Idol z wyspy Flores (ok. roku 1930)
Zdarza się również, że członkowie plemienia dochodzą do przekonania, że pożyteczniej będzie zapewnić duchowi odpowiednią siedzibę wśród żywych. Przy należytym traktowaniu go, duch będzie mógł skuteczniej roztaczać opiekę nad swoimi krewnymi, a gdyby wpadł w gniew, łatwiej go będzie poskromić lub ułagodzić. Najczęściej lepi się z gliny lub rzeźbi w drzewie figurkę zmarłego, w którą szaman za pomocą odpowiednich obrzędów wprowadza duszę. Statuetki takie umieszcza się na grobach lub na skraju przepaści, gdzie wrzuca się ciała nieboszczyków, wierząc, że duchy zmarłych, jeśli już nie przebywają w swoich drewnianych i glinianych podobiznach, to będą je odwiedzały w czasie wypraw z krainy zmarłych na ziemię.
Ten szeroko rozpowszechniony na archipelagu zwyczaj przyciągania i umieszczania duszy zmarłego w jego glinianym lub drewnianym wyobrażeniu wywodzi się prawdopodobnie ze stosowanego u niektórych plemion pierwotnych zwyczaju przechowywania kości lub czaszek zmarłych. Na przykład u Tolampu ze środkowego Celebesu najpierw zakopywano zwłoki w ziemi. Po określonym czasie urządzano ucztę pogrzebową, ekshumowano ciało, oczyszczano kości, wiązano je w pęczki i uroczyście przenoszono do wioskowego domu duchów, zwanego lobo. Tam wiązki kości układano w rzędy i zaopatrywano je w pośmiertne maski rzeźbione w łupinie kokosa. Po pewnym czasie kości usuwano z domu duchów i chowano w lasach pośród skał, natomiast maski pozostawały jako widoczne miejsce pobytu duchów.
Niezależnie od kultu bóstw-stwórców świata, totemistycznych założycieli rodu, duchów zmarłych przodków, Indonezyjczycy wierzą w istnienie wielu innych duchów, zamieszkujących ich domostwa, okoliczne lasy, ruiny świątyń i cmentarze. Najczęściej wyróżnia się trzy kategorie tych duchów:
1. memedis - duchy sprowadzające na ludzi różne nieszczęścia;
2. lelembut - duchy powodujące u ludzi choroby i odczuwające respekt jedynie przed dukunami, wiejskimi szamanami-czarownikami;
3. tujul - dobrotliwe skrzaty, wykonujące wszelkie polecenia ludzi, którzy zdobyli moc władania nad nimi przez post i medytację.
Figura przodka (tau-tau) z Celebes
Zdarza się, że obrzędy kultowe bywają celebrowane przez całą społeczność plemienną, kierowaną przez wodzów plemienia. Częściej jednak główną rolę w obrzędach spełnia dukun, szaman-czarownik, zdolny za pomocą czarów i magii niszczyć złośliwe duchy sprowadzające na ludzi nieszczęścia i choroby. Wśród dukunów istnieje daleko posunięta specjalizacja. Są dukuni od wypędzania duchów, leczenia zaklęciami, od stosowania czarnej magii, praktyk mających spowodować czyjąś chorobę lub śmierć. Są też dukuni specjaliści od powszechniej stosowanych obrzędów w związku z obrzezaniem, ślubami czy też pogrzebami. Wiara w skuteczność praktyk magicznych dukunów jest dość głęboko zakorzeniona w świadomości mieszkańców archipelagu, nawet wśród inteligencji.
Wierzenia pierwotne, kultywowane i rozwijane od wielu stuleci przede wszystkim w tradycji ustnej, przeważnie wśród plemion nie znających sztuki pisania, z natury rzeczy nie wytworzyły literatury religijnej. Wpłynęło to na charakter tych wierzeń. Całkowicie pozbawione są one elementów doktrynalnych, główny zaś nacisk położony jest na stronę rytualną kultywowanych wierzeń.
Kultura i cywilizacja indyjska zaczęły przenikać na wyspy Archipelagu Malajskiego już pod koniec II wieku n.e. Przenosili je kupcy i podróżnicy indyjscy, którzy nawiązywali wymianę handlową z mieszkańcami wysp, a nawet zakładali na odwiedzanych wyspach swoje kolonie. Na podstawie zachowanych tam zabytków możemy sądzić, iż pierwszymi indyjskimi formami religijnymi, zaszczepionymi na gruncie indonezyjskim, były braminizm oraz buddyzm w odmianie hinajanistycznej. Początkowo zyskują dużą popularność, zwłaszcza na Sumatrze i Borneo, jednak gwałtowny rozwój mahajany w VII-VIII wieku w państwie Śriwidżaja na pewien czas odsuwa konkurencyjne religie w cień.
Głównym zabytkiem okresu rozkwitu buddyzmu mahajanistycznego jest wzniesiona w VIII wieku na środkowej Jawie świątynia Borobudur. Mury tej świątyni z szarożółtego kamienia wznoszą się na dziesięciu tarasach na fioletowym od lawy z pobliskiego wulkanu Merapi wzgórzu. Sześć niższych tarasów ma kształt kwadratowy, cztery wyższe są okrągłe. Najniższy taras przeznaczony był dla procesji. Tam ustawiali się w szeregi mnisi, tam też w czasie buddyjskich świąt, upamiętniających osiągnięcie przez Buddę nirwany lub jego zwycięstwo nad duchami zła, wpuszczano lud. Pięć następnych tarasów rozdzielono przegrodami na wąskie galerie ozdobione licznymi płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny z życia Buddy. Na samym szczycie kompleksu, na czterech okrągłych tarasach, wznoszą się stupy w kształcie olbrzymich dzwonów. W każdej stupie (jest ich 72 plus największa centralna) znajdował się posąg Buddy z relikwiami. Tylko w centralnej stupie, zamkniętej ze wszystkich stron, początkowo nie było żadnego posągu. Symbolizowała ona szczyt poznania i mądrości.
Świątynia Borobudur
Na przełomie VIII i IX wieku na środkowej i wschodniej Jawie rodzi się reakcja przeciw buddyzmowi ze strony braminizmu, a później hinduizmu, które już w tym okresie otrzymały lokalne zabarwienie ze strony wierzeń ludowych. Najbardziej znanym zabytkiem architektury religijnej tego okresu jest kompleks świątynny Prambanan. W odróżnieniu od Borobuduru, znajdującego się w ruinie, Pramabanan, a zwłaszcza jego główna świątynia, zostały ostatnio odrestaurowane. Mury świątyń Brahmy i Siwy pokryte są wspaniałymi płaskorzeźbami przedstawiającymi dzieje Ramy, bohatera słynnej indyjskiej epopei, Ramajany. Rzeźby wypełnione są bogactwem szczegółów, w których życie ziemskie przeplata się z niebiańskim, mit z historią, wieczne z przemijającym.
Głównym bóstwem w braminizmie jawajskim jest Siwa, często przedstawiany jako czteroręki król bogów Bhattaraguru. Poza nim otaczane czcią są również niektóre inne bóstwa panteonu indyjskiego: bogini szczęścia Śri (Lakszmi), często utożsamiana pod wpływem lokalnych wierzeń z boginią ryżu, bóg Wisznu, bogini Durga, bóg z głową słonia, Ganesia, władca demonów Kubera i inni. Znacznie rozpowszechnił się też kult sił płodności w postaci lingi (fallusa).
W XIII-XVI wieku religią panującą niemal na wszystkich wyspach archipelagu stał się islam. Jedynie na kilku niewielkich wyspach, a przede wszystkim na Bali, zachowała się specyficzna forma religii, będąca połączeniem braminizmu, dawnych wierzeń rodzimych oraz tzw. religii królewskiej, w której najwyższym bóstwem była osoba władcy. Ogólnie można stwierdzić, że doktrynalna i filozoficzna strona religii balijskiej wywodzi się z hinduizmu, podczas gdy obrzędy i rytuał w znacznym stopniu opierają się na dawnych formach miejscowych.
Dla hinduizmu balijskiego charakterystyczny jest kult przodków i animistyczna cześć dla sił przyrody: ojca-nieba i matki-ziemi, duchów gór, wody, kamieni. Formalnie na Bali znani są Brahma i Wisznu oraz inne bóstwa panteonu wedyjskiego, jednak kult Siwy wchłonął w praktyce kulty wszystkich pozostałych bóstw indyjskich. Siwie przypisano wszystkie ich imiona i atrybuty. Wisznu i innych
bogów Balijczycy uważają za wcielenia Siwy. W zasadzie kult Siwy na Bali jest przede wszystkim rozpowszechniony wśród klas wyższych, lud zaś w swych codziennych obrzędach czci raczej „matkę ryżu" oraz święta górę Gunung Agung.
Świątynia Prambanan
Obrzędy Balijczyków przypominają bardziej wedyjski kult słońca i sił przyrody w dawnych Indiach niż rytuał indyjskiego hinduizmu. Głównymi składnikami tych obrzędów są modlitwy i ablucje. Na Bali znajduje się wiele hinduistycznych świątyń, zwanych pura. Każda z nich ma dwa lub trzy dziedzińce, otoczone niskim kamiennym murem. Na zewnętrznym dziedzińcu, zwanym djaban, znajdują się ołtarze i wnęki do składania drobnych ofiar, placyk dla orkiestry oraz wieżyczka, w której przechowywane są rytualne bębny. Na wewnętrznym dziedzińcu, zwanym dałam, znajduje się główny budynek świątyni oraz meru, czyli ołtarze ofiarne w kształcie pagód o licznych zmniejszających się ku górze słomianych daszkach. Charakterystyczną cechą świątyń balijskich jest brak posągów. Za główne miejsce kultu na wyspie uważana jest świątynia Besaki na zboczu wulkanu Gunung Agung.
Na Bali istnieją cztery kategorie kapłanów. Pierwszą, najbliższą tradycjom hinduizmu, stanowią wywodzący się z kasty bramińskiej pedanda. Kierują oni obrzędami w świątyni i posiadają duży autorytet w sprawach rytuału. Balijscy pedanda są swojego rodzaju joginami. Za pomocą specjalnych praktyk oczyszczają ciało i duszę, a przed przystąpieniem do nabożeństwa oczyszczają oddech wymawianiem świętych zgłosek. Nauczają oni, że siła życiowa, symbolizowana przez słońce, znajduje się w człowieku w postaci ognia; woda zaś symbolizowana przez księżyc znajduje się w głowie człowieka. Ogień ciała płonący pod wodą zaopatruje człowieka w siły żywotne. By uzyskać wieczne wyzwolenie, należy doprowadzić do tego, by cała woda wyparowała, a wówczas człowiek osiąga nirwanę.
Świątynia Besaki na tle góry Agung - Bali (ok. 1930 roku)
Drugą kategorię stanowią pedanda-Buddha, kapłani buddyjscy, przebywający przeważnie na dworach książęcych. Kapłani ci, co jest rzeczą dość niezwykłą, związani są z kultem złych mocy.
Trzecią kategorię stanowią pemangku, kapłani z ludu, którzy dokonują obrzędów, ale tylko dla ludzi swojej lub niższej kasty.
Wreszcie czwartą kategorię stanowią senguhu, którzy potrafią porozumiewać się z siłami piekła. Ciekawe, że u Balijczyków władcą tych sił jest Wisznu. Senguhu zresztą wyglądem i obrzędami przypominają raczej czarowników, którzy swymi zaklęciami strzegą ludność od demonów.
Tradycyjne obrzędy towarzyszą Balijczykowi we wszystkich ważniejszych etapach jego drogi życiowej: od urodzenia przez inicjację i ślub aż do pogrzebu. Zwłaszcza ten ostatni w balijskich obrzędach zajmuje szczególne miejsce. Tradycyjną formą pochówku na Bali jest kremacja (ngaben, palebon), która, sprowadzona na wyspę wraz z wierzeniami indyjskimi, asymilowała również wiele elementów z kultów lokalnych.
Palenie zwłok na Bali jest obrzędem uroczystym i radosnym, ponieważ według wierzeń wyspiarzy dusza zmarłego po kremacji uwalnia się z cielesnych więzów i osiąga życie wieczne, a płacz i smutek mogą jej w osiągnięciu tego celu
przeszkodzić. Kulminacyjnym momentem ceremonii pogrzebowej nie jest samo palenie zwłok, lecz barwna, radosna procesja na miejsce kremacji. Zwłoki wiezione są przy wtórze muzyki, pieśni i tańców w olbrzymich, czasami prawie dwudziestometrowych wieżach-sarkofagach, kształtem przypominających ofiarne kaplice meru. Kremacji dokonuje się zazwyczaj nad brzegiem morza lub rzeki. Zwłoki umieszcza się w olbrzymich, wykonanych z drzewa posągach zwierząt, najczęściej krów, które następnie się podpala. Kremację czasami przeprowadza się dwukrotnie, aby ze zwłok pozostał tylko popiół. Część prochów w urnach krewni zabierają do domów, a resztę wysypuje się do morza. Oczywiście na tak uroczysty pogrzeb mogą pozwolić sobie tylko ludzie zamożni. Biedni wyspiarze przechowują zwłoki w oczekiwaniu na okazję, by je spalić w czasie wspólnej uroczystości pogrzebowej po śmierci osoby znamienitej.
W okresie od XIV do XVI wieku na Archipelagu Malajskim rozpowszechnia się islam. Przyczyniają się do tego głównie kupcy muzułmańscy z Indii Północnych oraz z Persji i Arabii. Podboje Mongołów w Azji doprowadziły do zamknięcia tzw. Szlaku Jedwabnego łączącego lądem Daleki Wschód z krajami Azji Mniejszej i Europą. Pozostał jedynie w użyciu morski szlak handlowy, wiodący przez wyspy Archipelagu Malajskiego. Oddalenie od głównych ośrodków ortodoksji muzułmańskiej w Kairze i Mekce pozbawiło islam indonezyjski charakterystycznej bojowości i nietolerancji. Islamizacja archipelagu odbywała się stopniowo i drogą pokojową. Kupcy muzułmańscy, reprezentując wyższy poziom kultury od miejscowej ludności, często uzyskiwali wysokie godności i odpowiedzialne stanowiska na dworach książąt indonezyjskich. Władcy ci stopniowo przejmowali islam od swych muzułmańskich doradców, a w ślad za nimi islamizowała się cała ludność.
Meczet w Dumai na Sumatrze
Mimo iż wiara muzułmańska rozpowszechniała się bardzo szybko na wyspach archipelagu, zwłaszcza w środowisku miejskim, i po trzech wiekach miała przyciągnąć blisko 90% społeczeństwa, nie zdołała się ona ustrzec przed asymilacją wierzeń panujących na tych terenach, a więc rozmaitych kultów lokalnych oraz buddyzmu i hinduizmu. Miejscowe praktyki religijne otrzymały arabskie nazwy, radżowie przyjęli tytuły sułtanów, ludność zaczęła swoje leśne i wodne duchy nazywać dżinami, ale większe przemiany w światopoglądzie religijnym mieszkańców archipelagu nie nastąpiły.
Indonezyjczycy są muzułmanami szafiickiego odłamu w łonie ortodoksyjnego kierunku sunnickiego. Szczególną cechą wyznawców islamu na wyspach archipelagu jest dość rzadka gdzie indziej tolerancja religijna. Chyba najbardziej wśród nich gorliwymi wyznawcami Mahometa są Sundowie, ale i u nich pod wierzchnią warstwą islamu kontynuują swój byt resztki dawnych hinduistycznych i animistycznych wierzeń, odgrywające istotną rolę w ich codziennym stosunku do życia.
Muzułmanin z archipelagu, jak każdy inny wyznawca islamu, zobowiązany jest do spełniania pięciu podstawowych nakazów, tzw. arkan (filarów wiary muzułmańskiej). Prawo muzułmańskie (szarijat) nakładało poza tym na wiernych obowiązek przestrzegania szeregu przepisów rytualnych, jak obrzezanie, zakaz spożywania mięsa wieprzowego czy wina. Dopuszczało natomiast wielożeństwo i niewolnictwo. Dzisiaj w Indonezji pięć codziennych modlitw sprowadzono w najlepszym wypadku do dwóch lub trzech. Indonezyjczycy piją wino i z namiętnością oddają się zakazanym przez proroka grom hazardowym. Miesiąc postu, ramadan, na ogól nie jest przestrzegany, świętuje się tylko jego ostatni dzień, w którym urządza się wspaniałą ucztę.
Kobiety indonezyjskie nie zachowują surowych przepisów, jakimi obarczone są muzułmanki w innych rejonach panowania islamu. Nie noszą one zasłaniającej twarz parandżi, korzystają z tych samych praw co mężczyźni, a często one właśnie zarządzają rodzinną gospodarką. Przyjście na świat córki nie oznacza tu katastrofy, tak jak w wielu krajach Środkowego Wschodu. Młoda Indonezyjka razem ze swoim bratem pójdzie do szkoły i równie gorliwie zacznie się uczyć na pamięć wersetów Koranu.
Poligamia w Indonezji należy do rzadkości; wielożeństwo jest kosztowne, a co ważniejsze, jest sprzeczne z pradawną tradycją indonezyjską, biorącą kobietę w obronę. W wypadku rozwodu stosuje się przepisy starego prawa zwyczajowego (adat) zamiast prawa muzułmańskiego (szarijat). Według tego drugiego mąż mógł bez podania przyczyny i bez żadnego uprzedzenia odesłać żonę z powrotem do jej rodziców.
Indonezyjczycy nie tylko nie korzystają z owego prawa muzułmańskiego, ale nawet dają kobiecie prawo tzw. rozwodu warunkowego, zwanego talak. Przed ślubem młodożeniec w obecności ojca lub opiekuna dziewczyny stwierdza, że bierze ją sobie za żonę, a następnie daje swojej żonie swobodę skorzystania z prawa talak, jeśli opuści dom na okres dłuższy niż pół roku, jeśli nie będzie przez trzy miesiące przynosił do domu środków na utrzymanie lub jeśli się będzie z nią źle obchodził, ona zwróci się do sądu o udzielenie jej rozwodu.
Adat, czyli prawo zwyczajowe, było znacznie łagodniejsze od szarijatu. Był to jeden z elementów odwiecznego sporu między ortodoksyjnymi muzułmanami a stronnikami tradycyjnego prawa indonezyjskiego. Konflikt ten ostro zarysował się szczególnie na Sumatrze, gdzie mieszkańcy rejonu Atjeh, ortodoksyjni muzułmanie, prześladowali wyznawców islamu z narodowości Minangkabau, żyjących zgodnie z dawnymi prawami matriarchalnymi. Czasami konflikt ten przeradzał się w krwawe rzezie. Dzisiaj sprzeczności między adatem i szarijatem oznaczają w praktyce konflikt zwolenników nowoczesności i tradycjonalizmu.
Podobne pojmowanie islamu nie przeszkadza Indonezyjczykom udawać się 2 pielgrzymką do Mekki niezależnie od związanych z tym wydatków i kłopotów. Rokrocznie znaczna liczba pielgrzymów wyrusza na kilka miesięcy do Arabii. W porcie Dżidda powstała nawet kolonia zapewniająca łączność między muzułmańskimi świątyniami i światem malajskim; dzięki jej pomocy pobożni pielgrzymi zatrzymują się w Mekce, aby studiować Koran i rozmyślać nad znaczeniem tekstów
religijnych. Po powrocie w rodzinne strony otrzymuj oni tytul ,,hadżi" i cieszą się autorytetem wśród miejscowego społeczeństwa. Hadżi noszą na głowach białe turbany. Tworzą warstwę nauczycieli szkól i kolegiów muzułmańskich, nawołują do surowego przestrzegania przykazań proroka.
Doktryna muzułmańska jest szerzona wśród społeczeństwa przede wszystkim poprzez pendeki, religijne szkoły, które istniej a w każdej gminie i utrzymywane są przez wiernych. Uczniowie zapoznają się w tych szkołach z tekstem Koranu oraz z hadithami, czyli opowieściami o życiu proroka.
Oprócz licznych małych szkół muzułmańskich, w których uczniowie uczą się sur Koranu na pamięć, nie rozumiejąc nawet znaczenia tekstu w języku arabskim, istnieją jeszcze tzw. pesangtreny, czyli szkoły z internatami. Przypominają one klasztorne kolegia. Z reguły umieszczone są z dala od większych miast i przyjmują uczniów z odległych stron. W szkołach tych uczniowie studiują Koran, badają rytualne teksty, przy czym główną formą nauczania są ustne instrukcje i pouczenia nauczycieli. W pesangtrenach nie zapomina się również o pożytecznym wpływie pracy fizycznej. By adepci nie zostali całkowicie oderwani od pracy i życia na wsi, uprawiają szkolne poletka, troszczą się o zaopatrzenie w żywność i uczą się przygotowywać posiłki.
Kościół - Dżakarta, Jawa
Zadaniem absolwentów pesangtrenów jest rozpowszechnianie islamu w całym kraju, przez co stają się oni swoistą religijną elita. W ostatnich czasach szkoły te są obiektem krytyki ze strony indonezyjskich bojowników o nowoczesne, świeckie wykształcenie.
Islam najgłębiej zapuścił korzenie wśród kupiecko-rzemieślniczych warstw ludności miejskiej. W środowisku dworsko-inteligenckim nadal żywe są elementy dawnej kultury, w której dominuje duch hinduizmu. W szczególności odnosi się to do byłych książęcych posiadłości w Surakarcie i Djakarcie, gdzie islam nie zdołał wyprzeć kultu Batara Kali i innych bóstw zapożyczonych z panteonu hinduistycznego.
Chrześcijaństwo pojawiło się na archipelagu z początkiem XVI wieku. Dzięki działalności misjonarzy portugalskich dość szybko rozprzestrzenił się na wyspach katolicyzm. W XVII wieku, gdy archipelag zajęli Holendrzy, w miejsce misji katolickich pojawiły się misje protestanckie. Katolicyzm stopniowo wznowił swoją działalność misyjną dopiero w XIX wieku.
Tadeusz Żbikowski
Czytaj część 1
Fragment książki:
Zarys dziejów religii - Iskry 1986