Legenda o jednorożcu przetrwała w wielu krajach. Przypisywano mu kształty konia, długi róg oraz fantastyczną moc czarodziejską.
Fantazja ludów starożytnych wytworzyła różne formy zwierząt często o zupełnie nieprawdopodobnych, choć pięknych kształtach. Tak powstał gryf, centaur, pegaz i wiele innych. Co do tego, że zwierzęta te nie istniały, nie mamy już dziś żadnych wątpliwości. Zresztą i w starożytności miały one raczej charakter symboliczny.
Jednorożec z Livre des propriétés des choses, XV w. Nieco inaczej przedstawia się sprawa z jednorożcem (Unicornus). Wielu autorów starożytnych wspomina o nim jako o zwierzęciu żyjącym podając szczegółowo jego wygląd zewnętrzny, biologię, miejsce występowania itd.
Najstarsze wzmianki o jednorożcu znajdujemy w Piśmie Św. Wymienia go Mojżesz, Izajasz, Dawid oraz Job, nazywając po hebrajsku reem. Przekłady łacińskie, poprzez język grecki tłumaczą słowo reem u Mojżesza, jako Rhinoceros, czyli nosorożec, u Izajasza i Dawida, jako unicornus, czy jednorożec, u Joba znów jako Rhinoceros.
Prócz Pisma Św. o jednorożcu mówi Arystoteles w dziele „Generatio animarum“ i „Historia animarum“, poza tym Plutarch w „Peryklesie“, Pliniusz i inni.
Kwestią sporną jest, co ma oznaczać jednorożec. Sądząc z Pisma Św. przypuszczalnie chodziło o nosorożca, Arystoteles pisze, jak gdyby o dzikim ośle. Sięgając do źródłosłowu hebrajskiego reem, znajdujemy podobną nazwę w języku arabskim „rim“ oznaczającą antylopę.
Nie jest zatem wiadome, co każdy z poszczególnych autorów rozumiał pod nazwą Unicornus. Inni autorzy, wyróżniają zupełnie konkretnie osobny gatunek zwierzęcia, zwykle o korpusie konia i jednym rogu na czole, choć różnie wygląd jego opisują. Np. Strabo traktuje go jako konia o jednym rogu. Philes natomiast twierdzi, że z ogona przypomina wieprza, a z postaci — lwa. Pliniusz pisze o jednorożcu o korpusie końskim, nogach słonia, głowie jelenia, a o ogonie wieprza. Izydoriusz natomiast utożsamia jednorożca z nosorożcem.
Mroczna epoka średniowiecza do tych fantastycznych opisów dodała również tajemniczą moc jednorożców.
Dama z jednorożcem XV w. Sproszkowany róg jednorożca miał wywierać magiczny wpływ na pająki. Poza tym leczył od wielu bardzo ciężkich schorzeń. Działał przy tym neutralizująco na trucizny. Picie płynów z rogu jednorożca miało też leczyć od wielu chorób. Po prostu po takim zabiegu chory miał rzekomo zwracać chorobę razem z wypitym płynem.
Piętno legendy było tak silne, że jeszcze w epoce późnego odrodzenia i baroku, jednorożec znajdował miejsce w ówczesnych dziełach naukowych. Mam na myśli przede wszystkim podręczniki zoologii z czasów baroku polskiego, jednego z pierwszych polskich zoologów Jana Johnstona z Szamotuł z pochodzenia Szkota*).
Autor opisując świat zwierzęcy dość szeroko rozpisuje się o jednorożcu przedstawiając go na rysunkach. Johnston jest na tyle jednak już krytyczny, że sam wątpi w istnienie jednorożca, opisy zaś o nim podaje na odpowiedzialność innych autorów.
I tak rzekomo Marek Paulus widział jednorożca u wielkiego chana tatarskiego. Ludwik z Wartely oglądał jednorożce żywe w świątyni w Mecce w miejscach zagrodzonych. I wielu jeszcze innych podróżników z różnych stron świata podaje wiadomości o jednorożcu. Niektórzy dokładnie opisują walki z jednorożcem, a także podają, że mięso ich jest słone.
Oczywiście, że podręcznik Johnstona ma pewne znaczenie pionierskie dzięki zebraniu i usystematyzowaniu form zwierzęcych. Tak samo posiada wartość z punktu widzenia historycznego. Niemniej w sprawie jednorożca nie jest dla nas autorytatywny zwłaszcza, że równocześnie podaje tak fantastyczne zwierzęta, jak zające z rogami, małpy o twarzy ludzkiej itp. Po Johnstonie już chyba w dziełach naukowych przyrodniczych jednorożca nie znajdziemy. Spotka my się z nim natomiast częściej niż w zoologii, w malarstwie, rzeźbie, literaturze, medycynie ludowej, astronomii, heraldyce itp.
Jednorożca jako motywu użył A. Durer, ażeby stworzyć jedno z najpiękniejszych dzieł o niezwykłej precyzji wykonania. Szereg obrazów wyobraża różne rodzaje jednorożców. Znane gobeliny francuskie przedstawiają sceny z „Damy z jednorożcem". Bajki, zwłaszcza niemieckie, często wprowadzają jednorożca. Poza tym poczesne miejsce znalazł w heraldyce. Np. w herbie angielskim wespół z lwem trzyma emblemat herbowy. Tak samo można go było znaleźć wśród herbów polskich.
Herb gminy Zgierz Należy zaznaczyć, że w heraldyce jednorożec uległ pewnej metamorfozie; posiada co prawda korpus koński, ale bródkę ma koźlą a ogon lwa.
Co właściwie ma symbolizować jednorożec? W starym testamencie ma być obrazem mocy jaka zawarta jest w jego rogu. Sądząc z legendy średniowiecznej jest on również symbolem czystości i pojmany mógł być tylko przez dziewicę.
Sądząc z powyższych przykładów, jednorożec był bardzo popularny, począwszy od czasów biblijnych a może jeszcze dawniejszych. Ciekawe jest jednak, skąd ta legenda bierze swój początek? Czy jest wyłącznie wytworem fantazji, jak pegaz czy gryf, czy też oparta jest na jakiejś żyjącej w dawnych czasach a dziś wymarłej istocie?
Wiadomości starożytnych uczonych nie są dla nas tutaj miarodajne, gdyż nauka wówczas nie posługiwała się eksperymentem, a opierała się głównie na przesłankach filozoficznych. Chcąc wyciągnąć jakieś konkretne wnioski musimy oprzeć się na paleontologii i anatomii porównawczej. Ale żadne szczątki kopalne nic nie mówią o istnieniu podobnego do jednorożca zwierzęcia. Co prawda w czwartorzędzie na Syberii żył ssak zwany Elasmotherium o wymiarach słonia, a szkielecie nosorożca. Na czole posiadał potężny róg.
Rodzina nosorożcowatych jest blisko spokrewniona z rodziną koniowatych i należy do te go samego rzędu nieparzystokopytnych. Być może, że legenda opierała się na podłożu prawdy i z trudnego dosyć do obserwacji nosorożca stworzyła w perspektywie wieków konia o jednym rogu. Mit o jednorożcu stawał się tym ciekawszy i bardziej tajemniczy, że zwierzę to nie istniało. Stąd też tyle rozbieżności w opisie jego wyglądu zewnętrznego.
Wywodząc dalej pochodzenie jednorożca z nosorożca, należy podkreślić, że „róg“ w ścisłym tego słowa znaczeniu, tzn. zbudowany z istoty rogowej posiadają tylko nosorożcowate. U wszystkich innych ssaków rogatych, tzn. pełnorogich, pustorogich i kosmatorogich, tzw. „róg“ utworzony jest z substancji kostnej.
Wreszcie występowanie nosorożca o jednym rogu (Rhinoceres unicornis) do pewnego stopnia potwierdzałoby omawianą hipotezę. Mianowicie zamieszkuje on Indie. Niektórzy zaś autorowie dopatrują się możliwości przedostania się legendy o jednorożcu właśnie z Indii.
Jeżeli jednak jednorożec nie istniał wcale, to skąd brano jego rogi do celów leczniczych? Otóż przypuszczalnie były to sproszkowane zęby narwali. (Menodon monaceros). Samiec tego gatunku del fina, zamieszkującego morza północne, posiadał w górnej szczęce wydłużony ząb na parę metrów. Ponieważ narwale dzięki temu nazwano jednorożca mi — sproszkowany ząb narwala uważano za sproszkowany róg legendarnego jednorożca.
Inna wersja podaje, że rzekomy róg jednorożca był rogiem antylopy z rodzaju Oryx zamieszkującej Afrykę.
Legenda o jednorożcu może być jednak ciekawa nie tyle z punktu widzenia przyrodniczego, co historycznego. Przejmowanie bowiem niektórych legend przez pewne narody, rzuca nam światło na wpływy kulturalne w zamierzchłych dziejach ludzkości.
Dr BOHDAN KIEŁCZEWSKI
adiunkt Uniwersytetu Poznańskiego
Przypisy:
*) Historiae naturalis de quadrupedibus libri cum aeneis figuris Johannes Johnstons. Medicinae Doc tor Concinnavit MDCLVII.
*