Długi żywot apokryfów
Apokryfy pierwszych wieków chrześcijaństwa weszły na trwałe do świata religijnych wyobrażeń, chociaż Kościół katolicki nie zaliczył ich do ksiąg świętych.
Apokryfami (od gr.apokryphos – ukryty) - nazywa się różnorodne utwory o charakterze biblijnym, nie mieszczące się w kanonie Pisma świętego. „Wizerunki Maryi i Apostołów w sztuce średniowiecznej i renesansowej trudno zrozumieć bez znajomości apokryfów Nowego Testamentu. Są one nieocenionym przewodnikiem po świątyniach Zachodu i Wschodu” – opowiada redaktor trzytomowych „Apokryfów Nowego Testamentu” ks. prof. Marek Starowieyski.
Wpłynęły też znacząco na kulturę i przez wiele wieków inspirowały artystów i pisarzy.
O długim żywocie tego gatunku literackiego świadczy też obecny rozgłos wokół opublikowanej ostatnio tzw. Ewangelii Judasza, a także liczne ślady dawnych apokryfów w dziełach kultury współczesnej.
CZYM SĄ APOKRYFY?
Najdawniejsze apokryfy powstawały niemalże od początku chrześcijaństwa, to jest od II wieku, a niewykluczone, że niektóre z nich (np. Ewangelie judeochrześcijańskie) pojawiły się już w I wieku. Ich twórcy wywodzili się z bardzo różnych środowisk. Niektóre apokryfy tworzyli członkowie gmin chrześcijańskich, inne - gnostycy, heretycy lub poganie. W czasach nam bliższych i współcześnie, po apokryficzną formę sięgali często pisarze i przywódcy nowych ruchów religijnych.
Wiele apokryfów zawiera treści sprzeczne z nauką Kościołów chrześcijańskich (np. opublikowana ostatnio gnostycka Ewangelia Judasza). Nie jest to jednak regułą. ”Trzeba podkreślić, że nie wszystkie apokryfy i nie zawsze były nośnikami treści heretyckich. Większość posiadanych przez nas utworów jest zupełnie ortodoksyjna" – zwraca uwagę ks. prof. Starowieyski.
Dlaczego Kościół uznał tylko część pism za natchnione i włączył je do kanonu biblijnego, a inne odrzucił? Kiedy się to dokonało?
Najstarszy spis ksiąg Nowego Testamentu, zawierający cztery Ewangelie kanoniczne (tzw. kanon Muratoriego), pochodzi z końca II wieku. „Z analizy źródeł wiemy jednak, że już w początkach II wieku w kościołach czytano cztery znane nam dzisiaj ewangelie kanoniczne: według św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza i św. Jana” – wyjaśnia ks. prof. Starowieyski.
Z kolei najdawniejszy pełny spis 27 pism Nowego Testamentu, uznawanych za natchnione, zachował się w Liście Wielkanocnym św. Atanazego, biskupa Aleksandrii z 367 r. Tę samą listę ustalił Synod Rzymski w 382 r. za pontyfikatu papieża Damazego. Pod koniec IV wieku istniał więc już kanon określony oficjalnie dla całego Kościoła.
Co zdecydowało o zaliczeniu tych, a nie innych ksiąg do kanonu Pisma?
„Przede wszystkim przekonanie, że pisma te wywodzą się z nauki Apostołów (choć nie znaczy to wcale, że przez nich samych zostały ułożone); dalej stwierdzenie, że są one zgodne z regułami wiary i wykorzystywane w chrześcijańskiej liturgii i wreszcie doświadczenie wskazujące, że mogą służyć we wspólnotowym życiu lokalnych kościołów” – wyjaśnia w swoich „Rozmowach o Biblii” prof. Anna Świderkówna.
Wśród pism przez Kościół odrzuconych – a więc apokryfów właśnie – nie brak jednak pism niezwykle interesujących z uwagi na wartości literackie i teologiczne.
BIAŁE PLAMY EWANGELII KANONICZNYCH
Przyczyny spisywania apokryfów były wielorakie. "Wiemy o istnieniu kilkudziesięciu ewangelii apokryficznych, które powstały krótko po ewangeliach kanonicznych, choć o ich treści i charakterze niewiele możemy powiedzieć. Być może spisywano je, by zebrać tradycje o Jezusie, będące w obiegu w środowisku, w których powstawały" – zauważa ks. prof. Starowieyski. Apokryfy mogły być także próbą odpowiedzi na pytania natury teologicznej za pomocą zrozumiałych dla wszystkich obrazów albo swoistą próbą egzegezy (tłumaczenia) Pisma Świętego.
Inną niezwykle ważną przyczyną powstawania apokryficznych tekstów była ludzka ciekawość i chęć zapełnienia „białych plam” Pisma Świętego.
Kim była Maryja i św. Józef? Jak wyglądało dzieciństwo i wczesna młodość Jezusa? Jakie były okoliczności Jego śmierci? I jaki był ciąg dalszy losów apostołów? To tylko niektóre z pytań, które stawiali sobie czytelnicy Biblii. „Skoro odpowiedzi nie było w pismach kanonicznych, tworzono apokryfy, które zapełniały te białe plamy” – wyjaśnia ks. Starowieyski.
Utwory apokryficzne związane z Ewangeliami można podzielić na kilka grup.
Pierwsza z nich opowiadała o narodzeniu i dzieciństwie Marii, jej ślubie z Józefem, narodzinach Jezusa, ucieczce do Egiptu i dzieciństwie Jezusa. Do tej grupy można zaliczyć tzw. „Ewangelię Tomasza” (właściwie „Czyny Jezusa jako dziecka”) z przełomu II i III wieku, która opisuje jego przedziwne cuda w Nazarecie (wśród nich ulepienie z gliny ptaszków i ożywienie ich). „Ten dziwny utwór jest sprzeczny z duchem Ewangelii kanonicznych. Mały Jezus występuje tam jako enfant terrible, który dokonuje często okrutnych cudów (uśmierca chłopca, który uderzył go w plecy), byle tylko okazać swą moc” – opowiada ks. prof. Starowieyski.
Inna obszerna grupa apokryfów ewangelicznych jest związana z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa. Do tej należy m.in. Zstąpienie do otchłani – barwny opis zstąpienia Jezusa do piekieł po ukrzyżowaniu i wyprowadzenie stamtąd patriarchów.
Trzecią wreszcie znaczącą ilościowo kategorią apokryfów jest tzw. Transitus Mariae - odejście Marii z tego świata, znane też w tradycji jako zaśnięcie Matki Bożej.
Osobną grupą apokryfów stanowią niekanoniczne wersje Dziejów Apostolskich, opowiadające o dalszych losach uczniów Chrystusa. Do nich zaliczają się apokryficzne „Dzieje Piotra” z przełomu II i III. „W tym właśnie utworze występuje sławna scena „Quo vadis, Domine” i opis śmierci św. Piotra – wykorzystane potem przez Sienkiewicza w jego powieści” – dodaje ks. prof. Starowieyski.
KOMIKS STAROŻYTNOŚCI
Apokryfy to rodzaj „starożytnych komiksów”, gdyż miały one w prosty, obrazowy sposób przekazać biblijne treści. Pisma niekanoniczne stały się - obok Pisma św. – ważnym źródłem natchnienia dla artystów.
„Na płótnach Giotta lub Rafaela widnieją liczne wydarzenia z życia Marii, np. jej narodziny czy zaślubiny z Józefem, których źródłem nie jest Nowy Testament, ale pochodzący z II wieku apokryf tzw. „Protoewangelia Jakuba” – tłumaczy ks. prof. Starowieyski.
W malarstwie sakralnym dawnych wieków, zwłaszcza w kościołach wschodnich, pojawia się często inny wątek pochodzący z apokryfów: „Transitus Mariae” (Odejście Maryi) – znany jako Zaśnięcie (w prawosławiu „Uspienie”) Marii. Scena ta przedstawia śmierć Matki Bożej wśród Apostołów, wzięcie przez Chrystusa jej duszy i złożenie ciała w grobie.
Należy też wspomnieć o innym motywie, który zawdzięczamy apokryfom: zstąpieniu Chrystusa do piekieł. „W ikonostasie każdej cerkwi widzimy ikonę zmartwychwstania Chrystusa, na której prowadzi On dwie postaci Adama i Ewy, a obok nich leżą potrzaskane bramy piekieł. Ten obraz zaczerpnięto z apokryfów, nie ma go w Piśmie św., a o zstąpieniu Jezusa do otchłani wspomina w Biblii tylko św. Piotr (1 Pt 3,18-20; 4,6)” – przypomina ks. prof. Starowieyski.
Przykład święta Trzech Króli dowodzi, że apokryfy miały wpływ nie tylko na sztukę, ale i na obrzędy religijne. „Ewangelie kanoniczne nie podają liczby ani imion mędrców, którzy złożyli hołd nowonarodzonemu Jezusowi. Jednak za tradycjami apokryficznymi Kościół przyjął, że owi przybysze ze Wschodu byli Trzema Królami o imionach: Kacper, Melchior i Baltazar” – mówi ks. prof. Starowieyski.
Dodaje, że apokryfy miały duże znaczenie dla rozwoju teologii. „Wpłynęły na kult Matki Bożej, kładąc nacisk na jej czystość, bezgrzeszność i dziewictwo” – zaznacza uczony.
Wątki starożytnych i średniowiecznych apokryfów do dziś kształtują wyobrażenia religijne, a za sprawą kultury masowej przedostały się, w formie mocno zniekształconej, do powszechnej świadomości (by wspomnieć tylko „Kod Leonarda da Vinci” Dana Browna).
Apokryfy – tak dawne, jak i dzisiejsze – są wiernym lustrem ludzkich tęsknot, pragnień i marzeń. „Poprzez apokryfy widzimy postacie i wydarzenia biblijne oczyma zwyczajnego człowieka, a nie członków elity. To niezastąpiony materiał dla badaczy potocznej religijności” – podkreśla ks. prof. Starowieyski.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Łucyk - 2006