Madagaskar - MalgaszeNajważniejszym elementem wierzeń ludów Madagaskaru jest przekonanie o istnieniu Najwyższej Istoty – Boga nazywanego Zanahary (Stwórca) lub Andriamanitra (Słodki Pan). Rolę łącznika między tym Bogiem a ludźmi stanowi świat zmarłych.
Zmarli są obecni w życiu żywych. Malgasze wierzą, że ich przodkowie mogą przynieść szczęście bądź stać się przyczyną nieszczęścia. Jeżeli zostaną obrażeni albo źle potraktowani ukarzą osoby, które ich nie szanują. Zmarli są źródłem dobra i zła. Na Madagaskarze często mówi się o nich jak o „bogach na Ziemi”. Określa się ich także terminem „razana” (przodkowie). Pomimo śmierci należą oni do rodziny i uczestniczą w jej życiu codziennym.
Miejscem spotkania świata żywych i zmarłych jest grób. Pochówek należy do bardzo kosztownych. Często cena grobu przekracza cenę domu mieszkalnego. Jednak Malgasze wierzą, że muszą zadbać o jak najlepsze przygotowanie miejsca spoczynku dla przodków.
Miejsce, w którym znajduje się grób nazywa się tanindrazana (ziemia przodków). Jest on niezbywalną własnością rodziny pochowanych w nim zmarłych.
Według antropologów Malgasze żyją w dwóch miejscach jednocześnie. Pierwsze to ich dom i miejsce pracy. Drugie to własnie tanindrazana, gdzie znajduje się duchowe centrum rodziny.
Różni się tylko wygląd grobów. W zależności od grupy etnicznej przybierają one różne kształty. I tak groby Merina są solidne i wykonane z kamienia, częściowo zbudowane pod ziemią, z izbą, w której zmarli leżą na specjalnych półkach, zawinięci w jedwabny całun. Z kolei na południowym-zachodzie, u innej grupy etnicznej, Mahafaly, chociaż groby są z kamienia, to wyróżniają je rzeźbione elementy z drewna, przedstawiające postaci ludzi bądź zwierząt. Zresztą i ten zwyczaj uległ przemianom. Obecnie bogate rodziny Mahafaly wznoszą swoje groby z betonu, montując w nich okna. Takie miejsca pochówku są pomalowane, a wśród wyobrażeń
przedstawionych na takim grobie mogą znaleźć się nawet samoloty bądź taksówki. Jeszcze inne zdobienia znajdują się na grobowcach ludu Sakalava, który żyje nad rzeką Morondava. Są to rzeźbienia o tematyce seksualnej. Ma ona podkreślić siłę płynącą od przodków, którzy tchnęli nowe życie w kolejne pokolenia.
Wśród ludów Merina i Betsileo, z wyżyn centralnych w środkowej części wyspy, jest praktykowany szczególny zwyczaj – famadihana (dosłownie „umieszczanie” zmarłego). Ma on miejsce, kiedy zmarły zostaje przeniesiony z grobu tymczasowego do stałego, zlokalizowanego w tanindrazana. W praktyce oznacza to wyjęcie szczątków zmarłego i owinięcie ich w nowy całun bądź przeniesienie z jednego grobu do innego. Wiąże się to z organizacją dużej uroczystości, na którą zapraszani są liczni goście. Ten czas wspólnego przebywania z przodkami stanowi środek zapobiegawczy przed ich niezadowoleniem, Przyjęło się, że ci, których stać na zorganizowanie famadihany, powinni to zrobić. Inaczej dopuściliby się poważnego wykroczenia.
Famadihana to jedna z bardzo starych malgaskich tradycji. To uroczystość podczas której spotykają się żywi i zmarli. Żywi, aby dokonać ponownego pogrzebu. Zmarli, ponieważ Malgasze wierzą, że umiera tylko ciało. Dusza, pomimo śmierci, zostaje wśród żywych.
Famadihana to ogromny rodzinny festiwal. Towarzyszy mu taniec i wspólny śpiew. Może trwać kilka dni. Każdy z nich jest wielkim przyjęciem, nazywanym vary be menaka (ryż z dużą ilością tłuszczu) – główne danie to ryż z tłustym mięsem bydła zebu.
Nazwa famadihana pochodzi od malgaskiego słowa vadika (f-am-(v)adika/h(a)-ana), które oznacza obracać się, zamienić.
Sama famadihana nie jest obchodzona przez wszystkich Malgaszy. Jest praktykowana w środkowej części Madagaskaru, na wyżynach, w regionach Imerina, Vakinankaratra i Betsileo Północne. Jej najważniejszym celem jest okazanie szacunku dla zmarłych i zwrócenie się do nich z prośbą o błogosławieństwo.
Przy tej okazji szczątki zmarłej osoby są po raz drugi pochowane. Owinięte nowym całunem trafiają do tego samego bądź nowego grobu. Są układane w zależności od wieku. Najstarsi zmarli zajmują najważniejsze miejsce przy wschodniej ścianie grobu, z głową skierowaną na północ (kierunek północno-wschodni jest uznawany za najkorzystniejszy). Pozostali zostają ułożeni według pokoleń, a
ich głowa jest zorientowana na wschód.
Famadihana odbywa się podczas malgaskiej „zimy”, między lipcem a sierpniem. Wynika to z przekonania, że zmarli w okresie chłodnej pory roku, potrzebują nowych całunów do okrycia. Często zdarza się też tak, że komuś przyśni się przodek pozbawiony takiego całunu i jest to powód do zorganizowania uroczystości famadihana.
Famadihana jest czymś nieodzownym w malgaskiej tradycji, z powodu roli jaką odgrywa świat zmarłych (razana) w życiu żywych Malgaszy. Przodkowie muszą być traktowani z należnym szacunkiem. W konsekwencji trzeba dbać o ich szczątki, owijając ich kości nowym całunem.
Jednak przede wszystkim famadihana to uroczystość rodzinna, na którą przybywają wszyscy spokrewnieni ze sobą Malgasze. Każdy z nich, nawet jeśli mieszka daleko, stara się przybyć na to spotkanie. Jest to okazja, aby wszyscy członkowie rodziny wzajemnie się poznali. Poza tym goście przywożą ze sobą pewną sumę pieniędzy (sao-drazana), przekazywaną organizatorom uroczystości. Czasami może być ona duża, a niektórzy organizują famadihanę, także po to, żeby na niej zarobić.
Malgasze wyróżniają kilka rodzajów dusz. Wśród wspomnianych już Merina jest to fanahy czyli coś co określa charakter i zachowanie jednostki. Dlatego czlowiek może mięć dobrą albo złą fanahy. Kolejnym rodzajem duszy jest ambiroa (po śmierci). Ambiroa to dusza wszechobecna, która może być wszędzie. Natomiast dusza zmarłego, bez swojego miejsca, w pewnym sensie bezdomna to lolo. Malgasze wierzą, że przyjmuje ona postać motyla albo ćmy. Mało sympatyczna dusza to angatra,
duch nieznanego nikomu zmarłego. Lubi on straszyć ludzi w nocy.
Osoby związane z tradycyjnym kultem są nazywane ombiasy. Pełnią one funkcje uzdrawiaczy i astrologów. W zależności od grupy etnicznej ombiasy pomagają rozwiązać problemy w sytuacji, gdy ktoś naruszy tabu (lud Antandroy), ktoś umiera lub jest chory (Bara), a także doradzają w sprawach rolnictwa czy małżeństwa. U ludu Merina ombiasy sprawdza z gwiazdami, czy warto podejmować przedsięwzięcie obarczone ryzykiem. Mówi się, że nawet najlepiej wykształcony Merina nie zbuduje domu bez konsultacji z ombiasy. Ombiasy otrzymują za to regularną pensję i dostają dodatkowe wynagrodzenie z racji wykonywanych obowiązków.
Malgasze wierzą w przeznaczenie – vintana. Jest ono uzależnione od układu księżyca, słońca i gwiazd. Równie ważną role odgrywają kierunki świata. Najważniejsze są północ i wschód. W związku z tym kierunek północno-wschodni jest uznawany za najkorzystniejszy. Stąd Malgasze budują swoje domy na osi północ-południe, a północno-wschodni róg takich domów służy za miejsce modlitwy. Co więcej goście powinni być usadzani po stronie północnej domu, zaś drób trzymany w południowo-zachodnim rogu.
Przeznaczenie nie może być zmienione, ale niektóre sytuacje są do uniknięcia i przewidzenia. Pomaga w tym ombiasy. Z nasion owoców lub ziaren kukurydzy wyczytuje on przyszłość. Pomóc mogą też przygotowywane przez niego talizmany.
Malgaszy obowiązuje też system zakazów – tabu (fady). Regulują one życie większości mieszkańców Madagaskaru. I tak czymś złym jest siedzenie w wejściu do domu, podczas gdy wschodzi ryż. Blokowanie drzwi wejściowych może zaszkodzić „narodzinom” ryżu, bo są one „bramą narodzin”. Fady różni się w zależności od wspólnoty.
Pomimo braku dokładnych danych, szacuje się, że 55 procent osób jest wiernych religijnej tradycji Madagaskaru. Pozostałe 40 procent to chrześcijanie, wyznający katolicyzm bądź protestantyzm, a 5 procent Malgaszy to muzułmanie.