Uroczystości sakralne ku czci zmarłych przodków są jedną z grup ceremonii powszechnych czyli pojawiających się w wierzeniach religijnych społeczności wielu rozmaitych i oddalonych od siebie kultur. Zróżnicowanie praktyk religijnych w pojmowaniu i praktykowaniu ceremonii sakralnych honorujących dusze zmarłych jest dla tych wspólnot wyraźnie zauważalne, ale wiara w istnienia odmiennie zwaloryzowanych stref sakralnych, przypisanych żywym i zmarłym oraz w okresowe przenikanie tych dwóch stref jest zjawiskiem dla nich praktycznie uniwersalnym i trwałym (Burkert 2006: 18).
Prerogatywa świętości, która przysługuje zmarłym, stale determinuje także relacje pomiędzy żyjącymi i zmarłymi członkami wspólnoty. Stają sie one przepełnione strachem przed tym, co nieuchronne i czcią wobec tego, co nieznane.
Rozmieszczenie świąt ku czci zmarłych w rocznym cyklu
uroczystości sakralnych Rzymian
Kult zmarłych przodków, uznanych za istoty boskie był dla Rzymian nakazem sakralnym, ściśle powiązanym z obowiązkami religijnymi, które spoczywają przede wszystkim na przedstawicielach wspólnoty rodzinnej: Sacra privata perpetua manento. Deorum Manium iura sancta sunto. <Huma>nos leto datos divos habento.
Cesarz Lucjusz Werus
jako członek Bractwa Arwalskiego Ceremonie prywatne skupione wokół obrzędów pogrzebowych i corocznym wspomnieniem okresu żałoby, uzupełniały święta rozmieszczone w rocznym cyklu uroczystości publicznych.
W systemie sakralnym starożytnych Rzymian pojawia się kilka uroczystości religijnych, o rozbudowanym scenariuszu obrzędowym, kultywujących pamięć i cześć zmarłych: lutowe Parentalia, ex nomine uroczystość ofiarna dla zmarłych przodków (czasownik parentare oznacza złożyć ofiarę dla zmarłych, pierwotnie rodziców, krewnych), majowe Lemuria, odwołujące się w nazwie do pewnej kategorii dusz o niepokojącej, wręcz negatywnej hierofanii (Lemures) (Porte 1985: 168), grudniowe święto ku czci Akki Larencji, które miało charakter parentatio, co potwierdza treść oficjalnej noty w sakralnych fasti, Compitalia, ceremonia przeznaczona dla Larów o przydomku Compitales (vel Viales) i ich matki o imieniu Mania, etymologicznie konweniującym z określeniem dusz zmarłych – Manes oraz rytuał zwany mundus patet.
Najistotniejszym źródłem dla odtworzenia prymarnej idei sakralnej ceremonii jest oficjalny kalendarz religijny fasti. Trzy ceremonie – Parentalia (z wyróżnionym ostatnim dniem o osobnej nazwie Feralia), Lemuria i Larentalia – należą do kategorii świąt o ustalonej i wskazanej w religijnym kalendarzu Rzymian dacie (feriae statae sollemnes) (Var. L. L. VI 28).
Kompitalia, należące do tzw. świąt ruchomych (feriae conceptivae), rzymska społeczność sakralna celebrowała najczęściej na początku stycznia lub rzadziej pod koniec grudnia, po Saturnaliach. Celebrowany trzykrotnie podczas roku sakralnego rytuał mundus patet nie został wpisany do oficjalnych fasti, co prawdopodobnie należy tłumaczyć tym, że odbywał się on w ściśle określonym miejscu na terenie Rzymu i nie mógł być dołączony do szeregu uroczystości ujętych w kalendarzach innych miast.
Analizując daty ceremonii religijnych odnotowanych w fasti wielokrotnie dostrzegamy, że zbliżone w czasie święta o zróżnicowanych prymarnych hierofaniach tworzą sekwencje uroczystości o złożonym archetypie obrzędowym, lecz o tożsamych intencjach sakralnych. Niekiedy adnotacja fasti krótko przedstawia przebieg uroczystości, podaje miejsce, gdzie się ona odbywa oraz imię bóstwa, któremu jest ona poświęcona. Uzupełnieniem fasti stają się dla badacza religii testimonia literackie. W przypadku świąt o niestałej dacie, pomijanych przez kalendarz sakralny, ich charakter i przebieg można zrekonstruować jedynie odwołując się do testimoniów literackich i badań komparatystycznych zakładających podobieństwo uniwersalistycznych zjawisk religijnych.
Scenariusz obrzędowy świąt ku czci zmarłych
Pierwsza, ze wzmiankowanych przez
fasti uroczystość ku czci zmarłych, pojawia się w lutym (
mensis februarius), uchodzącym za ostatni miesiąc roku religijnego, a przebieg ceremonii lutowych wyraźnie nawiązuje do uroczystości sakralnych przełomu roku.
Parentalia rozpoczynały się 13 lutego i trwały do 21 lutego, przy czym ostatni ich dzień zyskał odrębną nazwę –
Feralia. Co różniło Parentalia od Feraliów? Wydaje się, iż status obu, odmiennnie określanych uroczystości, podczas Parentaliów bowiem ofiarę Manon składają Westalki, a założeniem ich kolegium jest sprawowanie obrzędów dla dobra narodu rzymskiego, podczas Feraliów zaś cześć zmarłym przodkom oddają członkowie rzymskich familii:
Fer[i]alia ab inferis et ferendo, quod ferunt tum epulas ad sepulcrum quibus ius [s]ibi parentare. Oficjalne zespolenie
sacra publica, obowiązujących rzymskich obywateli z prywatnymi powinnościami religijnymi doskonale ilustruje znaczenie kultu zmarłych w systemie wierzeń mieszkańców miasta.
Zgodnie z zaprezentowaną przez Owidiusza (
Fasti II 533–536) tradycją sakralną
Parentalia zainicjował Eneasz oddając cześć boskim Manom swego zmarłego ojca:
hunc morem Aeneas, pietatis idoneus auctor,
attulit in terras, iuste Latine, tuas.
ille patris Genio sollemnia dona ferebat:
hinc populi ritus edidicere pios.
„Ten zwyczaj przyniósł Enej, patron pobożności, /
gdy przybył do twej ziemi, Latynusie zacny./
On złożył ojca cieniom należne ofiary. /
Od niego wzięli inni bezbożne obrzędy” (Wesołowska 2008).
To odwołanie poety do dawnych czasów, sięgających wędrówki trojańskich uciekinierów w poszukiwaniu nowego miejsca osiedlenia i możliwości kontynuacji tradycji sakralnej przodków, ma podkreślać archaiczność święta i zakorzeniony w mentalności ich potomków kult zmarłych:
Est honor et tumulis, animas placare paternas,
parvaque in exstructas munera ferre pyras.
parva petunt manes: pietas pro divite grata est
munere […].
Czcić trzeba także groby. Przebłagajcie ojców/
dusze i na wygasłych stosach złóżcie drobne /
upominki, bo duchy proszą o niewiele, /
więcej cenią pobożność niż hojne prezenty” (Wesołowska 2008).
Wywołane długotrwałym konfliktem zbrojnym zaniechanie sprawowania Parentaliów miało, według poety, dramatyczne konsekwencje – dusze zmarłych opuściły miejsca pochówku i zaludniły świat żywych:
at quondam, dum longa gerunt pugnacibus armis
bella, Parentales deseruere dies.
non impune fuit; nam dicitur omine ab isto
Roma suburbanis incaluisse rogis.
vix equidem credo: bustis exisse feruntur
et tacitae questi tempore noctis avi,
perque vias Urbis latosque ululasse per agros
deformes animas, volgus inane, ferunt.
post ea praeteriti tumulis redduntur honores,
prodigiisque venit funeribusque modus.
Lecz kiedyś, dawno temu, w zamęcie wojennym, /
zaniedbano obchodów święta wszystkich zmarłych. /
Nie uszło to bezkarnie, ponoć w dniu tym wtedy /
Rzym spłonął od ogniska na przedmieściach miasta. /
Tak mówią; Trudno wierzyć, że to duchy zmarłych /
przodków powychodziły z grobów z wielkim jękiem, /
aż wycie się poniosło po drogach i polach /
dusz bezkształtnych i lekkich, co tłumnie przybyły. /
Przeto duchy uczczono składając ofiary/
im należne, by skończyć upiorne zjawiska (Wesołowska 2008).
Podczas Parentaliów
sacrificium ku czci zmarłych sprawuje się w miejscu ich spoczynku usytuowanego, zgodnie z rzymskim prawem sakralnym (
ius sepulcrorum), poza terenami miast, a Many otrzymują wieńce, którymi zdobi się ich doczesne siedziby, rozrzucone ręką ofiarnika zboże i ziarna soli, pieczywo zmieszane z winem, kwiaty fiołków. Ofiary te można pozostawić dla zmarłych na środku drogi, po których w czasie Parentaliów wędrują dusze przodków:
tegula porrectis satis est velata coronis
et sparsae fruges parcaque mica salis,
inque mero mollita Ceres violaeque solutae:
haec habeat media testa relicta via.
nec maiora veto, sed et his placabilis umbra est.
Starcza im dom zdobiony wieńcem albo garstka/
zboża, okruchów soli. Starcza chleb moczony/
w winie lub kilka fiołków; to dla bogów dosyć,/
gdy im na środku drogi w garnku zostawicie. /
Ja wcale nie zabraniam wam bogatszych ofiar, /
lecz już te skromniejsze zadowolą cienie” (Wesołowska 2008).
Scenariusz obrzędowy Parentaliów nie wymaga od celebranta ściśle ustalonego rytualnego słownictwa i skomponowanej przez kapłana modlitwy: […]
adde preces […] et sua verba […].
Podczas
Parentaliów Rzymian obowiązywał zakaz wstępowania w związki małżeńskie:
dum tamen haec fiunt, viduae cessate puellae:
exspectet puros pinea taeda dies,
nec tibi, quae cupidae matura videbere matri,
comat virgineas hasta recurva comas.
conde tuas, Hymenaee, faces, et ab ignibus atris
aufer: habent alias maesta sepulcra faces.
Lecz w te dni niechaj wdowy nie zmieniają stanu, /
niech ślubna żagiew czeka na dni pomyślniejsze. /
Choć wydajesz się swojej niecierpliwej matce /
gotowa do małżeństwa, nie obcinaj włosów. /
Schowaj, weselny bożku, tlące się pochodnie; /
inne ognie niech palą się na smutnych grobach” (Wesołowska 2008).
oraz nakaz zamknięcia świątyń i wygaszenia palenisk:
di quoque templorum foribus celentur opertis,
ture vacent arae stentque sine igne foci.
nunc animae tenues et corpora functa sepulcris
errant, nunc posito pascitur umbra cibo.
Skryjcie bogów, zawarłszy odrzwia do świątyni, /
niech zniknie kadzidło z ołtarza, płomień z paleniska. /
Oto błądzą już dusze powiewne i ciała /
w mogiłach pogrzebane. Oto się posila /
mara chlebem rzuconym […]” (Wesołowska 2008).
Kolejną uroczystością honorującą dusze zmarłych są majowe
Lemuria. Dokładny ich przebieg i rytualny scenariusz prezentuje Owidiusz w „Fasti” i jest to jedyne tak pełne i znaczące dla otworzenia tej ceremonii testimonium literackie. Podobnie jak w przypadku Pariliów poeta podkreśla archaiczność majowego obrzędu słowami „ritus veteris sacri” oraz sugeruje, że jego tradycja sięga czasów sprzed ustanowienia lutowych
dies Parentales:
Ritus erit veteris, nocturna Lemuria, sacri:
inferias tacitis manibus illa dabunt.
annus erat brevior, nec adhuc pia februa norant,
nec tu dux mensum, Iane biformis, eras:
iam tamen exstincto cineri sua dona ferebant,
compositique nepos busta piabat avi.
Kiedy trzykroć pokaże swoją twarz Hesperus, /
trzykroć miejsca ustąpią gwiazdy przed Febusem, /
odprawia się rytuał święty oraz stary. /
To nocne są Lemuria, co ofiary dają /
milczącym duchom. Rok był niegdyś krótszy, /
nie znano tych pobożnych oczyszczeni, Janusie /
o dwóch twarzach, nie byłeś jeszcze patronem miesiąca. /
A jednak już składano ofiary dla zmarłych /
i wnuk cześć oddawał zmarłemu dziadowi” (Wesołowska 2008).
Lemuria odbywają się nocą, w domach poszczególnych familii, ich sprawowanie powierza się ojcu rodziny, a nocna pora Lemuriów konweniuje z charakterem ceremonii, wtedy bowiem cienie zmarłych najobficiej zaludniają świat żywych, a ich sakralna potencja jest najsilniejsza. Noc zapewnia również, potrzebną do sprawowania ofiary, ciszę:.
nox ubi iam media est somnoque silentia praebet,
et canis et variae conticuistis aves,
ille memor veteris ritus timidusque deorum
surgit […]
Kiedy północ nadeszła, niosąc senną ciszę, /
i zamilkły już psiska i inne zwierzęta, /
ów na obrzęd wspomniawszy, pełen bożej bojaźni, /
zerwał się […]” (Wesołowska 2008).
Zgodny z właściwym zachowaniem sakralnym przebieg Lemuriów wymusza na celebrancie kilka wykonanych precyzyjnie i w odpowiedniej kolejności działań w większości nieprzewidzianych dla innych obrzędów sakralnych: nakaz spawowania ceremonii boso, złączenie palców w apotropaicznym geście zabezpieczenia go przed bezpośrednim spotkaniem z duszami zmarłych, obmycie dłoni w wodzie pochodzącej ze strumienia, rzucenie za siebie ziaren ciemnego bobu35 i dziewięciokrotny zwrot do Manów:
[…] (habent gemini vincula nulla pedes),
signaque dat digitis medio cum pollice iunctis,
occurrat tacito ne levis umbra sibi.
cumque manus puras fontana perluit unda,
vertitur et nigras accipit ante fabas,
aversusque iacit; sed dum iacit, ‘haec ego mitto,
his’ inquit ‘redimo meque meosque fabis.
hoc novies dicit nec respicit: umbra putatur
colligere et nullo terga vidente sequi.
[…] (a na stopach nie miał już żadnych więzów). /
Dał znak dłonią, złączywszy razem swe dwa palce, /
by nie naszła go mara milcząca. I najpierw /
ręce obmył w strumieniu, a gdy się odwrócił, /
ujrzał przed sobą nagle czarny bób, więc rzucił /
go za siebie, a gdy to robił, takie słowa /
wypowiedział: „Bób rzucam, by siebie oczyścić /
i bliskich. Dziewięć razy tak rzekł, ani razu /
nie spojrzawszy za siebie. Pewnie duch bób zabrał /
i zniknął za nim z tyłu” (Wesołowska 2008).
Po zakończeniu rytuału
pater familias ponownie obmywa ręce i uderza w spiżowe naczynia, kolejny raz zwracając się do adresatów obrzędu. Poczyniony hałas daje znać pozostałym członkom rodziny, że czas
Lemuriów dobiegł końca, a tym samym odnowiony został sakralny status domostwa i ludzi je zamieszkujących:
rursus aquam tangit, Temesaeaque concrepat aera,
et rogat ut tectis exeat umbra suis.
cum dixit novies ‘manes exite paterni’
respicit, et pure sacra peracta putat.
Gdy znów wody dotknął, /
uderzył w spiż z Temessy i poprosił, aby /
duch dom jego opuścił. Powtórzył znów dziewięć /
razy: ”Odejdźcie mary mych ojców”. W tył spojrzał /
i pomyślał, że świętych dopełnił obrzędów” (Wesołowska 2008).
Odmienny od innych obrzędów przebieg
Lemuriów podkreśla nie tylko ich nocna pora i użyte przez
pater familias swoiste instrumentarium sakralne, ale przede słownictwo i formalna struktura modlitwy, z jaką do Manów zwraca się ojciec rodziny –
‘redimo meque meosque fabis.
Tańczący Lar Czasownik
redimere ma znaczenie ‘odkupić, zapłacić za coś jakąś cenę’ i często pojawia się w nomenklaturze kupieckiej, a podczas oracji do „ojcowskich Manów” oznacza wykupienie z ich świata bliskich potencjalnie zagrożonych śmiercią w nadchodzącym roku. Zapłatą za ich życie są ziarna bobu, które w fitomorficznym kodzie sakralnym stanowią substantywną ofiarą zastępczą za składane prawdopodobnie niegdyś bóstwom podziemnym rytualne ofiary z ludzi.
Do grupy uroczystości poświęconych Manom należy także ceremonia zainicjowana, wedle rzymskiej tradycji, przez Romulusa na cześć jego przybranej matki Akki Larencji:
Quam post Romulo, quem educasset, reliquit et ab eo parentalia diemque festum causa pietatis statutum. Według infornacji Warrona (
De Lingua Latina VI 24) niedaleko grobowca Akki Larencji składano ofiarę Manom niewolników:
Hoc sacrificium fit in Velabro […] prope faciunt diis Manibus servilibus sacerdotes […].
Ta koincydencja intencji sakralnej uroczystości ku czci zmarłych wolnych obywateli i niewolników wynika z szerokiej definicja familii w społeczności rzymskiej – niewolnicy, choć pozbawieni praw obywatelskich i całkowicie podporządkowani woli swojego właściciela, należeli do rodziny i uczestniczyli (Ray 2017: 117), a niekiedy wręcz, z polecenia pater familias, zastępowali go w funkcji kapłana (Cat. Agr. 7) w uroczystościach rodzinnych i publicznych, jeśli religijne wymogi święta nie wykluczały ich z grona społeczności sakralnej.
To niezwyczajne współuczestnictwo niewolników i ludzi wolnych w grudniowych uroczystościach nie ogranicza się jedynie do
sacrificium spełnianym przy grobowcu Akki Larencji, dotyczy także innego grudniowego święta – Saturnaliów, podczas których ojcowie rodzin podejmowali ucztą służących w ich domach ludzi, a także do niestałej w czasie ceremonii ku czci Larów rozstajnych dróg (
Compitales) i ich matki Manii, która najprawdopodobniej jest boginią tożsamą z Akką Larencją.
Compitalia i
Saturnalia, poza koincydencją czasową (Larentalia zbiegały się z ostatnim dniem Saturnaliów) prezentują także analogiczne zachowania rytualne, bowiem, zgodnie z przekazami literackimi, w czasie obu uroczystości Rzymianie poświęcali przedstawicieli swojej społeczności w ofierze dla czczonych podczas obu uroczystości bóstw: bogini Manii:
[...] Compitalibus [...] ludi per urbem in compitis agitabantur [...] Laribus ac Maniae ex responso Apollinis, quo praeceptum est ut pro capitibus capitibus supplicaretur. idque aliquamdiu observatum, ut pro familiarum sospitate pueri mactarentur Maniae deae, matri Larum [...] factum est ut effigies Maniae suspensae pro singulorum foribus periculum, si quod immineret familiis, expiarent [...].
Podczas Kompitaliów [...] w mieście na skrzyżowaniach dróg odbywało się święto [...] dla Larów i Manii, Matki Larów zgodnie z wyrocznią Apollona, w której bóg nakazał, aby za żywych modlono się do bogów, składając im z żywych ofiarę. Przez pewien czas przestrzegano tego zalecenia i dla ocalenia rodzin składano w ofierze dzieci [...] potem uczyniono tak, aby dla Manii przed drzwiami każdego człowieka zawieszane były pewne wizerunki, które odwracały niebezpieczeństwo, jeśli zagrażało ono rodzinom”.
oraz boga Saturna:
[Pelazgowie – I. K.] wznieśli kaplicę dla Disa; dla Saturna zbudowali ołtarz, a święto dla niego przeznaczone nazwali Saturnalia. Długo wierzyli w to, że zgodnie ze słowami wyroczni: „darem z ludzkich głów czcijcie Disa, a ojcu [sc. Saturnowi] składajcie w darze ludzi”
Nieujętym w oficjalnych
fasti, znanym jedynie z nielicznych testimoniów literackich, rytuałem ku czci zmarłych jest
mundus patet dsł. ‘otwarcie świata’ Uroczystość ta powtarza się trzykrotnie w ciągu roku: 24 sierpnia, 5 października i 8 listopada (Festus, p. 273 L), a dni te objęte są religijnym44 zakazem wykonywania publicznych czynności takich, jak: przeprowadzenie zaciągu wojska, prowadzenia wojen (Festus, p. 273 L). W dni te obowiązywał także zakaz zawierania małżeństw (Macr. Sat. I 16, 18).
Niewiele mówiąca nazwa rytuału staje się nieco jaśniejsza po analizie jednej z definicji umieszczonej w leksykonie Festusa
De verborum significatu (p. 273 L):
Katon w komentarzach do Prawa Cywilnego […] tak wyjaśnia, dlaczego [mundus] ma taką nazwę: Mundus [który się otwiera] zyskał swą nazwę od tego mundus, który jest nad nami; z kształtu, jak mogłem się dowiedzieć od tych, którzy [tam] zeszli, jest podobny do owego [mundus, który jest ponad nami]”. Przodkowie ustalili, że niższa część tego [mundus], jakby przeznaczona dla Boskich Manów ma być zamknięta przez cały czas, z wyjątkiem tych dni, które powyżej zostały wskazane. [Przodkowie] uznali także te dni za dni objęte zakazami [wykonywania pewnych czynności], dlatego, ponieważ wtedy [gdy otwiera się mundus] to, co odnosi się do tajemnego i ukrytego kultu zmarłych, miało tak jakby zostać wyciągnięte na światło [dzienne] i ujawnione [i dlatego] chcieli, aby nic w tym czasie w państwie [urzędowo] się nie działo” (Kuszewska 2017: 286).
O inferalnym przeznaczeniu tego rytuału przekonany jest, cytowany przez Makrobiusza (Saturnalia I 16, 18), Warron:
Mundus cum patet, deorum tristium atque inferum quasi ianua patet. Przytoczone słowa jasno precyzują, czym, w wymiarze fizycznym, był dla Rzymian mundus – to realne miejsce, prawdopodobnie podzielone na dwie części, umożliwiające, po usunięciu zabezpieczenia dzielącego świat zmarłych od świata żywych, wejście do niego i otwarcie go, aby, w wymiarze metafizycznym, umożliwić duszom zmarłych przedostanie się do świata żywych. Według niektórych badaczy to literalnie rozumienie słów Festusa koresponduje z informacją komentatora Bukolik Wergiliusza o zstępowaniu do rozpadliny w ziemi, podczas niewymienionego z nazwy obrzędu, młodego ofiarnika:
Podobny obrzęd z udziałem młodej dziewczyny odbywał się ku czci Junony z Lanuvium: do pieczary, gdzie przebywał wąż wprowadzano młodą dziewczynę. Jeśli wąż spożył, przyniesiony przez nią pokarm, dziewczyna uchodziła z życiem, co, w opinii członków społeczności, wróżyło urodzajny rok.
O przynależności tego rytuału do uroczystości przeznaczonych dla Manów świadczyć ma przede wszystkim wyraz
puteus, który oznacza dół wykopany w ziemi, używany do składania w nim ciał zmarłych przed wprowadzeniem zwyczaju palenia zwłok (Festus, p. 322 L). Wejście do tego miejsca, w dolnej jego części (Scullard 1981: 180), zasłonięte było kamieniem, który, według Paulusa (De verborum significatu, p. 115 L), identyfikowano z kamieniem używanym podczas rytuału sprowadzania deszczu:
[Rzymianie] uważali, że kamień [o nazwie] manalis jest bramą do Orkusa, przez którą dusze z podziemia przepływały ku tym z wyższych rejonów świata[i dlatego] nazywane są manes” (Kuszewska 2017: 288).
W testimoniach literackich pojawia się wiele sprzecznych wiadomości o usytuowaniu mundus, co uniemożliwia jednoznaczne określenie jego lokalizacji. Niektórzy badacze uznają, iż tożsama z mundus jest fosa wykopana podczas obrzędu założenia Rzymu:
[…] dzień wybrano godny, /
by wytyczyc pod przyszłe mury bruzdę pługiem. /
Tuż było świeto Pales, więc ten dzień wybrano. /
Już rów jest wykopany, aż do twardej skały, /
na dnie widać leżące ziemne minerały, a ziemia rozłupana ukazuje skałę. /
Rów glina napełniono, już stawiają ołtarz […]” (Wesołowska 2008).
Według Plutarcha (
Romulus 11, 2)
mundus to miejsce znajdujące się na
Comitium – okrągły dół, do którego, przed rozpoczęciem budowy Rzymu, poddani Romulusa wrzucili pierwociny wszelkich płodów rolnych i garstkę ziemi z miejsc, skąd pochodzili:
Koło obecnego Komicjum wykopano okrągły dół i tam złożono pierwociny tego wszystkiego, co zgodnie z prawem uznano za piękne, a zgodnie z naturą za konieczne. Na koniec każdy przyniósł garstkę ziemi zabranej z tego regionu, z którego przybył, i wrzucił ją do rowu. Potem wymieszali wszystko. To miejsce do dziś nazywają Mundus, a wyraz ten oznacza także ‘niebo’. Stąd, niczym z centrum koła, zakreślił granice miasta” (Korus 2004).
Kwestionując, formację Plutarcha badacze topografii Rzymu zwracają uwagę, że Komicjum znajduje się w granicach
pomerium, a to usytuowanie wyklucza wszelkie ceremonie podważające status sakralności tego miejsca, do których należały także uroczystości inferalne (Sabbatucci 1988: 289).
Intencja sakralna świąt ku czci zmarłych
i ich związek z innymi uroczystościami
Jednym z istotnych kryteriów w odtworzeniu intencji i sakralnego charakteru uroczystoći ku czci zmarłych jest ich usytuowanie w kalendarzu religijnym Rzymian i czasowa koincydencja z innymi ceremoniami o odmiennych hierofaniach. Pierwsza z odnotowanych przez oficjalne fasti uroczystość przypada w lutym, który ex nomine jest miesiącem oczyszczenia.
Parentalia rozpoczynają się w Idy lutowe i trwają dziewięć dni, a piętnastego lutego Rzymianie obchodzą Lupercalia – jedno z najważniejszych świąt lustracyjnych w roku sakralnym. Ten enigmatyczny obrzęd, odprawiany przez specjalnie do tego celu powołane bractwo kapłańskie Luperków, odbywał się na Palatynie. Jedną z ofiar zwierzęcych przeznaczonych dla Fauna o przydomku Lupercus był pies, w teriomorficznym kodzie sakralnym Śródziemnomorza uchodzący za ofiarę oczyszczalną.
Finalnym spektaklem ceremoniii był bieg kapłanów wokół Palatynu i uderzanie skórą zabitego w ofierze kozła ziemi oraz napotkanych ludzi, szczególnie kobiet, co miało sie przyczynić do zwiększenia urodzaju i płodności. Prymarną jednak intencją tego rytuału było sakralne oczyszczenie okolic Palatynu i zamieszkujacej go społeczności.
Parentalia rozpoczynają sekwencję świąt przełomu roku sakralnego, która trwa aż do 15 marca i kończy się wesołym świętem przeznaczonym dla bogini Anny Perenny – deifikacji rozpoczynającego się nowego roku religijnego Rzymian. Zachowanie rytualne uczestników poświęconej jej uroczystości – złagodzenie norm obyczajowych ludzi, umożliwiające akty seksualne celebrantów i rytualny hieros gamos w gaju Anny Perenny, wskazuje na erotyczny charakter tego święta, potęgujący płodność ludzi i telluryczny urodzaj.
Pomiędzy Parentaliami i festum Annae Perennae w sakralnym roku Rzymian zbiegają się uroczystości egzemplifikujące przywracanie kosmicznego porządku oraz unormowanie relacji pomiędzy jego różnorodnymi sferami czyli okresową odnowę świata (Eliade 1997: 30): wygaszanie i rozpalanie nowego ognia w świątyni Westy (ignem novum accenděre) i Mamuralia – apotropaiczny i puryfikacyjny obrzęd wypędzania z miasta człowieka, przedstawiciela społeczności, który kumuluje w sobie jej wszystkie przewinienia religijne minionego roku. Jego usunięcie z grona homines religiosi i z terenu miasta ma, w wymiarze religijnym, uwolnić od zmazy sakralnej mieszkańców Rzymu i umożliwić im bezpieczne czyli bezgrzeszne, rozpoczęcie nowego roku.
Kolejna uroczystość honorująca bliskich zmarłych przypada w maju, w którym kończą się uroczystości cyklu agrarno–wegetacyjnego, rozpoczętego styczniowymi feriae Sementivae, kontynuowanego w czasie kwietniowych Fordicidiów, Cerialiów, Robigaliów i Floraliów, a finalizowanego podczas sacrificium Deae Diae, trzydniowego święta o niestałej dacie. Uroczystość ta, obchodzona w świętym gaju bogini (Scheid 1990: 95) przez kolegiów kapłańskie fratres Arvales, przybiera charakter ceremonialnej lustracji pól. Najbardziej spektakularnym obrzędom poświęcono trzeci dzień uroczystości, który kończy się wykonaniem rytualnej pieśni – carmen Arvale. W zachowanym fragmencie tego utworu kapłani adorują Lary: Enos Lases iuvate! ǀ [E]nos Lases iuvate! Enos Lases iuvate!.
Jedną z wzywanych podczas innych modlitw kapłanów jest Mater Larum. Lary to kolektywne bóstwa przypisane przede wszystkim kultom domowych, którym powierzano opiekę nad wielkościa zbiorów:
I wy, żyznego dawniej, dziś biednego pola, / Strażnicy-Lary, wasze bierzecie podarunki. / Za byczków stado dawniej składano jałówkę / W ofierze, dziś – owieczkę za uboga niwę. / Wam jednak niechaj złożą owcę, wiejska młodzież / Niech woła w krąg: „Hej! Zbiorów i win dobrych dajcie!” (Arndt 2015).
W domach prywatnych składano Larom ofiary w Kalendy, Nony i Idy, prosząc je o opiekę nad zbiorami i obfitość pożywienia:
Zanim położy się spać, niech ma codziennie wyczyszczone ognisko i zamiecione naokoło. W Kalendy, Idy i Nony oraz kiedy przypadnie święto niech położy na ognisku wieniec i w miarę możliwości w te same dni złoży ofiarę bóstwu domowemu (Mikołajczyk 2009).
Jednym z teriomorficznych symboli bogini Dea Dia jest wąż, którego wizerunek zdobi jej ołtarz. W wyobrażeniach sakralnych starożytnych Rzymian węże obrazowały także dusze zmarłych. Według rzymskiej tradycji literackiej działalność kolegium braci Polnych zainicjowała przybrana matka Romulusa i Remusa – Akka Larencja, a po śmierci jednego z nich liczbę dwunastu kapłanów uzupełnił sam Romulus.
Nie bez znaczenia dla odtworzenia charakteru Lemuriów są także uroczystości bliskie im w czasie i uzupełniające ich komplementarny wizerunek: przede wszystkim przypadające dzień po Lemuriach majowe sacra Argeorum, podczas których wrzucano do Tybru, wykonane z sitowia, wizerunki ludzi w apotropaicznym i puryfikającym obrzędzie oczyszczenia miasta ze złych mocy, skumulowanych w owych wizerunkach oraz przypadające na pierwszy dzień maja święto Larów o przydomku Praestites, a może nawet rozpoczynające nowy rok pasterski i przypadające na 21 dzień kwietnia Parilia.
Grudniowe Larentalia ku czci Akki Larencji wraz z poświęconymi Matce Larów Kompitaliami wpisują sie, podobnie jak Parentalia, w cykl świąt przełomu roku. Najistotniejszą ceremonią obrazującą podobieństwo obrzędowego scenariusza tych uroczystości są, bezpośrednio poprzedzające Larentalia, Saturnalia z typowym dla świąt przełomu roku zaburzeniem norm społecznych i okresowej zmianie sakralnej waloryzacji dwóch stref uniwersum, umożliwiającej przebywanie dusz zmarłych w świecie żywych.
Dla złagodzenia nieprzychylności Manów i z bojaźni przed utratą kontroli nad powrotem do stanu kosmicznej równowagi homines religiosi decydowali się podczas Kompitaliów i Saturnaliów na poświęcenie przedstawicieli swojej społeczności.
Zarówno podczas Saturnaliów, jak i Kompitaliów wymogiem rytualnym staje się zmiana statusu społecznego niewolników (Thébert 1997: 201). Ich obecność na obrzędowej uczcie miała podkreślić ich udział w pracach agrarnych i wkład w przygotowanie żywności służącej całej familii aż do czasu odnowienia zapasów:
Przecież pozwolił (sc. Numa) ludziom, prawnie uznanym za niewolników, zakosztować czci, jaką cieszy się człowiek wolny, bo wprowadził zwyczaj wspólnego ucztowania panów i niewolników podczas Saturnaliów. Powiadają, że to właśnie był jeden z owych zaprowadzonych przez Numę, uświęconych tradycją obyczajów, który dopuszczał wszystkich wspólnie pracujących do udziału w radosnym korzystaniu z pierwocin owoców danego roku (Korus 2004).
Do grona grudniowych ceremonii agrarno-chtonicznych zaliczają się także Consualia, rzypadające 15 grudnia, i Opalia, obchodzone podczas Saturnaliów, 19 grudnia. W rzymskich wierzeniach, czczony w grudniu, Konsus był bóstwem odpowiedzialnym za przechowywanie nasion w spichlerzach, usytuowanych, podobnie jak ołtarz bóstwa, pod ziemią. Bogini Ops była natomiast deifikacją obfitości przyszłorocznych zbiorów.
Grudniowe Konsualia i Opalia to niejedyne uroczystości tych bóstw zbieżne czasowo z ceremoniami inferalnymi. Rzymski rytuał mundus patet, wedle testimoniów literackich, otwierający światu zmarłych przejście do świata żywych, przypadał 24 sierpnia, pomiędzy Konsuliami, obchodzonymi 21 sierpnia i Opikonsiwiami z 25 sierpnia. Sierpień był miesiącem kończącym żniwa aktem złożenia ziaren zbóż w przydomowych spichrzach pod patronatem Konsusa i Ops o przydomku Consiv(i)a. Westalki składały tej bogini pierwociny zbiorów w specjalnym ofiarnym naczyniu w kształcie misy i w specjalnym miejscu zwanym sacrarium, powierzając je opiece bogini aż do czasów następnych zasiewów.
Kolejne terminy ‘otwarcia świata’ przypadają w czasie przygotowań do nowego sezonu agrarnego – 5. października i 8. listopada. Październik jest miesiącem poświęconym ceremoniom wojskowym pod patronatem Marsa, natomiast listopad nie obfituje w uroczystości sakralne, bowiem przeznaczony jest na wielodniowe ludi plebei, które odbywają się pomiędzy 4 a 17 listopada.
Uczeni zgodni są w sakralnej interpretacji rytuału ‘otwarcia świata’ umożliwiającego zmarłym przebywanie w przestrzeni universum zwykle dla nich niedostępnej. Dobrowolny gest żyjących przedstawicieli społeczności sakralnej, do której obowiązków należała także wiara w Many i oddawanie im czci, miał zaspokoić potrzebę dusz zmarłych okresowej peregrynacji do świata żywych i obłaskawienie ich potencjalnie złowrogiego stosunku wobec mieszakńców Rzymu (Spaeth 1996: 65). Koincydencja czasowa świąt honorujących przodków i ceremonii wegetacyjnych zobowiązywała ich do współodpowiedzialności za urodzaj roślin i obfitość zbiorów.
*