------------------
Kasa przy łodzi organizującej przejażdżki po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje 200 dolarów.
- To strasznie dużo - dziwi się zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
- Nie dziwie się, przy takich cenach!
------------------
Do bram nieba puka nowa duszyczka. Święty Piotr pyta:
- Co dobrego uczyniłaś na ziemi?
- Raz dałam 10 zł nieszczęśliwej kobiecie, a kiedy indziej 5 zł głodnemu dziecku.
- I cóż my z nią zrobimy? - mówi święty Piotr do Archanioła.
- Oddajmy jej te 15 zł i niech idzie do diabła!
------------------
Ksiądz, pastor i rabin dyskutują, od kiedy zaczyna się ludzkie życie.
Ksiądz:
- Ludzkie życie zaczyna się od połączenia się komórki jajowej z plemnikiem.
Pastor:
- Ludzkie życie zaczyna się od zagnieżdżenia się zygoty w macicy.
Rabin:
- Ludzkie życie zaczyna się, jak pies zdechnie, a dzieci dorosną i pójdą sobie z domu...
------------------
Dlaczego Piotr zdradził Jezusa?
Bo mu uzdrowił teściową.
------------------
Jasio siedzi w kościele i kręci różańcem założonym na palec. Podchodzi ksiądz i mówi:
- Jasiu nie machaj tak tym różańcem, bo nie wiem czy wiesz, ale na każdym z tych paciorków siedzi mały aniołek.
Ksiądz odchodzi, a Jasio mówi:
- No to teraz się trzymajcie.
------------------
Przychodzi rabin do księdza i mówi:
- Słuchaj, mam świetny pomysł - jak się najeść za darmo w dobrej restauracji.
- No to mów szybko co trzeba zrobić - odpowiada ksiądz.
- Zamawiasz co chcesz, a potem czekasz aż zaczną zamykać restaurację i jak podchodzi kelner mówisz, że już płaciłeś jego koledze, który już wyszedł.
Następnego dnia poszli do restauracji. Zamówili wszystkie najwykwintniejsze i najdroższe potrawy i czekają, aż zaczną zamykać. Zbliża się godzina zamknięcia. Podchodzi kelner i przynosi im rachunek.
- Ale my już płaciliśmy pana koledze, który już wyszedł... - mówi ksiądz.
- I do tej pory czekamy na resztę... - dodaje rabin.
-----------------
Doktor mówi do pacjenta:
- No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów?
- Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę.
- Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było.
- Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii...
------------------
Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. Przerażona ruchem ulicznym stanęła niepewnie przy przejściu dla pieszych. Nagle podbiega do niej dwóch skinów. Porywają ją na ręce i bezpiecznie przenoszą na drugą stronę ulicy.
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
------------------
Bóg w swoim miłosierdziu stworzył kwiatek i patrzy tak na niego i mówi:
- Aleś ty jest cudowny!
Stworzył też zwierzę i zachwyca się:
- Jakieś ty piękne!
I stworzył też Adama, i mówi:
- Toż to prawdziwy cud, te mięśnie, to piękno!
No ale zaczął się Pan Bóg zastanawiać nad tym, że nic na świecie nie może być samo i postanowił stworzyć kobietę. Jak pomyślał tak też zrobił i w końcu patrzy na swoje dzieło i mówi:
- Ale ty to będziesz się musiała malować.
------------------
Przychodzi kobieta z kotem do księdza i mówi:
-Czy mógłby ksiądz ochrzcić mojego kota?
Ksiądz na to:
-Wie pani tak nie wolno.
Na to kobieta:
-Ale ja dam księdzu za to 1000zł
Ksiądz oszołomiony mówi:
-W taki razie dobrze.
Ochrzcił kota, ale go trochę sumienie gryzło i postanowił się wyspowiadać u biskupa:
-Proszę biskupa ja ochrzciłem kota.
Na to biskup:
-Coś ty zrobił przecież tak nie wolno.
Ksiądz szybko opowiada:
-Ale ona dała 1000zł.
Biskup na to:
- Ty to szykuj tego kota do bierzmowanie.
------------------
Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
------------------
Wchodzi staruszek do konfesjonału i mówi:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!
------------------
Ksiądz po kolędzie.
- O! Jaki ładny chłopczyk! A umiesz ty się żegnać?
Jasio:
- No pewnie! DO WIDZENIA !
------------------
Pan Bóg pyta Adama i Ewę:
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.
------------------
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka ! Ksiądz się utopi !
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływa motorówka:
- Proszę księdza, niech ksiądz płynie z nami ! Ksiądz się utopi !
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy, nadlatuje helikopter.
- Proszę księdza, niech ksiądz wsiada ! Ksiądz się utopi !
- Nigdzie nie idę, wierzę w opatrzność boską.
Po chwili utopił się, staje przed Panem Bogiem i mówi z wyrzutem:
- Panie Boże, no jak tak można, Swojego wiernego sługę utopić... A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Głupcze !!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem !!!
------------------
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Samochody zmasakrowane. Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie, na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza:
- To niemożliwe, że żyjemy...
- No właśnie - to musi być znak od Szefa... - odpowiada ksiądz
- Tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Tak, koniec waśni między religiami...
Rabin wyciąga piersiówkę i mówi:
- Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował. Ksiądz lekko zdziwiony:
- A ty??
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja...
------------------
Dlaczego Mojżesz przeprowadził Żydów przez morze?
- Ponieważ wstydził się iść z nimi przez miasto.
------------------
Pewien mężczyzna nieco nagrzeszył. Chciałby pójść do spowiedzi, ale się trochę obawia. Koledzy w pracy namawiają:
- Idź do takiego a takiego kościoła, w takim to a takim konfesjonale spowiada ksiądz, który jest trochę głuchy. Nie wszystko usłyszy.
Skorzystał z rady kolegów. Idzie i rozpoczyna spowiedź. Nagle słyszy:
- Nie mamrocz, tylko się porządnie spowiadaj. Głuchy na urlop wyjechał.
------------------
Czytaj Dowcipy 1
Czytaj Dowcipy 2
Czytaj Dowcipy 3
Czytaj Dowcipy 5
Czytaj Dowcipy 6
Czytaj Dowcipy 7
Czytaj Dowcipy 8
Czytaj Dowcipy 9
Czytaj Dowcipy 10
Czytaj Dowcipy 11
Czytaj Dowcipy 12