Andrzejki
Andrzejki są świętem cieszącym się dużą popularnością. Obchodzi się je 29 listopada, w wigilię dnia świętego Andrzeja. Tego wieczoru ludzie spotykają się w prywatnych domach, a także w pubach, restauracjach i innych, publicznych miejscach, żeby sobie wróżyć.
Do najbardziej znanych, andrzejkowych wróżb należy lanie wosku na zimną wodę przez klucz, który powinien pochodzić z bramy cmentarnej. W tej wróżbie biorą udział wszyscy uczestnicy zabawy. Inna wróżba, przeznaczona tylko dla niezamężnych panien, polega na ustawianiu butów zdjętych z prawej nogi jeden za drugim w kierunku drzwi i przestawianiu ich po kolei. Ta panna, której bucik pierwszy dotknie progu pierwsza wyjdzie za mąż. Wróżyć można też w inny sposób. Należy nalać wody do miski, po czym chłopak i dziewczyna kładą na wodzie dwie łupinki orzecha włoskiego lub dwie igły. Jeśli dojdzie do spotkania tych przedmiotów oznacza to, że mają się oni ku sobie i zostaną małżonkami, jeśli nie, wróżba jest niepomyślna.
Równie ciekawą jest wróżba „w fanty”. Polega ona na tym, że jedna z uczestniczek zabawy kładzie pod trzy miseczki jakieś przedmioty: na przykład monetę, obrączkę i książeczkę do nabożeństwa. Na prośbę chłopaka czy dziewczyny przesuwa miseczki tak by nie było wiadomo, co pod którą się znajduje, po czym każe mu lub jej wskazać palcem na jedną miseczkę. W zależności co pod nią się kryje, taki los czeka uczestnika zabawy. Jeśli wylosuje monetę może spodziewać się bogactwa, jeśli obrączkę – ożenku, jeśli książeczkę do nabożeństwa - zostanie księdzem lub zakonną siostrą. W andrzejki wróżono ponadto z kształtów jabłkowych, z zachowania się psa wpuszczonego do izby, wypisywano imiona chłopców i dziewcząt na kartkach, a następnie je wyciągano na chybił trafił itp.
Katarzynki
Warto przy tym pamiętać, że podobne wróżby odbywały się niegdyś także 24 listopada, w wigilię imienin świętej Katarzyny, czyli w „katarzynki”. Obecnie święto to jest niemal całkowicie zapomniane. A szkoda, gdyż związana z nimi była bardzo ciekawa wróżba, a dokładniej zabieg magiczny zapewniający dziewczynie nie tylko męża ale i też płodności i powodzenie u chłopców. By to osiągnąć dziewczyna powinna w wigilię „katarzynek” cały dzień pościć, a przed pójściem spać zjeść solonego śledzia, nie popijając go niczym i położyć się nago w łóżku z męskimi portkami pod poduszką. Jeśli w nocy miała jakiś sen o erotycznej symbolice lub przyśnił się jej mężczyzna, pies, diabeł albo jakiś ptak,oznaczało to, magia „zadziałała”.
Praktykę tę mieszkańcy wsi uznawali jednak za czarnoksięską, ponieważ wierzyli, że w andrzejkową noc na ziemie schodzą dusze potępieńców. Dlatego w wielu regionach południowej Polski, od zmierzchu aż po świt palono ognie na polach, żeby je odpędzić od ludzkich siedzib.
Pierwsze udokumentowane wzmianki o andrzejkowych wróżbach w naszym kraju pochodzą z roku 1557, ze sztuki teatralnej Marcina Bielskiego “Komedyja Justyna i Konstancyjej”. Niektórzy badacze uważają, że wywodzą się one ze starożytnej Grecji, inni zaś sądzą, że mają związek z kultem germańskich bóstw płodności, bogactwai małżeństwa o imionach Freya i Freyr. U Słowian funkcję te sprawowali bóg Weles/Wołos i bogini Mokosza.
Oprac. Jan Witold Suliga