmarłych” i króluje na „tamtym świecie”. Dla prostego Egipcjanina bliski i zrozumiały był kult Ozyrysa, w nim szukano ukojenia. W Ozyrysie, który poznał zło i smutek życia, przeszedł mękę śmierci, widział ten lud, swego obrońcę i opiekuna.
Chrześcijaństwo powstało na terenie Imperium Rzymskiego, początkowo wśród biedoty i niewolników: przyciągał ich „demokratyzm” nauki Chrystusowej, obietnica zbawienia, zapowiedź zmartwychwstania i rajskiego życia po śmierci. Cechy chrystianizmu wywodzą się z egipskiego korzenia.
Głęboki związek z mitem ozyriańskim widoczny jest w wielu obrzędach kościelnych nabożeństw, szczególnie w tak ważnych, jak święto zmartwychwstania. Urządzając misterium ku czci cudownie zmartwychwstałego Ozyrysa, uroczyste procesje Egipcjan kierowały się do Nilu w poszukiwaniu ciała martwego boga. Oczywiście go nie odnajdywano, ale oznaczało to, iż bóg-człowiek zmartwychwstał. W kościele chór intonuje radośnie: „Chrystus zmartwychwstał.”
Również mit boskiej małżonki Ozyrysa - Izydy znajduje swoje odzwierciedlenie w religii chrześcijańskiej. W mitologii egipskiej występuje ona przede wszystkim jako kobieta-matka kochająca bezgranicznie swego, cudownie zrodzonego, syna Horusa. (Izyda odnalazła ciało Ozyrysa, opuściła się nań w postaci sokolicy i w cudowny sposób poczęła Horusa.) Miłość macierzyńska jest uczuciem głęboko ludzkim, przez wszystkich zrozumiałym, jego uosobieniem była Izyda, co czyniło ją patronką egipskich matek. Kult jej był nadzwyczaj popularny i czczono ją wszędzie.
W VI-V wieku p.n.e. kult egipskiej bogini-matki przenika do Grecji. W miastach helleńskich powstają świątynie Izydy. W r. 333 p.n.e. zezwolono egipskim kupcom na zbudowanie świątyni nawet w Pireusie, porcie Aten.
Około II w. p.n.e. kult Izydy przenika poprzez kolonie greckie na Sycylii i w południowej części Półwyspu Apenińskiego na teren Rzymu. Na terenie całej Italii, nie wyłączając Rzymu, powstają świątynie, kaplice, ołtarze. Stopniowo kult ten ogarnia rzymskie prowincje. Nie tak dawno odnaleziono świątynię Izydy na terenie Węgier. Bogini-matka była opiekunką osady Lutecja, obecnego Paryża.
Nawet po przyjęciu przez Francję chrześcijaństwa posąg Izydy, uznanej za świętą, stał do r. 1514 (!) przy murze południowym opactwa Saint-Germain-des-Pres. Wniosek z tego taki, że w centrum Francji Izyda była popularna o dobre tysiąc lat dłużej niż w Egipcie, gdzie kult jej wygasł w V w. n.e.
Dzięki genialnej sztuce Starożytnego Egiptu obraz Izydy był opiewany i rozsławiany, przy czym właśnie sztuka egipska, po raz pierwszy na świecie, stworzyła pełen poezji symbol macierzyństwa, przedstawiając kobietę z dzieckiem na ręku. W sztuce Egiptu Izyda z reguły przedstawiona jest w postaci matki karmiącej piersią Horusa lub trzymającej go na kolanach.
Nic więc w tym dziwnego, że ukształtowany w Egipcie ideał kobiety-matki wywarł poważny wpływ na ikonografię Matki Boskiej, przedstawianej zwykle z Dzieciątkiem na ręku.
Do ikonografii chrześcijańskiej przeniknęły również wyobrażenia egipskie o Sądzie Ostatecznym. Ozyrys, podobnie jak i Chrystus, nie wraca na ziemię po swym cudownym zmartwychwstaniu, ale udaje się do świata pozaziemskiego, do świata zmarłych. Tam Ozyrys włada egipskim rajem.
W tym raju zmartwychwstanie każdy Egipcjanin, by żyć życiem wiecznym w świecie, w którym nie ma biednych i bogatych, w którym wszyscy są równi i szczęśliwi... Ale, aby dostać się do tej ziemi obiecanej, na te pola szczęśliwych, trzeba mieć serce bez grzechu.
Udowodnić to musi dusza zmarłego.
Idea Sądu Ozyrysa wywarła ogromny wpływ na pojęcie Sądu Ostatecznego w chrześcijaństwie. W celu sprawdzenia, czy serce ludzkie jest grzeszne, bogowie Anubis i Horus ważyli to serce na wadze stojącej w sali, w której Ozyrys sprawował swój sąd nad duszami. Wiadomo, jak duże znaczenie ma waga sprawiedliwości w chrześcijańskich kazaniach o życiu pozagrobowym. Ale nie tylko dogmaty, przypowieści, pojęcia raju i piekła, „zmartwychwstania” czy „Sądu Ostatecznego” zapożyczył antyk i średniowiecze ze Starożytnego Egiptu.
Kraj piramid możemy również uznać za miejsce narodzin zoologii, geografii, fizyki i chemii. Z prac kapłanów egipskich czerpało wiedzę wielu filozofów i uczonych antyku. Wymienić tu można Platona i Demokryta, Archimedesa i Pitagorasa. Matematyka papirusów stała się podstawą geometrii; Grecy kontynuowali i rozwinęli prace kapłanów egipskich. Początków medycyny i literatury pięknej, pisma alfabetycznego i rzeźby monumentalnej oraz wielu innych osiągnięć cywilizacji zachodnioeuropejskiej nie można rozpatrywać w oderwaniu od osiągnięć egipskiej myśli naukowej i artystycznej.
* * * *
Przypisy
* Podług mitu ludów z Hermopolis (egipskie Chmun), świat stworzył wielki mędrzec Tot, nie
zrodzony i nie stworzony przez nikogo. Uczynił to za pomocą słowa (zaklęcia magicznego)
wypowiedzianego „głosem o właściwej intonacji”.
Fragment książki: Aleksander Kondratow -
Zaginione cywilizacje