Religia zapoczątkowana przez proroka Muhammada przenikała do Czarnej Afryki z rozmaitym natężeniem i w różnych okresach historycznych. Obecna Republika Sudanu oraz Afryka Północno-Wschodnia (tak zwany Róg Afryki) i Wschodnia należą do tych obszarów, które najwcześniej zetknęły się z wpływami islamu. Kiedy zwolennicy Proroka byli prześladowani w Mekce przez Kurajszytów, Muhammad miał ich skierować do Etiopii. Już około 615 roku uciekinierzy zaczęli w małych grupach przekraczać Morze Czerwone. Muzułmańscy autorzy nazywają to wydarzenie małą hidżrą.
Podboje arabskie od 622 roku do 750 roku
O ile zamieszkana przez Nilotów i inne ludy negroidalne południowa cześć obecnej Republiki Sudanu (tak zwany Sudan Wschodni) aż do dzisiaj skutecznie opiera się wpływom muzułmańskim, o tyle rejony północne od samego początku kształtowania się islamu podlegały jego silnym oddziaływaniom bezpośrednio z Półwyspu Arabskiego, przez morskie porty Morza Czerwonego: Suakin Badi i Ajdhab.
Po podboju Egiptu coraz większe fale arabskich emigrantów posuwały się na południe, gdzie w końcu ich pochód na wiele wieków zatrzymały chrześcijańskie królestwa Nubii. Ugięły się one dopiero w 1317 roku przed siłą Mameluków, a Alodia (Aloa), ostatni bastion chrześcijaństwa w Nubii padło dopiero w 1504 roku.
Wybrzeża Morza Czerwonego i Oceanu Indyjskiego stanowiły główne obszary oddziaływania islamu w Afryce Północno-Wschodniej i Wschodniej. Wkrótce po tryumfie islamu w Arabii nowa religia zaczęła rozprzestrzeniać się wzdłuż wschodniego wybrzeża Afryki, aż po Mozambik, i z czasem dała początek imperium Zindż, które było konfederacją handlowych miast-państw położonych na przybrzeżnych wyspach (od Sokotry do Komorów) i w pasie nadmorskim. Były to Mogadiszu (Somalia), Mombasa, Lamu i Pemba (Kenia), Zanzibar, Dar es Salaam i Kilwa (Tanzania) oraz Sofala (Mozambik). W procesie tworzenia miast-państw decydującą rolę odegrali zislamizowani Arabowie i Persowie, twórcy tak zwanej afroszirazyjskiej kultury, która wyrosła z połączenia elementów afrykańskich, arabskich i perskich, zespolonych wspólną religią— islamem.
Przenikanie islamu z Rogu Afryki do wnętrza kontynentu ułatwiała ekspansja wcześnie nawróconych na tę religię — nomadów somalijskich, która zapoczątkowana w X wieku, trwała niemal całe następne tysiąclecie i sięgnęła północnych granic dzisiejszej Kenii.
Natomiast w Afryce Wschodniej ruchy ludnościowe kierowały się z wnętrza kontynentu ku wybrzeżu i hamowały przenikanie nowej religii poza pas przybrzeżny. Późniejsza (XVI i XVII wiek) okupacja tych obszarów przez Portugalczyków zadała poważny cios kształtującej się kulturze afroszirazyjskiej wybrzeża i sprawiła, że od tego okresu główna rola w dziele islamizacji tej części Afryki przypadła Hadramautowi.
Tak więc choć muzułmańskie wpływy w Afryce Wschodniej datują się od wielu stuleci, islam poza obszarem głęboko muzułmańskiej kultury Suahili — pozostał religią nadbrzeżnych miast, ukierunkowaną raczej na tworzenie i rozwój miejskich ośrodków handlowych niż na przemiany w życiu i strukturach społecznych ludów zamieszkujących w środku kontynentu.
Dopiero w XVIII wieku Arabowie przystąpili do penetracji wnętrza tej części Afryki, najpierw z obszarów górnego biegu Nilu, z krainy zwanej Sennar, a potem z portów wybrzeża wschodniego.
W XIX wieku, kiedy karawany arabskie zaczęły przenikać do środka Czarnej Afryki, wraz z nimi postępował również islam, zakorzeniając się w warunkach stworzonych przez kolonizację europejską. Proces ten przebiegał jednak stosunkowo wolno, gdyż zamieszkujące te obszary ludy bantuskie żyły w rozproszonych domostwach rodzinnych.
W pierwszej kolejności islam zaczął wpływać na plemiona osiedlone w pobliżu wybrzeża Oceanu Atlantyckiego. Okazał się on szczególnie atrakcyjny dla zdetrybalizowanych niewolników, którzy nie mieli możliwości wyboru, gdyż zostały zerwane ich związki z życiem plemiennym.
Po zniesieniu handlu niewolnikami i ustanowieniu władzy europejskiej islam propagowały także ośrodki handlowe we wnętrzu kontynentu, w konsekwencji czego zaczął się rozprzestrzeniać na przylegające obszary. Zdarzały się też przypadki nawróceń grupowych ludów, na przykład Digo, Rufidżi, Zaramo i Jao. Na początku XX wieku nawrócenia Jao przyjęły masowy charakter, a w ich wioskach pojawiły się szkoły koraniczne i meczety.
Szczególnie szybko rozwijała się wiara muzułmańska w ówczesnej Tanganice. Okres niepewności, napadów i ciągłego przemieszczania się ludności został bowiem zastąpiony czasem pacyfikacji i konsolidacji pod panowaniem europejskim. Muzułmanami byli przewodnicy, tłumacze, żołnierze i służący. Wraz z wprowadzeniem gospodarki pieniężnej ludność opuszczała rodzinne wioski w poszukiwaniu pracy na wybrzeżu oraz na plantacjach, gdzie ulegała islamizacji. Dotyczyło to głównie ludu Njamwezi, W Ugandzie i Kenii penetracja islamu była o wiele słabsza niż w Tanganice, rozwijał się on bowiem wzdłuż dróg handlowych, które przecinały ten ostatni kraj.
Islam przybywał do Afryki Wschodniej głównie z Arabii Południowej, stąd dominuje tam szafficka szkoła prawna. Szkoła ibadycka (odmiana charydżyckiej) przeniknęła na te obszary wraz z wpływami arabskimi z Omanu i obowiązuje na Zanzibarze. Sunniccy emigranci z Indii opowiadają się za szkołą hanaficką. Rzucającą się w oczy cechą islamu Afryki Wschodniej jest sekciarstwo, które kwitnie głównie w społecznościach azjatyckich. Na wielu obszarach islam robi wrażenie obcej religii. Z jednej strony spotyka się tam zwarte społeczności muzułmańskie, z drugiej zaś, zwłaszcza na obszarach wiejskich, muzułmanie ledwie wyróżniają się spośród wyznawców religii rodzimych. Za przyczynę takiego stanu rzeczy uważa się detrybalizację duchownych muzułmańskich. Zdobywają oni wykształcenie w miastach, głównie tych na wybrzeżu, wracają przesiąknięci kulturą afroszirazyjską, całkowicie oderwani od życia tradycyjnego. Niektóre grupy etniczne w ogóle nie mają własnego duchowieństwa.
Bilad as-Sudan
Dwie trzecie muzułmanów Czarnej Afryki żyje w krainie geograficznej nazywanej przez Arabów
Bilad as-Sudan —- „Kraj czarnych ludzi”. Stanowi ją szeroki pas między pustynią Saharą a strefą leśną, rozciągający się od Oceanu Atlantyckiego aż po dolinę Nilu. Islam pojawił się tam na początku tego tysiąc lecia. W etapie archaicznym, zwanym także berberskim, jego rozwój zapoczątkowali Almorawidzi, czyli gorliwi wyznawcy islamu wywodzący się z konfederacji plemion berberskich, zwanej Sanhadża. W historii islamu Afryki Zachodniej można wyróżnić okres względnie pokojowej infiltracji tej religii i okres powstawania państw teokratycznych oraz ruchów odnowy.
Sanhadża W pierwszym okresie, między X a XVII wiekiem, nowa religia rozpowszechniała się na ogół bezkonfliktowo, za pośrednictwem handlarzy, rzemieślników i duchownych muzułmańskich. Działalność fanatycznych Almorawidów i świadoma akcja islamizacyjna niektórych władców Songhaju z dynastii Askiów należały do wyjątków.
Cechą charakterystyczną tego okresu było przyjmowanie islamu przez władców i wysokich urzędników jako religii klasowej. Była to tak że religia uczonych muzułmańskich i handlarzy.
W 1076 roku Almorawidzi mieli położyć kres znanemu z transsaharyjskiego handlu złotem królestwu Ghanie, które w szczytowym okresie rozkwitu rozciągało się od Sahary do strefy leśnej i od wybrzeży Senegalu aż po deltę wewnętrzną Nigru w dzisiejszym Mali. Sprawę tego podboju ostatnio zdecydowanie kwestionują niektórzy historycy.
Królestwo w Kanem-Borno, ok. 1200 Po upadku Ghany nastąpiła przyspieszona islamizacja jej rdzennej ludności Soninke. W innym wielkim królestwie, w Kanem-Borno nad jeziorem Czad, pierwszy władca muzułmański miał rozpocząć swe rządy w 1085 roku . Do dalszych ludów i królestw wiara muzułmańska dotarła w późniejszym okresie.
Oprócz etapu berberskiego, w pierwszym okresie islamizacji Afryki Zachodniej wyróżnia się etapy malijski i songhajski. W 1050 roku na islam nawrócił się Baramendana, twórca nowej dynastii i założyciel podwalin imperium Mali. Islam w Mali był religią króla i dostojników.
Największe zasługi w jego rozwoju położył opiewany przez Ibn Battutę władca
Mansa Musa (1307-1332), który wsławił się między innymi legendarną pielgrzymką do Mekki, eskortowany przez wiele tysięcy ludzi. Była ona manifestacją zamożności władcy oraz jego szczodrości. Mansa Musa podjął dzieło systematycznej islamizacji Sudanu, przy pomocy przywiezionych z Arabii szarifów — potomków Proroka, i wprowadził w życie prawo muzułmańskie, zwane szariatem. Kupcy z Mali mieli też zaszczepić wiarę muzułmańską w kraju Hausa.
Pierwszym nawróconym na islam władcą Songhaju był Za (Dia) Kossoi. Na tron wstąpił on w 1009 roku. Od XI wieku dwór królewski w Gao, stolicy Songhaju, utrzymywał nawet kontakty z muzułmańską Hiszpanią. Największym władcą okazał się Askia Muhammad (1493-1528), budowniczy meczetów, mecenas uczonych, twórca ośrodków nauki i kultury. W etapie songhajskim islam rozwijał się głównie wzdłuż brzegów Nigru, ale zaczął też przenikać do społeczności wiejskich.
Songhaj W drugim okresie rozwoju islamu w Afryce Zachodniej wyróżniali się aktywnością Fulanie i spokrewnieni z nimi Tukulerzy. Kiedy bowiem w XVII wieku Sudan Zachodni zaczął — na skutek ciosów zadanych imperium Songhaj przez Marokańczyków — pogrążać się w wojnie i innych nieszczęściach, podtrzymali oni gasnący płomień islamu. W ciągu jednego stulecia, ogłaszając coraz to nowe święte wojny, nie tylko przywrócili mu dawny blask, ale zmienili także polityczną mapę tej części Afryki i stali się głównymi szerzycielami tej religii.
Fulańsko-tukulerski okres islamizacji zapisał się w historii Afryki powstaniem państw muzułmańskich o silnej władzy monarchy, stojącego jednocześnie na czele kultu religijnego. Istota tych teokratycznych państw polegała na znaczącym wpływie muzułmańskiej ideologii i obrzędowości na życie społeczne. Do najbardziej znanych i wpływowych należały: utworzona w 1725 roku konfederacja teokratyczna Alfy Ba w Futa Dżalonie (Gwinea); założone w 1776 roku państwo teokratyczne Abd al-Kadara Torodo w Futa Toro (Senegal); powstały w pierwszych latach XIX wieku kalifat fulański Szajchą Usmana dan Fodio ze stolicą w Sokoto; państwo Dina stworzone w 1810 roku przez Seku Amadu Sise w wewnętrznej delcie Nigru; imperium Al-Hadżdż Umara Talia (1794-1864) w Masinie, imperium Samoriego Ture (1830-1900) powołane do życia przez Mandingów, któremu ostateczny cios zadały siły kolonialne.
Porównując procesy islamizacyjne na różnych obszarach Czarnej Afryki łatwo zauważyć, że o ile w Afryce Zachodniej islam od X wieku stopniowo przenikał przez Saharę do strefy sawanny, a potem znacznie wolniej postępował ku wybrzeżom, o tyle do Afryki Wschodniej docierał bezpośrednio, z Arabii czy Persji i zakorzeniał się właśnie na wybrzeżu, skąd w XVIII wieku zaczął rozprzestrzeniać się dalej, w głąb kontynentu. Na zachodzie jego nosicielami byli głównie nomadzi berberscy i nieliczne ludy Czarnej Afryki (głównie handlarze Diula i Hausa oraz wojowniczy Fulanie i Tukulerzy), na wschodzie — kupcy arabscy, perscy i indyjscy.
W okresie kolonialnym Europejczycy położyli kres większości państw teokratycznych, a inne zmusili do znacznego przemodelowania ich ustroju. Dostrzegli jednak w islamie siłę integrującą zróżnicowane językowo i kulturowo ludy afrykańskie. Dlatego też, po wstępnym okresie obaw i niepewności, gdy ugruntowali swoje panowanie, umożliwili mu w miarę swobodny rozwój.
W rywalizacji z chrześcijaństwem islam okazał się religią bardziej dla Afrykanów przystępną. Mimo początkowych obaw muzułmanów o losy ich religii, które prowadziły niekiedy do upowszechniania się przekonań o bliskim końcu świata i do pojawiania się ruchów mahdystycznych, okazało się, że w ciągu kilkudziesięciu lat ery kolonialnej islam poczynił w Czarnej Afryce większe postępy niż w całym poprzedzającym tę erę tysiącleciu12. Jego prestiż umocnił się wśród miejscowej ludności, gdyż wielu muzułmanów zaangażowało się w walkę narodowowyzwoleńczą.
Taktyka głosicieli islamu
Rozwój islamu w Czarnej Afryce, zwłaszcza w zachodniej jej części, miał cykliczny charakter. Po okresie ekspansji następował regres, a w życiu duchowym Afrykanów znów na pierwszy plan wysuwały się różne aspekty wierzeń rodzimych. Dopiero w XIX wieku zwarte grupy etniczne (na przykład Fulanie, Tukulerzy czy ludy Mande) założyły prężne państwa muzułmańskie, w których ich hegemonia polityczna łączyła się z tendencjami odnowy islamu.
W początkowym okresie islamizacji proces nawracania ludności Czarnej Afryki przebiegał w miarę bezkonfliktowo. Brali w nim udział nie tylko duchowni muzułmańscy, ale także kupcy. Nieraz działalność misyjną i handlową prowadziły te same osoby. W handlu karawanowym, połączonym z dziełem na wracania, ważną rolę odgrywali przemieszczający się na wielbłądach nomadzi: w Afryce Zachodniej byli to głównie Berberzy, we Wschodniej — ludy Somali i Afar. Chociaż nie było powszechnie obowiązujących zasad pokoju i porządku na drogach, to jednak dzięki handlowemu patronatowi można było w miarę bezpiecznie przeprawiać się przez obce obszary. Sprawowali go specjalni agenci, wynajmowani z najbardziej wpływowych grup przy przekraczaniu kolejnych etapów podróży, kiedy karawana przemieszczała się z jednej strefy wpływów do drugiej.
Również inne ludy afrykańskie rozwinęły wyspecjalizowane organizacje handlowe, które z kolei przyczyniały się do promocji islamu. Główną rolę od grywali w niej Hausańczycy oraz Diula. Diula byli to kupcy i handlarze wy wodzący się z ludów Mande, którzy rozprzestrzenili się na znacznych obszarach Afryki Zachodniej wraz z ekspansją imperium Mali. Kupiec Diula rezydujący w Timbuktu mógł na przykład zatrudniać ludzi skupujących złoto w kraju Aszantów, a także sprzedających je w marokańskim Fezie.
Meczet - Akra, Ghana
Ważne funkcje w nawracaniu pełnili także zislamizowani rzemieślnicy: kowale, garbarze, jubilerzy i inni. Osiedlali się oni wśród wyznawców religii tradycyjnych, na przykład wśród Kotokoli z Togo, i funkcjonowali tam również jako agenci, pośrednicy, a nawet swego rodzaju „bankierzy”, reprezentujący interesy kupców Diula czy Hausa. Z czasem poślubiali miejscowe kobiety, a dzieci narodzone z tych związków z reguły rozszerzały krąg nawróconych. Ci wywodzący się z różnych grup etnicznych handlarze i rzemieślnicy muzułmańscy wnieśli znaczący wkład w dzieło integracji ludów Czarnej Afryki.
Nauczyciele i święci mężowie, jeśli sami nie byli handlarzami, podążali w ślad za kupcami, a często im towarzyszyli. Pojedynczo lub małymi grupami przenikali do większych miast, gdzie dzięki przypisywanej im sile mistycznej
baraka, ich zdolnościom mediacyjnym, a zwłaszcza umiejętności czytania i pisania zdobywali zaufanie miejscowych władców i z czasem mieszali się z tamtejszą ludnością. Tam też, wśród niepiśmiennego ludu, tworzyli ośrodki nauczania i kultury. Arabski, święty język Koranu, przez wiele stuleci pełnił w Czarnej Afryce taką samą funkcję, jak ą w średniowiecznej Europie łacina. Był tam nie tylko językiem kultu religijnego, ale służył także potrzebom szkolnictwa, nauki i rozwoju piśmiennictwa.
Kontakt religijny a zjawisko czarnego islamu
Współczesny świat muzułmański, przez wieki pozostający pod wpływami religii i kultury islamu, mimo pozornej jedności rozpada się na kilka mniejszych obszarów etnokulturowych. Każdy z nich odcisnął na religii muzułmańskiej swoiste piętno, pozostawił w niej niezatarte ślady własnej cywilizacji, fragmenty dawnych organizacji społecznych, a także ślady własnych wierzeń. Stąd też mówi się często o odmianach islamu: o islamie arabskim, tureckim, irańsko-indyjskim, malajskim czy wreszcie o czarnym islamie.
Określenie „czarny islam”, ukute w językach zachodnioeuropejskich i bez krytycznie przeniesione na grunt polski, jest terminem umownym, odnoszącym się do systemu dogmatów i rytuałów religijnych opartych wprawdzie na Koranie i na teologicznych interpretacjach tej świętej księgi, lecz przesiąkniętych w mniejszym czy większym stopniu lokalnymi wierzeniami i wzbogaconych religijnymi wyobrażeniami czarnych Afrykanów.
To właśnie z powodu łatwości dostosowania się islamu do miejscowych praktyk i zwyczajów nie jest on na ogół (zwłaszcza w Afryce Zachodniej) odczuwany jako religia obca czy też narzucona siłą. Cheikh Hamidou Kane (ur. 1928), znany pisarz senegalski, uważa go za najważniejszą religię Afryki Zachodniej i nazywa islam religią jej serca.
Siła przyciągania islamu polega na tym, że jawi się on Afrykanom jako wiara prosta i zrozumiała, przynajmniej w jej najbardziej potocznym wydaniu. Aby stać się jego wyznawcą, wystarczy złożyć świadectwo wiary w jedynobóstwo Allaha i w misję jego Proroka. Nie wymaga się żadnego okresu przygotowawczego w rodzaju chrześcijańskiego katechumenatu.
Prawie na całym obszarze Czarnej Afryki islam odznacza się dużą spójnością duchową różniąc się w tym względzie od rywalizacji wyznaniowej w chrześcijaństwie. Islam jest religią łatwo adaptującą się do miejscowych zwyczajów i tolerującą przejawy miejscowego życia religijnego.
Duchowni i przywódcy muzułmańscy w znacznie większym stopniu niż misjonarze chrześcijańscy przyzwalają na stare obrzędy. Często muzułmanie afrykańscy łączą wiarę w Allaha z mniej lub bardziej ukrywanym kultem miejscowych bóstw. Niekiedy uważają Allaha za potężnego Boga, uzupełniającego panteon miejscowy. Wśród Lebu z Senegalu zanotowano nawet modlitwę, w której wierny zwraca się do przodków z prośbą aby pozwolili mu na przyjęcie islamu.
Meczet - Abudża, Nigeria
Wiara muzułmańska w niewielkim stopniu narusza tradycyjne życie rodzinne, gdyż toleruje na przykład poligynię, powszechnie spotykaną w Czarnej Afryce, ograniczając jedynie liczbę aktualnie posiadanych żon do czterech. Wprawdzie w niektórych, bardziej purytańskich społecznościach, na przykład Hausańczyków czy Fulanów, kobieta poprzez instytucję zamknięcia w domostwie (kulle) jest znacznie ograniczona w swej wolności, ale jednocześnie czerpie z przynależności religijnej pewne korzyści, choćby w postaci możliwości dziedziczenia części spadku po mężu.
U innych ludów, między innymi u Jorubów, wpływ islamu na życie społeczne jest niewielki: do dzisiaj w niektórych sprawach stosuje się raczej prawo zwyczajowe niż muzułmańskie.
Nawrócenie się na islam, a tym samym otwarcie sobie dostępu do kultury muzułmańskiej, zapewnia Afrykaninowi poczucie równości i muzułmańskiego braterstwa, bez względu na kolor skóry czy status społeczny. Islam jest religią swojską, gdyż na znacznych obszarach dzieło jego szerzenia i misja nawracania spoczywały w rękach mieszkańców Czarnej Afryki.
W dobie współczesnej, kiedy zapoczątkowane przez kolonializm zmiany nieuchronnie prowadziły do rozpadu struktur społecznych, islam stał się czynnikiem reintegracji nie tylko ludów do tkniętych wojnami, napadami i rajdami niewolniczymi, ale także pojedynczych osób wyrwanych ze swego środowiska.
Samotny Afrykanin, który w poszukiwaniu pracy czy z innych powodów opuszczał wieś rodzinną, w obcym środo wisku przeżywał kryzys moralny i duchowy. Zawalenie się tradycyjnego świata skłaniało go często do poszukiwania swej tożsamości w islamie, dającej mu szansę reintegracji w nowej społeczności, wyznającej religię o dużym prestiżu.
Dość dynamicznie rozwijał się islam wśród ludności miejskiej, zróżnicowanej etnicznie, o szerokich horyzontach myślowych i o bardziej indywidualistycznym niż na wsi podejściu do życia. Jako religia prosta i nie wymagająca wielkich zmian w sposobie egzystencji, znajdował także zwolenników wśród nomadów.
W mniejszym stopniu przemawiał do wyobraźni ludności wiejskiej, która nawet po okresach wzmożonej islamizacji wracała nieraz do swych pierwotnych wierzeń. Przykładem służyć może kraj Hausa, gdzie po zwycięskiej świętej wojnie na początku XIX wieku ludność rolnicza nadal odwoływała się do dawnych rytuałów.
Nawet dzisiaj, w niemal całkowicie zislamizowanej społeczności, na niektórych obszarach zachował się przedmuzułmański kult duchów
bori. Songhajowie z Nigru stali się muzułmanami w XV i XVI wieku, pod panowaniem dynastii Askiów, ale powrócili do starych wierzeń po upadku ich państwa. Dopiero na początku XIX wieku, za czasów Szaj-cha Usmana dan Fodio, powtórnie ulegli islamizacji, lecz i tym razem zachowali wiele przeżytków religii tradycyjnej.
Rolnicy Bambara, mieszkający w dolinie Nigru, na obszarach Segu i Raarta (Mali), dostali się pod wpływy zislamizowanych Soninlce. Włączyli pewne obrzędy muzułmańskie do własnych wierzeń, ale muzułmanami zostali dopiero po ich podboju przez Tukulerów. Kiedy jednak okupacja francuska uwolniła ich z jarzma tych ostatnich, odrzucili również islam i wrócili do dawnych form życia duchowego.
Podobnie rzecz się miała wśród Dogonów z Mali, którzy pod naciskiem Seku Amadu z Masiny na początku XIX wieku musieli przyjąć islam, lecz potem wrócili do własnych praktyk religijnych.
Zróżnicowany stosunek miast i wsi afrykańskich do islamu trafnie uchwycił J. Spencer-Trimingham. Zauważył on, że podróżujący szlakami Afryki Zachodniej może odnieść wrażenie, iż jej mieszkańcy są w większości muzułmanami. Wystarczy jednak zboczyć z głównej drogi do wioski w buszu, aby zmienić swe zdanie. Spotyka się tam wprawdzie domostwa zislamizowanych kupców, ale stanowią oni obcy element wśród kultywującej dawne wierzenia ludności. Dotyczy to ludów woltyjskich, zamieszkujących znaczne obszary WKS, Burkina Faso i Ghany.
Ludy Mossi z Burkina Faso są szczególnie odporni na wpływy islamu. W latach 1464-1477 zostali oni podbici przez wojska songhajskie Sonni Alego, a w 1497 roku musieli stawiać czoła świętej wojnie Askii Muhammada. Wskutek zaciętego oporu ich wojowników i całego społeczeństwa dżihad Songhajów za kończył się niepowodzeniem. Nastąpiła wówczas stopniowa, pokojowa infiltracja handlarzy Diula, którzy odwiedzali ich wioski, zaopatrując w sól i orzechy kola, a u schyłku żywota, już jako dobrzy znajomi miejscowej ludności, budowali sobie domostwa i zakładali szkółki koraniczne.
Ta powolna i nie uświadamiana islamizacja doprowadziła z czasem do ukształtowania się synkretyzmu religijnego, w którym praktyki muzułmańskie przeplatały się z miejscowymi zwy czajami i rytuałami ku czci przodków. Muzułmańscy duchowni zmonopolizowali handel amuletami, stosowanymi jako środki ochronne przed złośliwą magią.
Mimo wielowiekowego oddziaływania islamu, pięćdziesięcioletnich rządów kolonialnych chrześcijańskiej Francji oraz działalności misyjnej katolików i protestantów Mossi stanowią przykład zachowawczości religijnej. Wierni własnemu systemowi wierzeń są zwłaszcza ludzie mieszkający na ziemiach macierzystych. Ich sytuacja religijna stanowi dobrą ilustrację zróżnicowania postępów islamu na obszarach wiejskich i miejskich. Konserwatyzm religijny Mossich zanika w sytuacji, kiedy są oni zmuszeni adaptować się do nowych warunków gospodarczych i technicznych. Dotyczy to emigrantów zarobkowych w Ghanie i na WKS osadników uczestniczących w projekcie irygacyjnym „Niger” w Mali, ludzi przesiedlających się do miast i tych wszystkich, którzy porzucają rolnictwo na rzecz handlu. Wszyscy oni stosunkowo łatwo i szybko nawracają się na islam.
W zmienionych warunkach bytowania nie mogą być kultywowane ich wierzenia i praktyki religijne ani też zrealizowane oczekiwania związane z kultem bóstw i przodków. Duchy przodków pozostają bowiem w kraju rodzinnym i nie mogą służyć pomocą czy opieką gdzie indziej. Odległość utrudnia też kontakty z przywódcami kultów, z kapłanami boga Widnama oraz z sanktuariami. Emigranci wykonują zadania produkcyjne, nad którymi byty nadprzyrodzone panteonu Mossich nie mają kontroli. Ci zatrudnieni przy nawadnianiu przestają być zalezm od bóstw w sprawach zaopatrzenia w wodę. Kalendarz rytualny staje się pozbawiony sensu i nieaktualny. Widnam zaczyna być utożsamiany z Allahem. Otwarcie wizji świata na uniwersalny makrokosmos sprawia, że obecność Widnama/Allaha jest coraz bardziej odczuwalna w życiu powszednim.
Mimo formalnego nawrócenia się Mossich na islam nadal utrzymuje się w nich dualizm religijny. Przez długie lata nieobecności w kraju, obok praktyk islamu, podtrzymują oni pośrednio kontakty z tradycyjnymi bóstwami. Posyłają dary, aby podczas uroczystości składania ofiar dla duchów przodków i bóstw kapłani mogli wspomnieć także ich imiona. Wielu praktykujących muzułmanów przynajmniej materialnie uczestniczy w podtrzymywaniu tradycyjnego systemu religijnego.
Ci emigranci, którzy powracają do rodzinnego kraju celem podjęcia tradycyjnych zadań i obowiązków, na ogół zarzucają wiarę muzułmańską z którą byli przez lata związani.
Przykład Mossich pokazuje, że islam afrykański podlega różnym przekształceniom i zmianom, w zależności od sytuacji i podłoża religijnego, na które się nakładą Tę jego właściwość adaptacyjną obrazowo ujął Amadou Hampate Ba, malijski myśliciel i piewca walorów afrykańskiej kultury: „Islam w Afryce ma tyle kolorów co jej woda. Przyjmuje barwy ziemi i skał, przez które się przedziera. Mówiąc innymi słowy, społeczność muzułmańska Czarnej Afryki nie jest jednolita. Stosowany przez niektórych badaczy termin „czarny islam” jest więc umowny. Nie ma bowiem jednego czarnego islamu, lecz wiele jego od mian, wynikających z różnorodności etnicznej, kulturowej i religijnej mieszkań ców Czarnego Lądu.
W położonym nad brzegami Nigru kraju nawróconych Songhajów spotyka się muzułmanów, którzy po modlitwie wieczornej spieszą na plac wiejskich zgromadzeń, aby przyglądać się „pogańskim” tańcom opętania. Biorą w nich udział nawet żony pobożnych wyznawców Allaha w które wcielają się prastare bóstwa i przemawiają ich ustami. Prośby o deszcz zanoszą Songhajowie zwykle do A llahą ale na wszelki wypadek udają się także do zima, miejscowego kapłana, i biorą udział, w rytualnej ofierze kuiy składanej przodkom w tej samej intencji.
Co roku, w porze zasiewów, naczelnik okręgu prosi Allaha o opiekę nad polami, ale jednocześnie składa ofiarę bóstwu Dongo, aby uśmierzyć manifestujący się w uderzeniach piorunów jego gniew.
W Gwinei, kraju niemal całkowicie zislamizowanym, spotyka się muzułmanów, którzy sto metrów od strumienia dokonują rytualnego oczyszczenia za pomocą piasku. Inni, w zaciszu domostw, beztrosko spożywają posiłek, choć czynią to w porze dnia i w samym środku muzułmańskiego miesiąca postu“ . Niekiedy czarnym islamem nazywa się tylko takie nieortodoksyjne zachowania muzułmanów, nadając temu terminowi pejoratywny wydźwięk.
*