Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

Religie a obyczaje - Sylwestry, których nigdy nie było

Sylwestry, których nigdy nie było
Chrześcijanie kończyli świętować Boże Narodzenie i już czuli potrzebę, by trochę pogrzeszyć. Na szczęście po wiekach ekscesów wymyślono w końcu bale sylwestrowe.

Przez stulecia ostatni dzień grudnia miał w sobie coś diabelskiego. Tego dnia w roku 335 zmarł papież Sylwester I, szybko uznany za świętego. Tuż po rozpoczęciu pontyfikatu miał bowiem stoczyć zwycięską walkę ze smokiem, który wedle religijnej symboliki uosabia zło i samego szatana. Po pokonaniu bestii, nie mogąc jednak jej zabić, zawiązał pysk potwora poświęconą nicią 
i nałożył na nią pieczęć ze znakiem krzyża. Smok trafił do lochów Watykanu, by w roku 1000 według przepowiedni uwolnić się i w rocznicę śmierci św. Sylwestra zniszczyć świat.

Uwolnić smoka

Zbliżanie się tej daty bardzo niepokoiło mieszkańców Rzymu, zwłaszcza że na Tronie Piotrowym zasiadł Sylwester II, który był przeciwieństwem swego imiennika. Do godności papieskiej wyniósł go cesarz Otton III, chcący zjednoczyć całą Europę pod swoim berłem. Już to wzbudzało umiarkowany entuzjazm wśród rzymskich elit, ceniących swą autonomię. Ponadto Sylwester II okazał się miłośnikiem astronomii, starożytnych filozofów, lubił konstruować urządzenia mechaniczne i fascynowała go matematyka. Umiejętność wykonywania błyskawicznych obliczeń na liczydle, jaką chętnie demonstrował, wzbudzała strach, a rozległa wiedza nasuwała podejrzenia o konszachty z diabłem. Szczerze przerażeni diabolicznym papieżem mieszkańcy Rzymu 31 grudnia 999 roku z napięciem czekali na uwolnienie smoka. Koniec świata jednak nie nastąpił. Aby to uczcić, Rzymianie urządzili w środku nocy wielką fetę. Tak miała narodzić się tradycja zabaw sylwestrowych, w co dziś święcie wierzymy.

Jednak w rzeczywistości nie narodziła się i przez kolejne dziewięć stuleci nikt nie fetował samego sylwestra, a o świętym i uwięzionym smoku zwyczajnie zapomniano. Bo tak naprawdę jeszcze przed pontyfikatem Sylwestra II, który zmarł nagle w 1003 roku (bardzo możliwe, że pomogli mu w tym ówcześni eurosceptycy), jak i potem ludzie uwielbiali się bawić, gdy tylko mijał czas Bożego Narodzenia. Przy czym preferowane rozrywki dowodziły, że diabeł raczej nie siedział uwięziony w lochach Watykanu, ale swobodnie hasał po Europie.

Kiedy rok ma swój koniec

Za czasów Imperium Rzymskiego nowy rok zaczynał się w marcu. Jednak pod koniec republiki Juliusz Cezar, z powodów rozlicznych problemów z ustaleniem daty, postanowił zrobić porządek w kalendarzu. W opracowanym z polecenia władcy Rzymu przez greckiego astronoma Sosigenesa 
kalendarzu juliańskim wprowadzonym 
w 45 roku p.n.e. każdy kolejny rok rozpoczynał się 1 stycznia. Potem zmienili to chrześcijanie, którzy chcieli by nowy rok zaczynał się w dniu narodzin Jezusa. Okazało się to jednak trudne, bo nie potrafiono dokładnie wyliczyć, kiedy właściwie Chrystus przyszedł na świat. Dopiero sobór w Nicei w 325 roku przyjął oficjalnie, że nastąpiło to 25 grudnia.

Jednak zanim w Europie zaczęto powszechnie tego dnia rozpoczynać rok, niektórzy teolodzy z Dionizym Małym na czele wpadli na pomysł, że lepiej robić to w święto Zwiastowania, czyli 25 marca. Opozycja z kolei proponowała rozpoczynanie nowego roku w Wielkanoc, mimo że było to święto ruchome. W efekcie 
w IX wieku na terenie Anglii za początek roku kalendarzowego uznawano Wielkanoc, a we Francji, w Niemczech i Italii 
– w zależności od regionu – 25 grudnia lub 25 marca.
Namiętne kłótnie, po czyjej stronie jest racja, toczono jeszcze wiele stuleci. Wobec braku rozstrzygnięcia nawet tego, jaki rok właściwie trwa, trudno, by narodziła się tradycja świętowania jego końca. O wiele łatwiej przychodziło organizować zabawy przy okazji dat pewnych 
i niezmiennych.

Jacques Heers w książce „Święta głupców i karnawały” opisuje, że jeszcze w czasach starożytnych chrześcijańscy duchowni „poczytywali sobie za zasługę w oczach Boga i ludzi, by tańczyć w kościołach”. A tańczyli w rocznicę narodzin Chrystusa, także następnego dnia, czyli w święto pierwszego męczennika św. Szczepana, potem 1 stycznia w dzień Obrzezania (dziś święto kompletnie zapomniane) i na koniec 
6 stycznia w Trzech Króli (święto Objawienia Pańskiego).
Jednak z czasem biskupi zaczęli traktować ten radosny obyczaj jako pogański i ostatecznie w 633 r. surowo zakazał go sobór w Toledo. Decyzję tę zignorowano jednak na terenie Bizancjum. Wedle opisu francuskiego teologa Jeana-Baptiste’a Thiersa pod koniec grudnia w Konstantynopolu „lud i kler czynili wrzask, krzyk, tańce, błazenady w samym środku Świątyni, naprzeciw samego Sanktuarium”.

Głupota potrzebuje się wyszumieć

Na Zachodzie zwyczaj obrazoburczych zabaw organizowanych tuż po Bożym Narodzeniu nie odrodził się w pamiętnym roku tysięcznym, lecz jakieś sto lat później. We Francji, w Anglii i Niemczech zyskał miano święta Głupców. Młodzi duchowni opanowywali na przełomie grudnia i stycznia świątynie, aby stroić żarty 
z przełożonych. Najpierw jednego z kleryków ogłaszali papieżem głupców, ubierali go w strój należny biskupowi Rzymu i wręczali pastorał. Następnie odprawiano prześmiewczą liturgię, a do kościoła wprowadzano osła, aby oddawać mu honory. W ten sposób nowe pokolenie kapłanów dawało jasno do zrozumienia, co sądzili o swych zwierzchnikach.

Z czasem takie zabawy polubili też zwykli ludzie. „Kręcą się po chórze, dokoła ołtarza, obnoszą się z butelkami wina, wielkimi bochenkami chleba, połaciami mięsa i szynek” – zamieścił 
w swej książce opis takiej zabawy Jacques 
Heers. Rozochoceni obywatele grali w kości na ołtarzu, upijali się, tańczyli, śpiewali, a co gorsza, zaczynali mieć ochotę również na seks. Badający to zjawisko paryski uniwersytet, Sorbona, wydał w 1444 roku orzeczenie, że święto Głupców to pogański obyczaj „niecnym i zgubny zepsuciem zmierzający ku widocznej wzgardzie Boga, świętych urzędów, godności biskupiej”. Ludzie bawiący się pod koniec grudnia w kościołach „wyśmiewali rzeczy święte; wyznawali podrzędną wiarę”. Na koniec uczeni z Sorbony stwierdzali, że tacy imprezowicze „winni byli być traktowani jako heretycy”. A to pachniało stosem. Mimo tej opinii Kościół długo jeszcze nic nie robił ze świętem Głupców niezwykle popularnym wśród wiernych. Ci zaś coraz częściej szli rozerwać się do kościoła, ubrani dla niepoznaki w dziwne stroje i maski.


Dopiero w 1566 roku sobór w Toledo specjalnym dekretem potępił obrazoburcze zwyczaje i surowo zakazał tańca oraz innych nieprzystojnych zabaw w świątyniach. Wierni niespecjalnie się tym przejęli, bo święto Głupców przeniosło się już na ulice miast. Naśladując obyczaje młodych kleryków, świeccy obywatele wybierali wodzireja zabawy, którego mianowali królem migdałowym. Wręczali mu pozłacany pastorał i czynili odpowiedzialnym za udany przebieg imprezy. Ważne stało się, aby ów król był osobą bogatą i mógł w razie potrzeby fundować innym zabawę przez kilka dni. „Oczywiście nikt nie mógł uchylić się od wyboru” – dodaje Jacques Heers. Zwyczaj festynów ulicznych i parad szczególnie przypadł do gustu Włochom. To oni też pierwsi wpadli na pomysł, by rozpoczynać je od jakiegoś konkretnego dnia. A skoro nadal w Europie nikt nie ustalił ostatecznie, kiedy zaczyna się nowy rok, za najlepszy termin rozpoczęcia czasu hucznych zabaw uznano święto Trzech Króli, czyli 6 stycznia. Tak przypadkiem narodził się karnawał.

Nic zabawnego w nowym roku

Gdy mieszkańcy Europy coraz lepiej bawili się w karnawale, zupełnie stracili ochotę, by nieprzystojnie dokazywać tuż po Bożym Narodzeniu. Szczęśliwie udało im się dogadać w kwestii, kiedy w kalendarzu wyznaczyć początek roku. We Francji specjalnym dekretem króla Karola IX z 1563 roku uznano, że jest to 1 stycznia. Zgodził się z nim w 1700 roku car Rosji Piotr Wielki. Natomiast Anglicy przyjęli tę datę dopiero w 1752 roku. Jednak ujednolicenie na całym kontynencie kalendarza okazało się zbyt nieistotnym wydarzeniem, by ustanowić wówczas nowe święto. „Nie było obyczaju świętowania końca starego roku. W sylwestra wypatrywano tylko znaków wskazujących, jaki będzie nadchodzący rok” – opisuje Marek Ferenc 
w książce „Obyczaje w Polsce. Od średniowiecza do czasów współczesnych” (pod. red. prof. Andrzeja Chwalby). Przez długie dekady zarówno w Rzeczypospolitej, jak i innych krajach ludzie uznawali 1 stycznia także za najlepszy moment do składania sobie życzeń, co oznaczało konieczność wybrania się do krewnych 
i znajomych. Narodziły się nawet towarzyskie procedury, jak należy to robić.

W „Historii życia prywatnego” pod red. Michelle Perrot napisano, że do drugiej połowy XIX wieku we Francji całe uroczystości związane z dniem Nowego Roku polegały na składaniu obowiązkowych wizyt. Rankiem 31 grudnia składano wizyty dziadkom i przełożonym, czyli osobom, którym należało okazać największy 
szacunek. A następnego dnia wyruszano złożyć życzenia rodzicom, rodzeństwu, wujom, ciociom i inny krewnym. W kolejne dni krąg odwiedzanych stale się rozszerzał, a wizyty nabierały rozmachu. „Następny tydzień kuzynów i innych osób spowinowaconych, dwa tygodnie dla zażyłych przyjaciół, cały miesiąc dla zwyczajnych znajomych” – opisuje „Historia życia prywatnego”.

W końcu nie dawano już rady wywiązać się z obowiązku wzajemnego odwiedzania. Wówczas w całej Europie rozpowszechnił się zwyczaj wysyłania służących z kartami wizytowymi, zapełnionymi na odwrocie własnoręcznie spisanymi życzeniami. 
A gdy i służący nie nadążali z dostarczeniem kart, zatrudniono do tego pocztę. Pod koniec XIX w. biura pocztowe jedynie w Paryżu zalewało ponad milion kart wizytowo-życzeniowych z okazji Nowego Roku. „Hrabina de Pange opowiada, 
że wysyłała i otrzymywała około 500 kart 
z życzeniami” – odnotowano w „Historii życia prywatnego”. Nic dziwnego, że wobec takiej masy obowiązków nikt nie miał czasu ani sił na zabawę w sylwestrową noc. Tak było, dopóki nie pojawiły się zwyczaje zaklinania o północy rzeczywistości, by pomóc szczęściu. Duńczycy wpadli na pomysł, że zanim wybije dwunasta, należy wejść na krzesło, a potem skoczyć 
w nowy rok wraz z ostatnim uderzeniem zegara. Z kolei Hiszpanie, ponoć od 1909 roku, gdy bije zegar, zjadają po kolei dwanaście winogron. Choć by być pewnym, że zaklęcie podziała, należy jeść je, stojąc na lewej nodze. Wówczas w nowy rok na pewno wejdzie się prawą. Doceniający dobrą zabawę Francuzi uznali, że najlepiej wrzucić o północy pierścionek lub kolczyk pięknej damy do kieliszka z szampanem. Wzniesiony wówczas toast nieodzownie zapewni powodzenie finansowe, a także szczęście w życiu osobistym.


Dopiero pod koniec XIX wieku arystokraci i bogaci mieszczanie dostrzegli, że skoro nowy rok wymaga tyle zachodu, to zamiast czekać z pierwszym balem do Trzech Króli, może lepiej urządzić go 
w dzień imienin Sylwestra. Wtedy też przypomniano sobie opowieści o papieżach noszących to imię i złym smoku, który nadal nie opuścił lochów Watykanu. To stanowiło doskonały pretekst do radosnego świętowania. Szybko i biedniejsi obywatele podchwycili pomysł. Po Bożym Narodzeniu ludzie nabierają ochoty, aby jak najszybciej bezkarnie pogrzeszyć.


Andrzej Krajewski - 31 grudnia 2011 - Newsweek
źródło: http://historia.newsweek.pl/sylwestry--ktorych-nigdy-nie-bylo,85998,2,1.html


Data utworzenia: 28/01/2012 @ 03:05
Ostatnie zmiany: 27/04/2017 @ 19:50
Kategoria : Religie a obyczaje
Strona czytana 17502 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko


hinduizm_-k.jpg
podstaw-wiedzy-muzulmanskiej.PNG
1908-o-wolnosci.png
Collectanea Theologica 83-2013-nr 4.jpg
NAPISY--1994.jpg
mitologia-l-tur.jpg
putek-1966-mroki-s.jpg
tajemnice-smim.jpg
MACHIAVELLI-Ksiaze-1917.jpg
islam-wnuk.jpg
Szalenstwo w rel-swiata.jpg
40-piesni-r.png
historia-mali-tymowski.jpeg
mieszko-I-strzelczyk-1992.jpg
zapomniane-n-strzelczyk.jpg
Saga-o-Nibelungach-Treumund.png
his-b-w.jpg
trevel-his-a.jpg
etyka-prot-weber.jpg
leksykon-re.jpg
apokryfy-nowego-testamentu.jpg
ency-archeo-z-s.jpg
Rodzima wiara ukrainska - Lozko.jpg
pod-sztandarem-nieba-wiara-ktora-zabija-w-iext43267118.jpg
ap06.jpg
zli-papieze-c.jpg
pascal-mysli.jpg
lengauer-religijnosc.jpg
eisenberg.jpg
graves-mity-gr.jpg
margul-mity-z-pieciu.png
mit-azteko1.jpg
fuld-krotka.jpg
rozmyslania-marek-a 1913.jpg
erman-mity-s.jpg
historia-irlandii.jpg
haidit-prawy-umysl.jpg
egipt-i-biblia-p-montet.jpeg
czary-i-czarty-polskie-tuwim.jpg
odrodzenie-2000-44.png
Historia-sztuki-eu_Meyer.png
bravo.jpg
kissinger_dyplomacja.jpg
klucz-niebieski-k.jpg
ogarek-czoj.jpg
etnologia-religii-szyjewski.jpg
Mieszko_Pierwszy_Tajemniczy.jpg
dynastia-piastow-ba.jpg
niwinski-mity-symbole.jpg
dogon-ya-gali.jpg
his-p-k.jpg
polityka-jako-wyraz-lub-nastepstwo.jpg
milczenie-1-2012.jpg
Tako rzecze-zaratustra-1922-Nietzsche.jpeg
in-god-we-trust.png
chrystianizacja-europy-kosciol.jpg
psychoanaliza-i-religia.jpg
polska_mieszka_i1.jpg
przeinaczanie-jezusa-bart-ehrman.jpg
polskie-n.jpg
od-mojzesza-do-mahometa-ke.jpg
delitsh-babilon-i.jpg
ewolucja-boga.jpg
szrejter-mitologia.bmp
ramadan-i-kurban.png
camus-eseje.jpg
ilustrowany-slownik-terminow-lit.jpg
klengel-his-sy.jpg
kultura-smierci-1.jpg
Malinowski-Wierzenia_pierwotne.jpg
estreicher-zarys.jpg
pales.jpg
Narody dawnej.jpg
zarys-h-sz.jpg
mitoznawstwo-porownawcze.jpg
Szyszko-Hinduizm-buddyzm-islam.jpg
znak-1994-2-465.jpeg
pilarczyk-literatura-zydowska.jpg
hall-heretycy.jpg
od-abrahama-do-ch.jpg
malinowski-zsdzikich.jpg
konstytucja-laidler.jpg
magia-i-religia.jpg
labuda-m.jpg
kaligula.jpg
grabski-mieszko.jpg
krewzkrwijezusa.jpg
edda-lelewel-1828.jpg
d-bog-urojony.jpg
COLLECTANEA-PHILOLOGICA-XX-2017.jpg
STUDIA-RELIGIOLOGICA-39_2006.jpg
drioton-egipt-faraonow-2.jpg
niemcy500.jpg
nowe-ateny.jpg
mity-skandynawskie-ma.jpg
cyw-zyd.jpg
wilson-krwawiacy.png
czarn-mwxxw.jpg
Leeuw-fenomonologia.png
upaniszady-ut.jpg
burszta-asteriks.png
tylak-bog.jpg
heinemann-eunuchy.png
religie-sw.jpg
studia-theologica-varsaviensia-1977-1.jpg
markus-chrzesc.jpg
saggs.jpg
wzory-kultury-b.jpg
pliniusz-h-n.jpeg
demony-r.jpeg
watykan-zd.jpg
psychologia-religii-bernhard-grom.jpg
u-schylku-starozytnosci-2014-a.jpg
mysli-sw-jana-chr.png
butterwick.jpg
przeglad-religioznawczy.png
amsterd-abc.jpg
Historia Czechoslowacji - Heck-Orzech.jpg
Zycie-Buddy_1927.jpg
de-mello.jpg
historia-wenecji_norwich.jpeg
historia-kosciola-2-600-1500.jpeg
babilonskie-zaklecia.jpg
his-euro.jpg
prawo-koscielne-kat.jpg
polska-X-XI.jpg
o-duszy.jpg
baschwitz-czarownice_dzieje.jpg
swieci-nie-swieci.jpg
bogowie-slowian-m.jpg
girard-koziol.jpg
nor-davies-boze-igrzysko.jpg
tocqueville.jpg
swity-koszmar-haught.jpeg
IDEA-XIX-2007.png
listy-prof.jpg
rozmowy-z-diablem.jpg
religia-a-wspolczesne-stosunki-miedzynarodowe.jpeg
kartezjusz-roz.jpg
judyta-postac-b-granic.jpg
hyperborea-religia-grekow-gebura.jpg
e-jastrzebowska.jpg
religierzymu.jpg
wiek-propagandy.jpg
stern-zlote-mysli.png
wewior-wstepujac-w.jpg
meczenstwo_w_islamie.jpg
anatomia hybrydy.jpg
nieznane-arch-mis.jpg
historya-pow-h-3a.gif
historia-pow-sredniowiecza-zientara.jpeg
jerzy-adamski-historia-l-f.jpg
bancroft-wspolczesni.png
Chiny-nowe.jpg
megalomania-narodowa-by.png
kompendium-nauki-sk.jpg
monarsze-sekrety-jankowski.jpeg
zbikowski-legendy.jpg
bronk-podstawy-nauk-o-religii.jpg
Historia bez cenzury - Hartwig.jpeg
chrzescjianstwo-rusi-k.jpg
jero.jpg
bugaj-hermetyzm.jpg
Jasienica-slowianski rodowod-1961.jpg
prawo-wyznaniowe-2011.png
100_filmow_Lis.jpg
101-tore-murphy.jpg
sachs_muzyka-wswieciestar.jpg
krotka-hi-islamu.png
100-punk-zap.jpg

Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8769204 odwiedzający

 102 odwiedzających online