Asasyni – prawda i mity
Historia bractwa asasynów (haszaszynów, nizarytów) do dnia dzisiejszego zawiera wiele niewytłumaczonych faktów i zakłamań ; niektórych stworzonych i utrzymywanych celowo, aby podtrzymać nimb tajemniczości i grozy otaczający to bractwo, a niektóre po prostu zostały zapomniane i spaczone z powodu upływu czasu.
Około 1187r. Saladyn, potężny, trzeci z kolei islamski przywódca – władca Egiptu, Persji, Syrii odbił Jerozolimę z rąk krzyżowców, i po umocnieniu swego panowania zaczął nękać chrześcijan. Głosił szyityzm (heretycką odmianę islamu), w 1184r. ogłosił się sułtanem islamu i mahometan. Na drodze do bezspornego panowania stały dwie przeszkody : jedną z nich były państewka chrześcijańskie założone wzdłuż morza śródziemnego przez krzyżowców, a drugą pewien heretycki odłam szyitów – sekta, która zapuściła korzenie w górach na terenie mahometan. Byli to zaciekli antysunnici, tzw. Nizaryci często zwani asasynami. Dla asasynów Saladyn uosabiał oficjalną religię i związany z nią ład społeczny, który sekta zwalczała. W 1175 r, gdy Saladyn oblegał Aleppo – jedną z twierdz asasynów, dowodzący tym zamkiem mistrz wysłał dwóch nizarytów, aby zlikwidowali Saladyna – zamach się nie powiódł , ale dało to wiele do myślenia sułtanowi (zamachów próbowano kilkakrotnie ). W odwecie za zamach wysłano ekspedycję karną na kolejny zamek asasynów – Maysaf ; także ona nie przyniosła efektów i Saladyn odstąpił od oblężenia ( jedna z hipotez mówi, że pewnego ranka po przebudzeniu sułtan znalazł w łóżku zatruty sztylet).Pozostaje pytanie dlaczego go po prostu nie zabito – być może dlatego, że mimo wszystko stanowił swoisty „bicz boży” na niewiernych. Świadomy jak wielką władzę i możliwości posiadają asasyni postanowił wycofać wojska spod Maysaf , i dać spokój innym zamkom asasynów i ich mistrzowi Raszid-ad-Din as-Sinan, zwanemu także Starcem z Gór.
Sina był uważany za człowieka mogącego oczarować każdego mężczyznę i kobietę. Mówiono, że posiadał moc jasnowidzenia i telepatii, posiadał sławę czarnoksiężnika i sztukmistrza. Sina przejął dowodzenie nad nizarytami około 1162r. i nie oddał go do śmierci w 1193r. Poprowadził sektę do znacznych sukcesów i sławy , do tego stopnia, że prowadził negocjacje z głównymi siłami rządzącymi ówczesnym światem. To nie liczba żołnierzy, ani bogactwo sprawiły, że liczono się z sektą, lecz niecodzienna broń i metody i pewna aura mistycyzmu, którymi posługiwali się w walce. Ich fanatyzm, poświęcenie, brak możliwości przekupstwa i zastraszenia spowodowało, że już za czasów istnienie sekty powstawały o niej legendy. Dążenie do osiągnięcia celu było u asasynów tak silne, że nawet karę śmierci przyjmowano z ochotą.
Rodziny nizarytów poczytywały sobie za zaszczyt, gdy asasyn zginął podczas misji, a dyshonorem było gdy wrócił z misji w której zginęli jego towarzysze.
Początkowo kontakt asasynów z krzyżowcami był niewielki, jednak późniejsze wchodzenie w układy było często stosowaną praktyką. Jak można wnioskować, i co często jest mylnie rozumiane, asasyni nie byli zabójcami tylko krzyżowców, lecz także swych współwyznawców w islamie – czyli po prostu najemnikami ( szczególnie w późniejszych etapach działalności sekty ).Niezdecydowanie asasynów można tłumaczyć obsesyjną nienawiścią do sunnizmu, połączoną z przekonaniem, że krzyżowcy nie stanowią zagrożenia dla ich „odmiany” islamu. To swoiste zawieszenie broni trwało do czasu zamordowania przez asasynów hrabiego Raymonda I z Trypolisu. Było to początkiem wojny między templariuszami a nizarytami. Pod ich naciskiem znacznie upadł prestiż i skuteczność asasynów, którzy docelowo zostali nawet zmuszeni do złożenia daniny. Mimo tego faktu nadal kontynuowano zamachy zarówno na mahometan, jak i templariuszy – w 1192r. obiecujący dowódca – Konrad z Montferrat został zaatakowany przez dwóch nizarytów ; zamachowców zgładziła ochrona, lecz Konrad zamachu nie przeżył.
Ponoć kontakty z asasynami utrzymywał sam Ryszard Lwie Serce podczas krucjaty w Ziemi Świętej i niektóre ich metody przeniósł do Anglii. O regularnych kontaktach asasynów z krzyżowcami może świadczyć fakt, iż Starzec z Gór wysłał posła Abdulaha do króla Amarylka I , który miał negocjować zniesienie daniny na rzecz templariuszy, w zamian za przejście sekty na chrześcijaństwo ( ! ). Gdy Abdulah wracał po udanych negocjacjach, jego poselstwo zostało zaatakowane przez zamaskowanych templariuszy wycięte w pień, aby zapewnić sobie dalsze płacenie haraczu na swą korzyść.
W tym epizodzie widać wyraźnie, że oba bractwa walczyły ze sobą, lecz często miały podobne cele i motywacje. Nie uszło to uwadze papieskich inkwizytorów, którzy wytoczyli sto lat później proces templariuszom.
Organizacja Sekty.
W systemie organizacyjnym swego bractwa nizaryci bardzo przypominali templariuszy :
trzy niższe stopnie – lasia, fidai i rafia – to oni działali w terenie , oni dokonywali zamachów i zajmowali się pracą „misjonarską”. Nie byli do końca wtajemniczeni w działalność sekty i mieli stosunkowo małą wiedzę na temat metod i działalności , oraz systemów szkolenia w całym bractwie.
Starsi rangą – dai, dai-kabir i dai-duat zajmowali się już działalnością w pojęciu „globalnym”
Na czele nizarytów-asasynów stał wielki mistrz .
Podobnie wygląda struktura organizacyjna templariuszy, którzy zresztą uczestniczyli w znamiennych starciach asasynów z Zachodem. Walka „na całego” rozpoczęła się gdy Starzec z Gór wysłał dwóch asasynów do Francji z misją zabicia króla Ludwika IX, po otrzymaniu informacji, że król planuje kolejną krucjatę. Templariusze, jako że żyli w zgodzie i pod pewnym protektoratem króla prawdopodobnie wpłynęli na Sinana by odwołał zamach. Ten wysłał kolejnych starszych rangą asasynów, by ci odnaleźli zabójców – ponoć odnaleziono ich już w porcie marsylskim i odesłano na powrót do Alamut.
Ważną personą podczas budowania potęgi asasynów był Hassan ibn al. Sabbah – religijny przywódca, który między innymi zbudował podwaliny tego, co pozwoliło sekcie działać przez tak długie lata. Podstępem zdobył twierdzę Alamut, wysyłając swoich dai- misjonarzy do okolicznych wiosek i miast, gdzie głosili schizmę – ismaelizm. Po pewnym czasie oblegany zamek został pozbawiony wsparcia na zewnątrz, i w końcu rządca zamku przekazał go w ręce Zassana. Podobnie taką partyzancką metodę zastosowano z sukcesami w stosunku do innych twierdz, np. Quhistan, Girdukh, itd.
To Hassan zapoczątkował falę terroru, co stało się paradoksalnie początkiem końca nizarytów. Ludność zaczęła się odwracać od izmailizmu, i nizaryci przestali mieć poparcie i ewentualną możliwość ukrycia po akcjach. Potem nastał Sinan - Starzec z Gór, który nieco odbudował potęgę asasynów, którego ludzie wykonywali już swe rzemiosło bez żadnych uprzedzeń, dla pieniędzy, a nie jak Hassan dla ideologii i walki z establishmentem islamu.
Niektórzy historycy uważają, iż nazwa asasyn wywodzi się od haszyszu – narkotyku mającego wzmacniać duchowo przed walką i duchowo pobudzać. Ascetyczny tryb życia nizarytów wykluczał jednak używanie używek z alkoholem włącznie, o czym świadczyć może np. wyrok śmierci który wydał Hassan na swego syna, tylko za to, że pił wino.
Wynika z tego, że sekta asasynów liczyła bardziej na swe wyszkolenie i fanatyzm, niż na najprzeróżniejsze „wzmacniacze”. W zamkach asasynów obowiązywało całkowite posłuszeństwo wobec przełożonych. Pretendent do miana fidai - zabójcy czynnego , biorącego udział w akcjach poddawany był mozolnemu treningowi zarówno fizycznemu , jak i w równym stopniu duchowemu. Dość powszechna jest teza, że zażywanie haszyszu dawało asasynom nadludzkie możliwości – spokój umysłu i zimną krew; w rzeczywistości działanie narkotyku ma działanie wprost przeciwne. Odpowiednie przygotowanie fizyczne i „mentalne”, oraz wiara, że po śmierci trafi się natychmiast do islamskiego raju było silniejszą motywacją. Jedna z opowieści mówi, że gdy mistrz wybrał już grupę fidai do wykonania zamachu, odurzał ich właśnie haszyszem i odurzonych przenosił do sekretnego ogrodu, gdzie młodzieńcy odzyskiwali przytomność , a piękne kobiety spełniały ich wszelkie zachcianki – muzyka, jedzenie i miłość. Ten ogród stanowił przedsmak raju. Ponownie odurzeni i przeniesieni do twardej rzeczywistości asasyni wierzyli, ze gdyby zginęli podczas akcji, zostaną na stałe przeniesieni do tego raju. O skuteczności tych metod świadczy fakt, że gdy pewnego razu odwiedził asasynów hrabia Henryk z Szampanii, Sina, chcąc ukazać oddanie i fanatyzm swych ludzi, wskazał kilku nizarytów pełniących straż na blankach zamku, a ci natychmiast rzucili się w dół ginąc na miejscu.
Upadek asasynów nastąpił stosunkowo szybko. Walki o władzę w imperium Mameluków zakończyły się zwycięstwem Baibarasa, który sprawy załatwiał dokładnie i do końca. Wypędził krzyżowców z Ziemi Świętej, rozciągając kalifat na Egipt, Persję, Syrię i inne pomniejsze państewka. Zażądał od asasynów podatków, zabierał ich ziemię z zamkami, a w 1273r. zdobył wszystkie łącznie ze stolicą Kahf w Syrii. Temu sułtanowi ulegli także templariusze, tak więc dwa bractwa mające, jak się wydaje wiele podobieństw, zniszczył jeden islamski władca. Organizacja izraelitów nie wyszła poza wiek XIII, ale została po nich wciąż żywa pamięć. Obecny przywódca izraelitów – Aga Khan wywodzi swój rodowód od samego Buzurgumida. Pamięć i doświadczenia ostatnich lat przekonują , że taktyka sekty nadal ma zastosowanie. Szyiccy fanatycy po szkoleniach terrorystycznych są wysyłani na samobójcze misje do dnia dzisiejszego. Młodzi ludzie z uśmiechem na ustach pozują do nagrań video, a potem dokonują zamachów, jak np. atak na ambasadę amerykańską w Bejrucie, gdzie zginęło 241 żołnierzy amerykańskich…..
Bibliografia :
Bartlet W.B. „Dzieje tajemnej sekty muzułmańskiej”
Elliot Paul „ Bractwa wojownicze”
Internet