Kiedy Mahomet umarł, wśród jego zwolenników zapanowała na jakiś czas konsternacja. Jeden z ich przywódców, Abu Bakr, ogłosił społeczności: "O ludzie! Jeżeli oddajecie cześć Mahometowi, to Mahomet nie żyje; jeśli zaś oddajecie cześć Bogu, to Bóg żyje". Ale nie chodziło tylko o Boga; była bowiem jeszcze jedna rola do odegrania: rola arbitra w dysputach oraz osoby podejmującej
decyzje w społeczności.
Wydzielić można trzy grupy zwolenników Mahometa. Pierwszą stanowili ci jego towarzysze, którzy wraz z nim odbyli hidżrę; była to grupa powiązana ze sobą poprzez małżeństwa. Drugą reprezentowali wybitni mężowie z Medyny, którzy zawarli z nim układ. Do ostatniej należeli członkowie wybitnych mekkańskich rodów, zwykle niedawno nawróceni.
W trakcie spotkania bliskich współpracowników Proroka i przywódców wybrano jego następcę (po arabsku: chalifa, stąd wyraz "kalif"): Abu Bakra, zwolennika islamu od chwili jego powstania; jego córka A'isza była żoną Proroka. Kalif nie był prorokiem. Był przywódcą gminy, ale w żadnym wypadku nie uważano go za wysłannika Boga. Nie mógł twierdzić, że przekazuje kolejne objawienia. Niemniej aura świętości i boskiego wyboru wciąż otaczała osobę i urząd pierwszych kalifów, którzy twierdzili, że mają pewien autorytet religijny.
Abu Bakr i jego następcy wkrótce musieli sprawować władzę w znacznie większym zakresie niż Prorok. W nauczaniu Mahometa i jego działaniu mieścił się pewien uniwersalizm. Twierdził on, że jego władza ma charakter powszechny (...). W ostatnich latach życia wysyłał ekspedycje wojskowe na bizantyjskie tereny przygraniczne, słał też ponoć emisariuszy do władców wielkich państw, wzywając ich do przyjęcia jego posłannictwa. Kiedy umarł, pojawiła się groźba, że zawarte przez niego przymierza z plemiennymi przywódcami rozpadną się. Niektórzy z wodzów odrzucali teraz twierdzenie, że był prorokiem, a w każdym razie nie akceptowali jego politycznej kontroli nad Medyną. Stawiając czoło temu wyzwaniu społeczność kierowana przez Abu Bakra potwierdziła swoją zwierzchność działaniami wojennymi (były to tzw. "wojny riddy"). Wówczas to powstała zorganizowana armia, rozpęd uzyskany w tych działaniach poniósł ją ku regionom
nadgranicznym wielkich imperiów, a kiedy opór okazał się słaby, ruszyła ku ich centrum.
Pod koniec panowania drugiego kalifa - Umara Ibn al-Chattaba (634-644) - została podbita cała Arabia, część imperium sasanidzkiego, syryjskie i egipskie prowincje imperium bizantyjskiego. Wkrótce potem zajęto resztę terenów sasanidzkich.
A więc w ciągu kilku lat polityczne granice Bliskiego Wschodu uległy zmianie i centrum życia politycznego przesunęło się z bogatych i ludnych ziem Żyznego Półksiężyca do małego miasteczka leżącego na skraju świata wysokiej kultury i bogactwa. Zmiana zaszła tak gwałtownie i niespodziewanie, że konieczne jest jej wyjaśnienie. Świadectwa odkryte przez archeologów wskazują,
że dobrobyt i siła świata śródziemnomorskiego znajdowały się w okresie upadku w wyniku inwazji barbarzyńców, nieumiejętności utrzymywania upraw tarasowych i innych systemów rolniczych oraz kurczenia się rynków miejskich.
Imperia bizantyjskie i sasanidzkie osłabły wskutek epidemii dżumy i długotrwałych wojen; panowanie bizantyjskie w Syrii zostało przywrócone dopiero po klęsce Sasanidów w 629 roku i nadal było wątpliwe. Arabowie, którzy dokonali inwazji na oba imperia, nie tworzyli plemiennej hordy, lecz zorganizowaną armię,
której żołnierze po części zdobyli umiejętności wojskowe i doświadczenie na służbie u tych mocarstw lub w walkach po śmierci Proroka. Wykorzystywanie transportu wielbłądziego dawało im przewagę w walkach na wielkich obszarach. Perspektywy zdobycia ziem i bogactw przyczyniły się do powstania koalicji interesów, a zapał wiary wyposażał ich w całkiem nowe siły.
Być może jednak akceptację panowania arabskiego przez ludność krajów podbitych można wyjaśnić w inny sposób. Dla większości z nich nie miało większego znaczenia, czy znajdowali się pod władzą Irańczyków, Greków czy Arabów. Na ogół władze wpływały tylko na życie miast i ich najbliższego otoczenia. Z wyjątkiem urzędników i tych klas, które prowadziły z nimi wspólne interesy, i z wyjątkiem hierarchii pewnych gmin religijnych, mieszkańcy miast niewiele dbali o to, kto nimi rządził. Pragnęli tylko bezpieczeństwa, pokoju i rozsądnych podatków. Z kolei ludzie żyjący na wsi i na stepach byli podporządkowani swoim wodzom i własnym obyczajom; niewiele więc ich obchodziło, kto sprawował władzę w miastach. Dla niektórych zastąpienie Greków i Irańczyków Arabami było nawet korzystne.
Tym, których sprzeciw wobec władzy bizantyjskiej wyrażał się w religijnym dysydenctwie, mogło się nawet łatwiej żyć pod panowaniem władcy, obojętnie spoglądającego na różne ugrupowania
chrześcijańskie, a to głównie dlatego, że nowa wiara, nie dysponująca jeszcze w pełni rozwiniętą doktryną ani systemem prawa, nie wydawała im się zupełnie obca. Na obszarach Syrii i Iraku znajdujących się już pod okupacją ludów pochodzenia arabskiego i posługujących się ich językiem, podporządkowanie
się nowemu przymierzu arabskiemu zamiast cesarzom było tym łatwiejsze, że wcześniej już rozpadły się władające nimi arabskie państwa satelickie wielkich imperiów: Lachmidzi i Ghassanidzi.
Kiedy podbity obszar powiększał się, musiał się zmienić sposób rządzenia nim. Zdobywcy sprawowali władzę ze zbrojnych obozów, w których rozlokowano arabskich żołnierzy. W Syrii na ogół rozmieszczano je w już istniejących miastach, gdzie indziej jednak zakładano nowe osiedla: Al-Basra, Al-Kufa w Iraku, Al-Fustat w Egipcie (z którego potem rozwinął się Kair), jeszcze
inne na północno-wschodnich granicach w Churasanie. Jako ośrodki władzy obozy te przyciągały imigrantów z Arabii i z podbitych terenów, przekształcając się w miasta z pałacem namiestnika i miejscem publicznych zgromadzeń, a więc meczetem, w centrum.
W Medynie i w nowych miastach-obozach połączonych z nią szlakami lądowymi władza znajdowała się w rękach nowej grupy panującej. Niektórzy z jej członków byli towarzyszami Proroka, jego oddanymi, najwcześniejszymi zwolennikami, ale znaczna ich część wywodziła się z mekkańskich rodów o wojskowych i politycznych umiejętnościach, a także z podobnych rodzin pochodzących
z pobliskiego At-Ta'ifu. Wraz z postępem podbojów pojawiali się inni, wywodzący się z głównych rodów pasterskich plemion, nawet z tych, które próbowały zrzucić panowanie Medyny po śmierci Proroka. Do pewnego stopnia poszczególne ugrupowania dążyły do łączenia się z sobą. Kalif Umar stworzył system wynagrodzeń dla tych, którzy walczyli w imię islamu. Określano je zależnie od okresu przyjęcia islamu i zasług. Umocniło to spójność rządzącej
elity, a w każdym razie oddzieliło ją od podporządkowanej ludności. Od najwcześniejszych lat zaczęły się rodzić napięcia między bogatymi członkami elity a biedniejszymi ludźmi.
Prorok i trzech pierwszych kalifów: Abu Bakr, Umar i Usman
Mimo ostatecznie osiągniętego zespolenia, w grupie istniały animozje osobiste i frakcyjne. Wcześni towarzysze Proroka niechętnie patrzyli na tych, którzy się nawrócili później, jeśli ci dochodzili do władzy. Argument wczesnego przyjęcia islamu i bliskich związków z Mahometem słabł na rzecz szlachetnego
urodzenia i dawnych, wybitnych przodków. Medyneńczycy widzieli, jak władza odchodziła na północ, ku bogatszym i ludniejszym krainom Syrii i Iraku, gdzie namiestnicy dążyli do uzyskania większej niezależności.
Napięcia ujawniły się za panowania trzeciego kalifa, Usmana Ibn Affana (644-656). Wybrała go niewielka grupa członków rodu kurajszyckiego, gdy Umar został zamordowany w akcie prywatnej zemsty. Usman stwarzał szanse pogodzenia zwaśnionych ugrupowań, należał bowiem do jednego z głównych rodów kurajszyckich i wcześnie się nawrócił na islam. Okazało się jednak, że
jego polityka polegała na powierzaniu funkcji namiestników prowincji członkom swojego klanu, co spotkało się ze sprzeciwem zarówno w Mekce wśród synów towarzyszy Proroka i ze strony żony Proroka, Aiszy, jak i w Al-Kufie oraz w Al-Fustacie. Niektóre zaś z plemion sprzeciwiały się dominacji ludzi pochodzących
z Mekki. Niepokoje w Medynie, wsparte przez żołnierzy z Egiptu,
doprowadziły do zamordowania Usmana w 656 roku.
Rozpoczął się wówczas okres pierwszej wojny domowej w społeczności muzułmańskiej. Do sukcesji rościł sobie prawo Ali Ibn Abi Thlib (656-661) pochodzący z Kurajszytów, człowiek, który wcześnie przyjął islam, był bratem stryjecznym Mahometa i mężem jego córki Fatimy. Musiał stawić czoło podwójnej
opozycji. Wystąpili przeciwko niemu krewni Usmana podobnie jak
wielu innych, którzy kwestionowali prawomocność jego wyboru. Walka o władzę w Medynie przeniosła się do miast-obozów. Ali osiadł jako kalif w Al-Kufie, natomiast dysydenci w Al-Basrze. Pokonał ich, ale ze strony Syrii pojawiło się nowe wyzwanie. Namiestnikiem był tam bowiem Mu'awija Ibn Abi Sufjan, bliski
krewny Usmana. Obie siły spotkały się pod Siffinem nad górnym
Ali i jego synowie
Eufratem, jednak po krótkiej walce zgodzono się na arbitraż przedstawicieli wybranych przez obie strony. Kiedy Ali wyraził na to zgodę, niektórzy z jego zwolenników odeszli, nie chcieli bowiem zaakceptować kompromisu i poddać woli Boga, jak uważali, pod ludzki osąd. Stawką był szacunek należny za wczesne
nawrócenie się na islam. W trakcie wielomiesięcznych dyskusji arbitrów sprzymierzeńcy Alego stracili wpływy i w końcu on sam został zamordowany we własnym mieście Al-Kufie. Mu'awija ogłosił się kalifem, a Al-Hasan, starszy syn Alego, przystał na to.
Panowanie Mu'awii (661-680) zawsze traktowano jako koniec pewnego
okresu i początek nowego. Czterej pierwsi kalifowie - od Abu Bakra po Alego - znani byli większości muzułmanów jako raszidun, czyli "sprawiedliwi" lub "prawowierni" (a także: "słusznie prowadzeni"). Późniejsi kalifowie jawią się w zupełnie innym świetle. Przede wszystkim stanowisko to stało się w praktyce
dziedziczne. Wprawdzie jakaś idea wyboru, a przynajmniej formalnego uznania przez przywódców społeczności przetrwała, jednak w rzeczywistości władza znajdowała się odtąd w rękach rodu znanego od imienia jego przodka Umajji jako Umajjadzi. Kiedy Mu'awija umarł, władzę przejął jego syn, po którym
z kolei krótko rządził jego syn. Potem znów miała miejsce wojna domowa i władza przeszła w ręce innej gałęzi tej rodziny.
Nastąpiła nie tylko zmiana władców. Stolica imperium przeniosła się do Damaszku, miasta położonego na terenach, które mogły dostarczyć środków na utrzymanie dworu, rządu i armii. Stąd łatwiej niż z Medyny można było sprawować kontrolę nad wschodnimi wybrzeżami Morza Śródziemnego i terenami położonymi dalej na wschód; było to tym ważniejsze, że władza kalifa
wciąż się rozrastała. Wojska muzułmańskie maszerowały przez Maghreb. Pierwszą bazę ustanowiły w Al-Kajrawanie, w byłej rzymskiej prowincji w Afryce (lfrikijji - dzisiejszej Tunezji). Stamtąd ruszyły na zachód, pod koniec wieku VII dotarły do wybrzeży atlantyckich Maroka i wkrótce przeszły do Hiszpanii.
Z drugiej strony zostały podbite tereny leżące daleko za Churasanem, na wschodzie sięgające aż po odległą dolinę Oksusu i pierwsi muzułmanie docierali do północno-zachodnich Indii.
Takie imperium wymagało nowego typu władzy. Wśród późniejszych pokoleń, gdy Umajjadów zastąpiła wroga im dynastia, upowszechnił się pogląd, że stworzyli oni rządy nastawione na doczesne sprawy, że kierowali się własnymi interesami, różniąc się tym od wcześniejszych kalifów oddanych dobru religii.