Mahdi
Mahomet al-Mahdi (1844–1885) Sudan, ten największy kraj afrykański, po odejściu angielskich władz kolonialnych pogrążył się w morzu krwi przelanej w kolejnych wojnach i masakrach na tle religijnym.
Od lat dziewięćdziesiątych XIX wieku, gdy samozwańczy mahdi - „wiedziony przez Boga" wezwał do świętej wojny przeciwko innowiercom, faktyczna władza w Sudanie przeszła w ręce władz brytyjskich, które skutecznie zapewniały pokój na terenie całego kondominium egipsko-brytyjskiego.
Po odejściu Brytyjczyków i proklamowaniu niepodległości kraju w roku 1956 na nowo ujawniły się zastarzałe konflikty pomiędzy muzułmańskimi Arabami z północy i chrześcijanami oraz animistami z południa.
Mieszkańcy południowej części kraju obawiali się, że zamieszkująca północ większość narzuci im islamskie prawo i system polityczny. Do pierwszych wystąpień przeciwko muzułmanom doszło w roku 1955, jeszcze przed wycofaniem się wojsk brytyjskich. Z czasem incydenty przekształciły się w „świętą wojnę", która trwała przez siedemnaście lat, doprowadzając do śmierci około 500 tysięcy osób wśród ludności cywilnej i pozostawiając następne 750 tysięcy bez dachu nad głową. Zawieszenie broni nastąpiło dopiero w roku 1972.
Nie minęło nawet dziesięć lat, gdy wojna wybuchła od nowa. Jej główną przyczyną było wprowadzenie przez prezydenta Dżaafara Muhammada an-Nimajriego surowego prawa koranicznego, na mocy którego złodziejom ucinano stopy i dłonie, kochanków bez ślubu kamienowano, a sprawców nawet najdrobniejszych wykroczeń poddawano chłoście.
W okresie następnych osiemnastu miesięcy czterystu złodziei zostało pozbawionych dłoni i stóp. Okaleczeni ludzie żebrali na ulicach miast. Wybuchły międzynarodowe protesty. Amerykański Departament Stanu wydał oświadczenie stwierdzające, że narzucenie prawa koranicznego ludności chrześcijańskiej stanowi naruszenie praw człowieka oraz że amputacje powinny być uznane za okrutną karę zakazaną przez prawo międzynarodowe.
Protestowali nawet niektórzy muzułmanie. Mahmoud Mohammed Taha, przywódca sekty „Braci Republikańskich" wezwał do zniesienia szariatu. W roku 1985 skazano go za herezję i powieszono publicznie w obecności skandującego tłumu 2 tysięcy fanatyków. Sekta, której przewodził, została zdelegalizowana.
Władze starały się, by egzekucje wykonywano w jak najbardziej widowiskowy sposób. Zamieszczane w gazetach ogłoszenia o zbliżających się „dniach amputacji" ściągały do chartumskich więzień tłumy pobożnych muzułmanów. Publiczność skandowała religijne hasła, a pomocnicy katów wymachiwali z dumą odciętymi dłońmi i stopami.
Posiadanie napojów alkoholowych było karane publiczną chłostą. Karze tej poddano między innymi pewnego katolickiego księdza, przy którym znaleziono butelkę mszalnego wina.
Patrole policji religijnej ze szczególną czujnością poszukiwały nieślubnych par podejmujących współżycie seksualne. Małżonkowie nie rozstawali się z dokumentami potwierdzającymi zawarcie ślubu, bo w wielu przypadkach tylko w ten sposób można było uniknąć aresztowania. Mężczyźni podróżujący ze swoimi nastoletnimi córkami w obawie przed oskarżeniem o cudzołóstwo nosili przy sobie ich świadectwa urodzenia.
Sadik al-Mahdi (1935 - 2020) Wprowadzenie szariatu wywołało gwałtowny sprzeciw chrześcijan i animistów z południa kraju. W wyniku konfliktu życie straciło tysiące zwykłych ludzi. Chrześcijańscy rebelianci często napadali na wioski, rabując znalezioną żywność i skazując mieszkańców na śmierć głodową. Te same wioski były łupione przez wojska rządowe, które następnie puszczały je z dymem.
W roku 1985 Nimajri stracił władzę po udanym zamachu stanu, a jego miejsce zajął prawnuk historycznego mahdiego, Sadiq al-Mahdi. Nowy Mahdi zapowiedział zniesienie prawa koranicznego, lecz musiał porzucić ten zamiar z powodu ostrego sprzeciwu islamistów w rządzie.
Wojna domowa zaostrzyła się. W roku 1988 Mahdi polecił pracownikom międzynarodowych agencji pomocowych zaprzestanie dostarczania żywności i lekarstw do pustoszonych przez wojnę wiosek południa.
Jak się szacuje, tylko w roku 1988 w południowym Sudanie zmarło z głodu 250 tysięcy ludzi.
W roku 1989 Mahdiego obalono i wtrącono do więzienia razem z innymi członkami gabinetu. Nowy przywódca, Omar al-Baszir, również obiecał zniesienie szariatu i zaapelował o zakończenie walk.
Według szacunków z roku 2001, trwająca od 1983 roku po dziś dzień wojna domowa w Sudanie kosztowała życie blisko dwa miliony mieszkańców tego kraju, a kolejne cztery miliony zmuszone były opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania.
*
Fragment książki: James A. Haught - Święty koszmar. Ilustrowana historia mordów i okrucieństw religijnych